Najlepszą książkę pisze życie...

jestem, jestem. a dietę możesz stosować jak najbardziej.

Ja ciężarna i też ją stosuję, czasami mam zachcianki ale poza tym stosuję. wklejam link do forum http://forum.montignac.com.pl/viewforum.php?f=31

hej dziewczeta przepraszam ze ostatnio nic nie napisalam (chociaz obiecalam), ale mam doslownie urwanie glowy i w pracy i w domu- oczywiscie w pozytywnym sensie.W pracy wszytsko nowe i mam sporo nauki zwiazanej glownie z przystosowywaniem sie do srodowiska :) a w weekendy ciagle nawiedzaja nas znajomi i wizyt nie ma konca - takze kazdy dzien weekendu jest zajety io spokoju nie ma. Ale za to w ten weekend wybieramy sie tylko na jedna imprezke- na hinduska Dawali (czyli celebracje swiatla) - zapowiada sie ciekawie - jak uda mi sie zaobserwowac cos ciekawego to wam opowiem. TYmczasem zmykam - poniewaz juztro znowu pobudka o 6 rano i znowu caly dzien w pracy. A wieczorem silownia :D musze sie w koncu zabrac za siebie....:)

la la la la

helol dziewczynki Na samym poczatku pozdrawiam i serdecznie dziekuje wszystkim za zdjecia :) Bobasy piekne i ich mamy tez :) Grecja tez rewelacyjna :) co do mnie to wyslalam wam zdjecia i dachu i ostatniej wyprawy tegorocznej w tatry wysokie a konkretnie na granaty na orlej perci :) Bylo cudownie, pogoda piekna. Kasiulena czy ty przypadkiem nie wspomnialas o hinduskim swiecie Dihwali???? Ja i moja siostra to chodzace bollymaniaczki i na takie swieto Dihwali to bysmy sie z checia wybraly. Jak ktos jest zainteresowany to zachecam do obejrzenia filmu pt. \"czasem slonce czasem deszcz\" lub ang (sometimes happines, sometimes sorrow) tam jest duza wzmianka na temat tego swieta. Ja jestem zakochana w kinie hinduskim i ciagle kupuje cos nowego i nowego :) rewelacja. doszlo do tego ze moja siostra poszla na jezyk hinduski :P w ramach zajec dodatkowych na UJ w Krakowie :D Polecam, bo filmy sa piekne, kolorowe, z duza iloscia muzyki i tancow. Subtelnie i delikatnie pokazane jest uczucie milosci. :) ehhhhh wlasnie dzis zamowilam kolejny filmik :P

Ano wspomnialam - i akurat mam taka mozliwosc zobaczenia tej imprezy ze tak powiem z organizacyjnej pierwszej reki :) Jesli bedzie co opowiadac to opowiem :D pozdrawiam

Przemek ostatnio marudny i nie da nam pospac w nocy.Chyba to przez nadchodzacy zab(czwarty):-0Ja jeszcze moge odespac ale miska najbardziej mi szkoda.Jak wkurzy sie,to kaze nam sie ewakuowac stad:D Dzis ide na...winko,zostawiam miska z synkiem.Bede w sumie niedaleko ale troche rozrywki mi sie nalezy;) Ostatnio dopominam sie o kino,bo juz nie pamietam kiedy ostatni raz bylam:-0 Co siekawego leci teraz??Bom zielona w tym temacie.

czesc odzywam sie dopiero dziś bo w środe dopiero wyszlismy ze szpitala niestety Kubuś załapał tam zapalenie oskrzeli, na szczęście to dopiero początek więc leczymy syropkami, przez to zakażenie ma bardzo niskie żelazo (tylko 53) no wiec wisi nad nami widmo anemii w nast. tyg. robimy morfologię i mam nadzieję że sie poprawi wykryli też jakieś szmery serduszka i musimy iść do kardiologa mimo ze ekg wyszło dobre i do nefrologa żeby za miesiąc zgłosić się na ucm-badanie układu moczowego szkoda gadać szkołe tez zawalam, podjełam decyzje o dziekance i tak baba z rachunka oblała mnie 2 raz wiec i tak bede miała co robić, jeszcze mikro i matma to sporo nauki a teraz dobre info: Kubuś śpi właśnie mi na rękach-wyciszył sie po tym szpitalu, karmie go nadal cyckiem choć było cieżko bo przez 4 dni goraczki zastrajkował i pokarm wyraźnie mi zmalał mimo odciągania-waży już prawie 6,5 kg tak mu apetyt wrócił ;) Maciuś był z babcią kiedy ja leżłam w szpitalu, ale po 10 dniach już za mną płakał, dzis babcia jedzie do domu ale wraca w nast. tyg. bo ja zacznę pielgrzymki po lekarzach z Kubą Dodotko witaj i gratuluje-nie bede juz sama podwójna mama na tym forum :) Veronica ohhh wiem co to wychodzace zabki-współczuje dzieki za maile :D dobrze jest miec takie przyjaciółki jak Wy :D

Blondi och jak dobrze,ze juz jestescie z powrotem i juz mi nigdzie z domu nie wybywac!Niech Kubus nam zdrowo rosnie!dla Was AnuLa co tam u Ciebie?Cieszysz sie swoim gniazdkiem,ale daj znac nam.Nadal 2 w 1? A my oboje wku...kupilismy w 1 sklepie superspacerowke;) a w drugim krzeselko do karmienia.W domu okazalo sie,ze kolka w wozku \"lataja \"tak dziwnie.No i pojechal misiek wymienic:)Udalo sie.Potem rozpakowujemy krzeselko do karmienia,a tam inny kolor niz chcielismyMisiek pojechal,ale nie zdazyl,bo sklep zamkneli o 14I musze wymienic w poniedz.oby sie udalo:-0 Mlody spi,a jak sie obudzi zjemy obiadek i na spacerek w trojke:)Pogoda cudna i wyprobujemy wozior:) Milego weekendu:)

Witajcie:) A ja od 10 dni na zwolnieniu, zaczęły sie problemy-plamienie, mam nadzieję że to nie poczatek leżenia do końca 9 miesiąca. Chciałabym juz do pracy, bo w domu to można kota dostać:( Blondi fajnie że wróciliści , teraz tylko zdrowia wam życzę:) pozdrawiam i zapraszam NA KAFE.

A ja chora.Lamie mnie w kosciach,bola miesnie,nie mam na nic sily.To chyba grypa`:-0 Do tego mlody mial wczoraj biegunke.Zalama,same problemy:(

Dodotka uważaj na siebie, praca nie jest teraz najważniejsza!!! Veronika ty też o siebie dbaj!!!!!!!!!! Blondi trzymaj się dzielnie i nie daj się a jak sprawy z Markiem??? Kasiulena chyba nie skończyła nam opisywac swoich wakacji - czekam na ciąg dalszy!!!!! Aniszcza jak dach się prezentuje?? Anula jak się czujesz???? Majena gdzie jesteś???? Może już do stanów poleciałaś a my nic o tym nie wiemy????? Buziaki dla wszystkich

czesc słoneczka Dodotko alku ma rację, praca nie jest najważniejsza-chroń swoje maleństwo Veronika dobrze wiem co czujesz ja też niedawno taka załamana byłam, a chorobie się nie daj, ubierz sie ciepło i wgrzewaj domowymi specyfikami, przez dwie ciąże przekonałam sie , że sposoby naszych babć są lepsze niż te wszystkie specyfiki na grypę ;) Anula co u ciebie??? Aniszcza ważne że najgorsze roboty budowlane już za tobą :) Kasiu jakie tymasz ciekawe życie-zazdroszczę A nasza Majenka znów zniknęła-pewnie pojechała w jakaś egzotyczną podróż ;) Alku moje sprawy z Markiem ulegają wciąż wzlotom i upadkom, w tej chwili jesteśmy w fazie upadku-znów kłóci się ze mną o kasę, hurtownię i moją szkołę-nie zamierzam wcale mu mówić ze ide na dziekankę bo mi zycie zatruje, ze nie daje sobie rady. A co u ciebie ? lece dzieciom sniadanie dać

czesc dziewczyny, Nic nie pisze ale widze i u was wielki zastoj. W koncu jednak trzeba przeciez cos skrobnac bo to straszne zeby prawie 2 tygodnie miescily sie na 1 stronie :) W sumie to jednak pisania nie jest wcale tak duzo :) moze to i dobrze, bo len we mnie okropny ostatnio. Prawda jest taka, ze caly dzien obcuje nie z ludzmi a z cyferkami i tworze te kolejne prognozy juz na 2007 rok :( No niestety czasami nawet ja, ktora lubie cyferki moge bez ogrodek powiedziec ze mam ich dosc :P Ale dosc o prognozowaniu, bo tu widze wieksze problemy na forum. Ania Blondi bidulka z synkiem w szpitalu przebywala :( dla nich specjalnie Cale szczescie ze wszystko się dobrze skończylo. Dodotka tez ma za swoje i w domku siedzi i pewno zmartwiona jest bardzo :( Dodotce to chyba nawet nie pogratulowalam z tego nieczytania forum, wiec teraz to czynie: GRATULACJEEEEEE!!!! I dbaj tam o was :) W ogole to sie ciesze jezeli wszystko u was w porzadku. Ja tylko dodam, ze wlasnie zaczelam jesienne starania o bebiszcze. W koncu moj gin dopuscil mnie do ciazowych staran i teraz :P heheheh staramy sie z moim mezem. Co bedzie to bedzie. Moze to u mnie trwac 2 x dluzej bo mam przez ten wyciety jajnik cykle co 2 miesiace :( No coz moze kiedys w koncu \"zaskoczy\" ale pozyjemy, zobaczymy. Alku a co u ciebie, Majena moze ty faktycznie juz w Hameryce jestes :D a Kasiulena nie skonczyla opowiesci greckich. Szkoda bo fajne byly no i zdjecia tez byly bombowe. Na razie uciekam bo musze sie wziac za moje cyferki :) Papa do napisania i buziaki dla wszystkich a w szczegolności dla naszych obecnych i przyszlych dzidziusiow :) i ich mam :)

Cześć dziewczynki!!! A u mnie ciągle zamieszanie. W sobote ide na wesele na ktorym spotkam sie z moim bylym ktorek zostawilam dla mojego mezusia, od tamtej pory sie nie widzielismy. Oj bedzie chyba interesujaco ;-) A o tym ze ide na to wesele dowiedzialam sie tydzien temu. Bo przyszla panna mloda chciala nas zaprosic ale nie wiedziala jak bo bala sie mojej reakcji na mojego eks i odwrotnie. Ja chcialam pojechac tylko do kosciola ale nie podala o ktorej godzinie a moj zdolny maz odpisal jej ze przyjedziemy tylko nie wiemy na ktora godzine i nie dodal ze tylko do kosciola no i ona uradowana przyslala odpowiedz ze juz wszystko zarezerwowane i cieszy sie ze bedziemy :-D no i sie wpakowalismy, ale mam nadzieje ze bedzie fajnie, moze sie troche rozerwe bo ostatnio rozrywki mialam malo.

Musze napisac co u mnie, bo widze ze tu straszny zastoj :) Ale zebym nie zapomniala Aniszcza powodzenia w staraniach! Musze Wam powiedziec ze nie wiedzialam ze dziecko moze byc az tak absorbujace :) Teraz jak jest coraz starsza to nie wystarcza lezenie w lozeczku, domaga sie noszenia, wymyslam jej tez sporo zabaw. Zauwazylam ze z dnia na dzien jest coraz bardziej kontaktowa, poza tym uwielbia byc rozpieszczana, przytulana, calowana, cudownie sie wtedy smieje. Caly czas jest pod kontrola lekarska, musze jej robic badania, ktore na szczescie sa dobre. W ramach walki z anemia, daje jej tez duzo marchewki, jablek, a teraz ma jeszcze dostawac mieso z krolika. Poza tym musze zaczac powoli szukac pracy, bo jedna pensja zaczyna nie wystarczac. Julka bedzie wtedy zostawac z babcia. Tyle o mnie, mam nadzieje ze Was nie zanudzilam :) Alku zazdroszcze Ci tego wesela, chcetnie sama bym sie na jakies wybrala, ale w najblizszym czasie na nic sie nie zanosi. Tez juz dawno nigdzie nie bylam, ani kino, ani impreza. W weekend przyjezdza kolezanka, z ktora nie widzialysmy sie od konca studiow. Mieszka prawie 300km ode mnie i wreszcie sie zlozylo, ze mozemy sie zobaczyc. Strasznie sie na to spotkanie ciesze. A Majene i Kasiulene prosze o pamietanie o mnie przy wysylaniu zdjec. Pozdrowienia dla wszystkich!

Meg twoja córeczka jest super!!! Nie wiem czy już o tym pisałam i najbardziej mnie zachwycaja jej czarne włosy - rewelacja. No i oczywiście trzymam kciuki za Aniszcze żeby się udało

hej widze ze sie rozpisalyscie. A propos wakacji, ktorych nie dokonczylam opisywac- to jedynie dlatego ze myslalam ze nikt tego nie czyta. Ale jesli chcecie moge jeszcze cos niecos dopisac (w weekend). A tymczasem u mnie po staremu, parcuje i pracuje i jest mi bardzo milo. Lubie to. Ludzi w pracy mam milych, uprzejmych i chetnych do pomocy (chyba sie powtarzam :)) - ech ciesze sie ze sie wreszcie cos innego dzieje niz nauka :D No i dzisiaj dostalam swoja pierwsza pensyjke - w sobote wybiore sie na jakies male co nieco - hehe :D Juz sobie narobilam ochoty! Zaczelam tez pisac swoj blog (po ang)- takze jak macie ochote to moge wam podeslac linka (do waszych skrzynek) A wracajac do was - ciesze sie ze sobie swietnie radzicie. Tylko pozazdroscic takiego zaangazowania zarowno w zyciu prywatnym jak i zawodowym - mam nadzieje ze gdy na mnie przyjdzie czas bede mogla skorzystac z waszych cennych porad. przesylam caluski i do napisania :D papa

No a ja już po weselu :-) Wszystko fajnie tyle że mój były udawał że mnie tam nie ma a nasi wpólni (kiedyś) znajomi byli w niezręcznej sytuacji i nie wiedzieli jak się zachować. Dałąm sobie spokój i skoro oni utrzymują ze sobą kontakt to ja nie będę w to wchodzić. Tylko jedna kumpela wolała rozmawiać ze mną niż z nim. Totalnie głupia sytuacja, przez 5 lat bylismy nierozłączni a teraz nawet grzecznościowych zdań nie mogliśmy ze soba wymienić. Oboje ułożyliśmy sobie życie - on był z żoną. Ale oki ja podeszłąm przywitałam się, nawet przysiadłam się do ich stolika na chwilę ale jak ktoś nie chce ze mną rozmawiać to ja się nie będę narzucać. Głupia sytuacja była na koniec, nocowaliśmy w hotelu i rano chcieliśmy się pożegnać z młodą parą. Poszliśmy do ich pokoju a tam mój były z żoną, chcieliśmy chwilę z młodymi pogadać ale atmosfera była tak ciężka że się pożegnaliśmy i wyszliśmy. Najważniejsze że dobrze zrobiłam rozstając się z nim ;-) Kasiulena czekam na dalszy ciag opisu z wakacji, jak mogłaś pomyśleć że tego nie czytamy!!!!!!!!!!!!!!!!!!

A u nas byl weekend kiepski.Przemek dostal goraczki i uzylismy czopka,lecz nic nie zdzialal.Dopiero wczoraj syrop zbil goraczke,ale na wieczor znow wrocila.Nie ma kataru czy kaszlu.Jest oslabiony:( Boje sie,ze jak pojde do lekarza w ten ziab to jeszcze sie zaziebi.Kurna moze to trzydniowka i w koncu przejdzie??? Mamusie poradzcie cos. Alku no niezrecznie chyba bylo.No ale przynajmniej masz pewnosc,ze dobrze zrobilas bedac z obecnym-teraz mezem. Ja kiedys spotkalam sie z bylym bedac w zwiazku z miskiem i jak wrocilam to wycalowalam miska jak glupia.Tamten nie dorastal mu do piet i co dziwne..u nas bylo na odwrot bo wydzwanial,zeby sie spotkac.Nawet teraz puszcza SMS i pyta co slychac,jak tam synek itd.:-0 A co go to obchodzi?Nie ma swojego zycia??:-0 Dobrze,ze masz to juz za soba:) Ide zmierzyc mlodemu temperature.

No wlasnie Kasiulena JAK MOGLAŚ TAK POMYSLEC????? :)

Witajcie moje drogie po przerwie, tym razem krotszej. co do alku, to ci nie zazdroszcze, bo taka impreza to tylko meczaca jest i to dla obu ze stron przypuszczam i nie mam tu na mysli twojego ex a jego obecna zone :( No coz bylo, minelo i nie ma sie co martwic :) skoro maz jest obok :) Moj maz tez w porownaniiu z moim ex to chodzacy ideal i dlatego stale mowie mezowi ze go "miluje" :D Co do naszej Weroniczki, to faktycznie sproboj niech jeszcze moze popije syropku a jak to dalej nic nie da to niestety trzeba zapakowac dzidziolka malego i udac sie do lekarza. Po co ma sie dziecko male meczyc i ty przy okazji stresowac. Lepiej wyleczyc. Niestety taki okres pluchowy nastal :( i nie tylko bobaski atakuje ale wszystkich. Kasiulenie to juz napisalam i uwazam podobnie jak Alku i Weronika. Jak moglas tak w ogoole pomyslec :( Niepokoje sie natomiast brakiem obecnosci Majeny???? Czy ktos dostal moze od niej jakas informacje?? Co do nas, to spedzilismy jeden z tych "nudniejszych" weekendow, choc w sobote pomalowalismy sobie nasz pokoj :) Fajnie tak spac w odswiezonym pokoju, wymytym, wysprzatanym :) Ale i tak niedziela byla taka jakas leniwa. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i wracam do roboty :/ Gdybym jednak nie pojawila sie do srody to juz zycze wam ladnej pogody na Wszystkich Swietych i odpocznijcie sobie ciutke (zwlaszcza mamusie) razem z mezami. Zycze wam (nawet jezeli pogoda nie wypali) pozytywnych wibracji :)

HEj Za Wasza namowa dopisuje czeasc kolejna :) CZESC 3 - Wyspa Ios Szczegolna sympatia darza te wyspe mlodzi ludzie. Miedzy innymi dlatego ze jest ona slawna z mnostwa nocnych klubow, w ktorych mozna sie bawic do bialego rana. Po szalonych nocnych przezyciach mozna spedzic romantyczne chwile spacerujac wzdluz urokliwych brzegow morza lub odpoczac na jednej z pieknych plaz. A ze moj M jest mlody duchem :D i lubi od czasu do czasu poimprezowac zdecydowalismy sie wlasnie tam wybrac. Poniewaz nie mielismy zadnych rezerwacji ze dwie godziny zeszlo nam sie na szukaniu dogodnego hotelu. Na szczescie ,tak jak chyba pisalam wczesniej, bylo juz po sezonie wiec spokojnie mozna bylo negocjowac ceny- udalo nam sie wiec znalezc pokoj w dosc dobrym hotelu. Pierwszego dnia bylismy dosc zmeczeni po podrozy. Jedyna rzecza, do ktorej bylismy zdolni bylo zwiedzenie miasta noca i wypatrzenie jakichs klubow. Okolo godz 20 udalismy sie na kolacje - grecka oczywiscie. W ciagu 2 godz ja skonczylismy i wyruszylismy na poszukiwanie klubow. Okazalo sie jednak ze zle oszacowalismy czas. Na tej wyspie bowiem kluby i dyskoteki otwierano najwczesniej ok 23 a czasami nawet pozniej np o 1 nad ranem. Za to zabawa w nich trwala do bialego rana - doslownie. W kazdym badz razie mielismy wrazenie ze wyczulismy \"ducha wyspy\" i z postanwieniem ze dnia kolejnego wrocimy na porzadna impreze i wybawismy sie za wszelkie czasy. Niestety plany spalily na panewce poniewaz dnia kolejnego nieopatrznie zjadlam cos nieswiezego w portowej tawernie i cala \"bardzo imprezowa\" noc spedzilam w lazience :( Tak wiec skonczyl sie nasz pobyt na tej nieszczesnej wysepce- po takiej nocy nie zamierzalam zostac ani jedenj minuty dluzej. No ale oprocz tego ze zycie nocne dalo nam w kosc wszytsko inne bylo swietne. PIekna wyspa, piekne piaszczyste plaze- no i po sezonie nie bylo zbyt wielu tam turystow wiec dla mnie raj. Inne informacje na temat wyspy: Wyspa usytuowana jest w poludniowej czesci Cyklad. Pokrywa ja wspaniala zielen drzew oliwnych i winnic, ktore latem wypalone sa od intensywnego slonca. Gialos oraz Chora to glowne miasteczka wyspy, w ktorych zatrzymuje sie wiekszosc turystow. Jesli wiec moje drogie szukacie spokoju -warto mwybrac sie poza miejsca turystyczne - najlepiej na druga strone wyspy. Warto rowneiz zwiedzic zabytki wyspy a zwlaszcza pozostalosci starozytnego miasta Plaktatos oraz ruin weneckiego zamku w Agios Theodotis. Jednym z ladniejszych miejsc jest plaza Maganari polozona na poludniowym krancu wyspy. Nieco dalej znajduje sie bizantyjski klasztoru Agios Ioannis zwany rowniez Kalamos. 28 sierpnia odbywa sie tu najwazniejsze swieto religijne. Na wschodnim wybrzezu ponizej Agia Theodoti i Paleokastro polozona jest z kolei malownicza zatoka Psathi. Jest ona ulubionym miejscem windsurfingowcow, dzieki silnemu, polnocnemu wiatrowi od morza. Kolejne miejsce warte odwiedzenia to Paleokastro – bizantyjski zamek usytuowany 16 km na wschod od wioski Ios. Polozony jest na wzniesieniu o wysokosci 300 m, z ktorego rozposciera sie zapierajacy dech w piersiach widok na morze Egejskie. Dolina Pano Kabos, to z kolei najzyzniejszy teren na wyspie. Winnice drzewa oliwne, male wiejskie domki i wszechobecne male, biale kapliczki tworza niepowtarzalny krajobraz. Kreta droga wspina sie na szczyt gory Agia Marina. Mozna z niej podziwiac polozona w dole piekna zatoke Agia Theodoti i rozciagajace sie od stp gory az po horyzont morze. Na wyspece spedzilismy jedynie 2 dni. Naszym kolejnym przystankiem byla wyspa Naxos. Ciag dalszy nastapi....

czesc Wlasnie tak czytam opowiesci Kasiuleny z Grecyji i tak sobie mysle, ze ty moja droga to masz normalnie dobre pioro i moze tak wydasz jakis przewodnik po Grecji :) bo naprawde super sie czyta te twoje opowiesci :) A ja dalej w "krzaki" tzn poczytam jak cos bedzie ale praca, praca, praca .......................:/

Juz bys sie ze mnie moja droga nie naigrywala ;) Ja tez zmykam bo mnie zaraz ktos tutaj pogoni ... a Wy piszcie piszcie i piszcie

Czekam z niecierpliwościa na ciag dalszy. A swoja droga to zamiast szalonej nocy w klubie mialas szalona noc w toalecie - wspolczuje i mam nadzieje ze wiecej takich przygod nie mialas ;-)

No nie- nie mialam, na szczescie. Takze ogolne wrazenia z tej wyspy upalsowaly sie na srednim poziomie :D Za to Naxos bylo naprawde super - o czym przy nastepnej okazji :D Nudzi mi sie w pracy i chce isc do domu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! buuuuuuuuuuuuu :(:(:(:(:(:(:(