Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dobrakochanka

Do Zdradzanych Zon

Polecane posty

Gość juz to pisalam
nie jestesmy pozbawionymi uczuc krwiozerczymi bestiami zywiacymi sie lzami dzieci i zon.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do już to pisałam
jeśli piszesz, pisz o sobie i nie wypowiadaj się za inne kochanice ;) Jeśli nie jesteś krwiożerczą bestią, której zależy na łzach innej kobiety, to dobrze ale dużo kochanek jednak ma w dupie,że kogoś to cholernie boli . A z Tobą kociaku zgadzam się w 100 %!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz to pisalam
pisze o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do już to pisałam
napisałaś w liczbie mnogiej , stąd moja odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ventana
nigdy nie wyobrażałam sobie siebie w takiej sytuacji, ale ... stało się. Pokochałam i on pokochał. Wiedziałam, ze jest to miłość mojego życia i wiedziałm, że nie zrezygnuję, choć raczej nie jestem typem wojownika, moje życiowe decyzje to dotychczas najczęściej uniki i ustępowanie innym. Decyzję podejmował pół roku, rok temu odszedł od żony, też się bałam "presji społecznej, obcego dziecka które dla mnie byłoby dość ciężkostrawne, faceta, który musi oddawać połowę wypłaty na swoja ex i dziecko i na dodatek wprowadza się do mnie z jedna walizką"... ale teraz nie boję się już niczego i wiem, że wygrałam największą wygraną swojego życia. Chowają sie wszystkie kumulacje w totolotku :-) zaraz usłysze: Ty sie cieszysz a jego żona płacze... Nie, nie płacze, już nie jest sama, a ich rozstanie ucięło tylko obopólne męczenie się po jednym dachem. Ale to już temat na inną opowieść. Wszystkiego dobrego wszystkim w Nowym Roku, nie kłóćmy się, nie obrzucajmy obelgami - kochajmy i bądźmy szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajmy ale nie wyrządzajmy
krzywdy innym!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojawienie sie kochanki
czesto przyspiesza tylko nieuchronne.. a czesto staje sie bodzcem i dla meza i dla zony (przede wszystkim dla zony) zastanowienia sie nad malzenstwem i poszukania prawdziwego szczescia, niekoniecznie z mezem...... wszystkiego dobrego w nowym roku i trafnych wyborow wszystkim 3 stronom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z poprzednią osobą
takiego związku(po zdradzie) nie da się już uratować, bo juz nigdy nie będzie tak, jak dawniej! nie życzę żadnej tego bólu, gdy ukochana osoba zdradza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe zycie
sylwester, nowy rok, nowe zycie..... zycze wszystkim duzo szczescia w nowym roku, dobrych i odwaznych decyzji, jak najmniej lez, wyrzutow, dreczenia sie... jestem kochanka, a wlasciwie bylam, tylko ze on dzis znowu napisal, nie wiem po co, prosilam zeby tego nie robil, bo z tego i tak nic nie bedzie, on nie odejdzie od rodziny a ja bede sama.. czemu nie da mi spokoju??? i zonom i kochankom duzo spokoju... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max60
dlaczego my meżczyzni tylko zdradzamy a żony sa aniołkami my to robimy z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max60
przysłowie oies nie wezmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela b
zdrada to jest zawsze wina tego kto zdradza, tojego wybór. Jeśli już nie kocham, to powinnam podjąć "męską" decyzję i o tym powiedzieć, porozmawiać. Nie da się nikogo kochać na siłe więc po co walczyć jeśli facet mówi, że juz mnie nie kocha? Ale faceci są perfidni, bo żona daje komfort - pierze, sprząta, przygotowuje gniazdko, do którego mozna zawsze wracać, zaopiekuje się w czasie choroby, wszystko załatwi (pogdera, ale co tam) i niczego w zamian nie żąda oprócz okruchów uczuć więc większość facetów chce mieć ciastko i zjeść ciastko. Najlepiej kłamać, nawet jeśli żona już wykryła zdradę, bo trudno zrezygnować z komfortu. Acha, a kłamstwa zdradzających mężów obrażają inteligencję żon, są niewiarygodnie idiotyczne, ale niestety żony najczęściej w nie wierzą bo chcą wierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężowie są perfidni ale
kto ich buntuje? wiele rzeczy sami by nie wymyślili, za głupi są! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ProkuratorAJ
Ja rowniez dolączam sie do zyczen - szczescia i spokoju a przede wszystkim duzo milosci Kobiety nie krzywdzmy sie wzajemnie.... nie zycze NIKOMU aby przezyl to co ja przezywam - tzn zeby byl w skorze kobiety zdradzonej - to naprawde boli okropnie...jestem teraz na kolanach - ale sie podnosze i wyjde z tego duzo silniejsza...;) pozdrawiam AJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max60
jestem mezczyzna mam 65lat i w tj dziedzinie mam troche wiedzy moja zona zdradziła mnie co ja wiem na sto pr cztery razy to znacz z czterema facetami to koledzy moi i sa do dzis oni sa nie winni a zycie toczy sie dalej sex miedzy nami jest ja by sie nic nie stało ja zyje z tym niemam wyjscia bo niemam gdzie sie podziac nigdy zona nie przyznała sie do zdrady moi koledzy potwierdzili o tych faktach my mezczyzni cierpimy tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpią ale tylko osoby
zdradzane! zdradzający i ich kochankowie mają nasze uciucia w d........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ProkuratorAJ
Nieraz zdradzajcy tez cierpi - ale zupelnie inaczej Ja powiem Wam ze po tym wszystkim czulam i czuje sie nadal okropnie....jak bezwartosciowy czlowieczek ponizony i zdeptany przez najukochansza osobe w zyciu. ona tez nie byla bez winy bo z tego co robila po tym jak sprawa wyszla na jaw ewidentnie wynika ze sprawialo jej frajde to ze kto tzn. ja cierpie i ze ona triumfuje bo sypia z moim m. Nie wazne bylo to ze sie kiedys skonczy (bo miala tego swiadomosc) liczylo sie dokopanie innej kobiecie....satysfakcja typu "mialam go na troche o ona cierpi hihihih" do dzis dostaje na gg teksty typu 'mam piekne mlode cialko, jak sie bedzie z toba kochac to i tak bedzie myslal o mnie. Naspijal sie mlodego soczku i juz nigdy tego nie zapomni"...zenada....to poprostu koszmar dla mnie.....nie wiem jak ja jescze funkcjonuje....NIE ZYCZE NIKOMU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej tą zdzirę
nie zasługuje na Twój ból a ta szmata nie będzie wiecznie młoda i z pięknym ciałkiem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max60
moja zona zarabia na dom i dlatego ja jestem taki mały ona moze pozwolic sobie na wszystko aja do garow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję Ci max
ale tak jak Ty czuje się większośc kobiet! one do garów i bachorów a mężulek do młodej dupy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max60
ela b contra spem spero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max60
ja bachory wychowałem sam mam dwa tylko mleka z piersi nie mogłem utoczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada 13697141
czli kto zarabia (utrzymuje dom) to zdradza? Q..a mam już dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max60
gdy kogos zaciekawi podam adres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ProkuratorAJ
Zupelnie błędna teoria :)) U mnie ja zarabialam a mąż bezrobotny uciąl sobie romansik - i poczul sie jak nastolatk :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max60
dobra rado volenti nihil dyfficile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max60
ja kocham tylko moja zone nie zdradze jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max60
ja zarabiam jestem emerytem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max60
to obrona przed feminizmem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do tej co odkryla Ameryke
To sa mezczyzni, ktorzy nie szanuja kobiet. Ci, ktorzy zdradzaja. Traktuja je przedmiotowo. Biora sobie jak rzecz zone, ktora bedzie sluzaca, kuchta, sprzataczka, ktora zapewni przedluzenie rodu i nobilitacje w spoleczenstwie typu: mam rodzine, jestem statecznym ojcem i mezem. Kochanki biora dla d... Chca sobie umilic czas bycia statecznym mezem i ojcem. Nie obchodzi ich cierpienie wyzej wymienionych. A zawsze znajda sie amatorki cynicznego i wyrachowanego macho. Czy to bedzie zona czy kochanka. Kobiety takich mezczyzn nie pomijaja bo patrza na swiat przez pryzmat milosci. Przeczytaj sobie K.Kofty "Gdyby zamilkly kobiety" Wtedy pogadamy, zobaczysz swego ukochanego w calkiem innym swietle. I ostrzegam nie bedzie ci wcale przyjemnie. A jak bedziesz chciala wiecej to siegnij rowniez po "Harpie, piranie, anioly" - tej samej autorki - zobaczysz jaka jestes kobieta dla innych kobiet i jaka w oczach mezczyzn. Nie wszystkie zdradzane to zapuszczone kobiety. Czasem ich jedyna wada jest wiek... A mezczyzni, bo oni nie maja kompleksow, zamiast wziasc sie za odswiezenie zwiazku, naprawianie tego co popsute, wola wziasc swieze mieso, to im poprawia humor i daje poczucie, ze maja wszystko... bo jak juz powiedzialam, nie zalezy im na tym co czuja kobiety, uwazaja, ze skoro zgadzaja sie na to i owo to wszystko jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×