Czystość do ŚLUBU..... kto jest ZA???....

Piękne.....ale trudne.....rzadko spotykane...... ale możliwe.... Bardzo niemodne w dzisiajszych czasach..... ale jakie cenne.... Napiszcie jakie są Wasze zdania.... i czy duzo jest takich osób?... Sądzę, że mało....ale jestem mimo to ciekawa.... Pozdrawiem bardzo serdecznie i zapraszam do dyskusji :)

pięknie by było, ale ja też mam obawy, czy po pierwszej wspólnej nocy, po ślubie, nie okazałoby sie, że to pomyłka. Zbyt duże ryzyko.

Cóż... pozostaje podpisac sie pod Nożyczkami ;) :)

ten problem świetnie obrazuje książka \"Prezent zapakowany przez Boga\"

chodzi Ci o wypróbowanie siebie??... hmm.. to jest uprzedmiotowienie człowieka... a jak wiemy człowiek składa sie nie tylko z cielesnosci ale i duchowej natury... a najwazniejsza jest miłość... wtedy zawsze mozna sie dopasować

Oczywiście, że piękna sprawa, jeśli tylko dwie osoby tego chcą. Mnie czasami by się marzyło, by to był taki społeczny zwyczaj, jak jeszcze za czasów naszych rodziców, dziadków - wtedy nie robiło się z tego wielkiego halo, było to po prostu zwyczajem - a wtedy to najpiękniejsze. Ma to wtedy coś z tradycyjnych obrządków, magii przodków :-) Ha ha, wiem brzmi strasznie, ale tak to widzę.... Natomiast wstrzymywanie się do ślubu i robienie z tego wielkiej historii, o której wie każdy to śmieszne. Osobiście wiem, że do ślubu już nie doczekam - bo stało się - ale akurat w moim przypadku jak najbardziej była to trafna decyzja. Zresztą nie mozna popadać w skrajności, nie wyobrażam sobie bym w wieku 30 lat nadal czekała by obdarować swą czystością wybranka serca - zakładając że pan koło 30-stki też były czysty???? to już absurd...... I dlatego naszym dziadkom-rodzicom łatwiej to przychodziło. Z reguły zaślubiny odbywały się ok. 20 roku życia! :-)

Chociaz jakby sie dłużej zastanowić - nie chodzi o samo czerpanie przyjemności z dopasowania - bo i ta kiedyś sie skonczy... Ale bardziej o to jak wiele dobrego wnosi taka bliskość w związek - jeszcze przed slubem :)

ale jesli w wieku 20 lat jest sie z kochajacym facetem, ktorego rowniez sie kocha... i planuje sie z nim slub np za 4 lata, to mozan poczekać. Wcale nie tzreba miec 30 lat.

aa - jeszcze zdanie do dziewczyn które piszą o "dopasowaniu". Mam pytanie: ile z Was drogie panie testowało partnerów aż trafiło na tego swego??? Miałyście 5,10???? Czy może obecnie jesteście z tym pierwszym, drugim? te historie o dopaowaniu to.....brednie, sorry ale tak jest. Gdy ludzie się kochają to się dopasują...bez przesady by to mogła zaważyć na małżeństwie.

tak mychka, własnie o to mi tez chodzi... nie przyjemnosc z samego dopasowania sie w sferze sexualnej, ale i głeboko duchowej. A taka miłosc opiera sie tez pzrede wsztstkim na akceptacji istoty którą sie KOCHA...jesli naprawde sie ja kocha...

justyneczka - oczywiście jeśli chcecie poczekać 4 lata to proszę... ale czy na pewno wytrzymacie? :-) jak zakładam wspólne sypianie w jednym łóżku odpada??? Co z wakacjami??? ;-) życzę powodzenia, bo to fajna sprawa gdy czeka się na pierwszy raz wspólnie

własnie... Mikulina napisała bardzo dobre zdanie... dopasowanie takie to brednie. Oprocz fizycznosci (ruszaniu tyłkiem) trzeba myslec tez o zaufaniu, bezpieczenstwie...

wyrażam swoja opinię:) jesli jest się z facetem, którego się kocha, jest się pewnym ze to TEN że się z nim kiedyś weźmie slub itd, to dlaczego koniecznie chcesz czekać do slubu? Nie, nie chodzi o dopasowanie nie chodzi o wypróbowanie nie chodzi o \"chuć\" czy jak to tam nazwać nie chodzi tylko o przyjemność Seks (przynajmniej dla mnie) jest... wyrazem bliskości. Czułość i poczucie jedności związane z seksem bardzo ludzi zbliżają. Dlatego moje zdanie \"z kimkolwiek i gdziekolwiek\" - absolutnie nie z tą osobą, któą sie kocha i planuje być w przyszłości - tak. To tyle :)

bo kobieta po to zotała przeznaczona męzowi, żeby być mu oddaną przez całe wspólne życie. I teraz społeczenstwo zrobiło sie zbyt pruderyjne zeby zachowywac jakiekolwiek zasady. Opd na Twoje pytanie:.... może nie kochałaś ich tak jak trzeba. Bo jesli kocha sie kogos całą DUSZĄ to zrobi sie dla tej osoby wszystko, nawet wybaczy zdradę, wszystko inne... a jesli myśli sie o sexie to miłosc może byc tym zgubnym uczuciem, bo Ty kogos kochasz...ale cieleśnie..

justyneczka :) a swoją drogą... ybacz ale po Twoich wypowiedziach wnioskuję, że jeszcze niewiele przeżyłaś w życiu....

ona - czyli - ja ---> zgadzam się w 100 % :)

niczego w zyciu nie mozna byc pewnym, że własnie ten bedzie Twoim mezem, bo bieg wydarzen zawsze sie moze odwrocić. Ale jesli myslicie o wstrzemiezliwosci sexualnej to uczycie sie odpowiedzialnosci, szacunku do siebie i własnego ciała. Ze nei tylko wtedy gdy Wam sie nagle \"zachce\" pojdziecie sie kochać. Tylko ze bedziecie robic to w sposób godny, szanowac siebie. I to bedzie piekne. Mozecie mowic swoje, ale i tak nie poczujecie tego jesli sie o to nie postaracie. Bo ta rozmowa jests czysto-teoretyczna, w praktyce nie wiecie jak człowiek moze byc csczzesliwy ucząc sie takiego szczescia, takiej miłosci :)

Zdażyło mi sie być rozczarowaną z seksualnej sfery związku z partnerami - nie miało to jednak wiekszego wpływu na emocjonalną więź między nami... Jak się kocha to prawdopodobnie ewentualne odkrycie niedopasowania dopiero po slubie niewiele zmieni - zwłaszcza ze żyjemy w cywilizowanym świecie i raczej nie grozi nam wpadnięcie w łapy męża - sadysty :D Mimo wszystko nie wyobrażam sobie cielesnej wstrzemięźliwości w zwiazku - a od przytulania juz zawsze tylko kroczek do seksu :)

Słyszałam o dwóch przypadkach, kiedy sfera związana z seksem stała się przyczyna rozwodu. W pierwszej sytuacji facet miał tak duże rozmiary, ze tak to nazwę, że jego zona nie mogła z nim sie kochać, bo sprawiało jej to straszny ból. W drugim przypadku po slubie okazało się, że facet jest impotentem. Pewnie nie są to takie częste sytuacje, ale podejmując taka decyzję, trzeba to brać pod uwagę.

no bo ile mogłam p[rzeżyć majac 20 lat??? ALe to nie oznacza, że nie mam swojego zdania, doswiadczenia i że nie odrózniam dobra od zła. A piszecie o tym, że mało pzreżyłam w życiu tylko i wyłacznie dlatego, że macie odmienne zdanie. Bo sie nie zgadzacie. Bo wyglada na to, że ten kto uprawia sex to jest bardzo mądrą i doswiadczoną osobą... spojrzcie krytycznie, czy nie zachowujecie sie ajkbyscie pozjadały wszystkie rozumy? Zyjecie inaczej i macie inne zdanie i tylko dlatego piszecie, że wiele jeszcze nie przeżyłam. Bo ciekawa jestem ile Wy mozecie miec lat?? Pochwalcie się doswiadczone kobiety!...

teoria dzięki :) \"Tylko ze bedziecie robic to w sposób godny, szanowac siebie. I to bedzie piekne. \" justyneczka, a Ty uważasz że jeśli sie z kimś kocha przed slubem, to nie ma w tym szacunku? Że to nie jest piękne? Wiesz, jak czytam Twoje wypowiedzi to mi się przypominają wypowiedzi księży na spowiedzi ;)

Justyneczka - jeśłi czekasz i oszczędzasz swą czystość bo liczysz ze w przyszłości jakis facet to doceni.... to musisz byc świadoma ze tacy panowie to przypadki reliktowe....Przykre to ale prawdziwe...

kocham pania papierowe nozyce:* zawsze dobrze mowi!

justyneczka ---> cyt \"niczego w zyciu nie mozna byc pewnym, że własnie ten bedzie Twoim mezem, bo bieg wydarzen zawsze sie moze odwrocić.\" tak samo mogę powiedzieć o Tobie - wytrzymasz bez seksu aż do ślubu, po czym oddasz się Twojemu już małżonkowi ale skąd wiesz czy po np 7 latach on nie będzie chciał sie z Toba rozstac ? i co zostawi Cię a Ty już nie będziesz czysta dla innego także wiesz takie gadki są troche nie halo jak dla mnie :P

teoria teraz ja się z Tobą zgadzam :)

tak doceni. I wiem o tym. I smuci mnie tylko gzdie w dzisiejszych zcasach podziała sie religia....

Aha... jeszcze jedno. Justyneczka, nie zrozumiesz ile radości (nie przyjemności! ale zwykłego ludzkiego szczęścia) i bliskości daje seks, dopóki sama tego nie doświadczysz. A za Twoje poglądy nikt Ciebie nie potępia ani nic. Więc się nie denerwuj :)

Ona - czyli- ja --> :D :D hehehe ale czyż nie mam racji ? zachowujesz czystość do ślubu a potem ..... ? juz srał pies to niedopasowanie bo można się nauczyć takich pozycji, które będą sprawiac przyjemność tylko nigdy nie można być w 100 % pewnym jak sie życie ułoży tak samo w przypadku wolnego związku jak i w przypadku małżeństwa

przepraszam bardzo ale co ma religia do celibatu???? ?Bog kazal nam sie rozmnazac i kochac blizniego! celibat jest wymyslem tylko i wylacznie ksiezy! w Bibli nie ma mowy o wstrzemiezliwoscxi przedslubnej!