Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lulu pod mostem

Jak sie przelamac i poznac jego dziecko

Polecane posty

jestesmy razem juz 2 lata a ja nadal nie znam jego synka. Boje sie go poznac, on by chcial zebysmy pojechali razem gdzies na weekend, tyle razy probowal cos zaaranzowac a ja ciagle mowie nie, boje sie po pierwsze dlatego, ze nie mialam doczynienia z dziecmi, po drugie po wiem ze dzieci mnie nie lubia a po trzecie boje sie odrzucenia. Moze przesadzam, ale nie moge przelamac strachu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochasz faceta
to i jego dziecko tez pokochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie
jak z dorosłym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _______====___________
jak bedziesz sie tak ciagle wzbraniac przed poznaniem jego dziecka, to mozesz faceta zniechęcić do siebie, a juz na pewno robisz mu przykrosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem dlatego sie martwie. Czy takie dzieci rozumieja o co chodzi/ On podobno ostatnio powiedzial mojemu facetowi, ze chcialby mieszkac z nim i najlepiej, zeby mama tez sie do niego przeprowadzila. On jescze nie rozumie, ze oni od 3 lat nie sa razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _______====___________
być moze od razu Cię nie zaakceptuje, ale z czasem moze i nawet polubi; bądz dobrej myśli i nie staraj sie go na siłę przekonywać do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka
Traktuj go normalnie,nie podlizuj się ale też nie dystansuj.Dzieci to dobrzy obserwatorzy.Rozmawiaj z nim normalnie,nie jak z dzidziusiem... Bądz otwarta,myślę,że on rozumie tylko może ma jeszcze nadzieję,że rodzice się zejdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam taki sam dylemat, tylko dzieci starsze - chłopak 12 lat, dziewczyna 14 - no i weź tu sie spotkaj z takimi nastolatkami prawie... Też sie bałam... ale pierwsze spotkanie to był właśnie jakiś wyjazd, czyli nie musieliśmy np. jakos długo siedzieć przy stole i gadać nie wiadomo o czym, bo cały czas coś sie neutralnego działo. I było dobrze. Gadaj z małym jak z dorosłym (też nie mam doświadczenia z dziećmi, ale ja tak zrobilam i było ok). Nie opowiadaj oczywiście, jak to kochasz tatusia i innych takich rzeczy. Nie afiszujcie sie na początku ze swoimi uczuciami, bo wiadomo, ze mały może to jakoś źle zrozumieć. Duża tu jest też rola jego ojca, zeby zachowywał sie spokojnie i taktownie, prosto odpowiedział na pytania, jeśli takie się pojawią, ale wątpię. I wiesz, co usłyszałam na koniec mojego pierwszego spotkania z dziećmi Misia? \"Ciesze się, że panią poznałam, bo już dawno byłam ciekawa, z kim jest mój tata\" - i było to szczere i ciepłe. A to, ze mały chciałby, zeby tatai mama byli razem..? A czy dorosłe kobiety nie chą np. żeby facet do nich wrócił i żeby było jak dawniej? To to samo. Myślenie życzeniowe, podświadomie czegoś chcemy, chociaz obiektywnie wiemy, ze to jest niemożliwe. Nie ma sie co tym przejmować. Nie odwlekaj tego spotkania tak długo, bo po pierwsze, robisz przykrość Twojemu mężczyźnie a po drugie, od tego nie uciekniesz, dziecko nie zniknie z jego życia, więc jakos musisz sobie to poukladać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axellka
Powinnaś jak najszybciej go poznać - to jeszcze małe dziecko, więc raczej nie bedzie miało uprzedzeń. Jeśli się boisz, może na poczatek zaplanujcie krótsze spotkanie, a potem następne.. Zachowuj się normalnie, uśmiechnij do niego, a na pewno będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"no tak ale ono moze mnie nie pokochac, moze mnie nawet nienawidzec, jak sie rozmawia z 7-latkiem?\" Na to, ze dziecko Cie pokocha to raczej nie licz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A s i a
Agaaaa - nie dobijaj koezanki. Nie pokocha, to fakt, bo kocha sie matke. Ale polubić może i owszem. I mozna stworzyć pozytywne relacje. Znam to z autopsji. Też bałam się poznać syna mojego faceta, ale jeśli nie zaakceptujesz dziecka, nie masz szans na szczęśliwy związek z tym facetem. Nie musisz pokochać, tego nikt nie wymaga, ale musi byc pełna akceptacja. Najlepsza jest metoda małych kroków. Nie od razu cały weekend, a np wyprawa do zoo, czy czy na wesołe miasteczko.... Myśmy byli na wycieczce statkiem spacerowym po rzece. Szykowałam się do tego bardziej niz na super ważna randkę:). A w sumie wyszło miło, naturalnie. Kupiłam jakieś ciastka na drogę, nic specjalnego, bo nie chciałam Małego przekupić, tylko osłodzic te chwile:). A jak rozmawiać? Normalnie, naturalnie. Dziecko wyczuje fałsz. Ja rozmawiam jak z równym sobie. Nie podkreslam, że to dziecko, staram się zbudowac relacje koleżańską. Polecam świetne forum na gazeta.pl pt. "machochy". warto poczytać. Warto przemyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie..nie
takie kochanki powinny trzymać się daleko od dziecka aby go sobą nie skalać, nie ma większej ohydy niż kontakt dziwki z niewinnym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A s i a
A kto mówi , że kochanki? Mój narzeczony ma dziecko, ale nie jest żonaty. Jego eks jest już z nowym partnerem i ma drugie dziecko. Zanim zaczniesz oceniać, zastanów się kilka razy. Życie Kotku nie jest czarno-białe, ale żeby do tego dojść trzeba trochę najpierw pożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ...nie - to tylko jakis znudzony prowokator.. T nie rozmawiamy o kochankach tylko partnerach. Dzieki dziewczyny za wypowiedzi. Poczytam to forum na gazeta.pl. Ja podswiadomie chce poznac jego dziecko, tylko ten strach. Z natury jestem niesmiala w kontaktach z ludzmi, a kontakty z dziecmi nigdy mi nie wychodzily za dobrze, dlatego tak sie boje. Poza tym sa jeszcze emocje - jak widze jego dziecko na zdjeciach to juz mam lzy w oczach. Wiem, ze musze sie przelamac i wiem, ze kazdy dzien zwloki dziala na niekorzysc. Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MayaFoxa
To jest ciekawe o czym tutaj pisaliscie,,,,mam podobny problem.Moj chlopak ma dwoje dzieci z inna kobieta.Ona mieszka dosyc daleko od nas z nowym mezem a ja z moim chlopakiem jestesmy ponad rok razem i planujemy slub.No ale nie poznalam jeszcze jego dzieci bo miedzy nim a jego ex jest jedna wielka wojna a ja w niej uczestnicze chcac nie chcac.juz sama nawet nie wiem czy chce poznac jego dzieci.Chlopcy maja 3 i 5 latek.poltora roku nie widzialy tatusia..nie wiem czy go jeszcze pamietaja nawet.mam od tego wszystkiego rozstroj zoladka.nie wiem czy mam na to sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maya , odpowiedziałam ci na pytanie postawione na innym topiku, ale widzę, że i ten nas chyba połączy. Ja też jestem z chłpoakiem 3 lata i nie znam jego córki, bo ex tego nie chce. Ale czy ona ma prawo żądać tego od mojego, żeby ich dziecko nie wiedziało że jej tatuś żyje z inną panią,która kocha i chce miec z nią dzieci i ślub i żyć długo i szczęśliwie.?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MayaFoxa
ale...ty chcesz tego prawda?chcesz poznac corke swojego mezczyzny...ale...ja nie wiem...czy jestem na to przygotowana....czy jak chlopcy sie pojawia to poczuje sie odrzucona......moj chlopak powiedzial mi o swoich dzieciach na poczatku naszego zwiazku...myslalam ze to zaakceptuje.i zrozumiem i bedzie wszystko ok ale....jak ma sie zblizyc termin naszego spotkania...to....trzese sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz , chcę , chcę aby mnie poznała i wiedział, ze że może na mnie liczyć i to co mówi jej mataka na mój temat nie jest prawdą. Dlaczego tylko ja mam o niej wiedzieć a ona o mnie nie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×