Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

architektura

on czuje do mnie platoniczną miłość... czy koniec się zbliża?

Polecane posty

Gość Szczery
Jest gejem, który nie pogodził się ze swoja orientacją... I chce ślubu dla ściemy. Nie łudź się, nigdy Cię nie dotknie. Normalny facet potrafi wzbudzic w sobie pożądanie nawet do absolutnie nieseksownej panienki (choć wydaje mi się, że Ty akurat jestes całkiem atrakcyjną osobą) Kopnij go w d.... Niech się pociesza z chłopcami na dworcu. Albo stworzy białe małżeństwo z lesbijką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehemm.. dzięki szczery za cenne rady... jednak wolę na razie pozostac przy tym że jest hetero... widzę się z nim dziś ok. 21, pogadamy wtedy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poodobna
do nich czyli ja do "mojego" a architektura di swojego :) ale do rzeczy, wytlumacz o co masz na mysli z tym dystansem jezeli ludzie juz sie jakis czas znaja i spotykaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdute
sama widzisz Architekturko, jak wiele między wami zgrzyta.Po ślubietakie zgrzyty robią sie nie do zniesienia...Chociaż...pomyślalam jeszcze o czymś:chyba nie brak ci temperamentu wiec możeby tak wybadać tego twojego w inny sposob,bo takie skomplikowane ,szczere, filozoficzne rozmowy mogą przynieśc odwrotny skutek i facet stwierdzi, że to ty szukasz dziury w całym ,że zrzędzisz...powiedz mu przy jakiejś okazji ,że x czy y podoba ci sie jako męzczyzna (to moze być np. nawet jakiś aktor)Powalcz ze swoim facetem jego własna bronią .Zamiast bombardować go miłością.Niech wie ,że nie on jeden jest na świecie(nawet jeśli myslisz, że tak właśnie jest)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra... rozmawiałam z Nim, oczywiście wcześniej dokładnie sobie usystematyzowałam co i jak powiem. Trwało to długo bo mówiłam strasznie wolno - żeby się nie poryczeć :-o Przede wszystkim: powiedział że mnie kocha. Powiedział też że nie wiedział że mi tego było trzeba (tych wszystkich gestów itp) bo z zachowań moich kiedyś wywnioskował że ja jestem taka twarda baba i nie lubię takich \"ckliwości\" jak kwiaty, głaskanie, JAKIEKOLWIEK czułości... No więc powiedziałam tu : to teraz wiesz. Jeśli chodzi o platoniczność... Powiedział że przez te trzy lata czuł jakby mnie zmuszał do tych naszych pieszczot, że ja tego w ogóle nie potrzebuję. I że podświadomie on stracił już wszelką nadzieję i mu \"zgasło\" libido, a że mnie kocha to nie przenosi tego na żadną inną osobę. Oczywiscie ta platoniczność nadal mnie załamuje ale raczej pod kątem tego czy da się z tego wyleczyć........ Bedę uskuteczniać wszelkie próby przywrócenia jego popędu jak razem zamieszkamy (w wakacje :-/ ). Bo wiadomo że każdy jest inny pod tym względem. Ja np., poza tym że ten \"substytut\" prawdopodobnie gdzieś podświadomie mi spowszechniał, muszę mieć odpowiednie warunki lokalowe, czasowe itp... Tak mam i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki magdute, użyję kiedyś tego fortelu :) Na razie zobaczymy jak będzie po dzisiejszej rozmowie. Dla niego sfera sexu (lub, w naszym przypadku, wszelkich \"zastępstw\"...) jest b.ważna... Dlatego sądzę że gdyby mnie nie kochał i gdybym mu nie dawała dupy że się tak wyrażę, to by po prostu olał mnie i poszedł do tej która mu to da. A tak to ... nie wiem... postanowił to jakoś wyciszyć i ja tylko mam nadzieję że da się to odwrócić... Na razie nie ma szans. Przynajmniej przez parę m-cy. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem do końca
Nie rozumiem czemu teraz nie ma szans,praca do 19 czy mieszkanie z rodzicami nie oznacza,że nie możecie tego robić lub,że nie ma czasu... Natomiast nie dziwię się,że wkradło się między wami takie zniechęcenie,zdystansowanie.Jeśli tyle czasu jesteście ze sobą i nie ma seksu to coś umiera a potem ciężko do tego wrócić.To tak jak być ze sobą ale obok siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie
to facet się wypalił, zniszczyłaś jego miłość swoją oziębłością, nie kocha cię już, jest z przyzwyczajenia. Współczuję mu!!!! Po co ty chcesz tego ślubu?? On pewnego dnia pozna dziewczynę która go oszołomi zmysłowością, ciepłem i namiętnością nieskrępowaną niczym. Jak jest miłość to zasady biorą w łeb. Kobieto!!! Jestem w twoim wieku- jak nie zmienisz nastawienia - stracisz go o ile juz go nie straciłaś.............:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przeczytalam calych wypowiedzi na ten temat bo smutno mi architektura naprawde smutno zycze jak najlepiej ale z tego co piszesz to tego nie mozna nazwac juz zwiazkiem kiedys tez bylam w takiej sytuacji i trzeba bylo czasu zebym zrozumiala ze to jest toksyczna miloscbo mam wrazenie ze tak jest u ciebie moze sie myle oby ale zastanow sie czy warto kontynuowac cos co daje ci tyle smuku i nerwów czy tego chcesz od czlowieka z ktorym masz spedzic cale zycie w ogole jak mozna powiedziec kocham cie platonicznie to jeden z najgorszych tekstow jaki slyszalam dobrze ze nie powiedzial ze odczuwa z toba wiez astralna przepraszam za sarkazm ale nie moge sie powstrzymac a seks no coz to wasza sprawa ale skoro zgodzil sie na to byscie zrobili to po slubie to dlaczego masz zrobic innaczej skoro to dla ciebie wazne moze on sie poprostu boi ze nie sprosta twoim wymaganiom nie wiem ale facet ktory w tak mlodym wieku odpuszcza i nawet sie nie chce calowac przytulac... przepraszam jesli uraze cie tym co napisalam ale szkoda twojego czasu zastanow sie bo bedzie tylko gorzej niestety jesli druga osoba nie chce z toba tworzyc tego zwiazku to sama go nie stworzysz a jak mu sie podobaja wasze kolezanki i caly czas cie z nimi porownuje to niech sie z nimi ozeni niech mu piora sprzataja i prasuja gotuja skoro one sa takie sekskowne gdy to robia hmmm a moze on poprostu potrzebuje nianibo nianie tez kocha sie paltoniczna miloscia dziewczyno zycze ci z calego serca przejzyj na oczy a przynajmniej zapytaj sama siebie czego chcesz od zycia czy ochlapow milosci i namiastki zwiazku czy szczescia u boku kogos kto pokocha cie calym sercem i ciebie taka jaka jestes moze ktos powie ze taka milosc nie istnieje moze ale czemu nie probowac jej znalezc czemu zadowalam sie czyms co nam nie odpowiada... walcz dziewczyno o swoje szczescie bo warto jest walczyc o marzenia i milosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak się zastanawiam... jak można kogoś właśnie kochać i porównywac go z innymi :p na dodatek cie jeszcze\" terroryzuje\", że jak mu teraz nie\" dasz \"to Cię będzie platonicznie kochał, strasznie dziecinne, jednym słowem całe jego zachowanie nie świadczy tylko o braku miłości do Ciebie, ale nawet szacunku w tym nie ma za grosz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdute
Ciekawe czy ta wasza szczera rozmowa przyniesie jakies efekty?Trzymam kciuki za was,zakładając że ten twój facet gra uczciwie.Oby wreszcie obudzil się i zdał sobie sprawę z tego ,jak wiele może stracić.Zastanawiam się czy wasze problemy nie wynikaja ze zbyt dużej różnicy wieku:ty peLna temperamentu studentka, on stary wiecznie zapracowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdute
aha-nie czekaj do wakacji bo toza długo.Już zacznij dzialać!A może to ty czegoś boisz się nie chcesz zrobić jakiegoś kroku?moze czekasz na jego"męską decyzję", a on boi sie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgaduje
o co chodzi z tym seksem po ślubie?? to ma związek z religia czy jak? nie rozumiem tego:/ pitting to tez seks tyle ze bez pelnej penetracji wiec HALO! jak mowisz ze seks po slubie to juz sie trzymaj swoich slow a nie w "kulki" lecisz:/ zreszta ktos juz tu pisal ze lepiej sie sprawdzic przed slubem czy sie do siebie pasuje, jak myslisz czemu ludzie sie rozmowa? bo sie sabom nudza, m.in seksem ktory przestaje ich cieszyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagger ---> nie terroryzuje mnie, to ja odkryłam że może przez to że mi się znudził petting stałam się \"oschła\", to się zaczęło ode mnie :-/ Teraz mi się odmieniło ale z kolei druga strona \"zgasła\"... I on mnie nie terroryzuje bo w tym momencie NIE Mógłby się ze mną seksić bo nie czuje do mnie pociągu :o magdute ---> on jest 2 lata starszy :) No muszę niebawem zacząć działać, jakoś go stopniowo \"odplatonizować\";) bo przecież przez pół roku nie może być takiej jałowizny... zgaduje ---> taaa.... nie jestem moherem żadnym :) no ale tak sobie kiedyś ubzdurałam... że poczekam na tego stuprocentowego... Biję się w piersi: teraz tego żałuję... Uprzedzę ewentualne wypowiedzi krytyczne pod moim adresem: dupa ze mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdute
Bijesz się w piersi, żałujesz, kiedyś myślałaś inaczej...POWIEDZ MU TO wprost!Każdy normałny ,zdrowy facet po takim wyznaniu odrazu rzuciłby się na ciebie.Jeśli ten twój tego nie zrobi to - wybacz-raczej pewne ,że coś z nim nie w porządku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm..
hm, przeciez sama pisałaś, że on Cię teraz nie chce nawet pocałować a dobrze wie, że ty tego potrzebujesz. Pisałas, ze on się tak zachowuje, bo nie ma pomiedzy wami pełnych kontaktów intymnych, więc nie trzeba być światłym myślicielem, żeby wiedziec ze albo juz Cie nie kocha i go nie pociągasz fizycznie, jestes dla niego jak siostra a siostry całował nie będzie lub tez swoim zachowaniem jakie reprezentuje, chce na tobie coś wymusić, a co to wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja też miałam podobnie jakis czas temu....... podświadomie gdzieś sobie \"myślałam\"... ahaaa... i teraz znowu ten nudny petting... bo i tak nic więcej nie będzie (kurde chyba byłam taka... służbistka 😠, taka umowa, to tak jest - wiem że to głupie na maxa :o - tzn. świadomie tak nie myślałam...) no i przez pewnien czas on też mnie przestał pociągać fizycznie! No to potem on się zraził, stłumił swoje libido widząc że g.. będzie... Ale generalnie - role się odwróciły... I wtedy, jak on mnie nie pociągał, też nie wiedziałam jak sprawić żeby znów tego CHCIEĆ... Ale nie mogłam - to było silniejsze ode mnie, nie mogłam się oszukać :( Więc mam tylko nadzieję że jemu się odmieni, tak jak mi. Oczywiście muszę przedsięwziąć pewne kroki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdute
hmm"-w tym ambaras żeby dwoje chcialo naraz".Za dużo w tym wszystkim planowania ...Niby jestescie razem , ale tak do końca to nigdy ze sobą nie byliście a zachowujecie sie jak stare znudzone sobą małzeństwo! Cholernie skomplikowany uklad ,a ja - wbrew opiniom wypowiadającej się tutaj zdecydowanej większości- jakoś jeszcze w was wierzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdute
Ludzie! Wyjedżcie gdzies razem , kupcie dobre wino i...będzie po klopocie...i nie myslcie o tym co było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki wielkie magdute, powiem Ci że strasznie dziwnie czyta mi się te posty w których nie dają nam cienia szansy, żebym się rozejrzała za innym itp.. Po prostu nie mieści mi się to nawet w głowie! Wiesz, teraz znowu niby wszystko jest w porządku... Żebym z niego zrezygnowała musiałby mmnie oszukać czy zdradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdute
seks w małżeństwie jest bardzo wazny-o tym kazdy wie!Ale ze swim mężem bedziesz dzielic całe swoje życie a nie tylko spotykac sie w łóżku.A sama pisalas wczesniej , ze dosyc dobrze się rozumiecie.Dobry maz musi być też dobrym kumplem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za wszystkie wypowiedzi :) częściowo właśnie na nich oparłam swoją rozmowę z Nim. szczególne podziękowania dla magdute :) mam wielką nadzieję że teraz będzie coraz lepiej :D za jakiś czas (m-c, kilka m-cy), jeśli moj topik nie zostanie skasowany, napiszę jak wygląda sytuacja... nadal będę tu zaglądać więc nie zaszkodzi jak skrobniecie coś od czasu do czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdute
Od niedawna zaglądam do Kafeterii.Twój topik zainteresował mnie, ponieważ twoja historia wydala mi się taka "niepospolita".Drażni mnie postawa większości i porady typu "rzuć go" ,"to nie ma sensu" ...Tak łatwo jest komuś doradzać.Ci sami ludzie doradzaliby ci:"boli cię ząb?- wyrwij go!".Gdyby zabolala cie głowa to doradziliby ci to samo!Ciekawe czy te wszystkie babki ,które tu się wypowiadały tak lekko odpuscilyby sobie faceta, w ktorym bylyby bardzo zakochane, z którym spedziłyby pare latek swojego zycia ,z ktorym do niedawna wiązały powazniejsze plany...Nie ma takiej pary, która rozumiałaby się "bez słów'.Nawet ci wyjątkowo dobrani raz na jakiś czas miewają zgrzyty.Czasami na początku jakiś problem wydaje się nie do pokonania, a potem z perspektywy czasu śmiejemy sie z tego.Trzeba walczyć o swoje szczęście!Życzę ci powodzenia i bedę trzymać za was kciuki!I pamietaj -czas waszych sprawach będzie działać na niekorzyść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w górę serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech zwycięża Lech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Eustachy_
Jestem ciekaw czy Architektura zagląda jeszcze na to forum i jak się im ułożyło. Ja miałem podobnie w moim poprzednim związku, z tymże to ja byłem tym "poszkodowanym". Moja była dziewczyna miała również zasadę że seks po ślubie, ale nie udało mi się jej w żaden sposób przekonać, że warto to zmienić. Byliśmy razem trzy lata i związek się rozpadł, bo ja już nie wytrzymywałem i narosła we mnie taka frustracja, że kontynuowanie tego nie miało sensu. Wcześniej oczywiście moja eks zachowywała się niemal tak samo jak chłopak Architektury. Czyli zero ochoty na jakiekolwiek pieszczoty, pocałunki to tylko "cmok" w usta. W ostatnich miesiącach przed rozstaniem to dochodziło do tego, że jak do niej przychodziłem to mogliśmy cały wieczór przesiedzieć w odległości paru metrów od siebie i z jej strony nie było nawet ochoty żeby się do mnie przytulić. A jeśli się przytulaliśmy to wyglądało to żałośnie. Jakie to okropne gdy dziewczyna którą kochasz zamiast się w ciebie wtulić tylko Cię obejmuje i klepie kilka razy po plecach. Niczym koleżanka na pożegnanie. A tak właśnie u nas było. Oczywiście żadne rozmowy i tłumaczenia nie pomagały. Ale ja już wtedy wiedziałem że ona mnie nie kocha. W końcu sama mnie zostawiła pod pozorem że się coś w niej wypaliło i nie wie co do mnie czuje. Nie trzymałem jej na siłę, pozwoliłem odejść. Po niecałych 2 miesiącach od rozstania była już z innym, a ja ciągle nie doszedłem do siebie po tym wszystkim, mimo że minęło już pół roku. Swoją drogą jak czytam takie historie to za każdym razem uświadamiam sobie jak ważny jest seks w związku, "chemia", pożądanie. Gdy tego nie ma to prędzej czy później zawsze pojawią się problemy nie do przejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina może tylko ja może aż
ehh przykro mi czytając to... Powiem szczerze Twój facet zachowuje się jak zmęczony życiem starszy człowiek... Może poprostu sie nie kochacie... bo to nie wygląda na miłość...Kobiety mają inne wymagania niż mężczyźni... kobieta potrzebuja przytulenia... ciepłych słów... ale musi też coś Was do siebie ciągnąć... bo inaczej nie połączycie sie nigdy... Widać, że jesteś kobietą ciepłą... a on jest cholernie zimny... i wogóle zachowuje się jakby nie miał ekhm... przepraszam, ze tak mówię... nie zrozum mnie źle, ale przykro czytać, że taka kobieta jak Ty ma takie problemy... Ze mną jest zupełnie innaczej, ale z drugiej strony to ja jestem jeszcze bardzo młoda... w moim związku to on chce seksu.. a ja wręcz przeciwnie, ja potrzbuje wsparcia, poczucia bezpiczeństwa... nie seksu... fakt on mnie bardzo podnieca... ale wiem, ze musze sie powstrzymywać... Często musze zabierać mu"wędrujące rączki"... no ale tak to jest... pamiętajmy, że to w snach biorą początek nasze możliwości... pozdrawiam i życze szcześcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×