Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość łzaxxxx

co by było

Polecane posty

Gość łzaxxxx

Co by było....gdyby nie było tej ciąży? nie mogę przestać myśleć. Znaliśmy się 5 miesiecy. On odszedł od zony. zamieszkał ze mną, wniósł sprawę o rozwód. Zaszłam w ciąże. Nie chciał tego dziecko. Ze stresu- poroniłam. On odszedł, wrócił do żony. Wiem, że kontaktował się już z nią przez cały czas jak byłam w ciąży. Sprawę wycofali. Co by było gdyby nie ta wpadka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
było by jeszcze gorzej... bo dłużej trwałyby złudzenia daj sobie spokój... zadbaj o SIEBIE..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mi z Gdyni
pamietaj ze FACET TO SWINIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hapetka
Facet 30 ma rację, mala mi niekoniecznie ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łzaxxxx
facet 30 - dzięki, też tak myślę, ale mam tak potworne wyrzuty, ze do tego doszło. Oszukiwał, że wszystko będzie dobrze. Teraz nawet tel nie odbiera. Jego zona przez miesiąc wydzwaniła do mnie z wyzwiskami. Straciłam dziecko i jego jednocześnie. Jest mi potwornie zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hapetka
To pomysl, jak wyglądalo by Twoje zycie, gdyby jednak ciąża się utrzymala. Zylabyś z czlowiekiem, ktory Cie nie kocha, dziecko bylo efektem seksu bez obustronnej jak sie okazalo milości... Teraz cierpisz, poronilas, facet pozbawil Cie zludzeń w sprawie tego, co Was lączylo. Ale pomyśl tylko, ze dopiero teraz masz szansę zbudowac prawdziwy, szczery związek, w którym bedzie milość. Tamto bylo pomylką, a strata ciąży zakończyla ten przykry i nierowny uklad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łzaxxxx
ja go kochałam, on mnie nie. Co mi powiedział jak się dowiedział o ciąży. " nie kocham cię, nie storzę z toba rodziny" te słowa cały czas słyszę. To po jaką cholerę się do mnie wprowadził. Po co wrzeszczał, ze ciąża wszystko zepsuła.Po co wrócił do żony, skoro chciał się rozwieść. O co mu tak naprawdę chodziło?!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet wystraszył się nowego zycia, nowej rodziny. To tchórz, bojący się wziąć na siebie odpowiedzialnośc za swoje czyny. Strasznie przykro mi z powodu straconego dziecka, ale pamiętaj, że kiedys ból się zmniejszy i dla ciebie też zaświeci słońce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę
Śmiem wątpić w to że facet zostałby z Tobą gdyby dziecko się urodziło.Myślę że (chyba będę brutalna)byłaś jego chwilową odskocznią od żony.A tak postawił sprawę jasno-nie ma dziecka jest ok,mogę się na szczęście spokojnie ulotnić.A wiesz jak wrócił na łono rodziny?Jako biedny i pokrzywdzony i pewnie usilnie stara się przekonać żonę że Ty byłas taka wstrętna i go wplatałas w ten romans.Nie licz na to że gdyby było dziecko to zostałby z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie wolno łapać
faceta na ciążę bo to się zawsze obróci przeciwko tej, która to robi Gdyby cię kochał byłbt z tobą i bez ciąży i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łzaxxxx
próbuję zrozumieć, czy gdyby nie było ciąży też wróciłby do żony>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę
Myślę że wróciłby.To był dla niego po prostu dobry pretekst.Myślisz że byłoby nadal cudownie i wspaniale?Chyba nie.Uważam że facet czekał na dobry moment żeby się ulotnić i go znalazł.Albo wystraszył się że to co miało być zwykłym przelotnym romansem przeradza się w coś poważnego z Twojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona32....
łzaxxxx skoro Cię nie kochał, to wróciłby, tylko pewnie dłużej by to trwało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łzaxxxx
Dziękuję, pewnie macie rację. Teraz jak analizuję tę znajomość widzę, że z jego strony moje mieszkanie było dla niego tylko hotelem. Owszem był miły i starał się dopóki się nie wprowadził. A potem nie było już czułości. Kiedy kładłam się spac on ślęczał przed TV, wyjezdżał do siebie na działkę, wracał, kiedy chciał. Kiedy wyjedżaliśmy razem, nudziłam się jak mops.Ze szczegółami wszystko opowiedział swojej żonie. Wiem, bo kiedy wydzwaniała podawała informacje z naszego "bycia". Może niech to będzie ostrzeżenie dla wszystkich, które wiążą się z jeszcze żonatymi facetami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łza - nie rozpatruj tego w kółko, nie analizuj, co by było gdyby... To nie ma sensu i niczego nie zmieni. Facet cie zranił. Po co opowiadal swojej żonie o szczegółach waszego związku? Ten facet to swinia, nie płacz po nim, tylko zacznij życie od nowa. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owszem facet to świnia ale ona
doskonale wiedziała, co robi, włażąc żonatemu do łożka. Zabawił się nią i wrócił na łono rodzinki. Tak kończy większość kochanek. Warto było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łzaxxxx
owszem=== nie masz racji. Kiedy go poznałam nie mieszkał już z zoną. Owszem moja wina, że byłam naiwna, ale wierzyłam w to co mówił. Byłam nawet u jego rodziny, oni przychodzili do mnie. Złożył pozew o rozwód, wszystko swiadczyło, że nie chce być z zoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łzaxxxx
Wiedziałam także to ,ze on tak co roku od niej odchodzi, na kilka miesięcy a potem - wraca. Tu powinna mi się czerwona lampka zapalić, ale twierdził, ze tym razem będzie inaczej. A jego zona po tych wyskokach przyjmuje go tłumacząc,że wtedy przecież nie byli razem , więc mógł robić i być z kim chce. Czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co by było gdybyś
zachowała ciąże???? pewnie tak samo jak po stracie,a może i gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×