Czy ktoś jeszcze tkwi w tym życiu zawieszony gdzies w próżni?

Szakall a jak dawno miales sex? Ano wlasnie, widzisz..ja..dawno

gnusna masochistka >>>> nie jestem z tych, których cieszą cudze niepowodzenia, przykro mi, że nie wyszło, ale czy już sprawa przesądzona? A zyć, trzeba, racja... basia1>>>> nie zawsze wszystko zależy tylko od nas, to byłoby zbyt proste. Norvidos perros>>> zabawne, ale tak przywykłam do radzenia sobie samej, że chyba tego mojego faceta nie uwzględniłam jako czynnika stabilizującego... Dzięki :) Szakall>>>> gdzieś Ty widział karpie w rzece? ! ;) :D Nie czekam, aż ktoś przeżyje życie za mnie, czasem mam ochotę tylko powiedzieć komuś, że nie wiedzie mi się najlepiej, a nie chcę obarczać tym rodziny i przyjaciół...

wiecie co :) jeżeli tak doskwiera wam brak seksu - to nigdy więcej nie mówcie, że to faceci myślą ptakiem :D No to ok, zawsze można utopić się na stawach hodowlanych :)

dobra, można się wyżalić - każdy ma gorszy dzień. Ale cała kafeteria jest zalana marudzeniem, placzem, nerwami na ten okropny szary świat!!! Ok, no za oknem - fizycznie jest szaro, ale jak masz w sercu ogień - to podpalisz tą szarość :) Znajdziesz radość nawet w tym okropnym deszczu ze śniegiem (dwa w jednym - taka gratisówka - ludzie niby lubią gratisy)

Morgaine - wiesz, jestem po tzw.małej filologii, mnie popularnej, teraz to ja juz nawet nie chce tam wracać...moze kiedys z wolnej stopy dokonczę /zaczelam z wolnej, mam zebrane materialy, to dokoncze tez z wolnej/ heh...

Chyba raz na trzy lata mam prawo posmęcić, korzystając z okazji, że ktoś założył topik? Domagam się swoich konstytucyjnch praw z całą stanowczością! ;) I jeśli już to się mogę cieszyć, że nic nie pada, zwłaszcza, że za chwilę się czołgam do lekarza...

ok, Tobie Morgaine wybaczam smęcenie. Tylko powiedz mi - dlaczego tak dziś wszyscy dołują??? A ja mam taki fajny dzień :)

gnusna masochistka >>> mam szczerą nadzieję, że się uda... Ja mam z kolei doktorat napisany już, ale promotor odwleka i odwleka i odwleka... bo tak trudno postawić wniosek o ustalenie terminu i powołanie komisji...

Dziękuję tak....Pozdrawiam Cię także,ale nie cieszy mnie to,że tez się tak czujesz.To stan do bani. zabrałam tu głos,żeby ukrócić przekonanie,że tylko młodzi ludzie tak się czują,bo nie mają partnera,bo nie maja pracy,bo nie wiedzą gdzie będą pracować i jak żyć.Ja to wszystko już mam i stan zawieszenia mnie nie opuszcza.

to jest niestety taka dziedzina, w ktorej dr przydaje sie tylko komuś kto chce zostac na wydziale:(

to cholera zróbcie sobie reset do jasnej ciasnej i system ruszy na nowo!!!!

Do Szakall... Wspaniale,że masz świetny dzień i w ogóle jestes dobrze osadzony w rzeczywistości.Zazdroszczę Ci tego.Załóż o tym topik,nas tam napewno nie będzie.

Do Pani Melancholii - wiesz co, właśnie sobie uświadomiłam, że mogłaś opatrznie zrozumieć mój post, jeśli tak, to najmocniej przepraszam. Podkreślam, że jedynie forma Twojej wypowiedzi zrobiła na mnie wrażenie. Niewiele osób potrafi pisać poważnych sprawach, w tak interesujący, lekko ironiczny sposób, paradoksalnie podnosić na duchu, a nie dołować. Ja funkcjonuję w zawieszeniu, choć pozornie moje życie jest dość uporządkowane, a jednak...

Morgaine - nie facet, a związek... Wiesz, dwoje ludzi, te sprawy... :)

Do tak... niczym mnie nie uraziłaś, wręcz przeciwnie miło mi się na chwilę zrobiło.Dzięki Ci za to ,bardzo miła jesteś.

Pani Melancholio, w takim razie mam czyste sumienie ;) Pozdrawiam serdecznie.

ja jestem zawieszona, ja! czy mam sie powiesic?