Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

TeaTea

BŁAGAM poradźcie, bo nie wiem co zrobić!!!

Polecane posty

Po drugim dniu Świąt mój chłopak pojechał do rodzinnego domu. Wstępnie wspominał,że wróci do mnie na Sylwestra, ale to nie było pewne. 31.12.05 o 10 rano zapytałam smsem(bo ciągle nie wracał) czy przyjedzie,a On odpowiedział,że o 10:50 ma autobus i nie zdąży się \"przygotować\" na wyjazd, a później musiał by czekać 3h na dworcu PKP by wsiąść do pociągu i dojechać do mnie. (dodam ze to było jedyne polączenie w dni \"świąteczne\") stwierdziłam,że mógł pomysleć o tym wcześniej by \"wyrobić się\" na autobus. a On mi na to ,że ja też mogłam do Niego przyjechać. no i mnie to w pewnym sensie zabolało, gdyż w tamtym roku ja byłam u Niego bez najbliższych, a tym razem mówiłam,że nigdzie się nie wybieram. no i się posprzeczaliśmy. od tej pory się nie odezwał.zrobił to dopiero 4 stycznia... nie wiem co o tym myśleć... jakie są wasze spostrzeżenia? może robię \"wielką aferę\" \"o nic\" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobre rady pani zofii
kupcie sobie samochód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wodniczka 2828
Tea Tea ty to sobie jaja robisz z tym pytankiem co? to dziecinnie proste jak mu na tobie zalezy to sie po paru dniach odezwie jak mu zlosc przejdzie,a jak cie ma w srodeczku to sie juz nie odezwie,albo trzecia opcja-jest dupa i czeka na twoja reakcje i przeprosiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeee tam
no przeciez napisala ze sie odezwal 4 stycznia.... ale nie napisalas co mowil wtedy - czy cie przepraszal i czy w ogole czul sie choc troszke winny ?? moze mu mama nie pozwolila przyjechac na swieta bo chciala z nim je spedzic a on sie nie chcial ci przyznac ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziękuję Wam za wypowiedzi:) Wodniczka 2828 to nie \"jaja\" .pytam na prawdę. czyli uważasz że jesli ię odezwał( choć dopiero po 5 dniach) to jednak Mu zależy? wiesz...On jest bardzo dumny( żeby nie powiedzieć zarozumiały) i rzeczywiście często czeka kiedy to ja pierwsza zareaguję i np.będę próbowała się pogodzić. ale to ja jestem kobietą, prawda? co radzisz z takim facetem zrobić? eeeee tam gdy się odezwał to było to przez sms. brzmiał on tak \" cześć. co u Ciebi? co porabiasz?\" tak, jakby nigdy nic się nie stało.. On nie bierze pod wielka uwage zdania swoich rodziców na jego sprawy więc to odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poradźcie ... wiem że to nie koniec świata ale możecie chyba wyrazić swoją opinię... będę b.wdzięczna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdafa
naj lepiej to bedzie jak sobie z nim o tym porozmawiasz i powiesz mu ze to cie boli jak on tak postepuje i wszystko sie wyjasni czy jemu na tobie zalezy czy nie a tak to sobie mozna z fusow wrozyc bo przedstawilas fragmet waszego zwiazku gdzie cos jest nie tak a tak trodno jest cos doradzic dlatego jedynym rozwiazaniem jest rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milczy jak próbuje porozmawiać na taki temat który Nas kiedyś spkłócił. ja chciałabym wyjaśnić powiedzieć coo czuję i usłyszeć od Niego o Jego uczuciach,dlaczego tak wyszło.. ale On nie chce rozmawiać gdy pytam.. mówi coś w rodzaju \"daj spokój.. nie rozmawiajmy o tym...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdafa
to trudno bedzie rozwiazac problem bo sama nic nie zrobisz bo jak mowia do tanga trzeba dwojga a jak nie ma w zwiazku rozmowy to trudno jest komunikowac sie inaczej poza tym jak pewne problemy nie sa rozwiazywane na bierzaco to sie nawarstwiaja i dopiero jest problem bo sie pozniej kluci o byle co jak bedzie mu zalezalo na was to po bolach ale przystanie na propozycje rozmowy jesli wyjsnisz mu ze bardzo tobie na tym zalezy i nie sposob rozwiazac problemow przez tel czy sms-y na to trzeba wiekszej chwili i na spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ze On po takich klotniach uwaza ze nie było sprawy, ale atmmosfera nadal jest nieprzyjemna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdafa
wiec wlasnie o to chodzi zebys mu wytlumaczyla ze ty odbierasz takie spiecia inaczej i ze nie jest tobie z tym dobrze i chcialabys porozmawiac a to ze on mysli ze nic sie nie stalo to tylko jego odczucia w stosunku do sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja osobiście, jeżeli bym powiedział że będę 31.12 to nie robiłbym żadnych problemów tylko bym przyjechał do ukochanej, nawet jeżeli trzebaby pół Polski przejechać. Obiecałem to obiecałem. Ja osobiście uważam że może mu trochę na Tobie nie zależy. No bo przecież jak kogoś się kocha to nieważne czy są święta czy nie, jedzie się do niej. Nie rób afery, ale skoro nie chce rozmawiać to jest coś nie tak. Poobserwuje go i jego zachowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dozorca
powieś sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę
ze mu nie zależy tak jak tobie i w tym cały problem. Zgadzam się z przedmówcą. Ja na twoim miejscu odpuściłabym go sobie, tego kwiata to pół świata co nie? Olej go tak jak on ciebie, może coś zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dpkif
wybacz mu, w koncu ma tylko 12 lat, ma prawo tak sie zachowywac plus zrob mu laske

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Związek wg opisu wygląda jak gro tym podobnych bez specjalnych szans na przyszłość.Przykro mi.Podstawą związku jest porozumienie - jeśli nie zaczniecie rozmawiać ze sobą (jeśli On nie zdecyduje się na przełamanie bariery) to ręczę, że wkrótce szlag jasny Cię trafi. Dobitnie.Albo Was oboje.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje! szlag mnie juz trafia..! zawsze ja winna i ja musze załagadzac sytuacje ! bo w koncu zalezy mi na tym nazym szczesciu i byciu razem....ale chyba za duzo z siebie daje.. prosze o rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rad nie podam, niestety.. nie nadaję się do tego, brak mi pomysłów a i boję się cokolwiek podpowiadać a i nie mam siły. Miałam podobnie przez 2 lata, wykończyło mnie to totalnie, coraz bardziej się zamykał, uciekał od jakichkolwiek rozmów, wiecznie udawał, ż wszystko jest ok a gdy przychodziło do rozmowy to wbijał mi wyrzuty sumienia, że \"niepotrzebnie psuję atmosferę\".Skończyło się jeszcze gorzej, więc nie mam żadnych certyfikatów ze skuteczności swoich działań.Życzę wytrwałości, może napisze ktoś bardziej pewny tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne
niestety mi się wydaje że za bardzo mu nie zależało żeby spędzic z Tobą sylwestra a to źle . ciekawe co robił sam w sylwka może dobrze się bawił w gronie koleżanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×