Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agata ping pong

anoreksja bulimiczna

Polecane posty

dzien dobry! dzisiaj zaczynam od nowa:) ale ile razy mozna zaczynac ?! oby dzisiejszy dzien nie skonczyl sie na pochalanianiu zarcia:( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz kolejny dzien zmarnowalam...:( *nie wiem czy wy tez tak macie, ale ja jak nie jem nic to moge bardzo dlugo nic nie jesc, ale jak juz zaczne,to nawet nie wiem kiedy zapominam sie , i pakuje w siebie wszystko co tylko stani na drodze. zastanawiam sie jak ograniczyc aby jesc tylko takie ilosci jakie sa mi potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biri
Ja też mam to samo szczycę sie,że nie jem nic do 12.00 a potem jak nie runie lawina jedzenia to do wieczora ledwo zipię a potem to juz wyrzuty sumienia i stres ogromny. Wtedy to i wszystko mi smakuje słodkie i kwaśne!! To chyba pobudzenie głodu ale jak go powstrzymać??? I czym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nymphetamina
a ja... jem coraz mniej... i kiedy mam "napad".. tak silnie mam zakodowane, że NIE WOLNO mi jeść.. i jednoczesnie że NIE WOLNO mi wymiotować (mam bardzo słabe zęby i boję się o szkliwo), że często.. żuję i wypluwam jedzenie.. nie mogę przestać ;( mniej sobie szkodzę, niż wymiotami, ale potwornie mi z tym źle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej bylam wczoraj u psychologa le bardzo malo jem bo wychodze z diety cambridge schudan schudlam mam andziej ze bog czuwa nade mna i nie ebdzie atkow pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorsza na swiecie
tez jestem chora......... teraz- od dwoch tygodni- obzeram sie do bolu brzucha- i co? - i NIE MOGE PRZESTAC!!!!!!!!!!! :( juz nie wiem co robic.. po prostu cos mnie ciagnie do jedzenia........:( :( :( to straszna choroba!! :( wiem, ze lada dzien- znowu sie przestawie, i przez tydzien nie bede jadla w ogole nic... -wtedy nawet glodu nie bede odczuwala.. nic.. mam na zmiane- tydzien sie obzeram wszystkim- 24 godziny na dobe, a potem- tydzien- nicniejedzenia..:( i jak mam sobie poradzic..? juz sil nie mam..? ukatrupic..? ehh.. do tego depresja mnie dopada.. widze juz sie za tydzien/dwa- jak sie roztyje.. :( :( :(\ tak mi zle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja od dzisiaj jestem na diecie bialkowej:) rano zjadlam bialy ser i koniec z zarciem! musze zrzucic te cholerne kg a potem postaram sie wrocic do normalnego jedzenia?! zobaczymy... powodzenia dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm_
czesc dziewczyny...po krotce opowiem swoja historie...wiec...jakis czas temu dzieki mojej mamie zaczelam chodzic do psychologa, pozniej do psychiarty z powodu rzekomych zaburzen odzywiania. stwierdzono, ze mam anoreksje. po pewnym czasie wyszlam z tego, tylko pozornie. teraz jest jeszcze gorzej, przytylam zeby wszyscy sie odczepili, ale czuje sie fatalnie..dlatego jem i zwracam, co jest gorsze od glodowek. nie wiem co robic...od razu mowie, ze nie pojde do psychiatry, dlatego pisze tu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej widze że na ten topik już dawno nikt nie wchodził ale to nic hm-ja również zachorowałam na anoreksje doszłam do 42 kg przy 170 cm tak bez jedzenia byłam już pół roku takiej ostrej diety!jednak zakończyło się to katastrofą przez zbieranie truskawek dostałam zanik nerwów i przez pół roku wogóle nie chodziłam.I wtedy nie miałam wyboru musiałam przytyć.Jednak do tej pory nie mogę się z tym pogodzić przez ostatni rok walcze ze sobą pragne pokochać siebie na nowo ale nie umiem mam do siebie obrzydzenie.Pisze to bo dzś mam niezłego doła nieżle się nawpierniczałam ale nie wymiotuje nigdy tego nie robiłam choć próbowałam jak i chodzić do psychologa ale i to mi nie wychodziło>na tyle skończę mam nadzieję że bedę miała sobie z kimś na ten temat pogadać pozd pap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie tak mam znow glodze sie amloo jem apozniej raz na jakis czas przecietnie raz na 3 tyg, obzeranie dobe 24 godziny katastrofa!moje zycie ejst smutne i okropnie sie czuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moj topic bo milam wczesniej nicka agatapingpong!jak ktos tka ma piszcie dziewczyny waze normalnei 58 no diz nsie wiem bo wcozrja obzernaie bylo ale to jest moja szkola malo jedzenia 500kcal a pozneij napad naszczescie ejszcze nie 2 w tygodniu mam nadziej z eneiw roce do tego taka jka milam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie miesiac glodzenia i teraz dwa dni obzernaia kiedy dowiedizlam sie o smierci babci to jest starszny stan katastrofa wazylam 56 przed obzernaiem teraz sie boje jutro pogrzeba ale ja geenrlqnie amm juz dola w swoim zyciu nie wiem jak sobie poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi Agato:( nie znam ciebie ale bardzo ci wspolczuje smierci babci, jedyne co moge powiedziec to to, ze czas goi rany, wszystko inne wydałoby sie w tym miejscu banalne:( nie załamuj sie poczytaj moze jakas fajna ksiazke ktora pomoze ci zmienic zycie, proponuje ci potege podswiadomosci murph\'ego. trzymaj sie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To-be-perfect
Wiem co czujesz. U mnie to bylo tak, ze jakies 3 lata temu jak nie wiecej postanowilam raz na zawsze schudnac. Z wagi 75 kg schudlam do 55 w miesiac, jadlam po 150 kcal dziennie. Potem przytylam, bo rodzice zaczeli we mnie wmuszac jedznie. Potem nastapil etap bulimi, z wagi 70 schudlam do 49. Mowili, ze jestem wieszakiem/168 cm. Moj etap bulimiczny twal prawie 3 lata. Waga utrzymywala sie na poziomie 55 kg. Od roku nie wymiotuje, zerwalam z tym na zawsze. Przytylam 15 kg rowniez jak forumowiczka pod nickiem ODCHUDZAJACASIE. w ZWIAZKU Z TYM PROSZE cIE KOCHANA O JAKIS KONTAKT, PONIEWAZ NIE RADZE SOBIE TERAZ Z YCIEM. Niby wyzdowialam ale nie pome powstymac tycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to be perfect !przetalm sie obzerac 2 dni tylko trwalo teraz cwicze jak zawsze bo ja nie mam takich objawowo ze wymiotuje ja nie ejm i katuje sie fizycznie !podja emaila agatakocela@wp.pl ale moj perfekcjonizm i staranosc mnie rozwla w zyciu skoki nastroju to starszne nie wiem brlam coaxil lek na bazie serotoniny ale przerwlam czy cos powinnm wziac woiem jedno nie roztuje sie znow do 20 kilo widcje jestem juz dojrzlasza!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśka pelaśka
Hej!;) Szkoda, że przestałyście pisać!Mam nadzieję, żę ktoś się jeszcze odezwie!=) Jestem tu pierwszy raz! Mam 17 lat i czuję, żę sama niszczę swoje życie!Miałam anoreksję, potem bulimię, a teraz przytyłam i jest jeszcze gorzej niż było!;( Wszyscy myślą, że już jest ok i będzie tylko lepiej! a tak naprawdę jest coraz gorzej! Wiem, że to może straszne, ale ja bym znowu chciała mieć anoreksję!Wtedy czułam się najlepiej!Mam nadzieję, żę uda mi się wrócić w ten "zbawienny" stan!Trzymajcie za mnie kciuki!=) Mam wtórny zanik miesiączki, więc dzieci i tak już pewnie nie będę miała, dlatego mogę albo wszystko stracić- znaczy obżerać się dalej, tyć i w końcu popełnić samobóstwo (na chwilę obecną nie zrobiłabym tego, ale jeśli dalej tak będę tyć to wszystko jest możliwe), albo spowrotem zyskać pewność siebie, pięne ciało i radość życia!Wybieram to drugie!Nie będę niczego sobie obiecywać!Poprostu muszę to zrobić i już!Tak jak za pierwszym razem!Odezwę się nie długo!=) Wy też piszczie!Może jakoś sobie wzajemnie pomożemy!Najważniejsze to mieć w kimś wsparcie!Buziaki!;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość falka17
Ja też tak jak ty mam problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość falka17
Wymiotuje od 4 lat... moja waga w ciągu miesiąca czasem różni się o 8kg. Chudnę i tyje. Kiedy nie ma nikogo w domu wymiotuje. Myślałam, że z tym wygrałam, ale... Zaczęłam znowu... Nienawidzę siebie, za to jak wyglądam... Te fałdy tłuszczu... ciągłe obżeranie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makowka
czesc dziewczyny, bardzo chcialabym Wam jakos pomoc, niewiem jak niewiem jak mi sie udalo - mysle, ze pomogl mi jakis cud. Takiego cudu Wam zycze. U mnie zaczelo sie od anoreksji. Doskonale wiem co przezywacie, bylam w powaznym stanie, rodzina malo rozumiala, probowali wmuszac we mnie jedzenie - problemem dla nich byla tylko moja waga 45 kg przy wzroscie 173. Przytylam i kiedy dla wszystkich problem sie skonczyl dla mnie zaczelo sie najgorsze. Niesamowite obzarstwo, wymioty i wszystko to o czym piszecie. Nadal jak sobie to przypomne to odczuwam jakis strach. Co gorsze choc funkcjonuje juz calkowicie normalnie od jakis 10 - ciu lat, cztery lata temu, przez kilka tygodni wszystko wrocilo - do dzisiaj do konca nie wiem dlaczego. Wierze, ze Wam tez sie uda, szukajcie pomocy, zyczliwych ludzi, ktos lub cos napewno pomoze. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozia88
hej mam podobny problem;/ mam tego dosc ...miewam tygodnie ze nie jem bo nie czuje glodu a potem jak mnie dopada to same wiecie:( najgorsze sa wyrzuty sumienia potem sleczenie nad kiblem bole serca i pieczenie w przelyku a i jeszcze to ze ciezko jest mi zrzucic nawet jakis 1 kg pozdrawim wszytskich z tym problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśka pelaśka
Cześć królewny!;) Każda z nas codziennie stacza walkę!Ja ostatnich kilka dni przegrałam!=( Ale w niedziele jadę na wyjazd z klasą i mam nadzieję zrzucić pare kilo!Taki wyjazd ze znajomymi jest najlepszy!=) Wiecie co jest najgorsze!Że większość z nas nie potrafi przejść na racjonalną dietę odchudzającą, bo chcemy mieć efekty natychmiastowe!I to nas gubi!Ale no cóż...=) Cieszę się, że piszecie!=D Nie wiem czy Wam też jest z tego powodu ciężko, ale ja nie mam osoby, której mogłabym powiedzieć, że jestem po anoreksji i chcę znowu mocno schudnąć, bo odrazu usłyszałabym jakieś wywody!=P Moja przyjaciółka i chłopak to chyba by nie odstępowali mnie na krok, żeby mnie pilnować! A i mam do Was pytanko!Czy kiedy zaczęłyście się poraz pierwszy odchudzać (znaczy wtedy kiedy wpadłyście w to bagno) to faktycznie, aż tak dużo ważyłyście?czy to było tego wszystkiego, co jest teraz warte!Bo ja gdybym wiedziała jak teraz będzie wyglądało moje życie to bym sobie darowała!A teraz już jest za późno i nie mam już nic do stracenia!hmmm...mam pomysł! Wiem, że to Was pewnie mało (wcale) nie interesuje, ale będę na tym forum pisać ile jeszcze muszę schudnąć!Chwilowo 14 kg! Po powrocie z wyjazdu napiszę ile jescze, myślę żę będzie trochę mniej!=) Trzymajcie się cieplutko i piszcie co Wam leży na sercu! Zadawajcie pytania, albo coś!=)Może będziemy mogły sobie jakoś pomóc!papatki!;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozia88
no wlasnie wiesz ja mam normalna nie jestem otyla ani nic z tych rzeczy ale oczywiscie ja nei akceptuje swojej figury;/ no i stad ten problem p.s. ja chce zrzucic 10kg waze 56...:( a mam 163

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśka pelaśka
Wiesz,że ja dokładnie tak samo!=) Tylko ważę 52!Ale przechodziłaś anoreksję, czy odrazu bulimia? Bo ja najpierw miałam aroreksję! A jeśli chodzi o to pieczenie w gardle i o serce to niestety takie są skutki bulimii!=P Dla mnie najgorsze jest jak mój organizm już nie reaguje na moje prowokacje do wymiotów!Bo tak też bywa! Od jak dawna w tym siedzisz? Chciałabym kiedyś zaakceptować swoje ciało i przy tym normalnie się odżywiać, ale nie wiem czy tak się da...;( Ale musimy być dobrej myśli!I zanim zrobimy coś, czego będziemy potem żałować zastanowić się dobrze!=)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozia88
no ja od razu bulimia ;/ tak mi z tym wstyd wolalabym juz chyba ane niz to... a mam z tym problem gdzies kolo roku jakos tak:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość falka17
Kurwa, mamusia pojechała na zakupy, a mój obiadek od razu znowu wylądował w kibelku, ... e tammmmm ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozia88
moj rowniez i sniadanie tez...i pomimo to ze dzis zjadlam w h.. to i tak wychodzi na to ze nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość falka17
no coś tam już się rozpuszcza w ślinie..., ale na szczęście nie tyle żeby przytyć... chciałabym nie wymiotować. I równocześnie nie jestem w stanie zostawić tego wszystkiego w moim brzuszku. A potrafie zjeść paczke chipsów, 2 czekolady, z kilka batoników, coś jeszcze słodkiego a potem siedzieć w kiblu. Wiem że to obrzydliwe ;/. A potem czasami mam taką reaktywacje ataku ... I znowu póki coś jest w domu słodkiego, a jak już nie ma słodkiego to chlebem się opycham :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×