Mój własny interes-BUTIK Z ODZIEŻĄ...

Ja zamierzam otworzyc za rok biznes z torebkami. Własna produkcja, mam wiele ciekawych wzorow, oryginalnych, bo to tradycja rodzinna. Miejsce tez mam upatrzone, jest to cos w rodzaju domu handlowego, ale nie w centrum miasta. Wstepne koszty oceniam na 20.tys. Planuje orpocz torebek - dodatki, drobna bizuterie. Ma ktos podobny biznes?

Kalinka ma racje że na pierdołach zarabia się najwiecej i dlatego też miałam na początku inne plany co do biznesu jednak myślę,że sklep z odzieżą zawsze był i bedzie opłacalny.Poza tym duże ulgi w ZUSIE naprawdę sprzyjają temu aby odnieść sukces:)))

Lissi witaj:) U mnie tez będzie spory wybór torebek.Może masz ochotę mi coś zaproponować?:))Gdzie prowadzicie tą swoją firmę??? Wiesz producentowi torebek uda się z pewnością więc pewnie możesz spać spokojnie bo napewno pomysł świetny:)

Martwi mnie to że dalej nie wiem konkretnie gdzie najlepiej się zaopatrywac.Czy w hurtowniach a jesli tak to gdzie najlepsze, czy moze na targowisku w Łodzi lub stadionie w Warszawie :((((

poproszę o jakieś wskazówki:>

podnoszę:)

ja mam już taki butik za sobą..o zgrozo męczyłam się dwa lata prowadząc interes który przyniósł mi jedynie straty,długi i zszargane zdrowie ! Nie żebym chciała zniechęcać ale moja osobista opinia na temat sklepików z odzieżą jest taka ze tzreba mieć naporawde niezłego farta zeby na tym zarobić na...życie ,nie marząc wogle o jakichś więkrzych kwotach.. Ciuckhów jest teraz wszędzie istne zatrzęsienie ! nie tylko chińszczyzny ,która ludzie choć się nie przyznaja chętnie kupują(łatwiej jest im wydać 20zł na sweterek w którym pochodzą max.kilka miesięcy a potem kupić kolejny niz zapłacic kilka razy tyle i chodzić w sweterku który zachowuje swój pierwotny wyglad przez kilka lat ! ) Poza tym trafić w gust..rozmiarówkę itp jest dosyć cięzko..istna loteria, potem taki nietrafiony zakup zalega ci i nie sprzedasz go nawet za połowe tego co zapłaciłes..KOSZMAR Niech jeszcze przyjdzie jakas "krecąca nosem "panna lub inny osobnik ,który stwierdzi "tak drogo ?! !" (podczas gdy ty zarabiasz na bluzeczce powiedzmy 15zł..) Ale widzę ze mnie poniosło,moze dlatego ze jak wspomniałam moje przezycia w ty temacie są przerazajace !

Witaj Amilia Mam troszke pytań do Ciebie jesli mogę:)) Wszelkie wskazówki są dla mnie cenne wiec jeśli tutaj jeszcze się pojawisz to czy możesz opowiedzieć na moje pytania: -czy prowadziłas swoj sklep w małym czy dużym mieście? -czy zatrudniałas kogoś czy pracowałaś dla siebie? -jaki mialaś towar i w jakich cenach?tzn czy były to raczej tańsze ciuszki czy drogie ? -jak duży czynsz za lokal? -ile musiałaś zainwestowac na początku w biznesik? -gdzie zaopatrywałaś się w towar? Wiem że jestem upierdliwa ale starsznie to wszystko przeżywam i gnębie swoimi pytaniami każdego kto może choc troszkę pomóc i doradzić:)

W końcu powodzenie lub porażka zależy od wielu czynników, bo np jeśli za lokal w dobrym miescu płaciłaś 3 tyś i zatrudniałaś pracownika no to już zmieni to zupełnie postać rzeczy. Wiem,że ryzykuję ale czy naprawdę jeśli by sie nie udało to czy nie można odsprzedać po kosztach zakupu?W sumie to siebie pocieszałam że jakby sie nie udało to przeciez to nie spożywka i kase odzyskam bo nic sie nie psuje , nie smierdzi...

Wiesz, to ciężko powiedzieć...Jak masz spozywczy i kończy się termin ważności to oddajesz do zwrotu albo obnizasz cenę i wiesz mi na przeceniony jogurt z 3,00zł ma np 1,50 wszyscy się rzucą:)Wiem, bo moja mama miała sklep spozywczy. Ja Ci tak naprawdę mogę guzik doradzić bo moja branża jest zupełnie inna ale mam oczy i obserwuje to, co dzieje się wogół...Ja mieszkam w dużym mieście. Obok mojego domu jest ogromne skrzyzowanie a wokół full kiosków, sklepów itp...Jest taki sklepik z odzieża a w nim wiecznie full ludzi w tym ja. Prowadzi go Wietnamka. Nie mam pojecia skąd bierze ciuchy ale są bardzo dobrej jakości i w super cenie. Bluzeczki ma od 15zł do 40zł-sweterki od 25zł do 45zł. Spodnie-dzinsy po 39,90zł. Powiem Ci, że te ciuchy są na czasie, bardzo ładne a przede wszystkim ich jakość przewyższa cenę dwukrotnie...Kupiłam tam 2 swetry po 25zł, 2 bluzki po 15zł, dzinsy, ktore są genialne-super leża, super fason, modna kolorystyka i wzory a przede wszystkim spodnie są dłuuuugie. Ja jestem wysoka i ciężko mi kupić naprawdę fajne spodnie:) Może spróbowałabyć coś takiego????Jak im towar nie schodzi to dają cenę zakupu i na drugi dzień juz nie ma w czym wybierać bo rozchodzi się jak woda:)

Dodam, że prałam te ciuchy wielokrotnie i zachowują swój kształt i fason idealnie...także tanio nie zawsze oznacza do dupy:)

Ile wyciągnie się miesięcznie z takiego butiku?

no wlasnie ile mozna wyciągnąć?????

czytam i widze że nikt ci nie chce udzielić zadnej konkretnej odpowiedzi a szkoda bo mogła by byc to fajna wymiana bardzo przydatnych info

ale nie ma co sie dziwic polacy raczej nie sa skorzy do pomocy

Pomogłabym ale na ciuszkach sie nie znam:) mysle, że marża na szmatkach jest niezła:) a co do Polaków-to prawda-zazdroszczą...

dziwny naród no bo zamiast cos doradzić to wolą siedzieć cicho zeby tylko przyszła ich konkurencja się rozmyśliła.A jakos wierzyć sie nie chce że nie ma tu ludzi ktorzy w tym siedzą lub znają kogos kto w tym siedzi.

Prowadzę sklep odzieżowy od kilku lat.Zarabiam wystarczająco jak na moje potrzeby i bardzo lubię moją pracę.

Alle no ale ile zarobisz poprosimy o konkrety.Bo wiesz dla jednego 1500 to już bedzie dobrze a dla drugiego nie za bardzo więc może powiesz coś wiecej?

Sama jestem zainteresowana tym tematem i sledze ten topik ,ale nikt nic konkretnie nie chce tutaj powiedzieć, a szkoda...

Alle ale pracujesz w nim sama czy zatrudniasz pracownika to też istotne...

więc piszczie kobitki konkretnie jak to wygląda a wtedy taki topik będzie sensowny...

Kobity a co robicie z towarem który się nie chce sprzedawać??Duzo jest takiego towaru??Ile na tym sie traci kasy???

Podoba mi sie topik kobity ktora ma swoj sklep z oknami i mowi otwarcie o zarobku o tym jak to wygląda,można ja o wszysto zapytać i odpowiada a tutaj jakas taka czajocha...

szkoda, szkoda...

Proszę bardzo odpowiadam - zarabiam około 4000 po odciągnięciu kosztów.Nie zatrudniam pracowniów(mam kilka uczennic).W moim sklepie kupisz tanie rzeczy,bo na to jest popyt (chińszczyzna).Na początku działalności też miałam ambicje-zadnego chłamu tylko markowa odzież.Podaż ksztaltuje rynek.

Witaj Alle, Cieszę się że się pojawiłaś bo troche mnie podniosłaś na duchu Twoimi zarobkami.:)Ja nie licze narazie na tak dobry zarobek, ale skoro taki jest możliwy to naprawdę nie spodziewałam się.Powidasz że na tanie rzeczy jest najlepszy popyt hm pewnie masz rację ale musisz przyznać ze takich sklepów jest pełno wszędzie, nawet w moim miesteczku są 3 duże hurtownie ktore oferują taka odzież nie wspominając o innych mniejszsych sklepach z taka odzieżą.Ale jak chodzi o jakies ładniejsze i porządniejsze ciuszki w których nie chodzi każdy to jest bardzo krucho i dlatego pomyślałam że przydałby się taki właśnie butik. Alle jaki wkład był u Ciebie w ten biznes?Myślisz że ok 15 tyś wystarczy? Gdzie wogóle się zaopatrujesz?Bo wiesz ja nie wiem czy warto brać z hurtowni czy lepeiej jeździć do Łodzi.

Kalinka a jak tam u Ciebie biznes?Już startujesz?Powiem Ci że ja czym bliżej tego wszystkiego to mam coraz więcej obaw i lęku też tak masz?:)Chociaż Ty jestes w innej sytuacji bo przecież już prowadziłaś własną działalność więc umiesz przewidzieć jak to będzie nie to co ja całkiem zielona w tym temacie:)

itryke, to prawda ,że nie jest łatwo się czegoś konkretnego dowiedzieć ale myślę że to dlatego ,że jak się prowadzi swój interes to pewnie nie ma się czasu na nic,nawet na to żeby posiedzieć na intenecie:)pozdrawiam cię:)

podnoszę-też jestem ciekawa mam mglisty pomysł na swój sklep,ale jak na razie nie ruszyłam z miejsca,dopiero zaczynam zbierać informacje -co i jak życze wam powodzenia będę śledzić ten temat:)