Jak zakończyła sie wasza znajomość z osobami poznanymi przez net

Bo moja znajomość własnie sie zakończyła.Przez rok rozmawiałam z facetem.Traktowałam Go jak najlepszego kumpla.A teraz On poprostu sie nie odzywa chociaż jest dostępny na gg.

a zrobilas mu laske ? czy tylko rozmawialiscie ?

Moja znajomosc zakonczyla sie malzenstwem i wyjazdem do innego kraju ;)

ze facet nie przyznal się, ze mnie zna. Mial zone, twierdzil, ze się rozwodzi..kiedy zobaczył, że do łózka z nim nie polecę, a jeszcze moge mu zrobic kolo tyłka okazalo sie,z e sie nie znamy

mi sie znajomosc skonczyla gdy sie z nimi spotkalem. wzieli mnie za alkoholika

Spotkałam Go dwa razy.Ale nie było nic więcej poza rozmową.

a moja znajomość kwitnie i wczoraj została "skonsumowana" - pełny odlot!!!

Szkoda mi tej znajomości.Naprawde dużo o Sobie wiemy.A może wiedzieliśmy

Ja jestem mężatką i zdaję Sobie doskonale sprawę że gdybym nie używała rozumu zniszczyła bym życie rodzinne swoje i jego.

a mi tylko szkoda, ze on o mnie tyle wie..

a mi tylko szkoda, ze on o mnie tyle wie..

Właśnie to jest najgorsze ze za dużo o mnie wie

cześć wszystkim! ja to dopiero mam zagadkę...poznałam kolesia 13 grudnia na czacie, ja go zaczepiłam. gdy zobaczył moje zdjecie, to sie zrobił bardzo milutki i od tamtej pory zauroczony mną, jak twierdzi... ja w domu nie mam netu, tylko w pracy, w której jestem co 3 dni i on często nie ma wtedy czasu... nie wiem co mysleć, on mi się też cholernie podoba, ale jest z drugiego końca polski... tak sobie myślę, ze chyba powinnam zduśić to w zarodku, zanim się zaangażuję. tym bardziej, ze on nie ma komórki i nie wyraża checi zadzwonienia nawet na stacjonarny tel. czy jak się z kimś wiąze plany, to nie chce sie usłyszeć jego głosu? powiedzcie coś, przemówcie mi do rozumu!

Miałam kilka \"znajomości\", myślałam, że są prawdziwe. No ale wcześniej czy później ta druga strona przestawała się odzywać, chociaż mieliśmy wiele wspólnych tematów i niejdną godzinę przegadaliśmy. Od kilku moich \"znajomych\" nie mam od 2-3 lat znaku życia, może rzeczywiście nie żyją. Zniknęli ot tak, bez słowa. A jesli się któryś pojawiał (po kilku miesiącach, a jeden ostatnio po 2 latach), to z pretensjami -jak mogłam go usunąć z listy kontaktów? Dlatego znajomych nie szukam już ani na forach ani na czatach ani przez komunikatory.

Znamy Swoje marzenia,jak wygląda życie rodzinne,widzieliśmy nawet nasze rodzinki na spacerze.Oczywiście nie mrugnęliśmy nawet do Siebie zeby sie nie wydać.

Nie zakończyła się, nadal trwa. W czerwcu ślub.:)

moja znajomość mieszka ze mną.. a co będzie dalej zobaczy się..

Moniśta daj Sobie spokój.Poszukaj kogoś blisko.Zaangażujesz się i będziesz cierpiała.A czy widziałas jego zdjecie?

W tym wszystkim to chyba zgubne były nasze oczekiwania.Mnie wystarczyły same rozmowy On zaś chciał czegoś wiecej.Nie powiem ze przez głowę nie przeleciała mi myśl o zdradzie ale rozsądek wział górę.

Powiedzcie mi czy powinnam go zaczepić sama.Czy to nie będzie tak że sie narzucam.Szkoda mi że to wszystko tak bezsensu sie zakończyło

Poznalismy sie na NAPSTERZE 5 lat temu po dwoch latach polecialem do niej do Kanady mimo ze bylismy w zwiazkach juz dosyc powaznych , jednak jako przyjaciel, nic nie bylo.Ciagle utrzymujemy kontakt Teraz po 3 nastpenych latach ona jest w Polsce u rodziny widujemy sie i czuje ze cos niesamowitego do niej czuje, nie wiem czy mam to powiedziec. W Sobote raniutko wyjezdza do domu. Umieram normalnei z rozpaczy://

umiera z rozpaczy ?

Tylko kobiety...jakos chyba wysylaja znaki?? Ona nic...nie wiem co zrobic...ahhh nigdy sie tak cholernie nie czulem://

wysyłają albo nie. Zależy od kobiety. Odwiedziłeś ją jako przyjaciel. Byłeś lub jesteś w związku. Więc jakiego znaku się spodziewasz?

Wiekszosc skonczyla sie szybko ale kilka przetrwalo i trwa zalezy jak sie trafi nie zawsze to jakies zboczki albo jeszcze gorzej...

Bylem w zwiazku juz nie jestm od roku. Ona nie jest jescze nieoficjalnie od TYGODNIA:(( bo dowiedzial sie o zdradzie faceta i zamierza z nim zerwac po powrocie do domu. A ja kurde nie wiem w co sie nawet wpakowalem...nigdy nie sadzilem ze sie w nia tak mocno wkrece:(

ale skoro się wkręciłeś i oboje jesteście wolni... To chyba powinieneś coś z tym zrobić. To dobry moment.

Tak ale w sumie to moja prawdziwa PZYJACIOLKA jesli sie nie zgodzi...to jzu chyba nigdy nie bedzie tak samo, tego wlasnie sie boje...bo nawet chce ja miec chocby jako przyjaciela

hej, no ale przecież to widać w spojrzeniu, jeśli nie ma z jej strony nawet tak subtelnego znaku, to trudno cokolwiek wysnuć...

"przyjacoilka"?? Czy to nie jest za mocne okreslenie znajomej z neta?? Zreszta co Ty jej czlowieku powiesz "zakochalem sie w twoich wypowiedziach na czacie"?? I co dalej?? Ona pojedzie do Kanady, Ty zostaniesz w Polsce.... beznadzieja