kto z Was długo czekał z rozpoczęciem współżycia?

będąc w związku i czemu?

A co to wg ciebie znaczy długo?????????

więcej niż rok

Ja czekałam aż 2 lata.Ale warto było.Poprostu chcieliśmy być pewni że to jest coś poważnego,tak żeby sie nie zranić.Ja chciałam być pewna że mnie naprawde kocha,bo nasze początki były cięzkie(wspólny kolega stwierzdił,że jestesmy najbardziej niedobraną parą jaką kiedykolwiek znał jeśli chodzi o nasze charaktery)więc musieliśmy sie "dotrzeć":)a teraz jest zajebiście:)

heh ja 4 miesiace

Schiza-aa > to juz się nie łapiesz, ale to sprawa indywidualna, mnie właśnie interesują Ci zwlekający ich powody i przekonania Pannienka> a dlugo jestescie ze soba?

Im dłużej sie czeka tym lepiej. :P My czekaliśmy troszkę ponad rok, ale teraz sobie myśle, że niezłym wyzwaniem byłoby czekanie kilka lat. Przygoda, jak nie wiem co!! :P Pamiętaj - teraz się denerwujesz, że jeszcze tego nie zrobiliście. Ale jak już to zrobisz - ten stan \"swoistej niewiedzy\" już nigdy nie wróci, a jest w nim coś ...magicznego...

no wlasnie ja sie zastanawiam czasem, czy moze ja jestem jakas niezyciowa i nienormalna, my czekamy poltora roku i to za moja sprawa glownie

Do okamgnienie-->Licząc tak od sierpnia 2003 roku to 2,5 roku,chociaż z początku jak już pisałam bywało różnie.a czemu pytasz

Pannienka > z ciekawosci ile juz jest "po" ciesze sie, ze dotarliscie sie mimo tych poczatkow :)

Ja swojego \"rozpoczęcia współzycia\" nie zaluję, bo facet ten jest teraz moim mężem, ale radzę, - tak, zwyczajnie, od siebie - czekać ile się da. Wiem, ze to może wydawać się głupie i nieracjonalne, w czasach gdy kazdy krzyczy na temat sexu i ludzie pozbyli się wszelkich barier. Tylko, że ci co tego sexu mają codziennie pod dostatkiem nie mają tego, co ty masz - wlasnie tej niewiedzy, o której pisalam , tego braku doswiadczenia, tej romantycznej niewinności, tego zaciekawienia, tego zastanowienia nad tematem, tego braku świadomości, którego ....aż ci teraz zazdroszczę :) Masz wiele czasu, by to zrobić. Ceń to, co masz teraz, bo gdy już będzie \"po\" - nigdy nie będzie już tak samo :)

:) masz duzo racji, moj chlopak jest kilka lat starszy ale nie spal nigdy z kobieta, i to mi sie podoba, ze to co dla mnie jest nowe jest nowe i dla niego, ze razem sie uczymy, smakujemy ale ciagle nie przekroczylismy tej granicy mimo iz wiem ze on juz by chcial, ale czeka cierpliwie :)

Jeśli chlopak twój czeka, nie zdradza cię przy tym to naprawdę masz skarb w domu !!!! A samo wchodzenie na szczyt jest lepsze niż osiągnięcie go,(nawet taki topik mialam \"Cel, czy dążenie do celu?\") :) Wytrzymaj jeszcze trochę; jest dużo sposobów na zabawy erotyczne, które nie muszą kończyć sie stosunkiem. Im dłużej będziecie czekać, tym dłużej będzie w waszym związku prawdziwa namiętność. Bo potem - to już zwykła codzienność, choćbyś robila nie wiem co.

rok

moze to naiwne (patrzac na inne topiki) ale ufam mu, sporo o tym rozmawiamy, powiedzial, ze jesli bedzie taka potrzeba to i do slubu poczeka ( choc z niechecia ;) ) a we mnie ciagle jest wiele strachu, a z drugiej strony leku, ze znudzi mu sie to czekanie , czlowiek jest tylko czlowiekiem, a meczyzna ma swoje potrzeby

a ja ponad tydzien :) wiem ze baaardzo szybko,ale nie zaluje.Byl pierwszy i mam nadzieje ze ostatni :) jestesmy 3 lata ze soba! Uwielbiam sie z nim kochac

ja czekam juz 1,5 roku i chce czekac dalej, chociaż mam chwile słabości i myślę sobie, że juz długo nie wytrzymam, ale myślę, że warto jeszcze poczekac, troche z przekonan religijnych, troche ze strachu przed ciążą, troche z niepewności, jak bedzie, kiedy mój chłopak bedzie "miał" mnie już całą, a trochę tak, żeby mieć na co czekać :) bo to tak fajnie powoli i stopniowo wkraczać w ten "świat"