Zgrzyty i wpadki na ślubach

Moja kumpela była w sobotę na ślubie kuzynki i ktoś ukradł telefon pannie młodej , atmosfera się zagęściła nikt oczywiście sie nie przyznał do tego i impra padła.

moja kuzynka w kosciele z tych nerowow zaczela sie smiac do mikrofonu i nie byla w stanie nic powiedziec przez pare minut :)

Na weselu kollezanki,jej maz wyskoczyl z 2 pietra krzyczac ze jest za mlody zeby byc mezem(mial 35 lat).Zlamal obie nogi i reke. Maja teraz 2 dzieci i sa wspanialym malzenstwem :P

fajny topic :D a jakie wpadki byly na waszych weselach???

niestety osobiscie nie bylam nigdy swiadkiem takich sytuacji na weselach, ale od kolezanki slyszalam, ze na weselu jakiejs jej dalekiej znajomej utopil sie ojciec panny mlodej ( wesele bylo w jakims osrodku nad jeziorem).. pan mlody chcial go ratowac i tez podobno sie utopil :( wspolczuje pannie mlodej :(

na weselu mojej kuzynki pan młody upuscił ja przenoszac przez prog na sale. on chuchro takie ona kobitka normalna. upadla na niego i skonczyli razem na podlodze. po tem chcial podniesc ja jeszcze raz ale sie nie dala :D

uuuupuuuupuuuup