Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elka****

PORZĄDKI ŚWIATECZNE - proszę o rady!

Polecane posty

Gość Elka****

Kochane, od niedawna jestem na swoim. Dziś zabrałam się po raz po raz pierwszy za generalne porządki i omal nie padłam z wyczerpania. MAm wrażenie, że wszystko robię nie tak, przede wszystkim okropnie się szamoczę, bo robię wszystko na raz. Może macie rady, w jakiej kolejności powinno sie sprzątać no i w ogóle jakieś kobiece sposoby. Z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie polecam
nie polecam w ogóle czegos takiego jak generalne porządki przedświąteczne. Urobi sie człowiek jak głupi, a potem ledwo żywy w święta, kiedy się powinno błyszczeć. Dwa lata temu (na swoim jestem 4 lata) posżłam po rozum do głowy. Porządki robię sukcesywnie, czyli obok normalnego sprzątania. Czyli po prostu, kiedy chcę, mogę, mam natchnienie, kilka tyg przed świętami. a jak uznam że gdzieś jest czysto to nie tylkam. Np zaczynam od tego że sprzątam tam, gdzie nie widać czyli w szafach z ubraniami, w szafkach kuchennych, łazienkowych, porządki w papierach itp. Jak już "bebechy" pieknie posprzątane, wtedy innego dnia mozna wziąć się za okna - nie myj okien zimą!!! okna myje isę jak jest ciepło. Ewentualnie tylko w środku myję - paluszki dziecięce :) i zmieniam firanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosposia domowa
w tym roku rozpoczełam sprzatanie już na poczatku listopada.Mam 4 pokoje , wiec kazdy pokoj spratalam osobno. Porzadki rozpoczełam od szafy-przewietrzyłam ciuchy, wymylam wewnątrz , ,nastepnie szuflady- niepotrzebne smieci wywaliłam , poukladalam sterty papierzyskow. , potem pomylam dekoracjei klosze od lamp, wypralam dywan, na koncu umyłam okno i zawiesiłam swiezutkie firaneczki.Na jeden pokoj przeznaczylam sobie dwa dni. Gdy wysprzatałam pokoje wzięlam się za kuchnię. Pomogl mi już wtym maż, gdyz mycie okapu , piekarnika i szafek u gory nalezy do jego czynnosci. Potem łazienka, korytarz.... W sumie sprzatanie calego mieszkania zajelo mi około 2 tygodni.Teraz siedze i gwizdze bo mam juz wszystko wysprzatane i mam czas na bieganie po sklepach, przygotowanie duchowe i wymyślam przepisy swiateczne.:) Powodzenia🖐️.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gosposi domowej
tak sobie myślę że chyba kiepska z ciebie gosposia skoro porządki świąteczne robisz prawie dwa miesiące przed świętami to i tak wszystko jeszcze solidnie się zabrudzi chyba że wyprowadzisz się na ten czas. ja zaczynam z początkiem grudnia powolutku najpierw "środki" szaf i szuflad, okna dywany zostawiam na ostatnie 2tygodnie i tzw ostatni weekand, lubię mieć wszystko zrobione na świeżutko więc ostatnie kurze robię dosłownie w ostatnim dniu ale to już tylko ostatnie muśnięcia detale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość . . .
yyyyyy, to w domu nigdy nie sprzątałaś i nie p0omagałaś przy porządkowaniu? że teraz masz z tym problem? poproś mamę w takim razie :P a tak w ogóle, to dla mnie ogólnie porządki świateczne to fikcja :) po prostu wystarczy regularnie sprzatać i tyle. raz na jakiś czas zrobić generalne "czyszczenie" i luzik, nie ma sensu sobie wypruwac żył dwa razy do roku, przed świętami. żeby wszytsko błyszczało na pokaz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i ja sie wypowiem u nas w domu taka tradycj ze porzadki zaczuna sie juz na poczatku grudnia czyli w pierwszym tyg a pozniej sie juz tylko odpoczywa i oczekuje, bo adwent to czas oczekiwania, wiec na poczatku grudnisa jednego dnia umylam wsyzstkie = okna zajelo mi to prawie caly dzien gdzyz w moim domu jest 16 okien i okienek razem, mama zawiesila firany, przy okazji mycia tych okien wytarlam kurzez z szaf i innych polek w pokoju i umylam lampy, reszte to posprzatalam jak zazwyczaj w sobote, poodkurzalam i gotowe, porozkladalam ozdoby swiateczne i luzki mam teraz, szaf nigdy nie wietze i nie ukladam w nich nic bo nie mam co w nich ukladac, mam nowe beble moli tam raczej nie ma a jesli chodiz o porzadek zwyczjanie jak zabiore sweter z szafy i pozniej go wkladam to juz poskladany - nie musze nic na nowo skladac wieszac bo ogolnie utzymuje w szafie porzadek przez caly rok wiec nie mam zbednej pracy, tylko tak 1-2 przed swietami znow poodkurzam wsyzstko, powycieram i luzik. Zadnych krysztalow i innych tygo typu pierdol nie mje poniewaz juz dawno zrezydnowalam z tego typu wystroju. To chyba na tyle. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dywanow tez nie piore jedynie przecyzszcze male dywaniki, w calym domu mamy paneli i plytki wiec wystarszczy poodkurzac kurz i powycierc, ewentualnie napastowac panele i to tez raz na jakis czas, jedyne co wypioere to moze dywan od psa, zrestza nie piore dywanow zima , te co byly brudne zostaly juz wyprane pozna jesienia i jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzadki
A ja zawsze mam bałagan w szafie i jestem o to na siebie wściekła. Najbardziej nie znoszę mycia szafek kuchennych. Zawsze na górze jest taki ohydny tłusty osad, który trudno zmyć. Pewnie gdybym częściej je myła nie byłoby problemu. U nas nie ma firanek, tylko zasłony, więc mniej prania, nie mamy też dywanów. Okien w zimie nie myję, bo mam chore stawy, tylko od środka. Łazienkę CAŁĄ włącznie z kafelkami oblewam Ace, które pięknie rozpuszcza kamień i szybciej się wszystko myje, już dawno zrezygnowałam z proszków do szorowania - tylko się człowiek naszarpie. Trzeba korzystać z "wynalazków" . Np. nie rozumiem ze moja mama do tej pory myje okna ludwikiem i nie może się przekonać do psikaczy do szyb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja swoje sprzątanko rozkładam na tygodnie . Co prawda mam niewielkie mieszkanko ale zawsze sie narobię . Zaczynam więc od pokoju dzieci i robie to w soboty bo w tygodniu z racji tego że pracuje nie bardzo mam czas. Pierwsze myję okna zmieniam firanki wycieram kurze sprzatam w szafkach układam i wyrzucam wszystko co nie jest potrzebne. Na końcu piore dywan. Dalej kolejny pokuj i taka sama zasada. Co do kuchni to zostawiam ją sobbie zawsze na koniec na tydzień przed świętami z racji tego że wiadomo że kuchnia najbardziej się brudzi. No i łazienka tutaj robię generalke a przed samymi świetami tylko tamie bieżące sprzatanko I właściwie tydzień przed świetami ma czyściutkjie pachnące mieszkankoi jestem wypoczeta i mam czas na spokojne spędzenie swiąt z rodzinką. Wiem dlaczego o to pytasz ja miałam dokładnie to samo rzucałam sie po mieszkaniu w amoku i właściwie nic nie kończyłam a w święta byłam wypompowana i zła. Dlatego najlepiej wypracowac sobie system sprzątania i nie popadać w skarajności. Zyczę juz dziś miłych rodzinnych świat i bogatego Mikołaja :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajda
to ja Ci też jeszcze powiem coś. Naprawdę nie stresuj się jak czegoś nie zrobisz. Warto opanować tzw "sztukę robienia pozorów porządku". :D Przecież nie warto psuć sobie świąt myslą ze wszafkach kuchennych jest nieład albo dywan brudny. Postaw świeczki świąteczne, stroiki, pięknie umaluj paznokcie i świętuj. posprzątasz po świętach, w czasie których i tak się nabrudzi. Najważniejszy jest nastrój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antylopek
A wiecie co? Ja robię większe porządki po świętach niż przed. Jak sie cała rodzina - czyli ze 20 osób - przewinie przez dom przez te 3 dni, to jakby tajfun przeszedł!! Dlatego postanowiłam oszczędzić sobie żmudnej roboty, oczywiście wszystko jest posprzątane, ale takie prawdziwe generalne porządki zawsze robię po świętach. Okna - podobnie jak poprzedniczka - też myję na wiosnę, jest za zimno i nie ma co się przeziębiać. NAjważniejsze to mieć względny porządek przez cały rok, wtedy nie ma co tak znowu sprzątać w grudniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosposia domowa
do> do gosposi domowej ze mnie jest dobra gosposia;) umiem sobie wszystko rozplanowac i nie oram jak ty tuż przed swietami . A jak sobie tak porzadnie sprzatne to potem mi wystarczy przeciągnąc sciereczką i juz dom lsni.A czy miesiąc przed swietami to taki odległy okres ? mi nie ma kto brudzic , wiec moge sobie na ten" luksus" porzadkowania pozwolic w listopadzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała podpowiedź
Chciałąm się podzielić prostą radą dotyczącą usuwania tłustego osadu, który zawsze się zbiera na szafkach kuchennych, otóż ja już od dłuższego czsu zawsze układam tam gazety, tak żeby z dołu nie było ich widać, potem przy porządkach po prostu je zdejmuję i wyrzucam. Szafki myję i układam następne czyste gazetki - w ten sposób nie muszę się mazać w tym tłuszczu. Prawda, że proste? Czasami najprostrze rozwiązania są najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elka****
o, właśnie o takie porady mi chodziło. Nie wpadłabym na ten pomysł z gazetą. Dzięki. Na razie sprzątnęłam kuchnię, wywalając masę niepotrzebnych rzeczy. Proszę, piszcie więcej, ja na pewno skorzystam z Waszych porad. Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajda
z tymi gazetami to fajny pomysł na zapobieganiu tłustemu osadowi. A ja Wam powiem, czym zmyć tłusty osad z szafek kuchennych kiedy on już jest: pasta BHP! Nie mogłam uwierzyć - ale nie ma lepszego środka na tłusty brud

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może jeszcze coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praktyczna nowoczesna
Ja zostawiam porządki na ostatni tydziń, wiem, ze to malo czasu, ale za to jak sie sprężę, to w mig wszystko sprzątne. Mam ulatwione zadanie - panele (wiec nie musze pastowac), zero dywanów (zero trzepania i prania), brak firanek, malo sprzetow, mieszkanie dosc sterylne wiec nie ma wlasciweie co sprzatac. Przede wszystkim gorąco polecam wszystkim pozbycie się niepotrzebnych gratów z domu - polskie mieszkania są nieprawdopodobnie zagracone! masa bibelotow, serwetek, pierdólek, chomikowanie starych ciuchów, cociaz wiadomo, ze juz sie ich nie włozy.... Szkoda zycia... jak sie mam malo rzeczy, ale za to wszystkie ladne i ulubione, to przynajmniej w takim mieszkaniu mozna pooddychać pełną piersią. Moje porzadki świąteczne roznią się od zwykłych tylko tym, ze sprzatam szafy, szuflady i myje okna, a reszta jak na codzień - odkurzanie, mycie podłogi na mokro, doszorowanie łazienki. Ale to i tak w sumie niewiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elka****
Kochane, czemu nie chcecie się podzielić swoim doświadczeniem? Święta tuż tuż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajda
no dobra, lubię być pożyteczna , więc jeszcze podpowiem :) W szafkach kuchennych, gdzie trzymam garnki, półki wyłożyłam ceratowym obrusem. Mam gazową kuchenkę a nie mam zmywarki i gary raczej nie domywają się idealnie od spodu. półki mi isę nie brudzą, nie muszę ich szorować, tylko wyrzucam sobie te ubrudzone "ceratki". Kupuję te obrusy w ładnych kolorkach, żeby było przyjemnie do szafki zajrzeć. Rada nr 2. Meble w kuchni czyszczę co jakiś czas pronto w spraju przeciw kurzowi. ułatwia czyszczenie - tworzy warstę ochronną i brud "kuchenny" się nie przykleja. A poza tym, od kiedy mam dobry okap kuchenny i używam go do każdego gotowania - praktycznie zapomniałam co to tłusty brud w kuchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomóżcie jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem fanką pronta i czyszczę nim właściwie wszystko, co drewniane, tj. np boazerię a także np ekran telewizora czy szafkę rtv, a na końcu sprzątania każdego pokoju myję nim na mokro podłogę. Właściwie nikt mnie nie uczył sprzątania, bo moja mama zmarła jak byłam bardzo mała, zostałam w domu jako jedyna kobieta, ale powoli, metodą prób i błędów, jakoś sama się nauczyłam jak efektywnie sprzątać. W tamtym tygodniu wzięłam tydzień urlopu i dokłądnie wszystko posprzątałam, 1 dzień na jedno pomieszczenie. Zrobiłam sobie plan zajęć, listę co w każdym pokoju jest do zrobienia, i wieczorkiem codziennie sobie odhaczałam, co zrobiłam.Chciałam zrobić to wczeniej, żeby nie być padnięta jak nadejdą święta, a teraz tylko sobie spokojnie chodzę po sklepch, kupuję stroiki i inne pierdółki:). Sprzątanie z wierzchu, czyli odkurzanie plus kurze zrobię w piątek wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hooopsa bo fajny topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajda
Pewnie pomyślicie, że jestem nienormalną fanatyczką porządków, ale akurat przed swiętami tak wyszło :) Kolejna porada: używajcie ściereczek z mikrofibry. Bardzo ładnie się nimi sprząta codzienny brudek. Ja używam dwóch. jedną mokrą pięknie zmywam zachlapania w łazience, kurze itp, drugą suchą, wycieram do sucha :) i to bez detergentów. Na wytłumaczenie mojego fanatyzmu dodam, że potomstwo mam alergiczne i porządek musi być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osad z tłuszczu w kuchni potraktuj proszkiem do czyszczenia - rewelacyjnie i szybko schodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domatorka2
A ja uzywam ACE prawie do wszystkiego - cała łazienka i prawie cała kuchnia. Lubię też ułtwiać sobie życie, wiec mam masę produktów w spareju - psikam, przecieram szmatką i gotowe. Mam panele, więc co i raz wypróbowuję różne produkty - ostatnio Ajax, chociaż on jest do terakoty, ale pięknie pachnie. Jak sobie coś jeszcze przypomnę to napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaaa
Ajax jest bardzo dobry 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domatorka2
frajda - ja też jestem fanatyczką porządków. Nienawidzę bałaganu, a kurzu to juz w ogóle. Tak więc latam ze ścierką praktycznie non-stop. POzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonix
A ja daję zarobić córkom (18 i 13), one zadowolone bo mają dodatkową kasę (np. 20 za łazienkę) - nie mówiąc o mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×