Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

nie, przecież mam termin do gina na 20-go sierpnia Wcześniej się nie da bo mój gin wraca 18-go z urlopu. a się zapisywałam to w ciąży jeszcze nie byłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie się zastanawiałam, czy w końcu poszłaś szybciej, czy nie :) Chyba lepiej jest tak na spokojnie, przynajmniej Cię nie zestresują ;) Masz jakieś pierwsze dolegliwości? O tym to szeroko mogłaby pisać No to co i pewnie to zrobi, jak wróci z wakacji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tej pory nie miałam....ale dziś się niewyraźnie czuję. czuję się jakbym się czymś przytruła....gastrycznie nienajlepiej. Nie wiem czy to ma związek z ciążą....ale do bani się dziś czuję :O a w niedzielę w kościele mało nie zemdlałam...pewnie tak by było, ale w porę wyszłam przed kościół na ławkę, głowa między nogi i jakoś przeszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh, ja nie pomogę zgadywać, czy to "od tego" ;) ale od czego by nie było, uważaj na siebie. Zwłaszcza w upały w kościele powinnaś siedzieć w ławce jak stara babcia, jak to ujęła jedna lekarka przerażona moim ciśnieniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biała to mogą być objawy ciążowe. Z resztą wszystko tak naprawdę może być objawem ciążowym :) o czym się skutecznie przekonałam niedawno. Ale idzie przeżyć. Najgorsze jest to, że jak już na coś znajdziesz sposób, to cś nowego się przyplącze:) Ja powyciągałam wszystkie ciuchy, pościel, kombinezony celem wyprania i wyprasowania i przeraziłam się, ile tego jest. Mam cała sypialnię zawaloną ciuszkami, z których prawiw żaden nie jest większy od kartki papieru. Dobrze, że teraz się zabrałam za to, bo na samym prasowaniu zejdzie mi pewnie ładnych kilka dni, a nie mogę prasować, jak są upały, bo mi się słabo robi. Także muszę czekać na sprzyjającą aurę :) A my w piątek nad morze jedziemy sobie. Na weekend bierze się prawie tyle samo rzeczy co a tygodniowe wczasy :) Szczególnie jak się ma świadomość, że samochodem się jedzie własnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka, masz świętą rację. Alle to w sumie dość logiczne - czy jedziesz na jedną noc, czy na 10, musisz zabrać szczoteczkę do zębów, grzebień, pastę, piżamę itp. itd... Mała różnica, ile weźmie się tych majtek na zmianę :P zazdroszczę, że tak możecie sobie myknąć nad morze na weekend.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny! Witam wypoczeta, zadowolona i opalona. Wakacje super udane. Zlecialy jak blyskawica. Biala- ogromne gratulacje :) 🌻 Spokojnych 9 miesiecy zycze :) Z dolegliwosciami to Agatka ma racje- moga byc ciazowe jak najbardziej. I tak jest, ze jedno minie, a drugie sie zacznie ;), choc ja z dobre 2 miesiace w ciazy (6-8 miesiac) czulam sie swietnie, moglam gory przenosic ;) A dolegliwosci wczesniej mialam rozne- paskudne nudnosci calodzienne, oslabienie z czego kilka razy mi krew z nosa leciala, tez pamietam, ze raz w kosciele cala msze przesiedzialam jak babcia jakas, bo nie mialam sil po prostu ustac, kompletny brak apetytu, no i pamietam, ze przez jakis miesiac nic mi do picia nie smakowalo :), normalnie glownie pije wode niegazowana, a wtedy wody nie moglam jakos przelknac, jedyne co mi wchodzilo to sok pomaranczowy rozcienczony z woda (soku jakies 10% reszta wody). Fuuuj, takie pomyje ;) kazdy sie smial jak ja moge to pic, a mi tylko to jakos wchodzilo. Do tego raz dziennie sucha bulka albo z maslem troszke i tak w 1,5 miesiaca stracilam 6 czy 8 kilo ;) Alez Wam mimo tych moich dolegliwosci przebytych zazdroszcze tych malych serduszek, ktore w Was bija :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabu- powiedz mi kochana czym myjesz wlosy? Ja jakos na nic fajnego trafic nie moge. Te Lauro czy jak im tam, ktore Ci tu kiedys pokazywalam beznadziejne dla mnie, na wlosach Gabi OK, ale boje sie jej tym myc, bo jak sie dostanie do oczu to pieka jak cholera. Dobrze, ze jako zel tez mozna tego uzywac. W miare Ok jest ten szampon babydream, ale tez zczerze mowiac fajniejsze w uzyciu sa dla mnie zwykle szapomny (moze dlatego, ze tamtem mniej sie pieni, a ja mam dlugie wlosy). Mialam dopiero co urodziny i w zwiazku z przyplywem gotowki chyba zamowie sobie kolejna torebke z Wukadora :) :). Chodzi mi po glowie ta Twoja ulubiona. Tylko ta co mam ja mam w kolorze ciemnej czekolady i ta Twoja tez mi sie podoba najbardziej chyba w czekoladzie i tak sie waham co wybrac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, Agatka, Krakowa to ja zasadniczo nie widuję :( zastanawiałam się, kiedy ostatnio byłam na Rynku i wyszło mi, że na sesji bladym świtem :P a tak prywatnie to nie pamiętam :( no ale Ty nad morzem też nie bywasz non stop, więc rzeczywiście jesteśmy kwita :P No to co, super, że wakacje udane 🌼 Gabi nawiązała jakieś nowe znajomości? ;) nadal jest taka śmiała w kontakcie z ludźmi, czy już jej "urósł wstyd" ? ;) Co do włosów, to ja używam mydło Alep 25% lub płyn do mycia Babydream (ten niby do kąpieli - nagietkowy, w butlach chyba po 500ml, ale mi Dziewczyny objaśniły, że zawiera on tez składniki myjące i można śmiało się nim myć.. holistycznie). I obowiązkowo póxniej płukanka z octem jabłkowym! Znowu jest w Rossmanie, tylko w głupiej, nowej butelce (na nakrętkę, a nie na plastikowy "zatrzask" więc trzeba używać obu rąk do jej odkręcenia, czego nie lubię w sytuacji, gdy mi z włosów kapie :P:o ) Alep pieni się lepiej niż płyn, ale to nigdy nie będzie to, co chemia - bo pieni się głównie SLS. Rozumiem, że przy długich włosach możesz mieć dyskomfort - też miałam. Przy krótkich jest lepiej. Nie sądzę, aby było straszna zbrodnią myć włosy szamponem chemicznym, jeśli ma to zaoszczędzić nerwów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I po weekendzie. Pogodę super trafiliśmy, nawet się trochę wyplażowałam. Fajnie było. Szkoda tylko, że tak krótko. W czwartek idę ostatni raz do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też super pogoda :) Wydeskowałam się, aż mi krzyże piszczą :classic_cool: ale nie ma to jak wiatr w żaglach... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu tak cicho? :P U mnie jak zwykle, roboty po pachy, ale fajnie :) za niedługo uaktualnię stronkę, bo mam takie zdjęcia, że hej :classic_cool: Heh, właśnie dzwoniłam do Babci i dowiedziałam się, że mój Dziadek wrócił z pielgrzymki. Pieszej. Do Częstochowy. Ma 80 lat i co roku chodzi. Skubany :D Ja bym wymiękła pierwszego dnia, a Dziadek jeszcze wymyśla sobie różne umartwienia po drodze, np. idzie tylko o chlebie i wodzie, albo bez czapki :o choć za to ostatnie tak go zjechaliśmy ostatnio, że może już zarzucił ten proceder :P Moja Babcia mu dopieka, że musiał strasznie w życiu nagrzeszyć, że się tak umartwia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka, miałam Ci zasugerować, żebyś pożegnała się z pracą sprawdzając np. czy TicTac ma rzeczywiście tylko 2 kcal :P albo w iny, równie kreatywny sposób, ale chyba za późno się obudziłam 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaba pomysł niezły, ale niestety niezbyt trafiony, bo ja mam nadzieję kiedyś tam pracować :P Moja babcia też była ze 4 lata temu na pielgrzymce (ze Szczecina szła). Teraz ma 82 lata, więc jakoś w wieku twojego dziadka była mniej więcej, jak poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze Szczecina??? Brakuje mi ikonki z wywalonymi ze zdziwienia oczami :P Eh, to pokolenie to jednak zupełnie inny gatunek człowieka... Jak się czujesz..? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, coraz gorzej :) Waga jednak daje o sobie znać, chociaż nie przytyłam dużo. Ale z drugiej strony nigdy w życiu nie ważyłam tyle, co teraz, więc organizm nie wydala trochę, szczególnie kondycyjnie. No i mam czasem skurcze, ale myślę, że to z przemęczenia. Od dzisiaj się urlopuję, więc powinno być lepiej. No i ta cholerna zgaga.... Havana właśnie próbowała zeżreć osę i chyba ją użądliła. Na razie nic się nie dzieje, ale muszę ją obserwować. A ja wzięłam się za odgruzowywanie mieszkania i szykowanie rzeczy dla małego. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, ile tego jest. Za jakieś2 tygodnie już będziemy remontować pokój dla dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" dzięki, coraz gorzej :) " Ten zbitek i ikonka mnie rozwaliły :D Hmm, w tym przypadku te wszystkie nienormalne dolegliwości chyba są symptomami 100% "normalności".. znaczy, że wszystko idzie tak, jak trzeba.. jak to ujęła moja koleżanka Validos - "nie z przypadku to się nazywa CIĄŻA" ;) Zdjęcia super:) zwłaszcza to w zielonej bluzeczce, bo co trzeba ładnie widać :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdzie wy się podziewacie?? no to co tak sobie pomyślałam o tobie- czy ty planujesz wracać do pracy? Jak tak to kiedy? Ewcia a ty pracujesz? I reszta dziewczyn? Bo ja bym chciała szybko zacząć pracować, chociaż jeszcze życie pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Agatka- zgadzam sie z Zabu, bardzo ladnie wygladasz, a najlepiej to widac na zdjeciu z siostra. Biala- moze znajdziez chwile na wyslanie jakis fotek?.. Jak sie czujesz? 🌻 Agatka- na razie do konca 2011 przysluguje mi wychowawczy i na pewno wczesniej do pracy nie wroce. No ale wspominalam juz nie raz, ze powoli, powoli mysle o drugim dziecku, takze raczej sie to przesunie w czasie. Nie bede ukrywala, ze jest to temat, ktory od czasu do czasu sieje jakies obawy u mnie. Pod wzgledem finansowym mam spokoj i sie martwic nie musze na szczescie, ale wiadomo, ze nie chce calego zycia przesiedziec w domu. To nie sa nigdy latwe decyzje dla matki. Raczej mysle o jakiejs dzialalnosci i pewnie tak bedzie. Po pierwsze zawsze tak chcialam, a po drugie tak bedzie dla mnie najlepiej. Ogolnie dziekuje Bogu, ze mam taka sytuacje i jestem z moim dzieckiem. Reszta sie jakos ulozy. A kto bedzie Ci Agatka siedzial z malym?? Jak wozek? Juz do Was dotarl? Zadowolona jestes? Zabu- swietnie piszesz o swoich dziadkach- tak, ze nakreslasz jakiego typu to ludzie i zawsze sie usmiecham jak to piszesz :) Zazdroszcze deskowych szalenstw. Ciekawe co u Maniusi, Diabelka i Kini. Przepadly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, rawy mi się robią, to wpadam :) No to co, a myślałaś już bardziej szczegółowo o profilu tej działalności..? Dawno nic o Gabi wyczynach nie pisałaś :) Agatka, no właśnie - jak tam ten pieczołowicie wybierany wózek? ;) dużo miejsca zajmuje w mieszkaniu? ;) Co do Dziadków - kto takich ma, ten wie, o czym mówię ;) chciałabym mieć połowę tego charakteru, co oni :o Wczoraj sądny dzień. Złom nie chciał zapalić, a my - umówieni na sesję :o :o :o Dzwonię do Koleżanki na granicy łez, czy by auta nie pożyczyła, a ona w sekundę pakuje dzieciaka (ma niemowlaka) i 10min później jest z samochodem. W międzyczasie, po 45min i rozebranej stacyjne złom odpalił, więc summa summarum pojechaliśmy złomem, a koleżanka wróciła do siebie. Ale powiem Wam, że niektórzy ludzie są po prostu niesamowici...trochę przyjemniej się żyje wiedząc, że można na kimś tak polegać w sytuacjach kryzysowych... Niemniej, kto wie, czy nie trzeba będzie kupić nowego samochodu, zwłaszcza, że przepisy się zmieniają i w przyszłym roku nie będzie można sobie Vatu odliczyć... hmm.. nie planowaliśmy takiego wydatku, ale jak trzeba będzie, to trudno. Pod farbą musiało mi się zrobić mnóstwo siwych włosów wczoraj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wózek na razie w częściach na szafie czeka. Tak na oko bardzo mi się podoba, ma dużo fajnych funkcji i jest ładny :) Ale wiadomo, wyjdzie w praniu, czy był to udany zakup. Już sobie prawie wszystko dla małego uszykowałam, teraz sobie odpoczywam :) Jeszcze kilka rzeczy musimy dokupić, ale to po porodzie dopiero. U nas jest taka sytuacja, że nie mamy żadnej wolnej babci pod ręką, więc pewnie mały zostanie z opiekunką. Tzn. moja mama pracuje 2 dni w tygodniu, więc tylko na te dni potrzebna by była opiekunka. Ale też się zastanawiam, czy podołam fizycznie, bo wiadomo, trzeba do malego dziecka w nocy wstać, w pracy normalnie 8 godzin funkcjonować. Ale oże okaże się, że będę miała grzeczne dziecko i jakoś to będzie. Tak czy inaczej teraz iwem, że chciałabym pracować. No ale nie wykluczam też opcji, że nie będę miała serca dziecka z obcą osobą czy nawet z babcią na cały dzień zostawić :) Ostatnio jak jechaliśmy nad morze to prawie płakałam, jak psa u moich rodziców zostawialiśmy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny przepraszam że tak długo nie wchodziłam ale dostać się na komputer to u mnie cud. Moja mała rośnie zdrowo w piątek idę z nią do lekarza na szczepienie i muszę się umówić na wizytę do ginekologa bo od porodu jeszcze nie poszłam a to już prawie trzy miesiące. Biała gratulacje. Co do dolegliwości ciążowych to mogę powiedzieć tyle że muszla klozetowa była częściej przytulana niż mój ślubny. Ja mdłości miałam cały czas od rana do wieczora przez pierwsze trzy miesiące. W ostatnich miesiącach ciąży też ale już słabsze i bez wymiotów. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka- zawsze mozesz pracy na pol etatu szukac. Ja tez nie mam zadnej babci pod reka (moja mama jeszcze ma pare lat do emerytury), ale i tak bym nie korzystala z mozliwosci powrotu do pracy- a z reszta babcie to strasznie rozpieszczaja wnuki ;). No a tak serio to jak trzeba czy sie chce do pracy wracac to najlepiej jak jest babcia czy jakas bliska osoba. Zabu- co do dzialalnosci to mamy z P pare pomyslow tylko niektore wymagaja sporych nakladow. Co prawda mamy tez pomysl jak tu te naklady zdobyc, ale nie bede na razie o tym pisac, bo pomysl jest szalony i ryzykancki i chyba nasi ojcowie szczegolnie beda nam niezle gadac jakbysmy tak zrobili ;) :P. Ale wszystko w tej chwili jest jeszcze w fazie planow. Ja niby czuje, ze juz lada moment sporo czasu moglabym poswiecic na sprawy zawodowe, ale to do czasu kiedy mamy tylko Gabi. Jak pojawi sie drugie dziecko to pewnie znowu z 1,5 roku bede wylaczona ;). Takze zobaczymy co przyniosa najblizsze miesiace :) Agatka- chcesz karmic piersia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, Kini, super, ze sie odezwalas! Co prawda wywolana do tablicy, no ale zawsze ;) Jak nastepnym razem dorwiesz sie do kompa to przeslij jakis fotki Emilki koniecznie. Wiecie co, ogladalam szokujacy filmik odnosnie fotelikow samochodowych. Ze powinno sie jak najdluzej dzieci wozic tylem do kierunku jazdy. Tylko, ze u nas te drugie foteliki czyli od 9 kg to chyba 99% fotelikow jest tylko przodem. Normalnie jak obejrzalam to panika ze trzeba Gabi zmienic fotelik. Tylko, ze taki tylem to koszt ok 1200 plus isofix to ok 1500zl. Nie wiem czemu az taka roznica w cenie w tych fotelikach- bo chyba ogolnie kostrukcja, materialami itp to sie nie roznia. To filmik: http://www.youtube.com/watch?v=Q8gU9zzCGA8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co nie chcę, ale nie bardzo widzę wyjście. Tzn. chodzi mi o to, że (wiem, że to nienormalne ale tak czuję) dla mnie karmienie piersią jest obrzydliwe. Jakoś do mnie nie przemawia. Ale ze względu na dobro małego chcę spróbować- bez ciśnienia i wyrzutów sumienia, jeśli się poddam. Może się przyzwyczaję. kini no właśnie, ja wiem, że opieka nad maluchem zajmuje dużo czasu, ale chyba nie aż tyle :) Też czekam na zdjęcia. Biała co u ciebie? Już na ciąży siedzisz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć tu nie chodzi o opiekę nad dzieckiem ale o dostęp do komputera. Jak mała śpi to ja chętnie bym weszła na komputer ale mój mąż siedzi przy kompie jak przyspawany nie idzie go oderwać w żaden sposób nawet do kibelka nie idzie. A jak schodzi to mała nie śpi i muszę się nią zajmować. Co do wywołania do tablicy to przyznam się że nie czytałam zaległości tylko parę ostatnich wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja tez Cie Kinimod wlasnie w moim ostatnim czy przedostatnim poscie wywolalam ;) No cos Ty, nie dawaj sie tak, gon meza na spacerek z Emilka czy do zabawy, nie rozleniwiaj chlopa ;) Agatko- no nie wiem co Ci napisac. Wiem, ze niektore kobiety tak maja. Dla mnie karmienie bylo dlugo bardzo trudne, nieraz mialam ogromnego dola i plakalam pol dnia. Mimo wszystko nie byl to dla mnie wystarczajacy powod do odstawienia wlasnie ze wzgledu na zdrowie Gabi. Jakby kobiety mialy wieksza swiadomosc (bo ze mleko mamy zdrowe to kazdy wie, ale nic wiecej na ten temat, a wielka szkoda) to byc moze nie przedkladalyby tak czesto wlasnej wygody nad zdrowie dziecka. Zobaczysz, jak u Ciebie wyjdzie w praniu. Moze nieslusznie masz obawy. Cos mnie gardlo troche boli :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×