Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

architektura

on czuje do mnie platoniczną miłość... czy koniec się zbliża?

Polecane posty

Witajcie... Napiszcie co sądzicie o tym co zaraz napiszę bo ja sama już nie wiem co mam o tym myśleć.... :( Od prawie 4 lat jestem z jednym facetem, w kwietniu tego roku mi się oświadczył. Ślub mamy mieć wiosną 2007roku. Na początku (no może tak przez 3 lata...) było dość namiętnie. Ja byłam \"zielona\" w sprawach łóżkowych... Generalnie chcę dojść do tego, że kiedyśtam ustaliliśmy (tzn. on się przychylił do mojego ustalenia) że zaczniermy współżyć dopiero po ślubie-może to Was śmieszyć albo nie... Wiec pozostały pieszczoty, które kończyły się orgazmem-petting, ale rzadko, bo nie mieszkaliśmy razem, M. w mieszkaniu miał taie średnie warunki do tego. A poza tym to ja też tak często nie miałam ochoty (on o wiele częściej). Ale jak już docvhodziło do tego, sprawiało mi to przyjemność. Coraz rzadziej się pieściliśmy... Coraz rzadziej rozmawaialiśmy o poważnych sprawach (co nie znaczy że w ogóle o nich nie rozmawialiśmy)... Na dzień dzisiejszy sprawa wygląda tak: nasze pocałunki to tylko CMOK!, muszę go zmuszać żeby się ode mnie nie odklejał po sekundzie, o pocałunku z \"bajerem\" nie wspomnę... Przez cały czas się wygłupia. Jak wpatruję się w niego z miłością to on robi jakieś głupie miny. Zero miłości. Sam nie podejdzie żeby mnie przytulić - to zawsze jestem JA. Teraz po sylwestrze spaliśmy u niego, sami w mieszkaniu. Myslałam że coś \"wykręcimy\", a tu nic, właściwie to gdybym ja nie powiedziała \"Może byś mnie objął i pocałował chociaż na dobranoc\" to w ogóle byśmy się nie dotknęli tej nocy. Płakać mi się chciało. Rano spytałam go o co chodzi. Powiedział że kocha mnie ale miłością platoniczną..................... I że w ogóle go nie pociągam fizycznie.....................A brzydka nie jestem................... Mówi że się zachowuję jak dziecko a on z dzieckiem nie może się tegotamtego.............. Aha-jak dziecko bo nie gotuję zbyt często, nie mówię mu o wizji naszej przyszłości, o przyszłym domu itp. Co jest nieprawdą. I że nie jestem sexy jak nasz koleżanka B..................... (która ma b.obfity biust i go exponuje. ja nie mogę-mam 70a/b:( ).. No to powiedziałam mu zgaszona na maxa: \"to na jakieś specjalne czułości nie mogę liczyć....?\" A on na to: \"Na namiętny pocałunek tak ale na razie nic więcej\" :(:(:(:( Niezła miłość co??? Nieźli narzeczeni z nas!!!!!!!!! Kurna wszystko przeze mnie że tak go trzymałam na dystans.... bo teraz ZERO namiętnośći, nie mam pojęcia czemu on jeszcze ze mną jest :( gada do mnie jak do kumpeli... może też się wypala???? :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak myślicie: czy on tak tylko ściemnia z tą platoniczną miłością bo boi się powiedzieć że już mnie nie kocha??? bo nie ma ŻADNEGOOO żaru :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlota rada
to moze nie patrze na niego jak ciele na malowane wrota, z wszechogarniajaca miloscia na twarzy tylko od czasu do czasu spojrz jak na faceta na ktorego masz ochote :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz mi
naprawde musisz czekać do slubu ? wolisz z nim być czy go stracić ? ja też tak czekam i czekam i nic z tego nie wynika..tylko, że ja nie mam związku dlugiego!!! a brutalna prawda może być taka, że on sie gdzieś "pociesza" na boku, bo watpię, żeby facet po 4 latach nie pragnął sexu!! obudz sie dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlota rada
to nie w tym rzecz zebys sie do czegos zmuszala i robila wbrew sobie, ale jezeli wasza milosc jest juz tylko romantyczna a nie chociaz troche erotyczna to faktycznie malo to kuszace, moze rzeczywiscie czujesz sie jeszcze jak dxiewczynka nie kobieta i on to wyczuwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde, no właśnie myślę czy by nie zmienić tego durnego postanowienia.... za pół roku mamy zamiar zamieszkać razem, przecież nie mogę go męczyć jeszcze kuchnia półtora roku!!! i siebie męczyć... bo powiem szczerze że te pettingi wszystkie to mi się już znudziły i mam ochotę na pełnowymiarowe współżycie... może dlatego ostatnio miałam tak rzadko ochotę. do osoby która się wpisała pode mną - teraz już po ptokach, jak próbuję wprowadzić romantyczny nastrój i go soczyście pocałować, jak kiedyś :( to on kurde się prawie że wyrywa albo znowu się wygłupia... :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz mi
to mu poiwedz "chce sie z Toba kochac...tu i teraz..nie chce czekac, pragne cie i kocham!" nie zachowuj sie jak dziecko.. sama masz na to ochote!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlota rada
to go z lekka olej zdystansuj sie nieco, nie klej sie do niego troche malo napisals o tym jak jest miedzy wami, klocicie sie czasami , masz swoje zdanie czy raczej mu przytakujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlota rada
malujesz sie czasami, ubierasz kobieco czy raczej jak slodka grzeczna dziewczynka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"nie jestem sexy\",.... specjalnie dla Niego kupuję sobie spódniczki i buty na wysokich obcasach, których nigdy w życiu wcześniej nie było w mojej garderobie........... Robię sobie delikatny makijaż...... NIC. PO PROSTU NIE JESTEM SEXY. Dodam jeszcze że M. w ogóle za wszystko co złe w naszym związku zawsze wini mnie i porównuje mnie do naszych innych koleżanek (że one lepsze...)... Czasem potrafi się na mnie obrazić tylko dlatego że np. głośno mówię (no, mam głośny tembr głosu) jakąś rzecz przeznaczoną dla jego uszu, w ogóle takie błahostki go denerwują i potem się nie odzywa aż się nie domyślę o co chodziło i nie przeproszę... On pierwszy się nie odezwie bo ja się musze nauczyć, sama do tego dojść :((( A on nigdy nie przeprasza... Czasem płaczę z tego powodu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ty masz lat
dziewczynko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się na niego rzucę to on pomyśli pewnie że gram. nie wiem czy tak łatwo będzie kuchnia zmienić tę platoniczną w fizyczną... skoro NAWET całować mnie nie chce!!!!! ten slub to bym chciała już jutro... :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he
Lepiej odłożyć ten ślub.Poza tym uważam,ze wyznaczanie tak odległych terminów to głupota,chociaz może nie...wszystko może się zmienić,uczucia,relacje...długi termin może dać możliwość lepszego poznania się. Niekoniecznie stało się tak z powodu tego,że się nie kochaliście,może po prostu uczucie wygasło,związki się kończą ,wkradło sie znudzenie,rutyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlota rada
bez sensu, w sumie to on sam troche cie traktuje jak dziecko z tym przepraszaniem ze ty sie musisz nauczyc, nie gada z toba jak rowny z rownym tylko cie "wychowuje" no nie wiem ale moze to jeszcze nie jest facet na cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czytam to od początku i widzę że moje wypowiedzi są dość nieskładne, bo niezbyt umiem ubrać to w słowa... jest jeszcze kilka aspektów tej sprawy ale omówienie czy wspomnienie o nich wszystkich zajęłoby naprawdę wiele miejsca. dlatego osoba która wpisała się wyżej ma mnie za 18-latkę. tak naprawdę to bliżej mi raczej do ćwierćwiecza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he
To ważne ile masz lat?Mężczyzna może być sflustrowany jeśli nie ma seksu przez tyle czasu... Jednak jego zachowanie jest okropne,jeśli mu się nie podobasz to czemu jest z tobą...ja nie myślałabym poważnie terazo ślubie i nie informowala nikogo o tym,zresztą ten termin...do tego czasu mozecie się jeszcze mnóstwo razy rozstać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlota rada
a powiedz tak szczerze dobrze sie czujesz bedac z nim w ziwazku? jestes z nim szczesliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz pogadaj
Zapytaj sie go dlaczego jest z Toba?? I powiedz jemu to co tutaj piszesz,ze nie chcesz czekac do slubu,ze chcesz sie kochac z nim teraz. A jak bedzie Ci mowil ze dziecko czy porownywal do innych kobiet to powiedz ze chcesz miec faceta a nie chlopaczka,bo on sie tak zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on chyba nie potrafi zaakceptować tego jaka jestem... Zawsze próbuje mnie zmieniać. Wiem, miłość polega też na tym żeby się od siebie uczyć, ale chyba bez przesady... Zapytam go czy on się ode mnie też czegoś nauczył, bo jeśli wymaga tego tylko ode mnie a sam nie widzi swoich wad to chyba coś jest nie w porządkku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he
Może to głupie ale moim zdaniem powinnaś poznać innego mężczyznę.Niekoniecznie musi być to dobre ale może inny będzie cię pociągał seksualnie na tyle,że będziesz chciala z nim się kochać,poza tym zobaczysz jak to jest być z kimś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, jestem z nim szczęśliwa. Casem tylko dołuje mnie to, że on nigdy pierwszy nie wyciągnie ręki bo chce żebym sama naprawiła swoje \"błędy\"... Oczywiście nie jestem w stanie powiedzieć czemu go kocham,bo wiadomo że to jest nie do określenia... Po prostu coś zaskakuje i.. jest. Wiem że na boku nic nie robi bo on też jest prawiczkiem... Najwyżej trenuje swoją prawą rekę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego noworocznego poranka właśnie o to go spytałam: To czemu mnie kochasz? Odpowiedział \"bo jesteś dobra, zawsze wesoła (akurat wtedy tonęłam we łzach...) i wiem że zawsze będziesz obok mnie\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i jestem niesamodzielna - to przyznaję. Kończę studia (studiuję w mieście zamieszkania) no i do końca studiów będę mieszkac z rodzicami. Wiadomo - rodzice robią za ciebie wszystko. Dlatego też trochę się boję tego mieszkania w dwójkę no ale OCZYWIŚCIE ani chwili się nie waham, przecież nie można siedzieć przez całe życieu rodziców (jeśli ma się okazję wyprowadzić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem układam sobie w domu jak mu to wszystko powiem... No i jak już rozmawiamy to jakoś wszystko przekręca i znów wina na mnie... Ale tak poza tym to Go bardzo kocham............. Najsmieszniejsze jest to że wszyscy znajomi uważają nas za idealną parę, zawsze nam mówią że chcieliby tak jak my, że obserwują nas i to widzą... Boże, jak pozory mogą mylić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzię się poznaliście, czy mozesz opowiedzieć tą sytuacje jak do tego doszlo, od poczatku do konca ? jestem ciekawy gdzie mozna poznac taką dziewczyne jak Ty i czym sobie zasluzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdute
CZy to na pewno ten JEDYNY???Z tego co piszesz on kilkakrotnie dał ci do zrozumienia ,że nie jestes w jego typie!Może to tylko Swiettny kumpel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morphine - nabijasz się...? magdutta - to ten jedyny. on przede mną tez nie miał dziewczyn, tzn MIAŁ ale max przez 4 miesiące. no i po co by mi się oświadczał te pół roku temu...? to naprawdę b. uczciwy człowiek. najlepszy jakiego w życiu spotkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he
nie ma idealnych par?Może być tak,ze tak dlugo czekaliście ,że już nic nie zostalo,nie będziecie się tym cieszyć.Pogadajcie szczerze bo jesli macie być ze sobą tylko z przywiazania to nie ma sensu.Może mylicie miłość z przywiązaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he
Jeśli sie kochacie jak twierdzisz,jesteś szczęśliwa to wszystko powinno być w porządku...jednak nie jest,poza tym uważam,że gdzieś w środku się buntujesz i chcesz aby było inaczej...Nie do końca jesteś zadowolona i masz wątpliwości. Może też zwyczajnie tak wszystko macie poukładane,że nie ma miejsca na spontaniczność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×