Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkrótce mama

Karmienie dziecka piersią wydaje mi się obrzydliwe. Czy jestem nienormalna??

Polecane posty

Gość wkrótce mama

Kocham dzieci, lubię się nimi zajmować. Wkrótce będziemy mieli z mężem własne dziecko. Czuję, że będę wspaniałą matką i że maleństwo będzie ze mną szczęśliwe, ale mam mały problem, otóż brzydzę się karmienia piersią. zdaję sobie sprawę, że zaraz zostanę wyzwana i uznana za wyrodną matkę, ale ja po prostu takie mam przekonania i nawet moja mama nie potrafi mi przemówić do rozsądku. W związku z tym mam kilka pytań:) Czy jest możliwość uniknięcia karmienia i od razu podawac dziecku mleko w butelce?? Jak mam się zachować w szpitalu wobec pielęgniarek, które na siłę, będą mi dawały dziecko do karmienia?? Nie chcę zaszkodzić dziecku, ale nie mogę się przełamać. Co mam zrobić w tej sytuacji?? Czy dziecko będzie zdrowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka karmiąca
może po urodzeniu ci sie odmieni,w ciąży dzieja się z toba różne rzeczy.Może jak zobaczysz dziecko to poczujesz taki przypływ uczuć,ze nie będziesz mogła odmówić sobie tego wspaniałego uczucia jak taka kruszynka przytula się do ciebie ufnie i jestes jedyną osobą która może jej dać tak wiele od siebie,i to wszystko co najlepsze.Lubić dzieci czyjes a mieć swoje to jest ogromna różnica.Pamiętaj o tym,że najważniejsze jest dziecko,a nie twoje obrzydzenia,to dla niego jest to wszystko i jemu powinnaś dac co najlepsze,a najlepsze jest karmienie piersią,żadne mleko nie ma takiego składu i takich przeciwciał. Jesli jednak sie nie przemożesz to musisz to powiedzieć pielęgniarkom w szpitalu,bo wtedy nie mozesz stymulować laktacji,tylko odrazu zasuszyc pokarm,odrazu ci mówię,że to nie jest takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można od razu podawać dziecku pokarm z butelki. Pielęgniarki nie mają prawa na siłę zmuszać Cię do karmienia, a lekarz ma obowiązek na Twoje życzenie podać środki wstrzymujące laktację. Choć miałam koleżankę która nie kamiła, nic nie zażywała i po paru tygodniach samo \"przeszło\". Spróbuj przynajmniej kilka razy podać pierś, zawsze możesz później zrezygnować. W drugą stronę jest o wiele trudniej. Rozważ też podawanie, przynajmniej na początku, pokarmu ściągniętego z piersi, ale w butelce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam podobnie
pomimo tego próbowałam karmic mojego syna piersią. Niestety, wcześniej przeszłam zabieg usuniecia guzów z piersi i to, razem z moim nastawienie było przyczyną mojego niepowodzenia. Nie martw się teraz jest duzy wybór mieszanek dla dziecie. Twojemu maleństwu napewno niczego nie zabraknie. Pamiętaj tylko o okzaywaniu mu czułości podczas karmienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porucznikowa
haha chuj jebany chciał sprowokować wojnę ale mu się nie udało :P nie myśl o tym , nie przejmuj się , nie jesteś nienormalna , ja się na przykład brzydzę dotykać mieso ;) Poczekaj sobie spokojnie , może akurat Ci się odwidzi jak już się dziecko urodzi , a jak nie , to zrób tak , jak koleżanki radzą z tym lekarzem nie przejmuj się na zapas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmiąc piersią uodparniasz dziecko, jego system immunologiczny staje się bardziej odporny na wszelkie choróbska, dlatego zaleca się, by przez conajmniej pierwsze miesiące starać się karmić dziecko piersią - to odnośnie pytania \"czy nie zaszkodzi\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze ci przejdzie
dzieki karmieniu wytwarza sie fantastyczna wiez z dzieckiem, poza tym , jak nie karnisz, to potwornie bola piersi, moze sie zaczac paskudzic. Na razie nie mysl o tym, moze przyjdzie samo, to natura w koncu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faktze jest to odchylenie od
normy,ale mysle,ze po porodzie hormony zadzialaja. Kaza matka chce dziecku dac, co najlepsze, a mleko matki takie wlasnie jest. Nie stresuj sie na zapas.Dziecko po wyjsciu z brzucha najlepiej sie czuje przytulone do matki, najbezpieczniej, Mysle, ze po porodzie to odczujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szrek
Skoro karmienie piersią wydaje Ci się obrzydliwe to co powiesz gdy zobaczysz niemowlęcą kupę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam to samo
i pomimo tego że bardzo pragnęłam zmienić swoje nastawienie nie mogłam sie przełamać, do tego doszły pękające brodawki i okropny ból, miałam taką blokadę że w trakcie 3 tygodni tej męczarni ,w czasie której męczył sie równiez maluszek, miałam 4 razy zapalenie piersi. W czasie ostatniego przyjechał mój ginekolog i powiedział ,że wcześniej uważał ,że to fanaberie ,ale czasem (nieczęsto a jednak ) zdarza sie że kobieta nie moze, nie potrafi sie przemóc pomimo tego, że chce jak najlepiej dla dziecka i sam nalegał żeby spalić pokarm ,bo już nic z tego nie będzie ,a niepotrzebnie sa stany zapalne. Przeszliśmy na butelkę i ogromna ulga . maluszek rozwijał sie prawidłowo, zero alergii i nie chorował tak często, dzis ma 6 lat i jest super facetem. pamiętaj nic na siłę bo czasem to przynosi więcej szkody niż pozytku. do szreka jak nie masz pojęcia o czym mówisz to milcz. jestem ciekawa czy masz dziecko skoro taki głupi tekst wstawiasz. Pewnie cie to zdziwi ale kupa wcale mnie nie brzydziła. I pomyśl czasem że głupimi uwagami możesz sprawić komuś przykrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szrek
Wyobraź sobie, że mam dziecko, karmiłam je piersią i również przeszłam zapalenie piersi Moje dziecko po porodzie w ogóle nie chciało ssać, miałam poranione brodawki ale wiedziałam,że pokarm matki jest najlepszy dla dzidziusia, więc robiłam wszystko żeby karmić Mnie osobiście bardziej obrzydza niemowlęca kupa niż karmienie piersią ale cóż o gustach się nie dyskutuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obrzydliwe??? - sorki ale poraz pierwszy usłyszałam takie określenie. Nie rozumiem tego chodź staram się zrozumiem..... moze jak zobaczysz dziecko to wszystko Tobie się odmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szrek
do miałam to samo Napisałam ten pierwszy post ponieważ to ja poczułam się urażona, karmienie piersią obrzydliwe - tzn, że w czyimś mniemaniu przez 10 m-cy wykonywałam jakąś obrzydliwa czynność nawet o tym nie wiedząc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkrótce mama
Kupka dziecka nie jest dla mnie obrzydliwa. Przez lata zajmowałam się dziećmi, najpierw młodszą siostrą, a potem dorabiałam jako opiekunka. Wielokrotnie widziałam matki, które karmiły dzieci, napawa mnie to obrzydzeniem, przepraszam jeśli kogoś uraziłam ale ja tak czuję:( Nie ma szans na to, że mi się odmieni, w końcu poród, ani posiadanie dziecka nie powinno robić takiej wody z mózgu. Podczas mojej kariery w zajmowaniu się dziećmi, często było tak, że matki zostawiały mi dziecko, ponieważ musiały pracować, nie było mowy o karmieniu piersią, a zapewniam, że dzieci są jak najbardziej zdrowe. Brzydzi mnie jak widzę kotkę, która karmi swoje małe, a co dopiero ja miałabym robić to samo. Nie chcę zaszkodzić dziecku, ale nie chcę też zmienić swoich przekonań. Nie jestem uparta i oporna tylko odkąd pamiętam zawsze tak uważałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nie tyle obrzyza karmienie,ile przeraz mnie to,co dzieje sie z piersiami. Na sama mysl o pekajacych (!) brodawkach czuje gesia skorke. Przeciez to musi cholernie bolec!!! Nie mowiac juz o rozstepach i obwislych piersiach. :( Ciezki zywot kobiety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama karmie piersia i wiem że byc moze kogos to moze obrzydzac ale to piekne jak mozesz dzieku dac to czym zyje. najazdrowszy jest pokarm mamy. rozumie obawy o bolace piersi i ponadgryzane brodawki ale to da sie przezyc, troche to jak egzamin zapomnienia o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmienie piersia jest normalne i naturalne, a nienormalne jest uważanie karmienia za coś obrzydlwiwego. Karmienie jest niesamowitym przeżyciem, poglębia więź emocjonalną matki z dzieckiem; na pewno mamy, które karmiły wiedza co mam na myśli. Przecież mleko matki jest najlepszą rzeczą, jaką można podarować swojemu maleństwu, że nie wspomnę o ważnym aspekcie jakim jest budowanie układu odpornościowego malca dzięki przeciwciałom zawartym w mleku matki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cię rozumiem
każdy ma inaczej , dla każdego jest coś innego obrzydliwego. ja nie karmiłam bo nie mogłam ze względu na małą ilość pokarmu i pękające brodawki i w sumie nigdy nie mialam jakichś wyrzutów sumienia. zrobisz jak uważasz. mnie osobiscie obrzydza wile rzeczy o których wy powiedzielibyście że są całkiem normalne.Tak już jest każdy ma inaczej i tyle. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastaw sie, że możesz mieć problemy w szpitalu. W moim, mimo iz położne były niesamowicie miłe, strasznie na to nastawały. Owszem, pękające brodawki są przerażające, ale to przeciez nie jest normą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkrótce mama- jak ktoś zmienia swoje podejscie do karmienia piersia z \"nie\" na \"tak\", to zrobila mu sie woda z mózgu???No, no, no...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myslalam
dokladnie tak jak autorka topiku. Wszystkim dookola mowilam, ze dziecka piersia karmic nie bede bo to dla mnie jakies takie dziwne i obrzydliwe...cale te moje podejscie jasny szlag trafil jak zobaczylam ta kruszyneczke:) Karmilam piersia do konca 3 miesiaca i bylam dumna z siebie :) Nie mialam zadnych zapalen piersi, zadnych ran ani nic poprostu moje piersi i dzidzia spisaly sie na medal :) Pozdrawiam i szczesliwego rozwiazania zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko bardzo duzo straci i Ty rowniez!! Mleko matki jest poprostu najbardziej wartosciowe,zwłaszcza w pierwszych dniach tzw.siara. ...wiez jaką ma dziecko z matka,ktora karmi piersia jest nie do nadrobienia! ....osobiscie uwazam ze jestes nie normalna skoro wzbudza to Twoje obrzydzenie,a jak sobie wycierasz dupsko po sraniu to nie wzbudza to Twojego obrzydzenia? Nie jestem tu jednak po to zeby kogos nawracać,nie bierz niczego do siebie,to poprostu moje zdanie. ....a w szpitalu powiedz od razu pielegniarka o co chodzi!! Szkoda sie oszukiwac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porucznikowa
Może powstrzymacie się od uwag typu "jesteś nienormalna,gówna się nie przydzisz a karmienia się brzydzisz" , tak ? Bo to niczego nie wnosi. A tylko sprawia przykrość. Jak tu jedna pani napisała - to czasem nie fanaberie , tylko blokada nie do przeskoczenia. Ale może się problem sam rozwiąże , pożyjemy zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam to samo. Po porodzie mi przeszło. Brodawki mi nie pękały. Żadnych zapaleń ani zastojów. Poród zniosłam ciężko, na początku nie dałabym sobie rady z butelkami, bo do kibla szłam kilka minut, ból nie z tej ziemi. Karmić piersią nie chciałam za nic, potem, jak już to małe jest na świecie, myśli się inaczej, zresztą sama zobaczysz. Ułatwia też życie w nocy - nie trzeba wstawać i przygotowywać mieszanki, można przytulić maluszka i zapaść w drzemkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi cholernie pękły brodawki,jak karmiłam to i ryczałam z bólu.I wiecie co mi położne poradziły i pomogło??? - liscie zwykłej kapusty surowe oczywiście poozyć na piersi lub przed karmieniem posmarować pirrsi miodem naturalnym i potem dokłądnie go zmyć letnią woda.Mi ich rady pomogły i od tamtej pory nigdy nie wyłam z bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obrzydzenie na myśl o karmienu swojego dziecka nie jest przekonaniem. To odczucie, które może się diametralnie zmienić, choć nie musi. Nie zakładaj z góry że po porodzie też będziesz czuła obrzydzenie. Jak będziesz czuła to trudno, ale warto spróbować - a nuż obrzydzenie samo przejdzie :) Nie rób nic na siłę. Z całym szacunkiem do tego że każda z nas może czuć inaczej, nie uważam żeby takie odczucia były normalne. Nie czyni to kobiety niebezpieczną wariatką ;) ale na pewno jest jakimś odstępstwem od normy. Ale jeszcze przecież nie wiesz co będziesz czuła gdy sama urodzisz, po kiego licha się już teraz tym martwisz? Najwyżej będziesz karmiła z butelki, świat się od tego nie zawali a Ty wcale nie będziesz przez to gorszą matką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam
podobny stosunek do karmienia piersią, no może nie obrzydza mnie ono ale również nie kojarzy mi się dobrze. Tak myślałam przed urodzeniem dziecka i po porodzie to nie uległo zmianie, karmiłam ok.1 miesiąca, ale musiałam się do tego bardzo zmuszać. Potem przeszliśmy na mieszanki. Dziś mój syn ma 5 lat i zero odporności, czasami myślę czy to przypadkiem nie przez to krótkie karmienie. Będę miała niedługo drugą dzidzię i postanowiłam postarać się dłużej ją karmić, ale jak wyjdzie w praktyce nie wiem, juz mam obawy czy wytrwam w postanowieniu. Wydaje mi się, że moja niechęć do karmienia wynika z wstydliwości, bardzo źle kojarzy mi się kiedy ktoś karmi publicznie, nie cierpię tego widoku, nawet jeżeli nie widać piersi. Po porodzie często wiele osób chce odwiedzać nowe dziecko, nie zwracając uwagi na to, że kobieta musi je nakarmić, wydaje im się że od tej pory piersi są już tylko do karmienia, a więc nie należy się ich wstydzić. Mi niestety trudno było się przemóc, czułam sie jakbym nagle zaczęła chodzić za przeproszeniem z gołą dupą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja do karmienia
zawsze miałam stosunek obojętny, nie zauważyłam jakiejś większej więzi z dzieckiem z powodu karmienia, karmiłam dziecko przez pierwsze kilka miesięcy- podobno do 6 msc dziecko korzysta z przeciwciał z mleka- więc ten termin wydawał mi się optymalny. Natomiast szczerze powiem, że karmienie mnie strasznie nudziło i miałm bóle kręgosłupa dlatego dłużej niż 6 miesięcy nigdy bym nie zdecydowała się karmić. Moje dziecko dziś jest przedszkolakiem i ma wzorową odporność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×