Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Obinka

Naczyniaki płaskie u noworodka

Polecane posty

Moja koleżanka urodziła córeczke. Po godz. od porodu na buźce małej pojawiły się czerwone plamki (pod noskiem i na czole). Lekarze nazwali to naczyniakami płaskimi i powiedzieli, że najprawdopodobniej same się wchłoną, ale może to trwać nawet dwa lata. Jednak nie dajli stuprocentowej pewności, że tak się stanie. Czy któremuś z Waszych maluszków też coś takiego wyszło? Chciałabym skutecznie uspokoić koleżanke i zapewnić, że jej dziewczynka nie bedzie wyróżniała się od innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój maluch urodził sie z naczyniakiem płaskim na pleckach - niewielki bo średnicy 1 cm - teraz ma prawie 4 msc i juz nic prawie nie widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naczyniakowa
Moja córeczka też ma naczyniaka (na rączce). W tej chwili ma 16 miesięcy i naczyniak w ogóle się nie zmienił. Jest taki, jak po urodzeniu. Lekarz mi mówił, że zanikanie takich zmian może trwać nawet do 8 roku życia. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahduerjjmswdqp
u mojej chrześnicy naczyniak na twarzy rósł razem z dzieckiem do ok.4 tego roku życia.Trzeba było uważać , żeby go nie zadrapać , bo wtedy może porządnie krwawić.Po piątym roku zaczął maleć i blednąć i teraz u siedmiolatki jest jasnoróżową plamką i cały czas zanika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja córka ma identycznie jak sen...:) na karku i na lewej powiece i też ma 5 miesięcy, powiedziano mi że zniknie...ale kiedy, nie wiadomo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie...
a skad one sie biora..? czego sa przyczyna owe naczynka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj synek jak sie urodzil to tez mial na lewej powiece oraz pod siusiakiem kolo jąderek ;) wchlonelo sie nawet nie wiem kiedy :-) bardzo szybko (ok 6 miesiecy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vf bv
moje dziecko mialo na oczku,czole i karku. dzis ma dwa lata i jest jeszcze mala plamka na karku-reszta zniknela. tez bardzo sie balam czy to zniknie,ale lekarze zbywali mnie smiechem ( co mnie jeszcze bardziej denerwowalo)i tekstami ze to na bank zniknie po jakims czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vf bv
moje dziecko mialo na oczku,czole i karku. dzis ma dwa lata i jest jeszcze mala plamka na karku-reszta zniknela. tez bardzo sie balam czy to zniknie,ale lekarze zbywali mnie smiechem ( co mnie jeszcze bardziej denerwowalo)i tekstami ze to na bank zniknie po jakims czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córeczka ma 2 miesiące. Ma naczyniaka na paluszku prawej rączki. Byłam z nią w klinice i powiedzieli, że zazwyczaj tego się nie usuwa, ale ona ma to w takim miejscu, ze narażone jest to na uszkodzenia. Dlatego bezpieczniej będzie to usunąć. Jest już po pierwszym zabiegu śniegowania, czekają ją jeszcze 2-3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej🖐️ Moja córeczka urodziła się z naczyniakami płaskim na powiekach obu .... W tej chwilii ma 4,5 miesiąca i widac je naprawde tylko przy dokładnym przyjrzeniu się :) Moze dlatego,ze jak na takiego szkraba ma dosy ciemną karnację :) Niewiem dlaczego lekarz powiedział,ze moga się nie wchłonąc ? :O Mi lekarka w szpitalu jeszcze,powiedziala ze to NAPEWNO się wchłonie tylko u niektórych dzieciaczkow szybciej u innych wolniej .... Naczyniaki płaskei inaczej nazywaja się \"uszczypnięciem bociana\":) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słońcuś
siema:) mam 20 lat i niestety mam tego naczyniaka:/ jak byłam młodsza jeździłam po różnych klinikach i nic nie pomogło....... teraz też chciałabym spróbować, ale nie znam dobrych placówek zajmujących się takimi znamionami :/ jeśli ktoś zna poradnie, które zajmują się tym proszę o kontakt :) aa chcę powiedzieć też, że to nie jest koniec świata... można z tym \"normalnie\" żyć i choć to może przeszkadza to nie należy załamywać rąk:) ja miałam \"normalne\" dzieciństwo a teraz jestem studentką, więc należy tylko odpowiednio wspierać dziecko i do przodu hehehe wczesniej jak się tym interesowałam to usunięcie naczyniaka było bardzo drogie i nie każdy szpital ma odpowiedni laser... jeśli ktoś zna placówkę, gdzie można usunąć naczyniaka za niedużą kasę proszę, jeszcze raz, o kontakt :) pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Córka moich znajomych też ma takiego naczyniaka ( na 10lat ) śliczna dziewczynka a ten znak ma na szyji i dekoldzie-martwili się że będzie mieć kolpleksy ale ona wcale się tym nie przejmuje-choć szkoda,że jej to zostało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 27 lat i naczyniaka płaskiego na prawej dłoni i przedramieniu. Jest naprawde ogromny, usunięcie ze względu na koszty nie wchodzi w grę (przy takim jak mój musiałabym wybulić minimum 5000zł). Dlatego nie ma 100% gwarancji, że naczyniak sie wchłonie. Moge powiedzieć tylko tyle, że mój nie przeszkadzał mi w zyciu, choc jest widoczny, zwłaszcza latem przy krótkim rekawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naczyniaki z buzi szybko sie wchlaniaja inne moga zostac do konca zycia ale zalezy od organizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja corcia ma 1,5 miesiaca i naczyniaka na powiece lewej. mam nadzieje ze to zejdzie. w ktoryms z artykulow przeczytalam ze moze on powodowac nawet slepote. mam nadzieje ze to stek klamstw i bzdur co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego powiedzcie
Kamelia moja córka ma identycznie jak sen... na karku i na lewej powiece i też ma 5 miesięcy, powiedziano mi że zniknie...ale kiedy, nie wiadomo..... wiadomo Kanalio to zapłata za to jak bedac w ciazy bełkotałas na jakąs inna kobiete i zyczyłas jej białej małej trumienki dl ajej dziecka wiesz o czym pisze>?? O "Prawach ciezarnych a chamstwie polaków" pamietasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo smieszne.......nigdy w zyciu by mi nawet cos takiego przz mysl nie przeszlo...ale widze ze tobie chyba tak skoro masz takie pomysly....WSTYDZ SIE!!!!zalosna jestes naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naczyniaczkaaaaaaaaa
Ja mam 23 lata i naczyniaka plaskiego na udzie ( a raczej malforacje ;) ) naczyniaki moga ale nie musza sie wchlonac niestety w planach mam laser w Sharleyu w wawie- zobaczymy co z tego bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznajoma123
Mam 23 lat i naczynaki prawie na calym ciele:( Kiedys bardzo sie tym przejmowalam....nie powiem ze mi to nie przeszkadza-szczegolnie latem(stoj bikini nad jeziorem odpada).Chcialam powiedziem mamom ktore maja dzidzie z naczynakami zeby sie nie marwily ze bedzie im to utrudnialo zycie:)))Ludzie sa juz o wiele bardziej tolerancyjni niz kiedys poza tym zawsze mozna podjac sie laseroterapii-wiem to kosztowna inwestycja bo sama mialam robiona i to tylko na szyji bo na reszte nie bylo mnie stac ale to zawsze jakas alternatywa....Pozdrawiam wszytkie mamcie bo sama nia niedlugo zostane:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociaczek19833
cześć.ja jak urodziłam mojego syncia to też miał naczyniaki na powiece i z tylu na głowce i znikły.dzieciaczki tak maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich Jestem matką 9 miesiecznej dziewczynki urodzonej z naczyniakiem plaskim na czole w kształcie litery V, powiekach i karku. Naczyniak na karku powoli blednie, na powiekach tez już prawie nie widać natomiast na czole nie zmienił sie do tej pory, no może troszkę jest bledszy. W szpitalu pediatra powidzial że do 2 lat powinny zniknąć, po wizycie u dermatologa uslyszałam, że naczyniak na czole ma charakter kapilarny i w ogole nie zniknie, po wizycie u drugiego dermatologa usłyszałam że należy czekać i że przy drugim dziecku historia z naczyniakami moze się powtórzyć i że być może jest to spowodowane braniem witamin w czasie ciąży. Czy ktoś mógłby polecić lekarza specjalizujacego się w naczyniakach i ewentualny kontakt do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionamama
powiedzcie cos o tym naczyniaku jak on wyglada? moj syn urodzil sie z b ciemna kaernacja, jak mial ok 3 mies "wybielil sie" i zauwazylam na jego czole ciemne brazowe znamie jest bardzo dobrze widoczne, teraz ma 1,5 roku i nic sie nie zmienilo, myslicie ze ta ciemna braozowa plama to ten naczyniak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naczyniaki mogą mieć różne kolory jasnoróżowe, bordowe, fioletowe. Moja córeczka miała jednego naczyniak z tyłu główki koloru bordowego, który praktycznie zniknął. Pozostał jeszcze naczyniak na czole w kształcie litery V/początek jednolity między brwiami potem na czole następuje rozgałęzienie tzw. pocałunek lub uszczypnięcie bociana/. Naczyniaki pod wpływem ucisku na momencik znikają tym różnią się od znamion takich jak np. \"myszki\"Pod wpływem wysiłku, czy płaczu naczyniaki staja się bardziej widoczne, mają bardziej intensywny kolor.W przypadku waszego synka może być to poprostu miejsce niewłaściwego wchłonięcia się pigmentu -tak sobie myślę , podobnie jak powstawanie piegów poprzez nieprawidłowe lub nierównomierne rozmieszczenie pigmentu w skórze, tak czy inaczej skontaktujcie się z dermatologiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecha
podaje adres specialisty od naczyniaków, czytałam o nim na różnych forach, nizej podaje linka do pracy którą napisał o naczyniakach Adres do korespondencji: Wyrzykowski Dariusz Klinika Chirurgii Dziecięcej AMG, ul. Nowe Ogrody 1-6, 80-803 Gdańsk; e-mail: dwyrzyk@amg.gda.pl; tel: (058) 3026427 http://cancersurgery.pl/art/pp/2005-01/cs_1(1)_1_25/cs_1(1)_1_25.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecha
Cancer Surg (e-publ) 2005;1(1):1-25 GUZY NACZYNIOWE I WRODZONE MALFORMACJE NACZYNIOWE Wyrzykowski D.¹*, Bukowski M.¹, Jaśkiewicz J.² ¹Klinika Chirurgii Dziecięcej Instytutu Pediatrii Akademii Medycznej w Gdańsku ²Klinika Chirurgii Plastycznej i Leczenia Oparzeń Akademii Medycznej w Gdańsk Adres do korespondencji: Wyrzykowski Dariusz Klinika Chirurgii Dziecięcej AMG, ul. Nowe Ogrody 1-6, 80-803 Gdańsk; e-mail: dwyrzyk@amg.gda.pl; tel: (058) 3026427 WPROWADZENIE I KLASYFIKACJA. Rozwojowe zmiany naczyniopochodne są najpowszechniej występującymi zaburzeniami rozwojowymi. Stanowioną heterogenną grupę zmian, zarówno pod względem morfologicznym, jak i szerokim spektrum manifestacji klinicznej. Mogą objawiać się jako dyskretne, często przemijające, defekty kosmetyczne; lecz także powodować, ze względu na rozmiary, lokalizację oraz przebieg kliniczny, poważne skutki czynnościowe, aż do bezpośredniego zagrożenia życia. Zmiany naczyniopochodne mogą również stanowić składową mnogich zespołów chorobowych. Występowanie wrodzonych zmian naczyniopochodnych i spowodowane nimi widoczne zniekształcenia były powodem poszukiwania przyczyn ich powstania. Od wieków wierzono, że są one skutkiem matczynych doznań z okresu ciąży, gdzie bodziec mogły stanowić zarówno wrażenia wzrokowe, przeżyte emocje, jak i myśli i marzenia. Tradycyjnie postrzegano je jako formę „naznaczenia”, utożsamiając ich powstanie z domniemanym przewinieniem matki w okresie ciąży. Atmosfera mistycyzmu i niedopowiedzenia miała wpływ na używaną nomenklaturę, często przypominającą język mitów i legend. Częściowo z tego powodu do dnia dzisiejszego; zarówno w języku potocznym, jak i słownictwie medycznym; funkcjonuje wiele określeń mających charakter czysto opisowy, niezwiązanych z faktycznym pochodzeniem czy charakterem biologicznym zmiany (np. „naczyniak o typie truskawki”, „znamię winnej plamy” czy „plama łososiowa”). W XIX wieku R. Virchow i G. Wegner podjęli próbę uporządkowania nomenklatury, wprowadzając klasyfikację anatomopatologiczną w oparciu o obrazy mikroskopowe. Podzielili oni ogromną i zróżnicowaną grupę zmian naczyniopochodnych na płaskie, proste, jamiste, torbielowate itd. Stworzony system znalazł praktyczne zastosowanie przez wiele lat. W dalszym ciągu jednak nie pozwalał on na zróżnicowanie „naczyniaków” w zależności od ich charakterystycznych cech biologicznych, uwzględniając w klasyfikacji wyłącznie elementy opisowe. Pojęcie „naczyniak” pozostawało uniwersalnym określeniem dla wszystkich zmian naczyniopochodnych, bez względu na rodzaj tworzących je naczyń, czas i przyczynę powstania, a przede wszystkim przewidywane zachowanie biologiczne. Nazywano tak zarówno twory typowe dla okresu wczesnodziecięcego, cechujące się nieuniknioną samoistną regresją; jak również pozostałe „guzy” o pochodzeniu naczyniowym, które tej cechy nie posiadają. Klasyfikacja biologiczna. Dopiero J.B. Mulliken i J. Glowacki w 1982 przedstawili „Klasyfikację biologiczną zmian naczyniowych skóry i tkanek miękkich”, opartą w pierwszym rzędzie na cechach biologicznej aktywności zmian naczyniopochodnych, a pomijającą opis wyglądu zewnętrznego. Wyróżnione zostały dwie grupy zmian: · naczyniaki (najczęściej występujące łagodne guzy pochodzenia naczyniowego u dzieci, proliferujące w okresie niemowlęcym i podlegające spontanicznemu zanikowi przez okres dzieciństwa) · malformacje naczyniowe (różnorodne zmiany zbudowane z dysplastycznych naczyń, zazwyczaj z dominującym jednym rodzajem lub kalibrem naczyń: włosowatych, żylnych, tętniczych i limfatycznych) NACZYNIAKI MALFORMACJE NACZYNIOWE Faza proliferacyjna Faza inwolucyjna Włosowate CM Limfatyczne LM Żylne VM Tętnicze AM Mieszane CLM CVM LVM AVM Wprowadzenie powyższej kwalifikacji częściowo ułatwiło różnicowanie wrodzonych zmian naczyniowych w oparciu o przewidywalny przebieg naturalny, kinetykę komórkową, oraz ich budowę histologiczną. Stworzono wspólny język dla środowiska medycznego zajmującego się diagnostyką i leczeniem wrodzonych anomalii naczyniowych. W 1996 roku podczas warsztatów zorganizowanych przez International Society for the Study of Vascular Anomalies (ISSVA) zmodyfikowano podział zmian naczyniopochodnych rozszerzając grupę pierwszą o dwie kolejne jednostki chorobowe: tufted angioma (angioblastoma) (TA) i kaposiform hemangioendothelioma (KHE) . Są to rzadko występujące, łagodne guzy pochodzenia naczyniowego, zazwyczaj pojawiające się w okresie niemowlęcym lub wczesnodziecięcym (wyjątkowo wrodzone), o podobnej do naczyniaków tendencji do proliferacji. Różnią je od naczyniaków charakterystyczne obrazy histologiczne oraz mniej przewidywalny naturalny przebieg; mogą one zarówno ulegać spontanicznej inwolucji, jak też stopniowo powiększać się wraz z upływem czasu. Charakterystycznym dla obu tych guzów jest częste współistnienie fenomenu Merritt-Kasabacha(KMP),czyli nasilonej koagulopatii ze znaczną trombocytopenią /mniej niż 10000 płytek/mm3/ związanej z zatrzymaniem płytek wewnątrz guza; powikłania kończącego się zgonem w około 20% przypadków pomimo intensywnego leczenia. KMP dawniej wiązany z rozległymi naczyniakami w fazie proliferacji jest obecnie uważany za typowy wyłącznie dla TA i KHE. Chociaż poziom fibrynogenu u tych dzieci może spadać a czas protrombinowy wydłuża się, występuje to później i jest pierwotnie związane ze zużyciem płytek. Po warsztatach ISSVA w roku 1996 zmieniono nazwę grupy z „naczyniaki” na „guzy naczyniowe”. Od tamtej pory do grupy „guzów naczyniowych” zaliczane są następujące zmiany: Naczyniak wczesnodziecięcy (Hemangioma of infancy) Zrazikowy naczyniak włosowaty (pyogenic granuloma) Szybko zanikający naczyniak wrodzony (RICH) Niezanikający naczyniak wrodzony (NICH) Tufted angioma (angioblastoma Nakagawy) Kaposiform haemangioendothelioma Wrodzony endokrynny potworniak naczyniowy Wrzecionowatokomórkowy hemangioendothelioma Nomenklatura w grupie malformacji naczyniowych pozostała niezmieniona. Cechy różnicujące naczyniaki (guzy naczyniowe) i malformacje. W przypadku zdecydowanej większości anomalii naczyniowych do postawienia wstępnego rozpoznania, a tym samym zaplanowania leczenia i przedstawienia prognozy, wystarczy szczegółowy wywiad i badanie fizykalne. W niektórych przypadkach konieczna może być obserwacja zachowania zmiany na przestrzeni pewnego okresu czasu albo wykonanie dodatkowych badań obrazowych lub biopsji. Warto jednakże pamiętać, że zmiany naczyniopochodne o całkowicie odrębnym pochodzeniu, biologii i przebiegu naturalnym mogą wyglądać łudząco podobnie. „Nie wszystkie zmiany skórne wyglądające jak truskawka to naczyniaki; nie wszystkie naczyniaki przypominają wyglądem truskawkę.” J.B. Mulliken, MD Naczyniaki to guzy charakteryzujące się wysoką aktywnością metaboliczną; ze wzmożoną wymianą komórek śródbłonka, komórek tucznych, fibroblastów i makrofagów w okresie proliferacji objawiającą się zmianami wielkości, kształtu, zabarwienia i spoistości; z nieuchronnie następującą fazą inwolucji, podczas której na skutek zmniejszenia aktywności metabolicznej guza dochodzi do jego stopniowego zaniku. Malformacje naczyniowe są guzopodobnymi zmianami nienowotworowymi, powstałymi na skutek zaburzenia procesu morfogenezy tkanki naczyniowej. Charakteryzują się normalnym cyklem wymiany komórkowej poprzez cały wszystkie fazy rozwoju i nie podlegają samoistnej inwolucji. Rodzaj utkania naczyniowego warunkuje podział malformacji naczyniowych na podkategorie (włosowate /kapilarne/, żylne, tętnicze i limfatyczne lub mieszane). Drugim parametrem określającym charakter zmiany jest prędkość przepływu krwi w jej obrębie. Wyróżnione zostały zmiany niskoprzepływowe (zawierające elementy naczyń żylnych, włosowatych i limfatycznych) i wysokoprzepływowe (z elementami tętniczymi). Pomimo, że są to zmiany wrodzone mogą pozostać „niemymi” klinicznie do okresu pokwitania i dorosłości. Najczęściej występują pojedynczo. W sporadycznych przypadkach udowodniono występowanie rodzinne (dwie rodziny z wrodzonymi malformacjami żylnymi z określoną mutacją w obrębie genu VMCM-1 zlokalizowanego na chromosomie 9p). PORÓWNANIE NACZYNIAKÓW I MALFORMACJI NACZYNIOWYCH Naczyniak Malformacja naczyniowa Cechy kliniczne Pojawia się w okresie noworodkowym lub wczesnoniemowlęcym Zawsze obecna w chwili porodu Rośnie szybciej od dziecka przez 1 rok życia Rośnie proporcjonalnie wraz z dzieckiem Inwolucja po 1 roku życia Nigdy nie zanika Częstość występowania ♂:♀ 1:6 Częstość występowania ♂:♀ 1:1 Cechy biologiczne Proliferacja: obfite, proliferujące komórki śródbłonka, liczne komórki tuczne Płaskie, normalne komórki śródbłonka, liczba komórek tucznych w normie Inwolucja: Apoptoza i postępujące spłaszczanie komórek śródbłonka. Szersze, ale mniej liczne naczynia, otoczone okołonaczyniową tkanką włóknisto-tłuszczową Normalna wymiana komórek śródbłonka; dysplastyczne kanały naczyniowe: żyłki, żyły, włośniczki lub naczynia limfatyczne NACZYNIAKI. Są najczęstszymi guzami okresu dziecięcego. Typowo są niewidoczne w chwili urodzenia, pojawiają się i zostają zauważone w ciągu pierwszych tygodni życia – dotyczy to około 70% wszystkich naczyniaków. Pierwszymi objawami mogą być: dyskretna płaska, różowa plama, plama wyblakła lub ograniczona teleangiektazja otoczona bladym halo. Kolejnych 20% dzieci rodzi się z widocznym już objawem prodromalnym, a naczyniak rozwija się w bardzo krótkim czasie po urodzeniu. W około 10% przypadków dojrzały naczyniak obserwowany jest już w chwili urodzenia. Są to tzw. naczyniaki wrodzone, często bez tendencji do proliferacji i z bardzo szybko przebiegającą fazą inwolucji (rapidly involuting congenital haemangioma - RICH), lub bez tendencji do zaniku (non-involuting congenital haemangioma – NICH). Niektórzy autorzy uważają te guzy za zupełnie odrębne od naczyniaków, za czym przemawiają różnice obrazów histologicznych. Naczyniaki zlokalizowane w głębszych warstwach tkanek, a sięgające powierzchownie skóry, tkanki tłuszczowej podskórnej lub położone w mięśniach mogą pozostawać bezobjawowe przez wiele miesięcy. Niekiedy powierzchowne zmiany są tylko „szczytem góry lodowej”, – gdy dominująca masa naczyniaka penetruje do głębiej położonych tkanek. Naczyniaki występują częściej u dziewczynek niż chłopców – w stosunku nawet 6:1, w zależności od opracowania; częściej również u dzieci rasy białej, chociaż problem dotyczy dzieci każdej rasy i koloru skóry. Są to zmiany tak powszechne, że nawet 10% - 12% białych niemowląt w wieku 12 miesięcy ma przynajmniej jeden z nich. U dzieci z bardzo niską urodzeniową wagą ciała (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecha
Naczyniaki to guzy charakteryzujące się wysoką aktywnością metaboliczną; ze wzmożoną wymianą komórek śródbłonka, komórek tucznych, fibroblastów i makrofagów w okresie proliferacji objawiającą się zmianami wielkości, kształtu, zabarwienia i spoistości; z nieuchronnie następującą fazą inwolucji, podczas której na skutek zmniejszenia aktywności metabolicznej guza dochodzi do jego stopniowego zaniku. Malformacje naczyniowe są guzopodobnymi zmianami nienowotworowymi, powstałymi na skutek zaburzenia procesu morfogenezy tkanki naczyniowej. Charakteryzują się normalnym cyklem wymiany komórkowej poprzez cały wszystkie fazy rozwoju i nie podlegają samoistnej inwolucji. Rodzaj utkania naczyniowego warunkuje podział malformacji naczyniowych na podkategorie (włosowate /kapilarne/, żylne, tętnicze i limfatyczne lub mieszane). Drugim parametrem określającym charakter zmiany jest prędkość przepływu krwi w jej obrębie. Wyróżnione zostały zmiany niskoprzepływowe (zawierające elementy naczyń żylnych, włosowatych i limfatycznych) i wysokoprzepływowe (z elementami tętniczymi). Pomimo, że są to zmiany wrodzone mogą pozostać „niemymi” klinicznie do okresu pokwitania i dorosłości. Najczęściej występują pojedynczo. W sporadycznych przypadkach udowodniono występowanie rodzinne (dwie rodziny z wrodzonymi malformacjami żylnymi z określoną mutacją w obrębie genu VMCM-1 zlokalizowanego na chromosomie 9p). PORÓWNANIE NACZYNIAKÓW I MALFORMACJI NACZYNIOWYCH Naczyniak Malformacja naczyniowa Cechy kliniczne Pojawia się w okresie noworodkowym lub wczesnoniemowlęcym Zawsze obecna w chwili porodu Rośnie szybciej od dziecka przez 1 rok życia Rośnie proporcjonalnie wraz z dzieckiem Inwolucja po 1 roku życia Nigdy nie zanika Częstość występowania ♂:♀ 1:6 Częstość występowania ♂:♀ 1:1 Cechy biologiczne Proliferacja: obfite, proliferujące komórki śródbłonka, liczne komórki tuczne Płaskie, normalne komórki śródbłonka, liczba komórek tucznych w normie Inwolucja: Apoptoza i postępujące spłaszczanie komórek śródbłonka. Szersze, ale mniej liczne naczynia, otoczone okołonaczyniową tkanką włóknisto-tłuszczową Normalna wymiana komórek śródbłonka; dysplastyczne kanały naczyniowe: żyłki, żyły, włośniczki lub naczynia limfatyczne NACZYNIAKI. Są najczęstszymi guzami okresu dziecięcego. Typowo są niewidoczne w chwili urodzenia, pojawiają się i zostają zauważone w ciągu pierwszych tygodni życia – dotyczy to około 70% wszystkich naczyniaków. Pierwszymi objawami mogą być: dyskretna płaska, różowa plama, plama wyblakła lub ograniczona teleangiektazja otoczona bladym halo. Kolejnych 20% dzieci rodzi się z widocznym już objawem prodromalnym, a naczyniak rozwija się w bardzo krótkim czasie po urodzeniu. W około 10% przypadków dojrzały naczyniak obserwowany jest już w chwili urodzenia. Są to tzw. naczyniaki wrodzone, często bez tendencji do proliferacji i z bardzo szybko przebiegającą fazą inwolucji (rapidly involuting congenital haemangioma - RICH), lub bez tendencji do zaniku (non-involuting congenital haemangioma – NICH). Niektórzy autorzy uważają te guzy za zupełnie odrębne od naczyniaków, za czym przemawiają różnice obrazów histologicznych. Naczyniaki zlokalizowane w głębszych warstwach tkanek, a sięgające powierzchownie skóry, tkanki tłuszczowej podskórnej lub położone w mięśniach mogą pozostawać bezobjawowe przez wiele miesięcy. Niekiedy powierzchowne zmiany są tylko „szczytem góry lodowej”, – gdy dominująca masa naczyniaka penetruje do głębiej położonych tkanek. Naczyniaki występują częściej u dziewczynek niż chłopców – w stosunku nawet 6:1, w zależności od opracowania; częściej również u dzieci rasy białej, chociaż problem dotyczy dzieci każdej rasy i koloru skóry. Są to zmiany tak powszechne, że nawet 10% - 12% białych niemowląt w wieku 12 miesięcy ma przynajmniej jeden z nich. U dzieci z bardzo niską urodzeniową wagą ciała (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecha
NACZYNIAKI – leczenie. Szukając zaleceń dotyczących sposobów leczenia naczyniaków, najczęściej znajdziemy koncept, który można przedstawić następującym zdaniem: Ze względu na swoją charakterystyczną aktywność biologiczną, większość naczyniaków (90%) nie wymaga żadnego leczenia. Tak brzmi „aktualny standard” w leczeniu naczyniaków, oznaczając w znacznej mierze bierne oczekiwanie na nieuchronny, spontaniczny, ale też całkowicie nieprzewidywalny, proces inwolucji. Postępując zgodnie z tą zasadą akceptujemy z góry naturalnie zaplanowany przebieg fazy proliferacji, a następnie zaniku, decydując się na ewentualną ingerencję w skrajnych przypadkach lub po zakończeniu cyklu rozwoju zmiany. Wynika to z przekonania, że naturalny proces inwolucji zapewnia optymalne warunki, dając ostatecznie najlepszy wynik czynnościowy i kosmetyczny. Czy aby na pewno tak powinno wyglądać współczesne podejście do leczenia tych niejednokrotnie szpecących i niosących konkretne powikłania zmian? Czy wraz z rozwojem medycyny nie posiadamy możliwości modulowania przebiegu poszczególnych faz rozwoju, powstrzymania proliferacji i wcześniejszego zainicjowania szybszej inwolucji? Czy nie powinniśmy dążyć do uzyskania jak najlepszego wyniku funkcjonalnego i estetycznego, przy jednocześnie maksymalnym ograniczeniu negatywnych skutków w psychice dziecka, wynikających z bycia odmiennym? Z całą pewnością powyższy „standard” nadal obowiązuje w odniesieniu do większości naczyniaków, dotycząc zmian małych, niepowikłanych, o miernej tendencji do wzrostu, wczesnym początku inwolucji; szczególnie tych zlokalizowanych w miejscach ukrytych takich jak tułów, skóra owłosiona głowy, czy kończyny z wyłączeniem rąk. Wymagają one tylko pielęgnacji w formie częstego natłuszczania oraz regularnych kontroli, najlepiej w poradni specjalistycznej. Procesowi aktywnego leczenia podlegają natomiast wszystkie pozostałe zmiany, stanowiące potencjalne lub rzeczywiste zagrożenie poprzez zaburzenie funkcji lub powodowanie znacznego zniekształcenia. Zaliczamy do nich naczyniaki duże, szybko rosnące, powikłane, oraz o szczególnej lokalizacji. Zdecydowana większość naczyniaków z tej grupy umiejscowionych jest w obrębie głowy i szyi; najczęściej na pograniczu obszarów zainteresowania różnych specjalności klinicznych, stanowiąc problem interdyscyplinarny w procesie diagnostyki i leczenia. Dlatego słusznym wydaje się tworzenie przy dużych ośrodkach klinicznych wyspecjalizowanych wieloosobowych „zespołów ds. wrodzonych anomalii naczyniowych”, w których skład wchodzić powinni chirurdzy dziecięcy, chirurdzy plastyczni, laryngolodzy, okuliści, radiolodzy, onkolodzy dziecięcy i inni. Bezwzględne wskazania do leczenia naczyniaków stanowią: * Bezpośrednie zagrożenie życia (niewydolność serca, obturacja dróg oddechowych, znacznego stopnia koagulopatia) * Zaburzenie podstawowych funkcji życiowych, takich jak: oddychanie, odżywianie i wydalanie * Interferencja z naturalnymi otworami ciała (np. zaburzenia w kształtowaniu zmysłów takich jak wzrok i słuch) * Zagrożenie pozostawieniem trwałych skutków w bezpośrednim sąsiedztwie (powieka górna – zniekształcenie rogówki - astygmatyzm, warga – wada zgryzu itp.) * Zagrożenie zaburzeniem funkcji motorycznych (ręka – procesy uczenia, stopa – poruszanie) * Powikłania (krwawienie, owrzodzenie z odczynem zapalnym) * Szybki wzrost i szczególne lokalizacje stwarzające zagrożenie znacznym defektem kosmetycznym (np. czubek nosa) * Blizny i tkanki resztkowe po procesie zaniku; istotne zarówno z przyczyn funkcjonalnych jak estetycznych Pozostaje cała bardzo liczna grupa chorych z naczyniakami, które nie podlegają powyższym kryteriom; gdzie wskazania do leczenia można by określić jako „względne”. Należą tu niewielkie, niepowikłane zmiany, bez szczególnej tendencji do wzrostu, a przede wszystkim o powolnym lub opóźnionym zaniku, położone w miejscu eksponowanym (twarz, szyja, dekolt, ręce). Tradycyjna postawa wyczekująca wydaje się być uzasadniona przez okres około 18-24 miesięcy. Właśnie w tym wieku pojawiają się pierwsze symptomy kształtującej się świadomości własnego wyglądu. Dziecko dostrzega swoją „odmienność” i nierzadko w krótkim przestaje ją akceptować. Jeśli dodamy do tego niepokój i stres narastający wśród członków najbliższej rodziny pacjenta, to celowym wydaje się ponowne rozważenie wskazań do leczenia. Warto pamiętać, że wraz z rozwojem i coraz szerszą dostępnością nowoczesnych technologii, takich jak farmakoterapia, laserowa fotokoagulacja, czy też praktycznie bezkrwawe usuwanie chirurgiczne naczyniaków, „upieranie się” przy biernym wyczekiwaniu jest coraz mniej uzasadnione; szczególnie, że odsetek inwolucji naczyniaków bez pozostawienia widocznego śladu maleje wraz z wiekiem, a świadomość „bycia odmiennym” może spowodować trwałe skutki w psychice dziecka i jego rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×