RODZIMY w SIERPNIU 2006

Kotunia wielkie buziaczki dla Ciebie jeśli chodzi o obchodznie roczków w kościołach to wszystko zależy u nas od rodziny, jedni świętują, inni nie, my niebedziemy zamawiać mszy, to tak jak z rocznicami ślubu w Pt do stolicy przyjedzie Edusia hura, juz niemoge sie doczekać, bedzie Padlinka i Kpiotrowicz super

jagna>> powiedz jeszcze czy to ciasto to na taką dużą zwykłą blaszke czy w czymś mniejszym... bo ja posiadam tylko tortownice.. i to taką niezbyt dużą :)

ja tez jestem ze slaska i u nas normalnie w kosciele sa roczki, co uwazam za glupote bo dzieci w tym wieku nie za dobrze znosza obecność w kosciele (przynajmniej moje dziecko ma wscieklizne hihih :) i ryczy, no ale gdybym nie zrobila roczku w kosciele tesciowa pewno wyklela by mnie z rodziny :D wiec robie donn - przepis jest na tortownice wiec nie bedziesz miala problemu

Alusiu przyjmij najgorętsze życzenia zdrowia i uśmiechu od Lenki i jej mamy

hej :) Alusiu - wszystkiego najlepszego z okazji pierwszych urodzinek Dziękuję za odpowiedzi w sprawie roczka w kościele . Mieszkam właśnie na śląsku ale nasza parafia dziwna jest, maóła może dlatego i nie ma ustalonych niedziel na chrzciny, roczki itd ksiądz robi wtedy kiedy sobie ktoś zazyczy. Kotunia - Moniap - jak Jasiu się zachowuje w stosunku do twoich rodziców i brata? pracujesz? też taka radość? Donn - jaki tort zamówiłaś, śmietanowy?

marsjanka >> zamówiłam orzechowy :)

marsjanka*>>> Jasiu jak widzi moja mamę to odrazu wyciąga ręce i jęczy ,żeby go wzieła, brata bierze na płacz jak nie chce mu czegoś dać, zwłaszcza bezprzewodowej myszki:-) Siedzę na wychowawczym do końca października,

marsjanka*>>> Jasiu jak widzi moja mamę to odrazu wyciąga ręce i jęczy ,żeby go wzieła, brata bierze na płacz jak nie chce mu czegoś dać, zwłaszcza bezprzewodowej myszki:-) Siedzę na wychowawczym do końca października,

STO LAT STO LAT NIECH ŻYJE ALEK NAM !!!!!! Wszystkiego naj dla kolejnego roczniaka ;) Ja z Maćkiem dziękujemy za wszystkie życzonka, buziaki, całusy, uściski. Na pewno wszystkie się spełnią bo płyną z z samych dobrych serduszek. To chyba tylko jutro przerwa a od czwartku dalej imprzujemy tym razem u Auruni??? Jestem dzisiaj bardzo zmęczona. Więc tylko pożycze wszystkim spokojnej nocki i kładę się lulu. Jutro urodziny mojej mamy. Zupełnie nie wiem co jej kupić???? Może coś podpowiecie. Z góry dziękuje

sorki za tą podwójną wiadomość chyba już pora na mnie jestem wykończona dniem , przez męża .Rzuca palenie- ma nerwa i wyżywa się na mnie!

Ups dopiero teraz sprawdziłam jutro świętujemy u Patryka od justa29 ;) wszystko przez zmęczenie ;)

Gorcia moze: -jakas apaszke -fajna torebke -serwetki (haftowane, jak ktos lubi rekodzelo) -kolczyki (jesli uszy przeklute) -broszke -kwiatek w doniczce -prenumerate lubionego czasopisma -jakis ladny organizer -ciekawa ksiazke np z przepisami kulinarnymi -albumy np o Czestochowie, albo innym miejscu, ktore lubi mama -zarezerowac i zaplacic za wizyte u fryzjera (maly make-over) itd... Dobrej nocki,pa.

Marsjanka i Moniap31... Wy macie co prawda podobną sytuację mieszkaniową co ja z tą tylko różnicą, że Wy mieszkacie ze swoimi rodzicami a ja niestety z teściami. Rodzice zawsze będą rodzicami a teście zawsze tylko teściami. Dlatego momentami czuję się nieswojo. Marsjanka, dzięki za odpowiedź odnośnie fotelika. Dla mnie Maxi Cosi jest niestety za drogi więc zdecydowaliśmy się na Coneco do 25 kg. Kosztował 340 zł. Ciekawa jestem jak się sprawdzi. Oglądaliśmy także Deltim Mały Podróżnik do 36 kg za 400 zł ale okazało się że moja córka, która waży zaledwie 8,5 kg ledwie się do niego zmieściła. Co do roczku w kościele to u mnie jest to praktykowane no bo w końcu Piekary to święte miasto, hehehe.

Hej:) Uff odczytałam się - aż mi ślinka pociekła od czytania menu i przepisów:)) dla Maciusia, Alusia i Patryka!!! AZS - tak akt - to Bruno ma - tzn. ma zdiagnozowane i zaleczamy bo tak ostro to miał tylko dwa - to się tak ładnie nazywa - epizody atopowe:)) - ta stronka, która podała \"nie taka zła\" jest bardzo dobra - trzeba troszkę czasu spędzić, żeby się przez wszystko przekopać ale warto - no i jest tam forum - wszystkiego się można dowiedzieć o wszystkich formach tej choroby - Bruno ma lekka formę -a le w rodzinie niestety mają AZS wszystkie maluchy - chrześniak męża chyba jedną z ostrzejszych - ma prawie 3 latka i ciągle liczymy na ot, że wyrośnie z choroby (co się podobno często zdarza) - najważniejsze pielęgnowanie i nawilżanie skóry i dbanie o dojście do tego na co maluch może być uczulony - ale można do tego nie dojść tak szybko a może i wcale - może mieć uczulenie np. na pleśnie, których się prawie nie da wyeliminować z otoczenia albo.............ech prawie na wszystko, nie tylko na jedzenie proszek i tp. - trzymam kciuki Oliwia13 za załagodzenie albo i pozbycie się choróbska precz Jagna - ojjjjjj dziękuję za przepis na tartę - zrobię sobie jutro próbna i pewnie też na urodzinki Bruna - mniam Gorcia - ja to zawsze polecam książki :)))) (cóż taki fach;) - uniwersalny prezent, no chyba że ktoś nie lubi czytać, lub ma problemy z oczami - moja teściowa ma imieniny i kupuję jej książkę (sztuk 2 - wakacyjne powieścidło dla kobiet i Lalę Dehnela - cudna książka) i kalendarz z nowymi przepisami na ciasta siostry Anastazji - samolubna jestem - teściowa świetnie piecze i zawsze sobie inspiracje znajduje gdzieś - będą z tego pyszne ciasta na niedzielne desery;) Tata terrorysta nauczył bruna mówić - moje dziecko mówi pies, sowa i wiatrak -t zn słowo pies i wiatrak brzmią identycznie - bo to po prostu \"sssssssssssssssssss\" ale uczciwie trzeba przyznac mężulo się postarał bo można przy jedynie odrobinie dobrej woli i wcale nie będąc rodzicem odróżnić ssssssssssssssssssss=pies od sssssssssssssss=wiatrak;) no a sowa mówi wyraźnie na dwie sylaby - szkoda, że bidulek nie rozumie co mówi, bo sowy nie widział na żadnym obrazku (w zoo widział ale czy pamięta;) - za to tata ma radochę bo tak mówią na mnie więc się śmieje, że dziecko mama nie mówi a sowa tak;) A teraz się żalę: - jestem kobieta katastrofa - i to się już robi nudne :( Chciałam być piękna - wykoncypowałam, że jak się opalę to celulit i pajączki na nogach będę mniej widoczne - a że do urlopu daleko to zostało solarium. Byłam w solarium ostatnio jakieś 9-10 miesięcy temu i zrezygnowałam, bo łóżko które było w pobliskim solarium (dalej nie szłam bo maż bał się wtedy na dłużej zostawać z dzieckiem i dawał mi góra pół godziny wychodnego;) opaliło mnie tak fantazyjnie, że przypominałam - hmmm okapi? - miałam tak przez plecy ciemną opaloną smugę, po bokach nic a z przodu coś na kształt początków opalenizny - o wiem - borsuk tak chyba wygląda nie okapi;) - To powinno mi dać do myślenia -ale wizja wyglądania niczem młoda bogini i to bez pajączków i celulitu widocznego na kilometr przysłoniło myślenie - zresztą poszłam do innego solarium - tam okazało się, że ja i jakiekolwiek solarium a nie to konkretne - to pomyłka - pani doradziła mi, że 5 minut mi na początek wystarczy - 5 minut nie dużo - wystarczyło - nie wiem co się stało z moja skórą ale po 5 minutach wyglądam jak chodząca reklama straży pożarnej - tzn. barwy firmowe - bo za reklamę bym sobie nie zapłaciła;) - spaliłam się dokumentnie - poniedziałek to był a ja dziś dopiero mogę siedzieć tak, żeby mnie tyłek nie bolał i zginać nogi mogę żeby pod kolanami nie bolało - ale biustonosza jeszcze nie mogę nosić i bielizna z musu jest 3 sznurkami bo pełne majty bolą ;) Normalnie kobieta katastrofa - na prawdę wlazłam do tej piekielnej maszyny tylko na 5 minut i nie zasnęłam w środku. Jedyny pożytek to taki, że póki poparzenie nie zejdzie to pajączki czerwone nie sa spod poparzenia widoczne a skóra jest tak napięta, że celulit tez na razie nie jest problemem - znaczy w sumie efekt osiągnięty - mam co chciałam - pajączków i celulitu;) powinnam zawsze chcąc iść do solarium przypominać sobie swoje wizje sprzed 1 w życiu wizyty w solarium - zawał serca w kapsule po nagu - te sinawe światełka i przystojny policjanta pochylającego się nade mną leżącą bez bielizny i wydepilowanego bikinii, spaloną na frytkę - błeeeeeeeeee a miało być tak fajnie;)

Bernatka, Ty lepiej pojdz do tego solarium i sprawdz kiedy byly wymieniane lampy (irma musi miec certyfikat w zakladzie i okazac za zadaniem) boje sie glosno mowic ale to mogla byc wlasnie przyczyna: stare lampy :-(

Justa29 100lat dla Patryczka U nas tosze bitwy psychologiczne z siostra meza i znim samym no i wygrywam ale napisze o tym potem bo mam wlasnie problem Wczoraj sie czegos najadlam i zatrulam sie jak nigdy dotad cala noc wymioty i biegunka jeszcze miniedobrze co najgorsze wymiotuje tez Maximilian za kazdym razem jak pociaga cyca Czytalam ze moze dziecko zatruc sie lekami ktore bierze matka wiec tlumacze sobie ze jak ja mam tak silne objawy to na niego napewn o tez przeszlo Co o tym sadzicie??

Patryczku sto lat dla Ciebie Kati wracaj szybko doa zdrowia Bernatka :) to napewno stare lampy!!! tez to kiedys przechodziłam a ja dziś na nogach od 6.30!!! juz niepamietam kiedy noja córeczka tak wcześniej wstała?

Sto lat, duzo zdrowka i zebys byl duma mamusi, Patryczku! \' Kati, duzo zdrowia! Pedzcie do lekarza, bo nie ma zartow, jak tak sie fatalnie czujecie. Moga byc tabletki, ale moze byc i infekcja bakteryjna :-(

STO LAT dla Patryka :) Kati - jedyne co mozemy doradzic, to lekarz, bo Ty sobie dasz rade, ale mały moze sie szybko odwodnic, wiec pedz do lekarza szybciutko!!! No i wracaj do zdrowia

Patryczku,,,,hip hip hura ,,,,, rośnij zdrowo duzy i silny i badz pociechą dla rodziców:) Kati - lekarz i to raz dwa, szkoda czekać i sie męczyć... Ja zapraszam na kawe

PAtryczku ... sto lat... rosnij zdrowy :) o dalej taki kochany :D... Bernatka>> no nie ja z toba nie wytrzymam... kiedyś padne z e śmiechu poprostu... aa i niech mnie ktoś oświeci co to znaczy zrobić cukier na karmel....jak mi sie ta tarta uda to będzie cud... ale próbuje :P

My juz po lekarzu Maxowi przeszlo wiec lekarka kazala go obserwowac i jak w ciagu 24 godz wroca wymioty to sie zglosic(nawet badan nie zlecila ) jak sie powtorza to pojde prywatnie :( U mnie tez nie wiedza bo wymioty byly tylko w nocy i jest ok tylko brzuch mnie boli mam badaia zrobic ale swoja droga podziwiam ignoranctwo lekarzy Dziekuje za mile slowa kochane te sa lepsze na choroby niz tabletki

Donn -cukier na karmel to znaczy ze na suchej patelni masz podgrzac cukier a karmel sie sam zrobi zobaczysz !!!! trzymam kciuki :), ja ppstanowilam ze zrobie tort preydencki, ale jak ktos upiecze mi biszkopt i przekroi na pol, bo ja tak latwej rzeczy nie zrobie hhihihi

Cześć dziewczyny, Muszę nadrobić zaległości w czytaniu. U nas z nowości to tyle, że głupio wyszło i babcia się na nas obraziła, że od września bierzemy opiekunkę. Chyba cały czas myśli, że to jej wina itp., a to nieprawda, bo naprawdę świetnie zajmuje się Bartusiem. I nam z nią też jest aż za dobrze. Problem leży po naszej stronie, bo tyle lat mieszkaliśmy sami i nie umiemy się dostosować do mieszkania z kimś. Zaczynam myśleć, że może coś jest z nami nie tak:( Czy naprawdę tak trudno zrozumieć, że potrzebujemy trochę prywatności, bycia razem, poprzytulania się itp., a jak jest babcia zupełnie nie ma jak tego zrobić? Wiadomo, że nie wiemy czy to jest dobra decyzja i przeżywamy ciągłe rozterki. Bartuś znów będzie przeżywał stres związany z zaakceptowaniem opiekunki, a my jeszcze większy, bo będziemy się bali co opiekunka z nim robi. Z babcią Bartuś był bezpieczny i nie musieliśmy się o nic bać. A najgorsze jest to, że od początku mówiliśmy, że chcemy opiekunkę. Babci takie ciągłe dojeżdzanie, zwłaszcza zimą wyszłoby bokiem. Tak czy siak mamy mega wyrzuty sumienia, że nie wzięliśmy od razu opiekunki. Wtedy babcia aż tak nie przyzwyczaiłaby się do Bartusia i nie byłoby jej tak przykro. A tak jest bez sensu:( Ale dobra nie narzekam juz . Musialam się komus wygadać. Znikam już, bo zaraz będę miała gości.

sto lat!! dla Patryka, rosnij maluchu zdrowo ku uciesze rodziców!

Evvik bedzie dobrze, ja też cenie sobie przywatność, ale co niektórzy tego nierozumieją Jagna ja ci biszkopta upieke a ty mi mase zrobisz, jedyne ciasto jakie mi wychodzi to biszkopt, a masa zawsze sie waży, wiec kupuje bitą śmietankę :p, i owoce i torcik gotowy hihi, a tak na poważnie to dla Kseni tez zamówie, chyba że mój tata zrobi tort, kiedyś dla nas piekł i były wyśmielite Kati widze że nie tylko u nas w kraju lekarze mają sie za bogów, którym wszystko wolno, moja mamma była u endokrynologa na NFZ wizyta trwała 5 min, kazał zrobić TSH i koniec, od 9 do 13 przyjął 50 osób!!! normalnie mnie krew zalewa, znów jak trafiła do kardiologa prywatnie za pół godz 300 zł zapłaciła, badania niezrobił a kase wziął i weź sie lecz w tym kraju wrr!!! Donn ja poprosze kawe z wkładką, dziś nieprowadze auta wic moge a co :p

ech jak zwykle byków narobiłam miało wyć \"więc\"

nie no jagna :D co to za tort ??? pisz :) Kati>> zdrówka:)

Patryczku życzymy dużo zdrówka i miłości :) Dziewczyny podziwiam wasze talenty do pieczenia ciast, ja w życiu nie upiekłam ciasta i chyba nie zanosi się na to żebym to uczyniła. Gotowanie spoko nawet lubię i umię ale pieczenie ciast - zdecydowanie nie:) Życzę udanych wypieków. Pozdrawiam

Sto lat dla Patryka!!!