Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sklep z odzieżą

Mój własny interes-BUTIK Z ODZIEŻĄ...

Polecane posty

Gość 123 powiedz ty
hefalumpek moja kolezanka przez wiele mc nie mogla znaleźć pracy, zajęła się malowaniem obrazów olejnych jakieś 1,5 roku temu, dziewczyna ma naprawdę talent, sprzedaje na allegro i do galerii w naszym miescie, osobom prywatnym z polecenia, ogłoszeń, całkiem dobrze jej to idzie, ma mi ozdobić teraz komodę drewnianą kwiatami (bardzo mi się podobają takie przedmioty), pomysł jest całkiem niezły, sama popatrz na allegro, że dział antyki i sztuka ma najlepszą sprzedaż, w przedmioty takie jak obrazy zawsze warto inwestować, ze 4 mc temu był artykuł w Twoim Stylu o pani ktora straciła bdb posadę, nie znalazła nic innego i spełniła swoje marzenie: maluje, całkiem dobrze jej się powodzi powinno Ci sie udać w przeciwieństwie do sklepów odzieżowych, które najłatwiej jest założyć a najtrudniej utrzymać :( Malowanie na szkle, obrazy, przedmioty zdobione, myslę że to bardzo dobry pomysl. SZCZERZE CI ŻYCZĘ POWODZIENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hefalumpek5
hej dzieki! jak cos takiego czytam to od razu sobie mysle do dziela:!,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie nie chce z toba klocic 123 powiedz ty, ale to tez nie zawsze tak jest, ze jak komus sie nie udalo w tej branzy, to i tobie sie nie uda, a jak komus sie powodzi to sukces gwarantowany. Grunt to zrobic najpierw dobre badanie rynku w swojej okolicy. Bo biznes to nie jest taka prosta sprawa, zalezy od wielu czynnikow i trzeba je wszystkie wziac pod uwage. Co do tego, ze mam zamiar sprzedawac mydlo i powidlo, to sie z toba nie zgodze, bo te branze sa ze soba scisle powiazane i sprzedawanie dodatkow w sklepie odziezowym to dodatkowe dochody (czesto niemale), bo klient ogladajac ubrania zawsze kupi tez cos malego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diab
Siema!!! Planuje otworzyc butik z odziezą ciążową!!! Interes złoty poniewaz w moim miescie czegos takiego nie ma!! Ale pytanko jest takie: Skąd tu brać taką odzież ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ponownie no tak i juz deską po głowie. Marta S. dzięki za podpowiedź :-) poczytałam na temat tej biżuterii. 123 powiem tak...ja też miałam dobrą posadę i nic nie zapowiadało, że ją stracę. Jednak życie nas nie rozpieszcza... teraz tak jak juz pisałam albo podejmę kolejną pracę... nie wiem czy w dobie kryzysu otrzymam tak atrakcyjne wynagrodzenia jak miałam... albo otworzę interes. Jeśli podejmę pracę to znowu nerwy, stres i praca na kogoś, pewnie, że to lepsze co miesiąc pewna kwota do kieszeni, ubezpieczenie. Tak sobie teraz myślę pracować na kogoś za np. 2000 i cały czas być zależnym...Sęk w tym, że ja mam teraz czas na zastanowienie sie nad dalszym zyciem...zawsze mówiłam sobie, że urodziałam sie aby odnosić sukcesy... może to troche bajkowe... ale taka juz jestem. Na sukces pracowałam 5 lat... i co zwolnili mnie bez skrupułów. Ja mam żyłkę sprzedazową... kiedyś aby dorobić jeździłam przed pracą na giełdę oddzieżową i sprzedawałam znajomum i nie tylko... wiedziałam co kupić by sie sprzedało. Jak handlowałam kosmetykami też mi nieźle szło. Czuję, że jestem stworzona do handlu... tylko pytanie czy warto pracować na kogoś. Nawet gdybym miała sprzedawać mydło i powidło ale na swoim... niektórzy mając świetne miejsce bankrutują...Mój mąż też mnie namawia abym otworzyła coś swojego... powtarza mi jesteś dobrą handlarą... dasz radę. Jesli nie teraz to kiedy... właśnie skoczyła mi trzydziestka... jak teraz nie otworzę to kiedy... znowu dostane pracę i znowu bedę pracować dla kogoś... Moim zdaniem mozna sprzedawać byle co... i osiągnie sie sukces... ale to trzeba czuć, umieć wręcz kochać. Wiem że więcej firm rocznie bankrutuyje niż sie otwiera... bo wiekszość myśli... otworzę i klient sam przyjdzie i bedzie kasa. Nie maja pomysłu jak zagadać klienta, zaproponować dodatkowy produkt, czy pozyskać tego klienta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co... ja wam powiem tak. Pracowałam w handlu... miałam pracowników którzy sprzedawali pojedyńcze produkty w miesiącu a inni pracownicy sprzedawali ogromne ilości i byli dźwignią dla całego zespołu. dlaczego taka róznica? Otóż handel ma się we krwi... widzi sie klienta i od razu sprzedaż jaką mozna na nim zrobić. Są tacy co gadają i nic nie robią maja słomiany zapał... dziś powalczą ale jutro juz im sie nie chce... a dni uciekają. Ale są tacy co każdego dnia systematycznie pracują... i tacy odnoszą sukces. Tak sobie myślę... jeśli otworzę ten sklep załóżmy z bielizną czy bizuterią i jak nie pójdzie to co zrobię... wezmę toiwar w auto i pojadę po wioskach sprzedawać lub na targu... z pewnościa zrobie utarg. W naszej rodzinie był chłopak zaczął sprzedawać okulary przeciwsłoneczne... potem kolejne stoisko, zaczał rozwozić ludzi na targowiska dwa razy w tygodniu... on z czasem juz tylko organizował wyjkazdy... i co wszyscy z niego sie śmioali jak zaczął z tymi okul,arami... dziś już się z niego nikt nie śmieje... jest szefem... daje pracę innym wiedzie mu sie nieźle. To jest przykład, że można jeśli sie chce i realizuje dzień po dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak trzymac kira30:) Najwazniejsze, ze mamy wsparcie naszych facetow, bo na kafe niestety zachety do usamodzielnienia sie nie znajdziemy. No, ale takie czasy...w sumie to sie nie dziwie, ze kazdy ostroznie podchodzi do tematu wlasnego biznesu, bo ostatnio nawet duze firmy plajtuja niestety. A ty juz masz jakies plany? I jak tam u ciebie z budzetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta Ś. mam kapitał :-) nazbierało sie trochę przez parę lat. Mamy też dwa auta... ale jedno chyba sprzedamy aby kupić większe na wożenie towaru... nie mam jeszcze lokalu. Właściwie to wysyłam cv cały czas... ale jak widzę te warunki współpracy... kiepsko. Ogólnie to marzy mi sie coś z pompą... elegancki sklep w jakim centrum han dlowym. Jednak nie mam aż tyle kasy a franczyza też patrzyłam... najpierw myslałam o małym oddziale bankowym jednak mój mąż mi odradza bardzo... wiec myslę o bieliźnie może w połaczeniu kiedyś z ubraniami dla dzieci... bo one ciągle rosną i ciągle dzieciakom coś trzeba kupić. Siedzenie w domu mnie już wkurza... jestem typem pracocholika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez kapital na rozpoczecie mam, no ale musze jeszcze kilka miesiecy poczekac. Patrzylam na franczyze, ale to ciagle jednak praca pod czyjes dyktando, wiec mi nie pasuje. Tez uwazam, ze albo sie ma, albo sie nie ma zdolnosci handlarskie. Ja od dziecka pomagalam swoim rodzicom w sklepach spozywczych (maja dwa) i wydaje mi sie, ze do niczego innego, jak wlasnie do handlu sie nie nadaje. Jak masz dobry pomysl, ale nie chcesz ryzykowac duzymi pieniedzmi (bo wiadomo, ze otwarcie sklepu to bardzo duzy wydatek), moze na poczatku sprobuj sobie zalatwic jakies miejsce na targu i zobaczyc jak ten asortyment bedzie ci schodzil. Zawsze to nieco tansza forma handlu, a przynajmniej po jakims czasie bedziesz miala lepsze rozeznanie co sie ludziom podoba i co kupuja, a wtedy startuj ze sklepem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez kapital na rozpoczecie mam, no ale musze jeszcze kilka miesiecy poczekac. Patrzylam na franczyze, ale to ciagle jednak praca pod czyjes dyktando, wiec mi nie pasuje. Tez uwazam, ze albo sie ma, albo sie nie ma zdolnosci handlarskie. Ja od dziecka pomagalam swoim rodzicom w sklepach spozywczych (maja dwa) i wydaje mi sie, ze do niczego innego, jak wlasnie do handlu sie nie nadaje. Jak masz dobry pomysl, ale nie chcesz ryzykowac duzymi pieniedzmi (bo wiadomo, ze otwarcie sklepu to bardzo duzy wydatek), moze na poczatku sprobuj sobie zalatwic jakies miejsce na targu i zobaczyc jak ten asortyment bedzie ci schodzil. Zawsze to nieco tansza forma handlu, a przynajmniej po jakims czasie bedziesz miala lepsze rozeznanie co sie ludziom podoba i co kupuja, a wtedy startuj ze sklepem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tez wkurza siedzenie w domu, ale tak naprawde nie traktuje tego jako czas zmarnowany. Jest to czas, aby opracowac biznes plan, rozejrzec sie za dostawcami i ogolnie wszystko zorganizowac. Zobaczysz, ze z takim zaparciem za rok bedziemy swietowaly sukces:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tez wkurza siedzenie w domu, ale tak naprawde nie traktuje tego jako czas zmarnowany. Jest to czas, aby opracowac biznes plan, rozejrzec sie za dostawcami i ogolnie wszystko zorganizowac. Zobaczysz, ze z takim zaparciem za rok bedziemy swietowaly sukces:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tez wkurza siedzenie w domu, ale tak naprawde nie traktuje tego jako czas zmarnowany. Jest to czas, aby opracowac biznes plan, rozejrzec sie za dostawcami i ogolnie wszystko zorganizowac. Zobaczysz, ze z takim zaparciem za rok bedziemy swietowaly sukces:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tez wkurza siedzenie w domu, ale tak naprawde nie traktuje tego jako czas zmarnowany. Jest to czas, aby opracowac biznes plan, rozejrzec sie za dostawcami i ogolnie wszystko zorganizowac. Zobaczysz, ze z takim zaparciem za rok bedziemy swietowaly sukces:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieska2901
Witam serdecznie!! Mam taką prośbę jeżeli ktoś ma namiary na kogoś sprzedającego końcówki kolekcji markowych ubrań to bardzo proszę o jakiś namiar na adres annamlocek@onet.eu. z góry dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) Marto obejrzałam Twoje ciuszki na naszej klasie i powiem Ci,że niektóre są całkiem ok.Ale skoro mówisz,że nawiązały z Tobą kontakt hurtownie,to po co chcesz otwierać sklep???Może nastaw się na szycie ciuszków???Jedź na Tuszyn czy Głuchów,tam producenci wynajmują boksy i sprzedają hurtowo swój towar.Myślę,że w ten sposób szybciej byś błysnęła niż sprzedażą detaliczną.A później zawsze możesz otworzyć swój firmowy butik ;) Pomyśl parę nocek o tym,a jak już Ci się uda to daj znać gdzie Cię znaleźć :)Ja handluję na ryneczku w niewielkim mieście,który jest codziennie,mam swoją budkę,więc nie pomogę w opłatach rynkowych.Co do garniturów to pomysł ok,także koszule i krawaty,mam sąsiadkę co tym handluje i nieżle jej idzie,jest tylko pracownikiem.Kiedyś handel podobno był inny na rynku,ludzie podorabiali się domów,a teraz niewiem :( pozdrawiam,pa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diabello
Joł. Macie jakies adresy hurtowni z odzieżą ciążową??????? albo moze ktoś taką odzież shyje ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarasvip34
witam diabello posiadam suknie ciazowe z bardzo dobrej flaneli i bawelny nie chiny jesli jestes zainteresowany(a)prosze o kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość new life new
oo jaki fajny topic ;) tez zamierzam otworzyć sklep z odzieżą ekskluzywną i tańsza, taką na każdą kieszeń w sumie ;) i chciałam pozyskać dotacje z up. Może ktoś brał lub jest w trakcie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnnieszka
prawie wszyscy z forum brali dotacje, 90% osób splajtowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość new life new
no ok, ale nie ryzykujesz nie masz czyż nie ? a nóż będę w tych 10% i powiedzie mi się dobrze ? nie nastawiam się na tysiące, a na małe dochody, ale jakieś ? lepsze to niż siedzieć i szukać pracy, albo robić za 700 zł i zapieprzać jak wół :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka_mała
Ja należałam do tych 90%. :) Wytrwałam parę lat. Uwierz mi że są miesiące gdzie trzeba dołożyć (jeśli masz z czego) lub wyjdziesz na 0, a 700 zł to będzie szczyt marzeń. Jeżeli liczysz na stałe zarobki w granicach 1500 netto i powyżej to zapomnij. Jak nie towar to opłaty, wyprzedaże, nie trafiony towar. To nie jest tak, że jak masz utarg dzienny na 700 zł to te 700 zł jest dla Ciebie. Na swoim też trzeba się napracować i to więcej niż u kogoś, jesteś w pracy praktycznie 7 dni w tyg, 24 godz na dobę jak nie fizycznie to psychicznie. Strach przed brakiem kilentów, opłatami itd mocno daje się we znaki. U mnie nie raz były takie dni, że siedziałam w nocy i myślałam co dalej, sprzeda się, nie sprzeda, będzie słoneczne lato, czy nie będzie. Można ryzykować, ale nie w tej branży, zresztą weźmiesz te parę zł dotacji, odrobinę oszczędności i to nic nie da. Nie wiem czemu inwestujecie akurat w odzież. A inne branże?? Popatrzcie ile same mc wydajecie na bluzki, spódnice, biżuterię. Marta Tontina ma rację spróbuj zacząć sprzedawać hurtowo w Głuchowie lub Tuszynie, albo na Ptaku, na pewno będzie to dużo lepiej prosperowało niż zwykły butik. Kiedyś na nocnej giełdzie jeden Pan mówił, który sprzedawał sukienki, że za te jakieś 6 metrów płaci 3 tyś netto miesięcznie, ale ile w tym prawdy nie wiem. Może ktoś wziąłby od Ciebie towar w komis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowicjuszkaaaaa
zgodze sie z tym ze 3 000na nocnym płacił ale np. na Ptaku ceny sa znacznie wyższe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Peterp079
Villamirosa jesli jeszcze czytasz ten topik to daj maila jeszcze raz bo adres ktory podalas nie dziala, chetnie zapytam Cie o pare rzeczy dot. sprzedazy na allegro. Dzieki i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
producenta odzieży ciążowej znajdziesz też w Tuszynie na bazarze u \'\'jana\'\'przy głównej aleji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diabello,odzież ciążową znajdziesz i w Tuszynie przy głównej aleji ''bazar u Jana"" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w trakcie starania się o pieniądze z UP.Nie wiem jak tu się odpowiada cholbka jakieś skomplikowane.Ktoś tam wyżej pytał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tontina, rzeczywiscie masz racje, ze sprzedawanie w ilosciach hurtowych byloby pewnie najlepsze i przynosiloby wieksze korzysci finansowe. Tez tak zaczelam sie nad tym zastanawiac jak zglosily sie te hurtownie. Mysle, ze jedyny problem dla mnie w tym momencie, to brak wystarczajacych funduszy na tego typu interes, bo o ile mam juz pieniadze na sklep, to mysle, ze handel hurtowy, to jednak duzo grubsza kasa i nie wiem czy po prostu byloby mnie na to stac. No ale moi rodzice zapewniaja mnie, ze jak trzeba, to pomoga, rowniez finansowo, wiec moze jakas mala pozyczke jeszcze od nich dostane i wtedy moge zaczac o tym myslec na powaznie. A jak nie, no to coz , malymi kroczkami do wytyczonego celu. Moze zaczne od handlu na targu, a jak juz troche wiecej odloze, przerzuce sie na handel hurtowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerarrd
nie ma to jak rodzicie tylko nie kazdy ma to szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×