Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana matka

WREDNA PRZEDSZKOLANKA

Polecane posty

do do ollki - zawsze popełniam błąd uważając, że pisze do osób inteligentnych i wystarczy im kilka słów, aby zrozumieć dużo. W takim razie tłumaczę ci - ADHD wystepuje z różnym nasileniem. Opisane tu przypadki o ile wogóle były ADHD sa przypadkami skrajnymi i syn autorki topiku niekoniecznie musi sie tak zachowywać. Załamało ją to, że wychowawczyni wzięła przekręcone słowo za wulgaryzm. Naucz się czytać ze zrozumieniem. Do autorki topiku - trzymam za ciebie kciuki. Przed toba długa droga, bo będziesz musiała się zmagać nie tylko z twoim dzieckiem, ale również z ludzką głupotą, nietolerancją i ignoracnją. Pewnie nieraz będzisz przeżywać załamanie, ale pomyśl, że twój syn z tego wyrośnie. I kiedyś, gdy już będzie młodym człowiekie, będziesz mogła czuć dumę, że to twoja zasługa i ciężka praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytająca ze zrozumieniam
olkaa, myślę, że przeoczyłaś (a może twoja inteligencja cię zamroczyła): "Własnie wróciłam z synem z przedszkola i Bog mi swiadkiem wychodze z siebie. Od poczatku wiedziałam ze ta przedszkolanka nie lubi mojego dziecka, nie jest on wszak aniołkiem ale niestety choruje na ADHD. Ale dla niej jest poprostu niegrzeczne, dezorganizuje grupe i takie tam ..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blad w tym wszystkim popelnila
matka dziecka. Zanim poslala dziecko do przedszkola powinna sprawdzic czy w danym przedszkolu jest odpowiednie kadra. Sa przedszkola dla takich dzieci gdzie grupy sa mniejsze, a przedszkolanki odpowiednio przygotowane. Nie powinna zwalac wszytkiego na przedszkolanke. wiedziala o problemach swojego dziecka i nie zrobila nic lub za malo zeby ich uniknac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upzzzzzzzzzzzzzzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to nie zrobiła nic? Chodzi z dzieckim do psychologa! To co ma jeszcze zrobic, powiesić się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do czytającej ze zrozumieniem - ale autorce miała pretensję o niesłuszne oskarżenie jej syna o wulgarne wypowiadanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej zabić dziecko :D KAŻDY wychowawca powinien być choć w minimalnym stopniu przygotowany do pracy z dziećmi z różnymi dysfunkcjami. Nie wszystkie tego typu choroby dyskwalifikują dziecko i zmuszają do zapisywania go do specjalnych placówek. Niestety, większość nauczycieli nie jest nawet przygotowana do pracy z dyslektykami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli juz w wieku 3 lat
dziecko leczy sie u psychologa to znaczy, ze te problemy sa i duze. Przedszkolanka moze byc przygotowana w minimalnym stopniu, ktory jest "zbyt minimalny" dla syna autorki topiku. Jesli chodzi z nim do psychologa powinna zapytac sie lekarza czy jej dziecko moze uczszczac do zwyklego przeszkola, czy nie. Jezeli (biorac pod uwage chorobe dziecka,o ktorej matka wie od dawna) dziecko chodzi do przedszkola w ktorym nie maja pojecia o postepowaniu z takim dzieckiem, to cos tu nie jest w porzadku. P.S. Takie jest moje prywatne zdanie. gdyby matka wybrala przedszkole biorac pod uwage chorobe syna, do takich sytuacji moglo by nie dojsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głowa do góry:)Dzieciaki z ADHD są wprawdzie trochę bardziej...żywe,ale jeśli mają dobrą opiekę bez problemu mogą funkcjonować w grupie.Pracowałam kiedyś z chłopcem chorym na ADHD.Poszukaj synkowi jakiegoś innego przedszkola...w tym najwyraźniej przedszkolanka nie nadaje się na pedagoga.Do tych dzieci trzeba mieć odpowiednie podejście i...cierpliwość.Na agresję(lub niechęć) reagują one jeszcze większą agresją...Może uda Ci się znaleść jakieś przedszkole,w którym dzieci są w mniejszych grupach?Albo nianię,która już kiedyś pracowała z dzieciakami z ADHD?Bo prawdą jest jedno...nie każdy ma cierpliwość do nadpobudliwego dziecka...nawet jeśli ten ktoś pracuje z dziećmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helaagencja
może trochę przystopuj! kto u twojego dziecka stwierdził ADHA. U trzylatka to sie raczej rzadko stwierdza. Teraz już to wiem bo mojemu dziecku jak miał niespełna 3vlata też to powiedzieli. Był niegrzeczny, nie słuchał ,potrafił trzy godziny leżeć na podłodze w kurtce i jak próbowałam do niego podejśc to to dostawała ataku szału. Od urodzenia chodzi na rehabilitacje bo ma problemy z napieciem mięsniowym,Pani doktor skierowała nas na hipoterapie i orzekła ADHD. Było to dla mnie wytłumaczenie dziwnych zachowań syna i już wszystko tym tłuaczyłam. Wtedy okazało sie że lekarz od tych ćwiczeń na koniu chce żeby on miał orzeczenie o niepełnosprawności. Oprzytomniałam poszłam do dobrego psychologa (może nie koniecznie prywatnie) kilka spotkań pani powiadziała że syn myśli bardzo kreatywnie że na niektórych rzeczach potarafi sie skupić . Zaleciła wiecej cierpliwości,konsekwencji i melisal na jakieś 2 miwsiące. Dziś mój syn ma 5 lat NIE JEST ANIOłKIEM ALE LUDZIE KTóRZY GO DAWNO NIEWIDZIELI MóWIą żE TO NIE TO SAMO DZIECKO. Wydoroślał zmądrzał jest naprawde fajnym facetem a po rzekomym ADHD zoztało niemiłe wspomnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do załamanej matki
Nie dziw się, że tak jest.Dzieci z ADHD są bardzo męczące nie tylko dla nauczyciela - on jeszcze umie sobie poradzic, ale przede wszystkim dla innych uczniów, rzadko bywa lubiane i akceptowane.Wybierz się do logopedy, skoro ma problemy z mową, bo będzie mu jeszcze trudniej o kontakt z rówieśnikami i w ogóle otoczeniem, a nie piszesz, że nie zwracasz na to uwagi.Matka na wszystko musi zwracac uwagę, na niektóre sprawy zwracają uwagę sąsiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do załamanej matki
Nie mam nic do takich dzieci, ale rodzice czasem coś sobie lubią ubzdurać-nie mówię, że ty.Znam takie dzieci i ich rodziców.Wumagają od wszystkich, by albo czuwali tylko nad ich dzieckiem, o byle co pretensje, a sami nic dla dziecka nie zrobią, przez długie miesiące oszukują podając coraz głupsze powody braku kolejnej wizyty u lekarza , a dziecko im dziczeje, ale cały świat ma się nad nim trząść, tylko nie rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boshhhh
Sorry, muszę to napisać. martka, ale ty jesteś durna. Może i pilnujesz dzieciaków na placu zabaw w supermarkecie, ale nie uważasz, że nie robi to z ciebie ani psychologa dziecięcego ani tym bardziej znawczyni tematu adhd. Mój kuzyn ma ADHD. W dzieciństwie faktycznie był nieobliczalny - ale nie było tak by atakował kogoś dla zabawy, terroryzował innych. Po prostu był faktycznie bardziej WRAŻLIWY, na zwykłe zaczepki (jakie inne dziecko puściłoby pewnie mimo uszu) reagował szałem. Pamiętam, że czasami podjudzaliśmy go - bo to było dla nas, dzieci takie śmieszne. I były wtedy bójki, a jak nie mógł nas dorwać to wyładowywał agresje na sobie - bił piąstkami w ścianę albo zalewał się płaczem. Z perspektywy czasu widzę, że nie były to normalne reakcje dziecięce, tylko ewidentne objawy tego zaburzenia. Kuzyn był uciążliwym dzieckiem, ale matka trzymała go krótko, leczyła. Dziś mój kuzyn jest w klasie maturalnej, uczy się na piątkach, ma zamiar zdawać na studia. Po ADHD nie ma śladu - poza tym, że nadal jest bardzo ruchliwym młodzieńcem, lubi sport, jazdę na skuterze itp. Ale do czego zmierzam. Sama byłam prześladowana w podstawówce przez małego terrorystę z rodziny patologicznej. Ale znam również bardzo dobrze dziecko, które miało ADHD i wyrosło. I cholera mnie bierze jak takie domorosłe panie psycholog stawiają znak równości między tym zaburzeniem a prostactwem. babulinka - twój znajomy z dzieciństwa jest ewidentnym przykładem niedopilnowanego dzieciaka z rodziny patologicznej. Więc po jaką cholerę wypowiadasz się na topiku o ADHD skoro nie masz zielonego pojęcia co to jest. Najłatwiej zaszufladkować ludzi, dzieci. I wymądrzać się w dziedzinach, o których się nic nie wie. euglena ma w 100% rację. Może jakaś głupia martka w życiu nie słyszała o ADHD, ale pani przedszkolanka powinna była być nauczona z jakimi zaburzeniami u dzieci może się spotkać w pracy. Jeśli nie odróżnia ADHD od złego wychowania to powinna wrócić spowrotem na studia. Aż strach pomyśleć, że takie nieuki opiekują się naszymi dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doti39
A moze by tak pani dyrektor przedszkola zatrudnila specjalnego pedagoga z odpowiednia wiedza i podejsciem do takiego wlasnie dziecka. Pozatym to jak sie pracuje z dziecmi i ponoc jest sie wtedy pedagogiem to powinno sie caly czas kontynuowac doksztalcania nawet na wlasna reke. To juz nie te czasy ze dzieci sie zamykalo w specjalnych placowkach bo nie pasowal do grupy tak zwanej normalnej. Madra i wyksztalcona kadra to juz polowa sukcesu. Jak masz mozliwosc to zmien dziecku przedszkole bo jedna taka KROWA moze zniechecic wszystkie inne dzieci i rodzicow do calej Waszej rodziny a nie tylko syna. Takiemy dziecku trzeba pomuc w madry sopsoba nie spisac go na straty i dac stempel . Walcz o prawa dziecka. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helaagencja
Daj mu czas Witam! Pozwól swojemu dziecku normalnie sie rozwijać jak ci już pisałam moje dziecko też podobno miało ADHD dostawał nawet leki co prawda homopatyczne na niedorozwój u dzieci silne leki uspokajająca a okazało sie że nic mu nie jest wkażdym razie nie ma podstaw do podawania mu takich leków. Dziecko nadmiernie ruchliwe powinno mieć dobrze zorganizowani czas nie może siedzieć pozostawione samo sobie. Powiedz jeszcze ilu psychologów zdiagnozowało u twojego synka ADHD. Bo może warto iśc do innego lekarza ADHD jest teraz bardzo "modne" i dość zeęsto pochopnie diagnozowane. Pozdrawiam i życze dużo cierpliwości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedszkolanka - nie wredna
ADHD może zdiagnozować tylko psychiatra!!!! - pamiętam, jak grzmiałą na nas tym zdaniem bardzo znana psycholog z UJ prof. dr hab. Maria Kielar-Turska... ADHD ma wiele postaci...czasami może występować nawet w formie BEZ nadruchliwości! a nawet wręcz przeciwnie - i wtedy też jest ADHD... Zbyt wielu rodziców usprawiedliwia hasłem "ADHD" każde nieposłuszeństwo dziecka - bo tak najłatwiej... Ale juz ruszyć do psychologa, psychiatry, neurologa...to nie łaska! A najlepiej nie rpzyprowadzać dziecka do przedszkola w dniu dyżuru psychologa....znam takie zachwoania z autopsji... Co do postawy dyrektorki przedszkola wspomnianego przez autorkę - nie ciesz się tak...co innego miała dyrektorka powiedzieć?? Jej zależy, żeby dzieci zostały w jej przedszkolu. Moja dyrektorka też zawsze mamom przytakuje i uśmiecha się szeroko...A potem zagania nas do roboty zupełnie nie związanej z problemem. Bo zawsze jest coś. Tony papierkowej roboty. I dobrze radzi: uśmiechaj się do rodziców... Ja też pracuję w rpzedszkolu. Wiele jeszcze muszę się nauczyć, ale wiele też już umiem. Przynajmniej podstawy teoretyczne mam mocne. Ale w praktyce cholernie ciężko zastosować indywidualne podejście do każdego dziecka, super skuteczne i wyszukane metody, gdy tkaich dzieci w grupie mam 27! Gdybym miała mx 17 - mogłabym próbować nawet w "normlanym" przedszkolu walczyć z wszelkimi dysfunkcjami. Mając do ogarnięcia żywioł, jakim jest 27-osobowa grupa 4-latków, po prostu fizycznie się NIE DA! Choć bardzo bym chciała... Autorce topiku radziłabym poszukać jednak przedszkola integracyjnego bądź prywatnego. I wcale nie dlatego, że jestem wredna, złośliwa i sfrustrowana. Nawet bardzo dobry pedagog nie jest cudotwórcą. Mniej dzieci - większa możliwość rozwiązania problemu. I jeszcze... przy zdiagnozowanym ADHD pierwsząpodstawową zasadą jest współpraca rodziców z placówką, ustalenie wspólnych reguł i przestrzeganie ich - słowa wspomnianej pani psycholog... Czyli nie odstawiamy dziecko do przedszkola z hasłem: "on ma ADHD proszę go traktować wyjątkowo..." Peace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niesamowite jak bardzo zdemonizowalyscie ADHD...Czytajac wiekszosc wypowiedzi stwierdzam, ze nie macie zielonego pojecia o czym w ogole mowicie.... Osoba z wyksztalceniem pedagogicznym, szczegolnie pracujaca w przedszkolu powinna byc przygotowana, ze bedzie miala rozne dzieci pod opieka, jedne wymagajace mniej a drugie wiecej uwagi! Przeciez wiadomo, ze nie wszystkie dzieci sa takie same, nie zaleznie od tego czy maja ADHD czy nie, niektorymi trzeba sie zajac inaczej! Nie uwazam rowniez aby ADHD bylo wskazaniem do izolowania dziecka i przenoszenia do specjalistycznej placowki, gdyz takie dziecko musi sie uczyc funkcjonowac w swiecie, wspolpracowac z innymi dziecmi, uczyc sie obowiazujacych zasad i norm spolecznych... Dlatego uwazam, ze przedszkolanka jest moze nie tyle wredna, co po prostu zwyczajnie nie douczona! Gdyby miala odpowiednie podejscie i wiedze to by sobie dala swietnie rade z synem autorki, starala sie wytlumaczyc innym dzieciom jak postepowac z chlopczykiem, porozmawiala z rodzicami innych przedszkolakow i wytlumaczyla na czym polega ADHD, gdyz inni rodzice tez maja prawo wiedziec, ze w grupie znajduje sie takie dziecko...Moja corka, nie jest problemowym dzieckiem, ale gdyby chodzila do przedszkola gdzie pani nie daje sobie rady z dzieckem z ADHD i sugeruje przeniesienie do innej placowki to sama bym poszla do dyrektora i zarzadala zwolnienia tej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaaaaaaadddddd
Kochani, ja trochę z innej beczki, ale w związku z tematem. Jestem w ciąży - w 6 m-cu. tak się składa, że w czasie całejo jej trwania mam bardzo dużo stresów, przeżywam trudny okres - związany bezpośrednio ze związkiem, w jakim jestem. Nie mogę nic poradzić, staram się nie denerwować, ale jestem raczej nerwową osobą, a ostatnio jeszcze dzieje się trochę niedobrego w moim życiu. Martwię się, że może to spowodować urodzenie się syna z ADHD. Proszę, powiedzcie mi, czy ADHD wynika w jakimś stopniu z nerwów matki podczas trwania ciąży? To pytanie do osób oczywanych w temacie... Bardzo proszę o odpowiedź...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ankaaaaadd widzisz mam podobna sytuacje i wiesz ze dopiero po twojej wypowiedzi zaczelam sie nad tym zastanawiac... niestety nie musze ci mowic ze tego akurat stresu nie da sie powstrzymac i mimo tego ze napisalas ogolnie ja wiem co masz na mysli... dziecko odczuwa twoj stres moj lekarz powiedzial mi ze moze to wplynac na dziecko,mowil ze moze wiecej plakac,byc nerwowe,niespokojnie sypiac... ehhh ale co zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adefffina
ADHS, dysleksja, ciekawie czym jeszcze będziecie tłumaczyć swoje dzieci. A to jest wynik nieumiejętnego wychowania oraz braku chęci do nauki - poprostu lenistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zalamana matka: staram sie postawic na twoim miejscu i wiem co bym zrobila, gdyby to bylo moje dziecko: zabralabym je do przedszkola, gdzie zajmowaliby sie nim ludzie do tego odpowiednio przygotowani-to na prawde jest dla niego najlepsze rozwiazanie skoro przedszkolanka go nie lubi (trudno sie dziwic), inne dzieci pewnie tez nie-to dzieciak to czuje, a pewnie nie rozumie dlaczego zabierz go stamtad:tak bedzie lepiej dla niego i dla innych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaaaaaddddddddd
dziękuję, czekam jeszcze na odpowiedzi od osób, które coś na ten temat wiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppppppp
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppppppp
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppppppp
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppppppp
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna wściekle zła matka
z całym szacunkiem dla autorki topicu, nie znam Cie, nie znam Twojego dziecka oraz Twojego przypadku, ale ja również byłam prześladowana (w podstawówce) przez dziaciaka "z adhd" z patologicznej rodziny, dzisiaj wiem dlaczego, byłam raczej milcząca, spokojna, grzeczna...ale potrafiłam HUKNĄC takiemu gagatkowi tak że nie wiedział jak się nazywa, i wtedy ja, spokojna dziewczynka, miesiacami maltretowana psychiczne gdy ktoregos miesiaca z kolei huknelam w gębe takiemu, zostałam zawsze prowadzana przed oblicze Pani Dyrektor i innych Poważnych Pań z rady pedagogicznej, prosili o przybycie moją matkę, mialam za takie jednirazowe przypadki (2, 3 w ciagu roku) obniżone sprawowanie (!!!) debatowali co ze mną zrobić...a ja..WIERZYLAM IM WTEDY ŻE RZECZYWISCIE TO JA JESTEM ZŁA BO WYRZADZILAM KRZYWDE BIEDNEMU CHŁOPCU CZY DZIEWCZYNCE, w domu matka lała mnie za to, miałam zakaz "na wszystko", nie jestem do końca pewna czy moje dziecinswto nie zostawilo urazu na mojej psychice, napewno jestem całkiem inna niż tamta dziewczynka, chociaz ona we mnie caly czas jest..czuję to.. Dzisiaj moje dziecko poszło pierwszy raz do przedszkola publicznego i jeśli dowiem się - a bede kontrolowac- ze moje dziecko jest przez kogos przesladowane to chociaz J. nie była i nie jest bita pokazę jej jak to robic i niech wali tak zeby były szkody na ciele, a jak to nie pomoze, to sama takiego "chorego" terroryste przepytam, jesli sie okaze ze ze jest chore na adhd, rodzice nic z tym nie robią/metody specjalistów nie działają, i mimo tego nadal chodzi ten dzieciak do przedszkola ze zdrowymi dzieci to zastrasze wszelkimi sposobami zeby przeniesli dzieciaka, a jak nie, i dyrektorka nie usunie go sama, to Bog mi swiadkiem, chocbym miala dac wielka lapowke i nie ebede miala sama co jesc, przedszkole "zbiegiem okolicznosci" straci pozytywna decyzje sanepidu, i wykoncze tą jednostke! i gowno mnie obchodzi ze inne dzieciaki straca przedszkole, cale zycie myslalam o innych a nie o sobie, ze mna takie "trudne" dzieciaki robiły co chciały, moja matka miala to gdzies, to inne dzieci byly biedne, "ja powinnam byla byc tą wyrozumiałą", moja córka nie bedzie miała takiego przesranego dziecinstwa, bo dziecinstwo jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej powyżej
kolejna "mądra". Byłaś prześladowana przez źle wychowane dziecko z patologicznej rodziny, a nie dziecko z adhd. Zauważyłam, że wiele osób tu piszących w swojej niezmierzonej "mądrości" wyciąga jakieś patologiczne przypadki, które z adhd nie mają nic wspólnego i na tej podstawie wyciągają bzdurne wnioski. Nie ma to jak ludowa mądrośc.:D Co do dyslekcji, dysgrafii itd. Pewnie jest to teraz zbyt często wykorzystywane, ale to nie znaczy, ze to zjawisko nie istnieje. Przykładem jest moja siostra, która w dzieciństwie przeczytała więcej książek niż spora część tu piszących przeczyta w całym życiu, zawsze była piątkową uczennicą, sporo czasu spędziła na nauce ortografii, a byki sadziła takie, ze aż wsyd. Więc nie piszcie jako prawdy objawionej tego co wam się jedynie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×