Czy to niesmialy facet czy ja sobie cos wmawiam?

Od trzech dni pracuje w pewnym hotelu poza granicami kraju. Juz na poczatku wpadl mi w oko jeden chlopak, jak sie okazalo - Polak ;) (nie ma to jak nasze chlopaki :) ). Wczoraj bylam w pracowniczym barze z innym kolega (ktorego znam od lat, przyjaznimy sie), a on byl ze swoimi znajomymi (sami mezczyzni z jego departamentu). Siedzielismy przy barze naprzeciwko siebie i on jakies 2 h sie we mnie wpatrywal, usmiechal (na co ja odpowiadalam usmiechem rzecz jasna). Gestem zachecal mnie bym przyszla do niego, na co ja pokazalam mu aby to on przyszedl. Dzis jak go widzialam, to znowu strasznie sie wpatrywal i usmiechal... Zagadalam do niego, chwile pogadalismy i nic, ale widzialam ze i on sie denerwowal. Slodkie. Mam nadzieje, ze cos sie z tego rozwinie... Ale to moze tylko moja wybujalam wyobraznia? Wydaje mi sie jednak, ze jesli ktos Cie nie interesuje, to nie patrzysz sie na niego/nia pol wieczoru...

niesmialy, wiem ,bo sam taki po czesci jestem, daj mu szanse, poznaj go lepiej, a zobaczysz ze to wartosciowy czlowiek, powodzenia

Hanka szklanka: Jak sie wgapial - to sie nie mylisz...;)

powiedzialabym, ze to wzrok rozmarzony... kurcze, zeby 30latek byl taki niesmialy!

jesli dziewczyny im na to pozwalaja

A najgorsze jest to, ze i ja przy nim sie bardzo denerwuje i brakuje mi slow. Wiem co chcialabym powiedziec, ale jakos nie moge i czuje ze sie czerwienie... Boze, czuje sie znowu jakbym miala 17 lat ;)

i wlasnie tego sie obawiam ze poczuje sie jak 17 latka i zaczne robic to c owtedy ... a byl to czas kiedy bylo mnostwo niechlubnych epizodow w moim zyciu typu seks za pieniadze ... :( juz kiedy rozmawialismy wtedy sami w ostatnim momencie sie ocknelam bo juz chcialam klekac do laski i jakby to wygladalo ? ehhhh te mroki przeszlosci i bledy mlodosci :(

Nie masz co robic, tylko podszywasz sie po innych? Zal mi Ciebie, bo cos mi mowi, ze pisalas o swoich wlasnych doswiadczeniach.

no i chyba jednak to nie jest niesmialosc. nigdy nie zrozumiem facetow! kilka dni temu pilismy razem drinka i mowil mi caly czas komplementy, ze fajni pachne i ze to i siamto, bla bla bla. powiedzial, ze za dwa albo trzy dni zaprosi mnie raz jeszcze, pytal czy na pewno chce, bo on tak. zapytal o moj numer beepera, ale podal mi tez swoj. no i to bylo jakies 4 czy 5 dni temu a on nic. jak mnie widzi na korytarzu czy w restauracji, to sie wciaz patrzy jak w obraz, wciaz sie usmiecha, ale nic ponadto. cos nie chce mi sie wierzyc, ze on jest az tak niesmialy. chyba po prostu nie jest az tak zainteresowany jak sie wydaje. jednej waznej rzeczy nauczyl mnie moj ex narzeczony (bylismy zareczeni), facet zawsze znajdzie czas i sposob aby spotkac chocby na chwile swoja kobiete. wiec moze ten niesmialy po prostu nie chce sie ze mna spotkac, ale po co tak mowil? zresztz czy to mozliwe by 30latek byl tak niesmialy???

Tego Nie Wiedza Najstarsi Gorale ;)

Hanka nie przejmuj się, każdy popełniał w młodości jakieś błędy... Mam nadzieję, że się badałaś? :s

widze, ze na tym forum niewiele jest osob, ktore chca podzielic sie swoja opinia, zreszta niewazne...

dzis przenioslam sie do innego miasta :( na pozegnanie napisal mi list... wyznal, iz zawsze czul sie w mojej obecnosci bardzo zawstydzony, ze zawsze chcial mnie objac, pocalowac, ale nigdy nie starczylo mu odwagi i ze od pierwszej chwili czul magnetyzm miedzy nami. kurcze, czemu zycie jest takie skomplikowane???