Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam to w dupie

Ktoś się też wczoraj pokłócił?

Polecane posty

Podziwiam Cię smiley za obiektywną ocenę, bo naprawdę mało która kobieta to potrafi...pozdrawiam,przesyłam buziaki,zajrzyj do nas później,papa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała smutaska
hej problemowa panno :) więc ja ze swoim...było spokojnie , słodko jak to on sam określił..poluzowałam trochę ...był miły, prawił mi komplementy..itp...zasanawiam mnie tylko fakt że my nadal jesteśmy na samym poczatku ...nasze zycie nie posuwa się naprzód...jesteśmy znów na etapie adorowania...to zanczy ja jestem adorowana :) hihih ..to urocze i bajkowo..ale tak na przyszłośc nie rokuje :(...powiedziałam mu ze nie che mieszkać z nim na kcią łapę..gdzyż mam zbyt wiele do stracenia - praca, własne mieszkanie..ja dla niego musze się wyrzec wszystkiego...a taka próba jeżeli sie nie uda..bo on chce na próbę ...jezeli nie jesteśmy pweni że to to już coś ..to ja sie chyba nie zdecyduje na tak odważny krok..zostane bez niczego..a wiadomo jak trudno się po tym dźwignąc...zobaczymy co z tego wynikinie ...bądżmy pozytywnie nastawieni...najbardziej się obawiam tego że bedziemy się tak spotykac w nieskączonośc bo jemu tak odpowiada...bez naciskania..bez zobowiązan..mam nadzieje że kiedyś się przemogę i powiem dosyć tego...bo ileż mozna randkować bez zobowiązan..smuci mnie to:( smyley..czekamy na ciebie.i jak widzisz tęsknimy...bez was dziewczeta ten topik umiera :((trzymam za ciebie kciuki :) i podziwiam za odwage i dojrzałośc..ja w gruncie rzeczy jestem małą dziewczynką :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
Mała smutasko,ja proponuję na razie " nic na siłę"...korzystaj z tego adorowania i "pierwszych randek";) czas pokaże czy to się przerodzi się w coś poważnego czy też umrze śmiercią naturalną.A może na wiosnę ten związek rozkwitnie?Bo teraz to może trochę zamarzł przez koszmarnir niskie temperatuty?:D Trzymaj się cieplutko i ...myśl pozytywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
chyba mi klawiatura zaczyna zamarzać i dlatego tyle błędów!!!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała smutaska
u mnie ok...jakos leci..jest lepiej niz poprzednio...dochodze do stanu równowagi emocjjonalnej...nabieram dystansu :)...bo cała ta sytuacja mnie rozchwiała dośc mocno..byłam jednym strzępkiem nerwów ;((...a co tam u ciebie smyley ???martwie sie :(...oh chcialabym Ci poradzic cos ...ale nie potrafię :(....trudno z tymi facetami dojśc do ładu....trudno ocenić czy kocha czy sie bawi :(..a my pragniemy miłości..czy to tak trudno zrozumieć...czy tak trudno nas zaaceptowac takie jakie jesteśmy ???buuuu mam 28 latek...palny które snułam legły w gruzach....stabilizacja :(..eh eh ...cieszę sie tylko że mam swoje zycie, wszystko swoje mieszkanko, niezależność...i obym tak wytrwała :) jestes mocna osoba smyley..znasz te sztuczki męzczyzn, potrafisz ocenić kiedy cos jest niewporządku...kiedy klocki sie nie układają :)..jesteś naszą główną tutaj osoba udzielającą nam porad..więc czekam z utęsknieniem na ciebie i problemowa panne aż sie odezwiecie i znów nam poradzicie co robić w trudnych sytuacjach :)...pomagają nam te rady..i potrzebujemy ich jak wody :) z drugiej strony chciałabym aby ten topik już był bezproblemowy i abysmy pisały tutaj wyłącznie w celach towarzyskich buziaki ale się rozpisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
No to ja się odzywam w celach towarzyskich!!:D Mała smutasko,cieszę się że jest lepiej...naprawdę!To ważne że masz swoje życie,niezależność,mieszkanko,przyjaciół...Każda z nas chce mieć kochającego faceta,ale nie za wszelką cenę!Bądź sobą!! Wiesz smutasko,wydaje mi się że ten topik pomógł każdej z nas.Połączyły nas kłopoty z naszymi facetami,tutaj się poskarżyłyśmy na nich,tutaj dostałyśmy wsparcie i porady,wszystkie stałyśmy się silniejsze!:) Na szczęście od kilku dni brak nowych wpisów z problemami:D To chyba dobrze?Może spełni się twoje życzenie i ten topik zrobi się towarzyski bezproblemowy!!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała smutaska
problemowa panno ;)...optimizm a\z nas tryska :)..hm może mam lepszy humor ...ale nie narzekam ..jest mi na razie dobrze i oby tak potrwało...uswiadomiłam sobie ze całe moje zycie nie kęci sie wqokół jednego człowieka, że on też ma wady i że nic nie mozna inicjowac na siłę :((...co bedzie to edzie..pragnęłabym wytrwać w tym stanie jak najdłużej .. zaglądam tu na forum bo brakuje mi was i waszych realcji....bedę tu zglądac codziennie w nadzieii że znajde chociaż jeden wpis od was dziewczynki ;) cmok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała smutaska
hej panny ..czyzby topik umierał :(((...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczorej pokłóciłam się z moim facetem. Właściwie to troche moja wina :( bo byłam zła a wtedy trzoszke nie zwracam uwagi na swe słowa Biedaczek miał się dowiedzieć czegoś o naszym mieszkanku- niestety nakłamli mu troche w spółdzielni a on naiwniaczek im uwierzył. Stweirdziłam że musze sama się tam udać i załatwić to bo on nie potrafi - no cóż wywnioskował z tego że uważam go za ciamamjde która nic nie potrafi załatwić. No cóż fakt że to ja jestem bardziej wygadana i zawzięta ...ale on zajmuje stanowisko które wymaga od niego pewnych umiejętności np. walki o pewne rzeczy. W sumie dzis musz e go przepraszać jak wróći i pozwolić żeby wykazał się na innym polu :) :) bo spółdzielnie i tak załatwiłam !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku rozmumiem Cie dobrze ja tez jak juz emocje buzuja nie moge wychamowac i zawsze palne cos extra tak ze Mojemu Skarbkowi robi sie przykro - glupio mi potem okropasnie, ze tak mu czasem pojade, zwlaszcza ze On sie potrafi hamowac i nigdy mi nic przykrego nie powiedzial:( nie wiem czy to jest kwestia osobowosci (jestem choleryczka) czy po prostu tego ze nie posiadlam jeszcze tej tajemnej wiedzy pt. panowanie nad emocjami - daje sie im rzadzic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wczoraj a dzisiaj sie pokłociłam, czasem tak strasznie go nienawidze ale za chwile jak juz ochłone uświadamiam sobie jak bardzo go kocham ... podobno od miłosci do nienawiści jeden krok ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ja wogóle złośnica jestem to po pierwsze a w takiej kłótni to zawsze szpileczki potrafie wkłuwać prezyzyjnie i boleśnie - nie mysle wtedy ! A nie raz żałowałam że się w język ugryżć nie potrafie Czasem podziwiam tego mmojego Bidulka jak on ze mną wytzrymuje , jak ja taką buźke mam nie wyparzoną :) ale przynajmnie nauczyłam się pzry nnim przepraszać i dostrzegać swoje wady . Mysle że uświadomienie swoich niedoskonałości to pierwszy krok do ich zmiany ...ale jak tu przytepić temperament :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poklocona _pszczola
no tak ja sie wczoraj poklucilam bo mam takiego debila w domu ktury tylko prowokuje do klutni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwnooka
no jakos ostatnio nie kłóce sie,,,,,,,,tylko czemu??? ;-]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
Widzę że zmniejszył się urodzaj na kłótnie...to dobrze:D Wszystkim pokłóconym życzę aby jak najszybciej udało im się pogodzić i wyjaśnić nieporozumienia :) Mała smutasko gdzie jesteś?Miałyśmy się tu spotykać w celach towarzyskich! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grest
ja tez sie czasem kłoce. tylko u nas panuje zasada zero kłamst.mam nadzieje ze tak juz zostanie...a problemy ktore nas dotycza poruszaja inne zagadnienia niz zdrady np. tesciowa, wychowanie corki, jego palenie trawki...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała smutaska
jestem dzieczyny...ah ah ... ciesze się że się o mnie tak dopominacie :)))...jęzli chodzi o mój związek lużny który wywołuje coraz to mniej emocji u mnie ale jednak emocje...ostatnio gdy rozmawiałam z moim na gg stwierdził że w sumie mógłby mieszkać w pracy gdyby tylko tam był przysznic..i to jest powazne myslenie na temat naszej przyszłości...on chyba nigdy nie bedzie przygotowany na zycie we dwójke:)..:) ale mi to na razie jakos nie przeszkadza...heheh...w piątek byłam na baletach potańcowałam ..pomogło..negatywna enegia została uwolniona :)...co tam u was dziewczeta..odezwijcie się ...bo nasz topic nie moze upaść....buziaki smyley oraz problemowa panna:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka smutasińska
hej dziewczyny to ja mała smutaska , ktos mi podkradłnazwę :((( smyley jednak u ciebie wszystko sie unormowało...ciesze się ;) hm u mnie zwiazke chyba upada jesli mozna mówic o zwiazku...dobrze powiedziała problemowa panna albo rozkwitniemy na nowo alboumrzemy smiercia naturalna ;( ale daje rade :).... buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej malutka, zaczernij nicka, to Ci go nikt nie zabierze!!! Jak ma sie cos skonczyc, to sie skonczy, a to moze lepiej dla Ciebie, bo nic na sile.... no u mnie jakos na razie jest OK, a co dalej, to zobaczymy Pozdrawiam i buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka smutasińska
smyley ..jestem zazdrosna okrponie :((((...to psuje wszystko...ah jak ja sie pozbede tej wady ;((( ciagle te problemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdrosc potrafi zniszczyc kazde uczucie...to straszne, bo wykancza nie tylko Ciebie ale tez Twojego Kochanego ja tez bylam chorobliwie zazdrosna o Ukochanego (dal mi zreszta do tego powod) ale to wszystko co wydarzylo sie pozniej i trwalo prawie rok, prawie nie wykonczylo nas psychicznie a nasz zwiazek praktycznie sie rozpadl dalam sie ponosic temu uczuciu, ktore zrobilo mi z mozgu sieczke, wszedzie wietrzylam zdrade, chcialam kontrolowac kazdy obszar jego zycia, przestalismy wychodzic bo kazde wyjscie konczylo sie awantura - dramat!! w koncu zaczelam sie zachowywac jak chory czlowiek, z urojeniami, chwilai bylo bardzo niemilo:( ....doprowadzilam do zerwania nie bylismy razem kilka miesiecy i przez ten czas uswiadomilam sobie sporo rzeczy. docenilam jak bardzo on mnie kochal i kocha nadal, bo wrocil do mnie ja wiem ze nadal musze nad soba pracowac, nic nie przychodzi tak hop-siup, trzeba chciec sie zmienic i czytac wiele ksiazek o tematyce zazdrosci, albo pojsc do psychologa. przede wszystkim uwierzyc w siebie i zaufac partnerowi, ale z drugiej strony byc niezalezna i zawsze znac swoja wartosc warto sie zmienic, widze jak bardzo bylam chora i jak wiele zniszczylam, On stracil do mnie zaufanie to my panujemy nad uczuciami a nie one nad nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa panna
Witajcie dziewczyny!👄 Widzę że po okresie smutków nadszedł czas ZABAWY!!:D Małasmutasko-ty na balety poszłaś i od razu nastrój ci się poprawił! Trochę to dla mnie dziwne że facet mówi ze może w biurze zamieszkać....a może on pracocholik jest? Widzę że ty już z dystansem patrzysz na ten związek...i dobrze!! Pamiętaj-co będzie to będzie,a ty szczęśliwą w życiu i tak będziesz!! :) Smiley za to na kręgle się wybrała z kolegami i też samopoczucie się poprawiło :D Ja za to wczoraj miałam urodziny i też uśmiech na twarzy :) No i wszystkim nam życzę aby te dobre humorki zostały na na dłuuugo!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×