Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam to w dupie

Ktoś się też wczoraj pokłócił?

Polecane posty

Gość problemowa panna
Dobra,nie ma koleżanek z pracy,a takie wspólne koleżanki?To normalne że ty masz kumpli i koleżanki,i on też...no przecież jakieś życie towarzyskie prowadzicie!Londyn to nie pustynia! O takie nie robisz awantur,wkurwiają cię tylko te,które on ukrywa przed tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj cos wczoraj powiedzial w trakcie tej klotni, zebym jak odstrzelila czy cos, a ja ze bardzo chetnie i jakbym tylko mogla to bym to zrobila!!! Chcialabym ja zobaczyc i spojrzec jej w twarz i nie wiem czy bym jej nie strzelila.... ale wzrok by chyba wystarczyl... a co jej twoj facet tak bronil?? no ale bezczelna baba trzeba przyznac... ciekawe czy moj w lunch zadzwoni... jak mu powiem ze w domu pogadamy to sie na pewno bedzie chcial dowiedziec od razu o co chodzi... ale nie ma dobrze... a moze ponekac te dwie takimi gluchymi co?? niech sie wsciekna i cos zaczna gadac po swojemu hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzilo mi o to ze on powiedzial, zebym ja (ta suke) odstrzelila... ja o niej inaczej nie potrafie mowic jak suka, szmata, dziwka, piz... a on mi na to, ze dla niego to nie jest szmata, a ja, ze dla mnie owszem i juz!!! a teraz znajomych to raczej mamy facetow tak naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
on jej nie bronił,on uważał że ona tak z grzeczności bo podwładna jest....no i miła chce być.....ja mu wtedy wytłumaczyłam że to już wykracza poza "być miłym dla szefa" A że bezczelna to inna sprawa,wszyscy w firmie wiedzieli że on nie żonaty ale zajęty.Ona chyba z tych co szuka pracy a potem chce sobie szefa usidlić...słyszałam potem że się zakochała i zaczeła u miłości w firmie pracować....ten typ tak ma:) No jakoś ze mną nie chciała rywalizować,przestraszyła się czy co?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie tak, widziala, ze nic nie wskora, wiec sie zmyla... co za jakies szmaty kurde, rzepy takie co sie przyczepia i nie chca odczepic, dobrze, ze ta sie odczepila, ta od mojego tez miala sie odczepic i co?? wiesz co wyskocze teraz po ten chleb i zaraz wracam. on jeszcze nie dzwonil. moze wcale nie zadzwoni... potem jak wroci kolezanka to wykonamy Plan A hehe smieje sie tu, ale do smiechu mi nie jest... i wcale mi sie nie podoba, ze to chce zrobic... wcale a wcale... glupie to jest jakies, ale musze sie dowiedziec i juz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
Przerzuć się na wydrę,delikatniej będzie a sens ten sam....może jego dżaźni jak mówisz na nią szmata i dziwką.Dziś podczas tej rozmowy mów o niej jakoś inaczej...może się nie wkurzy i może powie prawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem juz :) zjadlam banana bo mnie glod sciskal... a on nie zadzwonil, pewnie sie zawzial, albo juz cos knuje.... moze znowu przyjdzie do domu i powie, ze sie wyprowadza.... no i fajnie, krzyzyk na droge... no postaram sie o niej onaczej mowic, nawet tak mialam zamiar wczoraj, ale w ostatniej chwili wyszlo co innego.... potem jak zaczal sie klocic ze mna, to juz jechalam po niej jak moglam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
On się zawziął?? A ty to co?stułbia modra czy ameba? Ty się zaweźnij jeszcze bardziej!!:P Jak będzie straszył że się wyprowadza to go nie zatrzymuj a tylko ramionami wzrusz....zobaczymy co zrobi!!Jamu się chyba wydaje że jest pępkiem świata i nikt poza nim nie będzie cię chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybieram amebe hehehhe ;) jeszcze kolezanka z lunchu nie wrocila kurde... :( ale nic to.... tak bym ta suke pomeczyla gluchymi telefonami troche.... kregoslup mnie boli jak nie wiem co, to z nerwow i stresu.... no i bede bardziej kobieta za 2-3 dni, wiec to tez nie pomaga... co za pojebane zycie?? ja nie wiem juz co on sobie mysli, ale myslalam, ze zadzwoni, ale widocznie po porannej odprawie woli sie nie odzywac... no i dobrze..... ja zreszta nie chce z nim przez telefon omawiac pewnych spraw bo to bez sensu.... wiesz, on naprawde byl w porzadku ostatnio i bylo milo i w ogole... ale znowu na scenie pojawila sie ta lafirynda i ja tego nie zniose. ja wiem, ze to JA mam z tym problem, ale on mi jakos w tym nie pomaga.... powiedzialam mu o tym wczoraj, ale pozytywnej reakcji nie bylo.... niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
Tak,to ty masz problem,ale zauważ że sama go sobie nie stworzyłaś...A on zamiast rozwiać twoje wątpliwości to co robi?Dzikie awantury!!!No i to dla mnie idiotyczne,bo po co?Po to żeby ci pokazać jak baby za nim szaleję?Po to aby cię upokorzyć?A może po toaby coś ukryć? Nie odzywa się do ciebie?To ty też się do niego nie odzywaj pierwsza!!!Wróci do domu i ciekawe co zrobi jak się nie będziesz odzywać....sam zacznie rozmowę czy też zacznie grozić wyprowadzką...Ty musisz włączyć olewatory!!!! Tabletki z szyszki chmielu są dobre na uspokojenie...a nieszkodliwe bo to natura (chmiel masz w piwie)....są bez recepty...może spróbuj jakl czujesz że nie dasz rady zachować zimnej krwi (szczególnie na 2 dni przed okresem) Czekam na wyniki spisku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolezanka wlasnie wrocila, szefa nie ma, wiec zaraz chyba przejdziemy do dzialania, jesli ona nie ma nic pilnego do zrobienia, bo jej szefowa jest niestety.... ja na pewno pierwsza nie zadzwonie, nie ma mowy!!! A on najwidoczniej ma cos do ukrycia skoro tak sciemnia i przeczucia mnie nie myla... wlasnie kolezanka dzwoni... ale to grubymi nicmi troche szyte... no coz mam nadzieje, ze w domu nie uslysze od niego, ze do niej wydzwaniam.... bo moze ona sie poskarzy... no to juz wiem jak ma na nazwisko, bo to ona odebrala, kolezanka zapytala o nazwisko, bo niby ma eye test czy cos, a ta ze nie ma, no i kumpela czy ona mieszka na jakiejs tam ulicy, a ona, ze nie no i kumpela sorry i bye... ja czekalam przy biurku bo ona nie chciala przy mnie dzwonic... no i co teraz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
to dużo wiesz!!! Masz nr telefonu,masz imię,masz nazwisko....jak twój wróci i zobaczy że się do niego nie odzywasz to może sam zacznie...ty o tej pani będziesz wyrażać się grzecznie (żadne szmaty i dziwki!!!w razie czego tabletki z chmielu!!!)...może on straci czujność....no a jak spytasz o te numery to będziesz wiedziała czy odpowie ci prawdę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 2 numery telefonow, bo ten i ten stary, swoja droga to sprytnie sobie to wymyslila.... bo wie, ze ja znam ten stary, ciekawe czy razem to wymyslili, czy ona sama.... ja nic sie nie bede odzywac, tylko jak on cos powie, to sie zapytam kto do niego wydzwania z tego drugiego numeru i do kogo on?? Bo byl tez w dialled numbers, z tym, ze wczoraj nie, za to ona wczoraj 2 razy dzwonila po 17.00 i smsa napisala, bo jestem pewna, ze to od niej byl... wlasnei rozmawialam z kolezankami z pracy i mowia, zeby go w dupe kopnac i juz... no coz, chyba czas na to... zobaczymy jak sie bedzie wil dzisiaj i tlumaczyl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co bys powiedziala, jakbym tak te jej numery wrzucila na jakies forum czy cos na jakiejs angielskiej stronie dla Polakow?? tzn potralu randkowym londynu czy cos takiego heheh no i text ze chetna na sex dzwoni i pisz.... co myslisz?? hihihiih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
Ja też uważam że czas na rozstrzygającą rozmowę...nie zasłużyłaś na takie traktowanie!!!Zrób tak jak napisałaś,ja będę cię wspierać duchowo!!!:) Chyba każdy woli najgorszą prawdę niż najpiękniejsze kłamstwo.Ja cię bardzo proszę,weź to na spokojnie,pokaż klasę...wtedy WYGRASZ!!!!!🌻 A co do tego pomysłu z forum...ja wiem że ty tej wydrze w tej chwili życzysz jak najgorzej i płoniesz chęcią zemsty...ale pamiętaj że oni oboje są tak samo winni...bo gdyby on ją olewał...jej by się znudziło.Najlepiej jeszcze nic nie rób,najpierw porządki z facetem...no a potem jak będziesz bardzo chciała. Pamiętaj jednak żeby śladu nie zostawić że to ty umieściłaś tam ten numer,bo jeszcze cię do sądu poda!!Pamiętaj że każdy komputer ma swój numer po którym można cię znaleźć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no prawda to z tym kompem... ale jak z kafejki ktos by to zrobil to jak dojda?? nie dojda heheheh czas na final.... mam dosc tych sciem i klamstw.... mial szanse wczoraj, zeby cos powiedziec, ale wolal sklamac... nie dziwie sie, ze nie chcial komorki pokazac.... mial co ukryc.... ja bym sie przeciez zaraz zapytala czyj to numer i co by powiedzial?? no wiec cos sie za tym kryje... ale ja go nabralam tez, bo powiedzialam, ze nie sprawdzalam komorki, a on na to poszedl, naiwny!!! powinien mnie znac lepiej.... no coz, sam sie pogrzebal... smiac mi sie chce, ale pewnie i tak sobie poplacze potem, bo juz taka jestem.... a moze mi wyslesz swoj numer na kom na maila, to bede Ci mogla smsa napisac po tej rozmowie chociaz i bedziesz mogla mnie pocieszyc, bo nie widze, zeby ona sie dobrze zakonczyla....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wiem, ze oboje winni, bo jak widac jednak sie z nia kontaktuje, bo sie numer sam nie wykrecil.... jak wroce do domu to zadzwonie do operatora, zeby sprawdzili polaczenia na ten numer i po ile bylo gadane i juz... tylko oni maja opoznienia kurde w updates, wiec nie wiem czy beda mieli z tamtych dni, ale moze akurat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
prześlę ci mój nr gadu gady i numer komórki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
już poszło...odbierz gołębia pocztowego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki!!! Jestes Kochana!!! A wiesz co, kolezanka mi podpowiedziala, zeby mu komorke zabrac... przeciez jest na moje nazwisko, to moge robic co chce i jak na razie to ja za nia place, bo on ma u mnie dlugi a z mojego konta idzie wszystko.... no i jak mi nie da, to dzwonie do operatora i mowie, ze mi zginal telefon i zeby mi karte zablokowali i juz hehehheh co myslisz?? bo mozna jeszcze te jej numery zablokowac jako przychodzace, ale on i tak moglby do niej dzwonic.... wiec nie wiem czy jest sens.... a moze jest?? wyslesz mi teraz te dane?? bo ja za 20 minut zbieram sie do domu.... napisz co myslisz o tym wyzej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _szybka_
smileyface---> jak rozwiazaliscie ta sytuacje??!! piszcie piszcie prosze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała smutaska
hej..ja po spotkaniach ze swoim ..wczoraj i dziś..było bez kłótni ..bez niczego..widzoczniejemu odpowiada taki układ...bez zobowiazan..heheh cóż póki sobie nie znajde kogos innego musze do tego podchodzic bezproblemowo..a co mi tak ..wydaje pieniądze bo jadamy na zewnątrz...raczej mi to wyglada na przyjaźn niz kochanie ;))...czekam co tamu was..ja staram się nie dołować ...bo zreszta ile razy bede o tym samym mówic ;(..ah ah....trzymam za was kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
smiley-odbierz gołębia pocztowego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
mała smutasko>spotkaliście się,poszli do knajpki,pogadali...było tak bardziej przyjacielsko niż randkowo? Sam nie próbował nic mówić?Może też liczyć na to że jak nie będziecie o problemie rozmawiać to ty o tym zapomnisz i ...problem zniknie.Dobrze że ty podchodzisz do tego już na spokojnie:D Czas pokaże czy to będzie przyjaźń czy kochanie;) U mnie już spokój,było dłuuugie przepraszanie,udowadnianie że nie kłamie (przyniósł mi rachunki i faktury za ten wypad z klientem),a za picie choć obiecał nie pić i za spotkanie spotkała go...zemsta.Wpiątek i sobotę to ja wieczorami wychodziłam (w 2 wieczory byłyśmy w 3 lokalach) z sistrą,która do mnie na weekend przyjechała...na przepuszczenie miałam taką kwotę jak on(faktury),nie mówiłam też o której wrócimy.Do tego szwagier i mój facet robili za szoferów,więc nawet w domu nie mogli wypić więcej niż po piwku,hi hi U smiley sprawa się rozwiązuje,chwilowo ona nie ma głowy do forum...Nie miejcie jej tego za złe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Penelopo... doszlo do spotkania z nia.... i powiem Ci, ze tyle sie dowiedzialam rzeczy, ze lepiej nie mowic chyba... podejrzewalam prawie niewinna kobiete o nie wiadomo co, a wiekszosc winy lezy niestety po stronie mojego faceta.... i to jest baaardzo przykre... to klamczuch jakich malo... nie chce nawet pisac wiecej teraz, bo mam metlik w glowie... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×