prosze wejdz, może bedziesz wiedzieć jak mi pomóc

Witam.... jest mi strasznie wstyd o tym pisać, ale mam .... garba....nie moge na siebie patrzć:( w zyciu nie założe bluzeczki obcisłej, nie mówiąc juz o taiej bez pleców:( a mam dopiero 17 lat,..... jednak zauwazyłam, że gdy chudne to jakgdyby zmniejsza sie. Czy ktoś tez tak ma?? Potrafi powiedziec czy da sie to zlikwidować??zmniejszyc, cokolwiek z tym zrobić?? Dodam, że to nie jest garb, który sie ma przy okrągłych plecach, tylko jakgdyby zaczyna sie przy szyi z tyłu. strasznie sie tego wstydze buuuuuu:(

tez mam garba...i jak schudłam jest nieco mniejszy...ale nie wiem co robic..trzeba sie pilnować i prostować...a może jakieś specjalne masaże??? Moja mama w dzieciństwie też miała ale pracowala nad tym sama-pilnowała sie, zeby byc wyprostowaną i garb przeszedł

No tak, ale ja gruba nie jestem, a przeciez nie schudne aż tak, żeby mi kości wystawały:( chociaż na tym garbiu jest jakby tkanka tłuszczowa, może jakieś ćwiczenia na mięśnie grzbietu pomogą na spalenie tej tkanki??A prostowanie sie juz nie pomaga, bo i tak jest widoczny, nawet gdy wyprostowana jestem:(