Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość buraczanna

czerwienie się-help!!!!!!

Polecane posty

Gość milosc444
Co ja mam ze sobą zrobić?Od jakiegos roku pojawiały mi się plamy na dekolcie,zaczęłam chodzić do solarium aby to opalić,bo nie mogłam pozwolić sobie na włożenie jakiejs sexi sukienki albo chociaz elegancjkiej bluzki,jednak to siś nasiliło do takiego stopnia,że teraz gdy czymś sie zdenerwuje albo przyjde z zimnego dworu do ciepłego miejsca cała jestem czerwona,policzki nie tylko ale dekolt,ramiona i obydwie rece! To mnie przeraza!! Za rok mam wyjsc za mąż ciekawa jestem jak mam wyglądac przy ołtarzu taka czerwona.Co najdziwniejsze te plamy znikają po 15 minutach i z czasem robią się w tych samych miejscach a ja tylko latam od lustra do lustra i oglądam swoje ciało !Boże co ja mam zrobić...? Jestem jasnej karnacji i to tak strasznie widac ze juz golfy,albo inne dziwne swetry z wielkimi kołnierzami nie pomagają. Byłam u lekarzy,ale wszyscy mówią,ze to taka natura ,ale jak sie pogodzic z tym skoro ja tego nigdy nie mialam a mam 21 lat.Próbowałam nizoralem i smarowałam róznymi specyfikami przepisanymi przez dermatologa ale nic to nie daje.Co mam zrobic?Błagam pomóżcie,bo to przechodzi na moja psychike i sama siebie nie poznaje.Chce mi sie ciagle płakać,bo zycie dla mnie jest niesprawiedliwe.Dlaczego mnie to spotkało?Jak tu sie pokazac ludziom na oczy ?A jesli chodzi o zlot buraczków to jestem za!Może to jakos pomoże mojej psychice...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Metalonka
To naprawdę straszne uczucie, którego mam serdecznie DOŚĆ! Nie będę się tutaj użalać nad sobą tak jak wszyscy tylko po prostu powiem jak staram się mniej czerwienić. Wiem, że to nie tylko problem, hmm... psychiczny, ale także chodzi o temperaturę, jeśli jest za gorące - źle, za zimno - też źle, to samo dzieje się jeśli chodzi o wysiłek, zmęczenie, ALE według mnie największy problem stanowi tu nieśmiałość, stres i inne silne uczucia. U mnie najczęściej objawia się to w szkole, zwłaszcza na lekcji kiedy atmosfera jest dosyć "oficjalna". Gdy się odezwę oczy wszystkich kierują się na mnie i wtedy zaczynam czuć żar na policzkach. Ale zazwyczaj występuje to wtedy kiedy zostanę zapytana jakoś niespodziewanie, dlatego postanowiłam, że sama będę się udzielać na lekcji. To trudne, bo przez te rumieńce stałam się bardzo nieśmiała, ale już widzę jakieś efekty. Wczoraj np. (ah, jaka dumna z siebie jestem) było mało osób w klasie. Poczułam się troszkę pewniej, więc wykorzystałam sytuację i zaczęłam opowiadać o lekturze! (nie wiem co we mnie wstąpiło, normalnie bym tego nie zrobiła XD) Poczułam delikatne ciepło na twarzy, ale z czasem zaczęło to ustępować. Czułam, że moje policzki są wolne od gorąca. To naprawdę dodało mi pewności. Może i byłam trochę "różowa", ale to uczucie chłodnych policzków tak mnie rozweseliło, że potem jeszcze raz zaczęłam opowiadać xD Dzisiaj byłam już mniej śmiała, bo była prawie cała klasa, ale żeby już nie opowiadać to zgłosiłam się do przeczytania tekstu, i... NIC! :D Przynajmniej nic nie poczułam, więc chyba się nie zaczerwieniłam. (Wcześniej nawet przy czytaniu czegoś robiłam się czerwona). Przy jakichś luźniejszych rozmowach zawsze staram się udzielać. Myślę, że dzięki temu przyzwyczaję się do takich sytuacji, w końcu staną się dla mnie zupełnie normalne i może nie będę się już czerwieniła :) Nawet, gdy czasem poczuje ciepło na twarzy to staram się tym nie zrażać, przynajmniej mam taką świadomość, że chciałam z tym zawalczyć, nie udało się, no cóż. Przynajmniej ludzie w okół mnie myślą, ze nie jestem jakaś skryta i że też potrafię mówić :P Życzę wam wszystkim dużo odwagi! To chyba jedyny sposób na pokonanie rumieńców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milosc444
ale rumience na twarzy a plamy na dekolcie ktore wychodza samoistnie to coś innego.Ja np.teraz jestem czerwona ale nic sie wczesniej nie stalo,ani tez nie wstydze sie siedziec przy komputerze.... To co sie dzieje z moim cialem jest straszne!Plamy na ramionach,dekolcie i troche na brodzie tez mam,pojawiaja sie i znikaja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domcia.dola
Witam! Mogę wam pomóc :) Mam podobny problem i nadal robie sie czerwona ale nikt z otoczenia tego już nie widzi :) Otóż robie makijaż twarzy. Najpierw na twarz nakładam korektor zielony na naczynka, który pomaga ukryc czerwienienie sie a na korektor daje podkład z "Soraya" Korektor i podkład (puder) można kupic w każdym sklepie kosmetycznym. Cena korektora to ok. 10zł a podkładu to 20zł Sam korektor wystarcza na ok. 2 tygodnie w zależności ile go nakładamy danego dnia a podkład ok. 2 miesięcy. To nie wszystko. Jak wiemy to, że czerwienimy sie wynika z tego, że boimy sie czegoś (na tle nerwowym) dlatego również polecam wam Magnez + B6 ze "Zdrovit" , który mozna kupic w każdej aptece. Są to tabletki rozpuszczalne do picia ;] naprawde pomagają ;] wiem po sobie a kosztuja tylko 8zł I powiem wam dla pocieszenia, że czerwienie u 90% osób mija :) po prostu jesteśmy w takim wieku, że puszczamy BURAKI :P a makijaż pomaga nam to ukryc przed innymi :) i wtedy nabieramy więcej odwagi i mniej buraczków puszczamy, gdyż czerwienienie równiez jest zwiazane z psychika :] im więcej o tym myślimy i słyszymy od innych, tym częściej robimy sie czerwoni a jak nałożymy makijaż to czerwienimy się ale inni tego nie widza i nam nie dogaduja ;P po pewnym czasie sami o tym zapominami :P później przestajemy nakładac makijaż i puszczac buraczki ;] Jeżeli chcecie o coś zapytac to piszcie na maila, napewno odpisze ;)) pozdrawiam ;**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiak14
W dzieciństwie jak mieszkałam na wsi nie czerwieniłam, a gdy przeprowadziłam się z rodziną do miasta to się zaczęło ciągle burak;/ Ostatnio nauczyłam się do szkoły wierszyka na pamięć ale niestety postanowiłam powiedzieć, że nie umiem ze względu na to że bym była czerwona a w klasie mamy niektóre osoby że się wyśmiewają z innych. Powiem koledze cześć i jestem purpurowa Czytam zadanie na lekcji i ciągle zakrywam twarz, żeby nikt nie widział że się czerwienię Obecnie używam pudrów ale sądzę, że to zły pomysł bo i tak się krępuję i wyglądam jak stara pudernica (pomimo tego że nie nakładam dużo). Nie wiem czy trzeba udać się do psychiatry, czy co?? czy jakieś leki?? może tak jaki pisałyście obracac to w żart ale ja jak czuję się czerwona to już źle się czuję i nie mam ochoty na żarty może ja mam nerwicę, nie wiem, muszę z mamą pójść do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domcia.dola
agusiak14 Jakbys przeczytała moją poprzednia wiadomośc to byś już w jakimś stopniu mogła sobie pomóc....no ale...;/ Może masz po prostu niską samoocene...i to również wpływa na to, że boisz się występów publicznych i nawet odpowiadając "czesc" koledze robisz sie czerwona :) więcej wiary w siebie i swoją urode ;) Polecam Ci kupic sobie tak jak poprzednio pisałam Magnez + B6 w aptece (tabletki rozpuszczalne) albo po prostu tylko tabletki z witaminą B6 Witamina ta pomaga nam panowac nad stresem (nerwami) Uspokaja nas ;] pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11nika11
Ja tak mam jak cos widzę apotem szybko odwracam wzrok. zwykle pomaga szybkie schylenie głowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maskuje_czerwonosci
Witam.Mam ten sam problem-tzn miałam- bo używam podkładu Everyday Minerals-to jedyny podkład, który w 100% maskuje wszelkie czerwoności na twarzy, dekolcie.Jest lekki-mineralny, niedrogi-bo ok 35 zł,na stronie Usa lub na allegro. Polecam wszystkim którzy maja ten nieznośny problem z czerwona twarzą.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIestety ja tez....
Mam 16 lat i Ja sie robie czerwona jak np. siedze kolo tak jakby swojego chlopaaka i siedza kolo mnie kolezanki jakie to jest masakryczne i wtedy sie czerwienie i poprostu nie wiem co mam zrobic bardzo sie wtedy wstydz pokazac ludziom bo jak np. jestem z chlopakiem sam na sam to tak nie mam bo wiem ze wtedy mnie nikt nie widzi. Ja sie nawet czerwienie wtedy gdu mam isc do odpowiedzi jak nauczyciel mnie pyta i sie czerwienie jak nie znam na pytanie zadane przez nauczyciela odpowiedzi. Jak ja mam sobie z Tym pomoc, a ja nie uzywam podkladow, pudru nic z tych reczy tylko tusz do rzes. Bp nap jak stoje z chlopakiem na korytarzu szkole i jak przechodza albo stoja moje przyjaciolki kolo mnie to robie sie czewrwona zazwyczaj krepuje mnie to bo duzo osob sie w tedy na mnie patrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nyca
Ja mam 40 lat i się czerwienie mam tego dosyc , może jakies leki sa na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość friend...;)
wiecie co ja też mam taki problem... to zagryzanie języka czy myślenie o czymś innym zupełnie nic nie daje... ale ostatnio muszę przyznać... jakoś daję rade.. po prostu zaczęłam sobie powtarzać, ze po co sie czerwienic... kiedyś byłam w takiej sytuacji że coś powiedziałam a wszyscy zaczęli sie śmać bo ścięlam buraka;/ starznie sie tego wsydiłam i strwierdziłam ze trzeba sie postarac zeby już taka sytuacja sie nie powtórzyła... powodzenia ... pozdrawiam... Friend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale Raczek !
Mam 13 lat, a czerwienie się od ok.4 lat :( Jest coraz gorzej zwłaszcza przez ostatnie 2 lata. Koledzy w klasie bardzo mi dokuczają, np. jak mi pani zwróci uwage lub jak się pomylę słysze: "ale burak! hahaha! " ostatnio jak pani od j. polskiego wręczyła mi dyplom finalisty z konkursu, to sie tak cieszyłam i oczywiście spiekłam raka. najgorsze ze wszyscy zaczęli sie ze mnie nabijać i już nie byłam szczęśliwa tylko załamana, ciągle myślałam "Uspokój się ! Nie jesteś czerwona, nie jesteś !" ale to w ogóle nie pomogło!!!!!! I nie wiem jak sobie z tym poradzić, jestem bardzo nieśmiała, ale czerwienie sie często bez powodu... Jak się śmieje, jestem zdenerwowana, przejęta czymś, nawet jak po prostu gadam z koleżankami na ciekawy temat !! Po prostu z emocji ! ale ja juz tak nie chę, a jeśli to się będzie pogarszać, to chyba kompletnie popadnę w jakąś depresje ! No ale co ja mam zrobić ??! Mama nie pozwala mi używać pudrów lub podkładów, tym bardziej nie chce słyszeć o jakiś zabiegach! Nie wiem jak to ukryć. Bardzo się wstydzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burakowa
Ja tez sie czerwienie,mam juz 37 lat ,zdarza mi sie to teraz rzadko ale za to w najmniej oczekiwanych okazjach.(Pisze -teraz,bo za ,,mlodu zdarzalo mi sie to na co dzien ,balam sie tak zwanej odpowiedzi do tablicy w szkole,czy egzaminu ustnego,nie mowiac juz wogole o zdobyciu serca wymarzonego przeze mnie chlopaka-to bylo za wiele jak na moje sily)Obecnie rowniez przysparza mi to niemaly problem,bo oczywiscie ludzie to widza ,a ja w takich momentach zdajac sobie sprawe ze robie sie czerwona,czuje ze nie moge tego opanowac i robie sie jeszcze bardziej burakowa.Macie racje piszac ze jest to niedowartosciowanie.Ale utrudnia zycie.Zauwazylam ze takie sytuacje zdarzaja mi sie gdy jestem wzburzona,w sensie ze dzien przysporzyl mi jakichs niespodziewanych nerwow,albo jak jestem zmeczona fizycznie.Pozdrawiam wszystkie ,,burakowe,, panie .Moje motto na dzis-CZERWONE JEST PIEKNE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Redddd:)
Ja przezywam koszmar w zwiazku z czerwieniem sie. Mam ten problem od liceum a teraz mam 25 lat i nadal jest a ostatnio w dodatku sie bardzo nasilił:( Otóż skonczylam teraz studia i zaczełam pracowac. Zaczelam sie czerwienic nawet jak mnie pytaja gdzie mieszkam! Jakis totalny odlot wczesniej az tak nie mialam. Sprawy maja sie terat tak ze unikam wszelkiego kontaktu staram sie caly czas cos robic zeby nie siedziec i zeby przypadkiem ktos mnie o cos nie zapytal. Ale długo tak chyba nie pociagne. prosze o jakies rady dla buraka w stanie zaawansowanym z długim stażem! Pleaseee! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyy...
gdy mam na lekcji odpowiadac lub gdy gadam z chłopakami to sie strasznie czerwienie co mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet34
Hehe dziewczyny,a co powiecie na buraczącego się faceta?:) No , niestety mam taką przypadłość, chociaż facet jestem łysy, duży-czasem śmiesznie chyba to wygląda.:) Mam niską samoocenę, chciałbym wszystko robić perfekt. Ale co tam:) Mam żonę i córę, ale przyjaciół już nie. Chyba przez nieśmiałość, a moze przez charakter.Przy całej nieśmiałośći mam silne ego. Moz eto erytrofobia, moze coś innego. Albo po części i kawałku wszystko:) Ale jakoś sobie radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !! Też mam problem z buraczkiem. Jestem przekonana, że to dlatego, że nie potrafię zaakceptować siebie taką jaką jestem. Ciągle czuję się gorsza, głupia, brzydka. Totalnie brak mi pewności siebie. Nie potrafię się przełamać... Ale jestem dobrej myśli i damy rade!! trzeba nad sobą popracować. Znalazłam ciekawy artykuł w którym jest kilka mądrych wskazówek jak sobie radzić z tym cholerstwem. Mam nadzieję, że komuś pomoże :) pozdrawiam wszystkich i trzymam za NAS kciuki!! http://www.opcja.vot.pl/?p=82

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś... ;D
Ja się czerwienię, kiedy chodzi o chłopaków... :/ I oczywiście niektórzy się z tego śmieją, ale cóż, taka już jestem... :/ Chciałabym się pozbyć tego problemu... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwon37
Mam ten sam problem, ciągle się czerwienię i to się nasila. Myślałam, że z wiekiem to minie, ale niestety tak nie jest. Mam już 37 lat i nadal się czerwienię, bardzo utrudnia mi to życie. Wydaje mi się, że jest to związane z emocjami, ale nie potrafię sobie z tym poradzić i mam tego już serdecznie dość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iluśka
dd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iluśka
Hej Wszystkim:) Mam chyba ten sam problem co wszyscy... Czerwona buźka to mój znak rozpoznawczy:) Masakra... Ale najlepsze jest to że nie mam żadnych, ale to żadnych powodów do palenia buraka, a robię to bardzo często. Uważam się za osobę wartościową i w 100% pewną siebie i co z tego w rozmowie z własnymi rodzicami pale buraka z byle powodu a mam 22 lata. Czuje się z tym okropnie, dlaczego muszę sie pilnować na każdym kroku, dlaczego mam przeżywać i wstydzić się za to co nie jest ode mnie zależne!!!! Nienawidzę tego...ale muszę z tym żyć, nie ma na to operacji ani sie tego nie wyleczy. Trzeba się chyba z tym pogodzić... Taka już nasza natura, ale wyżalić się jest spoko...może przez tą moją wypowiedz jest mi trochę lepiej.... Dzięki i pozdrawiam cieplutko wszystkich!! Głowa do góry życie toczy się dalej..:) Ciesze się że chociaż nie jestem jedyna na świecie która ma taki problem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buraczek xd
hej dziewczyny ;] mam to samo to co wy ale pocieszające jest to że nie mam czerwonych plam na dekolcie i czerwonych uszu. Jestem w 2 klasie gimnazjum i od roku robię się czerwona ;] czasem trochę a czasem bardzo ;p Najgorsze jest to że jak sobie pomyślę że jestem czerwona (a tak naprawdę lekko różowa) mój burak wkracza do akcji . Wszyscy mówią mi że jestem za skromna i może dlatego mam taki problem. Jak koledzy i koleżanki pytają się dlaczego jestem czerwona jest jeszcze gorzej ;p Ja wtedy odpowiadam z uśmiechem na twarzy : BO NIE ZIELONA! albo JA NIE JESTEM CZERWONA TYLKO RÓŻANA ;d rozśmieszył mnie tekst koleżanki : MIĘDZY NAMI INDIANAMI i będę go stosować ;D Tak sobie myślę że co kogo to obchodzi że mam buraka . Moja sprawaa ;p Moja koleżanka od dziecka ma czerwone policzki i jej w ogóle to nie schodzi. To jest dopiero problem , także dziewczyny głowa do góry :) Im więcej pewności siebie tym mniejszy burak . Teraz staram się nie myśleć o tym że jestem czerwona i jest git .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też mam problem:-(
Też mam to samo co Wy dziewczyny,z tym ze ja jestem chłopakiem,wiem ze akurat Wy wiecie jak to jest.Podoba mi sie 1dna dziewczyna lecz wiem,ze napewno nie mam u niej szans i to najbardziej boli.Jeszcze gdy sie czerwienie wola mnie,aby zobaczyć i na moje pośmiać sie z tego,jak wyglądam.Napewno powiecie ze nie warta wgl do niej startowac ale ja chciałbym z nią byc bo jest idealna:-(.Proszę o Wasze zdanie aby zapobiedz temu "paleniu buraka".Z góry dzieki,trzymajcie sie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak miałam
czerwieniłam się cały czas, przy dosłownie każdej okzaji.....najgorsa była szkoła....nawet przy rodzinie sie czerwieniłam. myśle, że to wzięło się stąd, że ludzie cały czas mi mówil, zrobiłaś się czerwona itp .... a najgorsze było to, że to byli moi znajomi;/ od kilku miesięcy wydaje mi się, że mój problem się zmniejszył. od keidy kupiłam sobie zielony korktor z delia cosmetics(ok 7 zł) wklepuje na krem, i na to nakładam jescze dugotrwale matujący fluid z sorayi(make up sceniczny) nei widac efektu maski jeśli się tak nałoży:) wydaje mi się że zrobiłam się pewniejsza siebie, wiadomo, że pewnei czasem robi sie czerwona ale juz mi to nie przeszkadza tak jak keidys... dawniej tlyko o tym myślałam ostatnio czytałam coś na środku klasy i nie wiem może mi się tlyko wydaje ale oprócz tego, że łamał mi się głos( bo serce mi zawsze wali jak cos czytam ;/) to chyab nie robiłam sie czerwona ;p w ogóel teraz mneij o tym myśle, a jescze do niedawna miałam tak od roku myślałam, że się skończe psychicznie, to okropne uczucie i próbuje z tym walczyc, dltego doskonale was rozumiem. życze wam, żeby udało wam się wyjść z tej choroby i sobie też. bo to bez sensu...samemu przejmować się tym, co inni mają w dupie! pozdrawiam i przepraszam za błędy ale nie cche mi się poprawiac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nata83
Uśmiałam się czytając o tych różnych sytuacjach, ale jak mówi stare powiedzonko z dzieciństwa: "Dziadek się śmiał a to samo miał!"...:):) Gorąco pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nata83
Ja też palę cegłę w bardziej lub mniej stresujących sytuacjach i też mnie to wkurza i często onieśmiela do jakichkolwiek wypowiedzi w towarzystwie, ale ja oprócz podłoża psychicznego mam też cerę naczynkową, więc, żeby było śmieszniej jestem non-stop chodzącym burakiem. Whhhhhhhhyyyyyy meeeeeee???!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 13-latka
cześć dziewczyny! ja niestety mam to samo... oh jakie to okropne gdy wszyscy się ze mnie śmieją a ja nie wiem co mam robić, czy płakać czy się śmiać. jestem czerwona na każdym kroku. powoli trace nadzieje na normalne życie. pomóżcie... plisss!!! ŻYCZĘ POWODZENIA!!!! narka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasoa
Cześć Mam ten sam problem, czasem chciałabym zapaść się pod ziemię, żeby mnie nikt nie widział ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adaaaaaaa
Ja sie czerwienie ,gdy ktoś tylko coś powie o mnie miłego ,albo kiedy moja siostra do mnie mówi ,ale burak..to wtedy jestem taka bordowa...to jest straszne.Ja bardzo często występuję na scenie ,a ten mój burak na twarzy mi to utrudnia...co robić ? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cegłówkaburaczanka
mam to samo ryj czerwony czytam na lekcji burak gorąco burak zimno burak i tak cały czas zdenerwuje sie burak i to momentalnie cała twarz do uszu okropnie mnie to krępuje na każdym kroku w uplny dzieć w autobusie to twarz jak pomidor.Skad sie to bierze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×