Czy to możliwe??

Czy to jest możliwe, żeby 40 letni facet zakochał się w prawie 20 lat młodszej dziewczynie? Rok temu "związałam" się z żonatym mężczyzną. Mam 22 lata, on 40. Układ był jasny- miło spędzamy czas i the end... Byłam święcie przekonana, że jemu szybko się znudzi (znając jego przeszłość :P ), ale tak się nie stało... Co raz częściej spotykamy się tak po prostu, żeby porozmawiać, wyjść do pubu, kina, teatru, itp. Niedawno powiedział mi, że czuje do mnie coś więcej niż tylko pociąg fizyczny, co niemal mnie nie zwaliło z nóg. Nie ukrywam, że jestem nim zauroczona i na pewno darzę go jakimś uczuciem (niekoniecznie miłością), ale dla mnie to jest niemożliwe, żeby mężczyzna w tym wieku, mając poukładane życie "zwariował" na punkcie "małolaty"... Nie wiem czy to możliwe. Wiem na pewno, że on nie wciska mi bajerów po to, żebym przy nim została, bo świetnie zdaje sobie sprawe z tego, że czekam na każde nasze spotkanie i nie mam zamiaru odchodzić.

A swoją drogą, czy nie brzydzi Cię to, że on wymienia płyny ustrojowe nie tylko z Tobą?

facetów w tym wieku kręcą dziewczyny koło20-tki, musiałaś mu się spodobać i pociągać go że zaczał sie z Toba spotykać, ale to nie oznacza że strasi faceci tylko z jednego powodu leca na młode.. na miłość nigdy nie jest za późno i nie ma granic wiekowych...

Do "tak to możliwe" --> Nie myśle o tym. aneczqa --> ja wiem, że miłość nie ma granic, tylko na początku tego "związku" on oburzał się kiedy mówiłam, że tęsknie, że mi go brakuje... A teraz sam robi mi małe pranie mózgu ;)

facetów cieżko zrozumieć;) musisz mieć w sobie coś takiego że w czasie trwania waszego związku sie coraz bardziej przywiązał do ciebie i zaczął inaczej patrzeć na to co was łączy... pozdrawiam:)

ten facet moglby byc Twoim ojcem i to bez specjalnych staran, ani wyjatkowych sytuacji! 20 lat roznicy miedzy dzieckiem a rodzicem to wlasciwie ideal! no coz... nie brzydzi Cie jak jego 40 letni kutas, ktory walil juz ta i tamta napewno jak sie urodzilas, a calkiem mozliwe ze jeszcze zanim sie urodzilas, teraz grzmoci Ciebie? dla mnie to jakies takie dziwaczne! ciekawe czy najpierw np. kochajac sie ze swoja zona wklada jej w dupcie, zeby potem pare godzin pozniej Tobie dac do buzi?:D

aneczqa --> Wszystko jestem w stanie pojąć, ale to dlaczego to zrobił mi się w głowie nie mieści. Wiem, że on się nie rozwiedzie i co? Rozkocha mnie w sobie jeszcze bardziej i skończy się tym, że ja będe cierpiała...

To jest woj jedyny facet, mialas kiedys mlodszego???

to troche niesmaczne --> A Ty nie brzydzisz się tym, że Twój partner przed Tobą miał inne? Jesteś w stanie dać sobie głowe uciąć, że nie ma kogoś na boku?

Miałam wcześniej faceta. Przez dwa lata.

ciężko mi coś ci doradzić bo nie miałam nigdy takiej sytuacji... może lepiej by było zakończyć ten "związek" i znaleść sobie kogoś wolnego??:) nie ma sensu byś potem cierpiała a wolnych strzelców jest dużo:) 3mam kciuki za Ciebie;)

Zaglądne tu jutro. Dziś już musze kończyć. dla wszystkich życzliwych.

To juz bylo tysiace razy! No do kurwy ile mozna!!!! Podczep sie dziewczyno pod inny topic jakich jest do zarypania i nie zasmiecaj formu!!!

że Ty masz ochote brnąc w to dalej. raczej nie posluchasz rady zeby Go zostawic i zwiazac sie z kims wolnym. Wg mnie wiek nie przeszkadza tylko to że On nie jest wolny. radziłabym Ci poczekac na dalszy rozwoj sytuacji mozliwie jak najmniej sie angazujac i starajac sie wszystko oceniac trzezwym okiem. nie wiem, trudna sytuacja ale ja Ci zycze z calego serca wszystkiego NAJ

hej dziewczyny do dzis nie mamy teoarii milosci wiec wszystko mozliwe. Moj facet jest ode mnie 17 lat starszy, gdy zaczelismy sie spotykac nie milam pojecia ze on ma "az tyle" lat nie zapytalam wprost, a ze dobrze sie trzyma niczego nie podejrzewalam. W czasie gdy znajomosc sie rozwijala - a fascynacja to byla wielka -uswiadomil mnie, twierdzac ze musi mi cos powiedziec. Szok. Ale coz to moglo zmienic w sytuacji, kiedy bylo nam dobrze :-) I jest nadal :-) Co do milosci zonatego nie wierze w takie bzdury :-)

hej dziewczyny do dzis nie mamy teoarii milosci wiec wszystko mozliwe. Moj facet jest ode mnie 17 lat starszy, gdy zaczelismy sie spotykac nie milam pojecia ze on ma "az tyle" lat nie zapytalam wprost, a ze dobrze sie trzyma niczego nie podejrzewalam. W czasie gdy znajomosc sie rozwijala - a fascynacja to byla wielka -uswiadomil mnie, twierdzac ze musi mi cos powiedziec. Szok. Ale coz to moglo zmienic w sytuacji, kiedy bylo nam dobrze :-) I jest nadal :-) Co do milosci zonatego nie wierze w takie bzdury :-)

spoko, u mnie jest jeszcze większa różnica i jest ok

nie sądzę by coś z tego było