Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość memento mori

Dietetyczna śmierć!!!!!!! Aspartam!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

no zesz kurwa jego mac! to musze wywalic swoj canderel, to aspartam...:o 😡 😠 p.s jetem juz 'po' kawie ze slodzikiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym chciała, żeby wycofali aspartam, ale nie produkty z aspartamem ;) Po co oni to dodają do mojego Gingersa?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez przesady. Myślę że cukier jest tak samo niebezpieczny dla organizmu jak słodzik. Poza tym jakby sie dokładnie wszystkim produktom dostępnym na rynku dokładnie przyjrzeć to każdy zawiera groźną substancję. Ostatnio przeczytałam że nawet brokuł może zawierać niebezpieczne substancje. Tak więc ludzie - nie dajmy się zwariować. Nie cierpię niesłodzonej herbaty i kawy i od dwóch lat słodzę słodzikiem. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. Gdybym słodziła wszystko cukrem - już dawno ważylabym 100kg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panterkaaa
United ale nie porownuj slodzika to brokulow bo to jest niedorzeczne. Ogladalam kiedy program na planette ,byl caly na temat slodzikow i aspartamu. Wypowiadali sie w nim naukowcy,lekarze etc. Wszyscy mowili,ze to jest tak bardzo niezdrowe ze przy dluzszym stosowaniu kazdy moze sie nabawic choroby. W ogole mowili ze slodzik jest jednym z najbardziej niezdrowych produktow ze powinna zostac zakazana jego sprzedaz. Na szczury dziala jak trutka-udowodnione naukowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panterkaaa
*udowodnione naukowo, sory za błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym dla mnie niedorzeczne są badania na szczurach i innych zwierzątkach. TO NIE SĄ LUDZIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
United - wiadomo, w dzisiejszych czasach chyba wszelkie pożywienie ma w sobie coś nie tak - nawet owocom i warzywom nie można ufać, bo cholera wie, czym je tam pryskają. Sęk w tym, ze w owocach i warzywach, czy białkach oprócz ewentualnej chemii są też zdrowe rzeczy - minerały, witaminy itp. A w takim cukrze czy słodziku - nic zdrowego nie ma ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panterkaaa
dokladnie,slodzik nie zawiera w sobie nic dobrego,nic ! ludzie przeciez nie musicie jesc tego swinstwa ! lepiej poslodzic kawe lyzeczka cukru,jest to 1000x zdrowsze niz ta chemia. Ja tam kawe bez cukru pije i juz sie przyzwyczailam. Najlepszym slodzikiem naturalnym jest miod i jego radze uzywac 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pszczelarz
Teraz nawet miód jest podrabiany, leją syrop glukozowo-fruktozowy i barwniki. Kupujcie tylko od sprawdzonych pszczelarzy. Jedno wielkie skurwysyństwo na tym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadziq
panterka Nie wiem czy wiesz, ale jest coś takiego jak słodzik BEZ ASPARTAMU i ja tylko Taki stosuję !! Można go kupić w sklepie z ekologiczną żywnością!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssllllllllllllllllimmmmm
palenie fajek i picie alkoholu tez niezdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Wam cos powiem. Około 10 lat używałam aspartamu, jako słodzik do herbatkl, kawki, jogurtu etc, średnio dużo. Udowodnino, że bardzo źle wpływa na układ nerwowy (sporo filmików na You Tube), także wywołuje raka, niestety dowiedziałąm się o tym wszystkim zbyt późno. Mam teraz 34 lata, rok temu znalazłam u siebie guza na piersi- rak złośliwy. Już okay, ale zastanawiam sięczy gdybym nie używała aspartamu ... Ale coś jeszcze Wam tu dodam, bo mówicie, że cukier najzdrowszy, no niezupełnie..., wklejam co znalazłam na pewnej mądrej stronie. Wiecie mi to się wydaje, że le[piej poprostu pić, jeść gorzkie, ale zdrowe. Z tego co znalazłąm w necie to chyba produkty słodzone Stevią najbezpieczniejsze, ale czy nie okaże sie za kilka lat, że też ma rakotwórcze działąnie? Pozdrawiam wszystkich i zapraszam do przeczytania o Waszym kochanym, "zdrowym" cukrze... :) """Rak żywi się cukrem! Nie zanudzajcie nas dietą!" "Bardzo niepokojący jest fakt, że w akademiach medycznych prawie w ogóle nie poświęca się uwagi diecie. W większości uczelni pojęcia z zakresu żywienia rozsiane są po innych dyscyplinach, takich jak biochemia i epidemiologia. Moja wiedza na ten temat przed podróżą do Tybetu była znacznie niniejsza niż wiedza przeciętnego czytelnika „Cosmopolitan". Z niewielką przesadą w taki oto sposób można streścić to, czego mnie nauczono: - Pożywienie składa się z węglowodanów, lipidów, białek, witamin i minerałów. - Ludzie cierpiący na otyłość powinni spożywać mniej kalorii. - Chorzy na cukrzycę musząjeść mniej tłuszczu, nadciśnieniowcy mniej soli, a ci, którzy cierpią na choroby sercowe - mniej cholesterolu. Moja ignorancja w dziedzinie żywienia długo kazała mi traktować pogardliwie leczniczą rolę pokarmów." Dr David Servan-Schreiber Rak spoczywa uśpiony w każdym z nas Nasze ciała produkują wadliwe komórki, jak wszystkie inne żywe organizmy. Tak powstają guzy. Nasze ciała zostały jednak wyposażone przez Boga (inni uważają że przez naturę) w mechanizmy, które wykrywają takie komórki i kontrolują ich rozwój. W świecie tzw. zachodnim, na raka umiera jedna osoba na cztery, ale trzy na cztery nie. Ich mechanizmy obronne spełniają swoje zadanie i osoby te umierają z innych przyczyn. Rak jest coraz bardziej rozpowszechniony na Zachodzie; wzrost liczby zachorowań obserwuje się od lat czterdziestych ubiegłego wieku. W ciągu minionych pięćdziesięciu lat trzy zasadnicze czynniki w sposób drastyczny zmieniły nasze środowisko naturalne: 1. W naszej diecie zwiększyła się ilość oczyszczonego cukru. 2. Nastąpiły zmiany w uprawie roślin i hodowli zwierząt, które spowodowały zmiany w składzie chemicznym spożywanej przez nas żywności. 3. Stykamy się z ogromną liczbą produktów chemicznych, które nie istniały przed 1940 rokiem. Walka z rakiem zaczyna się w kuchni! Dr David Servan-Schreiber Spożycie rafinowanego cukru poszybowało w górę Nasze geny rozwijały się w środowisku, w którym rocznie na osobę przypadały najwyżej dwa kilogramy cukru w miodzie. W 1830 roku spożycie cukru wynosiło pięć kilogramów, a pod koniec XX wieku osiągnęło szokującą wartość siedemdziesięciu kilogramów. Zmiany w ilości spożycia oczyszczonego cukru: 5 kg rocznie w 1820 roku; 70 kg rocznie w 2000 roku/na osobę Niemiecki biolog Otto Heinrich Warburg zdobył Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny za odkrycie, że metabolizm guzów złośliwych jest w dużej mierze uzależniony od spożycia glukozy. (Glukoza to odmiana strawionego cukru w organizmie). Badania typu PET, stosowane w celu wykrycia raka, często polegają na zidentyfikowaniu w ciele obszarów pochłaniających najwięcej glukozy. Jeśli jakiś jego fragment wyróżnia się na tle reszty wchłanianiem zbyt wielkiej ilości glukozy, bardzo prawdopodobną przyczyną tego zjawiska jest rak. Kiedy spożywamy cukier lub białą mąkę - substancje odznaczające się wysokim indeksem glikemicznym - poziom glukozy we krwi gwałtownie rośnie, ponieważ organizm natychmiast uwalnia dawkę insuliny pozwalającą glukozie wniknąć do komórek. Wydzielaniu insuliny towarzyszy uwalnianie innego związku zwanego IGF (insulinopodobny czynnik wzrostu), którego zadaniem jest stymulowanie wzrostu komórek. Innymi słowy cukier odżywia tkanki i sprawia, że rosną szybciej. Ponadto insulina oraz IGF wywołują pewien wspólny efekt: podsycają procesy zapalne, które - o czym przekonaliśmy się w rozdziale 4 - stymulują wzrost komórek i służą jako odżywka dla guzów. Obecnie wiadomo już, że nagłe skoki poziomu wydzielania insuliny i IGF nie tylko podsycają wzrost komórek rakowych, lecz także ich zdolność wnikania do sąsiadujących tkanek. Profilaktycznie zastosuj Nopalin Nopalin dostarcza organizmowi cenny błonnik, który pobudzając perystaltykę jelit przyspiesza wydalanie stolca, a wraz z nim toksyn i zbędnych substancji. Opuncja wiąże i wydala z organizmu nadmiar kwasów żółciowych, tłuszczów oraz glukozy. Jest niezastąpiony w profilaktyce cukrzycy, otyłości, nowotworów i miażdżycy. Eksperyment naukowy Naukowcy wszczepili myszom komórki raka piersi i okazało się, że są one mniej podatne na chemioterapię, kiedy wydzielanie insuliny w ich organizmie zostało wzmocnione za pomocą cukru. Badacze wyciągnęli z tego wniosek, że do zwalczania raka potrzebny jest nowy rodzaj leków: takich, które będą zmniejszać wydzielanie do krwi insuliny oraz IGF. Każdy może zredukować ilość oczyszczonego cukru i białej mąki w diecie. Wykazano, że zwyczajne zmniejszenie zawartości tych składników błyskawicznie oddziałuje na poziom insuliny i IGF we krwi. Innym efektem takiego działania jest poprawa stanu zdrowia skóry. Spożycie cukru a trądzik Związek między poziomem cukru we krwi i stanami zapalnymi może się wydawać naciągany. Jak bowiem cukierek, kostka cukru w filiżance kawy lub kromka białego chleba z dżemem miałaby wpływać na fizjologię ludzkiego organizmu? Tymczasem, gdy przeprowadzimy analizę wyprysków na skórze, stwierdzimy, że związek ten jest oczywisty. Doktor Loren Cordain zajmuje się badaniami nad odżywianiem na Uniwersytecie Kolorado. Usłyszawszy, że pewne społeczności, których styl życia bardzo różni się od naszego, nie cierpią na trądzik (trądzik jest między innymi efektem zapalenia naskórka), postanowiła zbadać to zagadnienie, gdyż to twierdzenie wydało jej się niedorzeczne. Trądzik jest czymś w rodzaju rytuału przejścia w dorosłość, dotykającego od 80 do 95% nastolatków w krajach zachodnich. Doktor Cordain zgromadziła zespół dermatologów, którzy mieli zbadać skórę tysiąca dwustu nastolatków żyjących na odciętych od świata wyspach Kitavan w Nowej Gwinei oraz stu trzydziestu Indian z plemienia Ache w Paragwaju. Badacze nie wykryli w tych grupach ani śladu trądziku. W artykule zamieszczonym w czasopiśmie „Archives of Dermatolo-gy" przypisują to sposobowi odżywiania przebadanych nastolatków. Diety tych współczesnych odosobnionych populacji ludzkich przypominają diety naszych dalekich przodków, nie zawierają bowiem cukru i białej mąki, a - co za tym idzie - w ich krwi nie dochodzi do nagłych skoków poziomu insuliny i IGF."""""

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi1
do Nikita,kawał dobrej roboty,,,dziękuję,,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak czytam ile różnych śmierci czyha w dopuszczonych do obrotu i spożycia, legalnych produktach to się zastanawiam czy ja już powinienem umrzeć 10 razy czy 12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiast cukru
Mój dylemat- co zamiast cukru, rozwiązałam stosując stewię od ponad roku. Przejrzałam angielskojęzyczne fora naukowe pod katem szkodliwości stewii i nie odkryłam nic niepokojacego. Wikipedia pisze tak o stewii: "Roślina o bardzo wysokiej zawartości związków słodzących i z tego względu używana do słodzenia napojów i potraw. Charakteryzuje się bardzo niską kalorycznością w porównaniu do tradycyjnego cukru. Ważnym efektem spożywania stewii jest jej zdolność do obniżania ciśnienia krwi. Mechanizm obniżania ciśnienia krwi polega na zatrzymaniu napływu jonów Mg2+ z płynu międzykomórkowego.. Stewia posiada również właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Stewiozydy (związki słodzące zawarte w stewii) nie wykazały ujemnego wpływu na płodność, przebieg ciąży i zdrowotność młodych w badaniach nad szczurami, nie wykazały też większego wpływu na układ sercowo-naczyniowy w doświadczeniach na ludziach. Badania laboratoryjne przeprowadzone w krajach Ameryki Południowej wykazały, że stewiozydy mają pewną aktywność w niektórych procesach fizjologicznych, jednak dane z literatury na ten temat są dosyć skromne. Stewia nie została dopuszczona jako środek spożywczy w Unii Europejskiej ze względu na niedostateczną liczbę badań przeprowadzonych w instytucjach UE. W grudniu 2008 dopuszczono ją do sprzedaży na terenie USA. Szeroko stosowana w krajach Dalekiego Wschodu (w Japonii od ok. 40 lat). We Francji dostępna jako słodzik na mocy decyzji władz francuskich. Stewiozyd zawarty w stevii jest około 300 razy słodszy od normalnego białego cukru, przy czym zawartość stewiozydu w roślinie to ok. 10%. Jest stabilny termicznie do 180 stopni C (czyli nadaje się do pieczenia) i chemicznie w szerokim zakresie pH (do kwaśnych potraw). Nie jest źródłem fenyloalaniny, więc może być stosowany przez chorych na fenyloketonurię." Natomiast staram sie uzywać stewii jak najmniej prztworzonej, czyli albo naturalnego wyciagu , albo sproszkowanych liści. Stewia jest tez dostepna w postaci zagęszczonego wyciągu lub formie proszku, tabletek, ale to jest już produkt przetworzony, w prociesach odparowania rafinacji, czyli uważam, nie tak zdrowy jak niczym nie konserwowany wyciąg czy świeżo zmielone liscie stewii. Do smaku stewii trzeba sie przyzwyczaić i uważac, zeby nie dać za duzo, bo wtedy jest gorzkawy posmak. Z powodzeniem dodaje stewię(wyciag ) do napojów, lub wyciąg, proszek do pieczenia ciast ( proszek nie rozpuszcza sie w wodzie tak jak cukier, więc proszkiem raczej nie można słodzić napojów). Do sernika robionego ze stewią przekonałam juz rodzinę i znajomych (sklad: serek homogenizowany 3% -500 ml, jogurt 2,5% 400 ml, 4 jajka-osobno białka i żółtka, 2 łyzki skrobii kukurydzianej i aromat cytrynowy). jest delikatny, zdrowy i smaczny. Z tym, ze stewie stosuje głownie do wypiekow, bo generalnie mało słodzę. Najgorsze jest to, ze tak naprawde znikad nie mozna uzyskać wiarygodnych opinii na temat róznych zamienników cukru. Ale stewia jest w wielu krajach dopuszczona do stosowania od wielu lat, i nie słychać nic o jej negatywnych własciwościach, więc zdecydowałam sie na nią, tylko w formie jak najmniej przetworzonej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspartam jest już powoli wycof
ja używam jak już sacharyny albo bezpieczniejszego cyklaminianu sodu ;) ta stiviaa czy jak jej tam roslina jest cholernie droga ;) a cukier też za bezpieczny nie jest zobaczcie sobie"pierdole nie słodze" albo "cukier ukryty morderca"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że tak się wtrącę
nie czytam całego tematu, nie mam teraz czasu, może później :) o aspartamie wiem wiele i go unikam, nie kupuje nic z nim w składzie (czasem, bardzo rzadko gumy do żucia, ale i z nich w sumie zrezygnowałam na rzecz tiktaków:P) a wpisuję się po to, by podtrzymać temat :D :) życzę wam ludziska, by więcej osób zwracało uwagę na to, CO je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uloooo
Mój wujek miał zawal , nie wiadomo czemu a pił codziennie cole light :( wszystko przez aspartam , wpiszcie na youtube "aspartam zabił mi zone " :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do stewii.. nie wiem nic na temat jej właściwości zdrowotnych tudzież nie-zdrowotnych, ale jest tak wstrętna, że choćby z tego powodu odradzam.. smakuje jak najpodlejszy chemiczny słodzik, naprawdę coś okropnego. A co do słodzenia.. zauważyliście, że człowiek staje się niewolnikiem nałożonych na siebie "upodobań" i przyzwyczajeń? wmawiamy sobie, że "tak już mam i nie mogę inaczej" i trujemy się, lub wykańćzamy wieloma rzeczami, jak słodycze, cukier, brak ruchu, fast food itp.. a wystarczyłoby zebrać się w sobie, i każdy da radę... Ja nie słodzę ani kawy, ani herbaty od wielu lat (a mam 23..). Czy tak lubię? chyba się przyzwyczaiłam.. Nie pozwolę sobie na to,żeby jakieś uzależnienie czy przyzwyczajenie rządziło moim zdrowiem i życiem. Jak mam ochotę na coś słodkiego, to zjadam zwykłe ciasto, czekoladę lub suszone owoce. Dlaczego mam zaspokajać nabytą potrzebę odczuwania słodkiego smaku chemicznym, trującym słodzikiem, tylko po to, żeby nie przybrać na wadze (co nawiasem mówiąc też już stało się chorobą XXI, to ciągłe odchudzanie, light itp.. ). Wolę mieć odrobinę więcej tłuszczu, niż dzisiejsza chora norma rozmiaru 0, niż zastępować sobie nałóg jedzenia słodyczy jedzeniem słodzików i innego badziewia.. I sądzę, że gdyby ludzie przestali kupować ten syf, to koncerny spożywcze byłyby zmuszone do wycofania szkodliwych produktów.. tak samo jak z jajkami "3" z chowu klatkowego, mlekiem UHT, którego nie wypije żadna osoba pracująca przy jego produkcji, wyrobami "mięsnymi" typu parówki, gdzie trzeba szukać mięsa itd.. A że lepsze jest droższe? to do cholery nie jeść ! jak mi się kończy kasa (jestem studentką) to jem kaszę, ziemniaki, zupy jarzynowe. Jak jest popyt, to będzie i podaż.. odwieczne prawo rynku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×