Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

a wiesz, że nie wiem Ale na pewno za chwilę nie omieszkasz mnie uświadomić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co Jak mieszkanie? Urządzacie się już? Wszystkie formalności załatwione? Napisz o nim trochę więcej, bo my też się przymierzamy do kupna jeszcze przed ślubem. Napisz, ile daliście, jak duże, czy długo szukaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agatka, nie mozemy jeszcze urzadzac :( bo to nowe budownictwo i oddanie dopiero we wrzesniu teraz masa formalnosci do zalatwienia troche szukalismy, intensywnie, bo czas nas naglil ze wzgledu na to, ze w W-wie ceny mieszkan rosna w zastraszajacym tempie mimo, ze ceny i tak sa porazajace ;) koszt naszego mieszkania to 170 tysiecy juz nie moge sie doczekac urzadzania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ile pokoi macie? I jaki metraż? My chcemy kupić 2-pokojowe, ale od kogoś, bo 1. Będzie tańsze 2. Będzie już częściowo zrobione (oczywiście i tak większość zrobimy po swojemu, ale niektóre rzeczy pewnie odejda) 3. Za kilka lat chcemy wybudować dom, więc nie ma co teraz inwestować w supermieszkanie, bo za 5-6 lat już je będziemy sprzedawać Ale powiem ci, że 170 tys. w Warszawie to bardzo mało. W moich Policach mieszkania 3 pokojowe (używane!) kosztują tyle, a 2-pokojowe używane ok 120000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agatko, ja najchetniej kupilabym dwupokojowe mieszkanie na osiedlu- kocham moja dzielnice, jest zielona, lasek, parki, okolica naprawde piekna, do tego mam wszedzie bardzo blisko tylko, ze u mnie na osiedlu, gdzie bloki byly budowane od 15 do 25 lat temu, czyli nie super nowe ;) metr kosztuje 5,5 tys!! juz nie wspomne o nowych mieszkaniach :( czyli mieszkanie dwupokojowe kosztowaloby nas ok 250 tys, a to juz uwazam przesada, ceny w w-wie w nowym budownictwie to srednio ok 6 tys- zalezy oczywiscie od dzielnicy, bo sa i po 4 i po 8 tez chcemy jak najszybciej dom budowac, wiec wybralismy inne rozwiazanie kupilismy mieszkanie 3-pokojowe, 58 m poza w-wa, ale blisko- do centrum mamy stamtad 20 km, czyli relatywnie blisko, dojazd bezkolizyjny- nie ma nawet jednego zakretu :) a ze bedziemy jezdzic samochodem, to nie jest zle budowac dom i tak zamierzam poza miastem, wiec zaczne sie przyzwyczajac, ze nie ma tak dobrze, ze wsiadam w metro, 5 min i jestem w centrum ;) kupujac mieszkanie w w-wie ukopalibysmy sie w kredycie na zbyt dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co naprawdę myślałam, że ceny u was wyższe są. Albo po prostu u nas są cholernie wysokie. Już sama nie wiem. My też właśnie chyba nie będziemy kupować w mieście, tylko gdzieś na obrzeżach też ze względu na cenę. Bo jak kupimy tańsze ale trochę dalej to możemy kupić samochód i Misiek do pracy będzie samochodem dojeżdżał, a ja i tak na uczelnię dojeżdżam godzinę z przesiadką, więc tu akurat się niewiele zmieni. No tyle, że autobusy rzadziej kursują:( Ale ci zazdroszczę mieszkania... My już jedno mamy upatrzone, tzn. dopiero ogłoszenie, bo Misiek dopiero w piątek będzie miał wolne, to planujemy obejrzeć je, o ile będzie aktualne. Poza tym do końca miesiąca chcieliśmy zaczekać, bo znajoma nam powiedziała, że fajne mieszkanie może będzie na przetarg wystawione przez spółdzielnię, w której ona pracuje. Zobaczymy jeszcze. A teraz żegnam cię, idę na randkę z notatkami z termodynamiki:P A może Kod Da Vinci poczytam........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agatka, wybieranie i kupowanie wlasnego gniazdka to fajna sprawa :) na pewno kupicie jakies przytulne :) milej lektury notatek ;) i dobrej nocy! ewa- ja tez marzne, zawsze tak mam w taka pogode- brrr, nie znosze takiej dobrej nocy wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flegmatyczka
Witam! Co prawda mój ślub odbędzie się nie tak prędko jak wasz, ale znając siebie i swoje flegmatyczne ruchy zostawię wszystko na ostatnią chwilę. Mam pytanie. Ile trwają nauki?? Ile jest planowanych lekcji/nauk? I co ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flegmatyczka
To znowu ja:) Trochę wyczytałam, co do nauki i ogólnie dokumentów, jakie trzeba złożyć w kancelarii parafialnej. Jak dobrze zrozumiałam to 3 miesiące przed ślubem podpisujemy protokół i dwa tygodnie po podpisaniu rozpoczynają się nauki trwające do 10tygodnii. O matko załamać się idzie tyle czasu ech. Mam tylko takie małe pytanie: Czy te nauki trwają codziennie czy jak? Proszę o w miarę zrozumiałą wypowiedź.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na nauki przedmałżeńskie zapiszcie się wcześniej w którymkolwiek z kościołów w swoim mieście. Co parafia wygląda to inaczej (dla tego zróbcie to wcześniej-taki kurs się nie przedawnia;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flegmatyczka
A gdzie ja mogę zapisać się?? Idziesz normalnie do parafii?? My mamy taki dom katechetyczny na terenie Kościoła, więc może tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej na plebanie...tak mi sie wydaje Osobiście nie byłam na takich naukach w kościele bo maiałam takowe w szkole:-D i K również:-D...a może i wy mieliście???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flegmatyczka
Właśnie w tym problem, że ja miałam, ale mój narzeczony nie:( A tak samego puścić go nie mogę, bo jak to będzie wyglądało;) Nauki przedmałżeńskie bez narzeczonej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha...my mamy podobny problem...oboje byliśmy w szkołach, ale ja nie mam zaświadczenia a Księdza gdzieś daleko przenieśli :-( no i na razie nie wiem co z tym fantem zrobic bo moje kochanie nie chce chodzić na nauki:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flegmatyczka
no właśnie, więc ten sam problem mamy:( Uch co za!! Mam na glowie mase spraw nic nie załatwione kompletnie jestem do tyłu z jakimi kolwiek przygotowaniami do ślubu a tu jeszcze nauki. Pocieszam się, że mam jeszcze troszkę czasu, bo w sumię pół roku, ale nie ma co czekać. Sali muszę poszukać,fotograf,kamerzysta,orkiestra. Jak sobie pomyślę, to płakać mi się chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flegmatyczka
23 grudzień:) hehe Boże Narodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flegmatyczka
No tak!!! Boziu moje plany legły w gruzy:( Bo data jest jeszcze w sferze pomyśleń i spekulacji. A ja zupełnie zapomniałam o Adwencie. Kurcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże Narodzenie jest 25 i 26 grudnia. Ewa odpisałam na maila Flegmatyczka nauki trwają w każdej parafii inaczej. U nas trwały 5 dni, codziennie po pól godziny, czasem do godziny Nauki możesz zrobić w jakiejkolwiek parafii. Najlepiej zgłoś się do biura parafialnego- tam ci wszystko powiedą. Albo popczytaj na tablicy ogłoszeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flegmatyczka
ale i tak 25,26 to poniedziałek i wtorek, więc nie wchodzi w rachubę. Mam pytanie od kiedy zaczyna się adwent??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo 26 listopada, albo 3grudnia...któraś z tych dat. A jeśli chodzi o 25 i 26 to w te dni można brać ślub bo są to dni świąteczne;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flegmatyczka
No i pewnie na 3 grudnia nam ustalą datę. 25 fajnie, ale nie mogłabym się przyzwyczaić, że to poniedziałek. Kurcze ten Adwent mnie całkowicie zmylił. Nie chce myśleć o wcześniejszych miesiącach, bo jestem kompletnie nie przygotowana. Proszę nawet daty nie mam ustalonej. Ech:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od 1 grudnia. A co z tego, że to poniedziałek??? Przecież i tak oba dni są wolne od pracy dla WSZYSTKICH. Często ktoś robi ślub właśnie w bOżE nARODZENIE LUB wIELKANOC POMIMO TEGO, żE NIE WYPADA W SOBOTę (sorki za caps locka) bo przecież następny dzień i tak jest wolny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×