Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iwosia

Tabu

Polecane posty

Mimo, że niby jesteśmy już tacy bezpośredni, a relacje z innymi ludźmi często pozbawione są wstydu i skrępowania w niektórych sprawach - nadal są tematy, na które............wolelibyśmy nie gadać z innymi. Może ze znajomymi, lub przyjaciolmi, rodzicami.....a może nawet nie z nimi...? Są w życiu Waszym takie tematy? Jestw waszym życiu jakieś tabu?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma, ale jakby było to wziąłbym je tak, opier*lił dechami dookoła, do środka waty i tak zostawił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z najblizsza rodzina nie mam zadnych tabu wlasciwie... A tak ze znajomymi, z przyjaciolmi sa... moze nie tematy tabu... ale tematy, na ktore nie lubie i nie mam ochoty rozmawiac :( Niektorzy tego nie rozumieja :( (sa po prostu niektore takie tematy na ktore w ogole nie lubie rozmawiac... nawet z rodzina...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krwawa - czy to wlasnie nie tematy tabu? Chyba wlasnie o to w nich chodzi, ze nie chce sie nam o nich rozmawiac z nikim... :) No i ..... co to za tematy?? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to moze... ale tabu to mi sie kojarzy... ze wstyd o tym rozmawiac... ze wzgledow przyzwoitosci czy cus... np sex... A w moim przypadku to nie o to chodzi :) JA nie lubie rozmawiac o smutnych rzeczach, nieszczesciach (tak ogolnie to ujmujac...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie to mialam na myśli. Rzeczy nie tylko przemilkiwane ze względu na przyzwoitość, ale czasem przez to, by nie psuć sobie, czy innym nastroju, lub po to, by udawac, że jakis problem nie istnieje, (oczywiscie ktos, kto tak robi, nie przyzna sie nawet przed sobą do tego). Zauważylam ostatnio, że ludzie trzymają pewne sprawy w swoich czterech ścianach. Po to, by nie rozgłaśniać pewnych rzeczy, może ze wstydu, może z dumy... Prawda dosyć oczywista, ale ostatnio rzuciła mi się mocno w oczy. :( Czy to ma sens? Udawanie, że czegoś nie ma, nie sprawia, ze tego nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie mam tematy tabu :) Ale nie dosc, ze ja o tym wiem to tez wszyscy (no prawie...) o tym wiedza. Ja unikam takich tamatow, bo rozmowa na niektore sprawia mi bol... Zwlaszcza jak to nie jest w domu to boje sie, ze moge nie umiec powtrzymac lez... a ostatnie czego bym chciala to sie publicznie poplakac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cus mie siem zdawaje , ze my som juz tak zawiklane w te rozniste konwenanse i uklady , mody , trendy i anateme spolecznom co wypada a co nie , ze tabu tworzy sie by ukryc w nas tabula rasa czyli to od czego zaczynamny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wujek - :) jasne... tylko ze widać czasem, ze niektórzy próbują uciec od tego, (od konwenansów i układów). Dostają wtedy po piętach. A przecież wszystko byloby prostsze gdyby nie głupie tabu czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tez nie chodzi o to, ze moglabym byc \"osądzany od czci i wiary\"... Pewnie kazdy ma inny powod dla ktorego nie lubi rozmawiac na niektore tematy. I wlasciwie to wcale nie uzaam tych tematow za tabu. Bo sa poruszane... tylko, ze ja ich nie lubie. Aha... jeszcze nie lubie rozmawiac o wydzielinach uustrojowych... :O itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy na balu dla wytwornych Dam tabu jest nagla sraczka rzadka u ksiemzniczki?a co ksiemzna jak siem roznego szuwaksu naprzyswaja wykwintnego to sraczki z racji tego , ze jest ksiezna dostac nie moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tez nie chodzi o to, ze moglabym byc \\\"osądzany od czci i wiary\\\"... Pewnie kazdy ma inny powod dla ktorego nie lubi rozmawiac na niektore tematy. I wlasciwie to wcale nie uzaam tych tematow za tabu. Bo sa poruszane... tylko, ze ja ich nie lubie. Aha... jeszcze nie lubie rozmawiac o wydzielinach uustrojowych... :O itp... (i nie chodzi o "sraczke" :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci Iwosiu, że ja przeżyłam taka oto sytuację ,iz w pracy nie wytrzymałam i opowiedziałam o traghedii, jaka wydarzyła sie w moim domu, przez co byłam obgadana, ze nie powinnam o tym mówić, bo to. . .niesmaczne było. . . Chodzi o to, ze mocno przeżywaliśmy umieranie i odejście mojej teściowej. Wkoncu jak ta dokonała żywota, to sąsiadka poprosiła mnie( pomimo 2 dorosłych mężczyzm w domu- męża i syna) abym pomogła ją ubrać w strój pogrzebowy, póki jest jeszcze ciepła, bo potem będą ją łamać. Więc ja podjęłam się z nią tego zadania, (choć nie powinnam) bo byłam wtedy w 3 -im miesiacu ciąży. I to było przeżycie dla mnie dość traumatyczne. Dałyśmy jednak radę, bo jak do niej mówiłyśmy po imieniu, to stawy rozluźniały się i poddawał się nam łatwo do ubrania, np. -\"Aniu- daj rękę\" i wtedy sztywność ustępowała i można było ją ubrać. . . No niestety opowiedziałam to w pracy i zostałam obgadana. . . Co ty na to, to chyba był jednak temat tabu, nie sądzisz?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
undertaker - gadanie o niczym? Może i tak - dla Ciebie, może dla innych. Dla mnie nie. To temat bardziej godny uwagi i rozmowy niż wiele z tych, które są tu na kafe. No i oczywiscie - żeby nie bylo - od niektórych gorszy i za pewne nudniejszy. Dlaczego nawet tu, na forum, na którym jesteście rozpoznawani tylko po nicku i postach boicie sie przyznac, jakie tematy są dla Was drażliwe, stanowiące tabu? Co Wam grozi, jeśli napiszecie o tym tutaj? Dla mnie tabu jest moje szeroko pojete życie sexualne na przykład. Nie sex jako taki, bo o nim mogę gadać bez oporów, ale MÓJ sex! Uwazam, że na ten temat mogę rozmawiac tylko z osobą głównie zainteresowaną ;-) Reszty nie powinno to obchodzić. Acha. Jeszcze jeden temat jest, o ktorym nie rozmawiam wlasciwie z nikim; O ludziach, na ktorych mi zależy i którzy są dla mnie ważni. Zachowuję myśli na ten temat dla siebie. A co mi grozi? Odrzucenie na przykład, lub reakcja, ktorej nie mam ochoty doświadczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a o czym należy milczeć w Anglii, jakich tematów sie nie porusza? Każdy kraj ma swoją mentalność. Ja zetknęłam sie ze Skandynawami i tam spray rodzinne , czyjes osobiste wywlekane na zewnątrz są poprostu nietaktem. Jednak i tam zdarzaja sie ludzie lubiący plotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwosia---> sprawy intymne oczywiscie jak najbardziej... powinny byc \"obgadywane\" tylko z osoba, ktorej dotycza... I tego tez nie uwazam za temat tabu... Czlowiek musi miec przeciez jakas prywatnosc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krwawa - moja mama tez tak mawia, za co ja sie czesto z nią wdaję w dyskusje na ten temat. Wiem, że prywatne, bardzo prywatne sprawy (!!) powinny być poruszane tylko w wąśkim gronie, ale bez przesady! Udawanie przed innymi np. że jest w moim związku wszystko super, podczas gdy mamy ciche dni - nie jest niczym lepszym od tego, żeby wszyscy zobaczyli, jak jest między nami naprawde. Nie lubie braku autentycznosci, a czesto jest on \"wymagany\" np.przy rodzinie, przy \'ludziach\'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle
a undertaker jak zwykle się popisała... IDIOTKA !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
liczą sie czyny - też mi coś :) Połowa z nich wynika z wyrachowania, dyplomacji, po to, by coś dla siebie osiągnąć. Zdaje się, że o tym często też nie lubimy rozmawiać. A jesli juz to robimy - twardo stoimy przy swoim; jakoby w naszym postępowaniu nic takiego nie było. tere-fere... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że jednak poruszyłam temat tabu- śmierć, nie chcecie o tym mówic????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, jest, masz racje, bo smierć jest jednak traumatycznym przezyciem.!! Wiec powoli mozna wyszczególnic: !) Nie lubimy mówic o sexie własnym, 2) o smierci, bo to tekie nieestetyczne. . 3)Krytykowac , obgadywac, strzelac pprawde prosto w oczy, bo to tez nieeleganckie? i co tam jeszcze??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×