Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

no to co ja właśnie dużo na temat czytałam i świadomie zdecydowałam się spróbować karmić chociaż wiem, że będzie to dla mnie ogromne wyrzeczenie. Ale też nie chcę kosztem własnych nerwów czy poczucia kobiecości zaspokajać potrzeb dziecka, które w całkiem niezły sposób można zaspokoić inaczej. Wiem, że nic nie zastąpi mleka matki ani więzi, jaka tworzy się w trakcie karmienia piersią. Ale też nie chcę kilka miesięcy zmuszać się do czegoś co budzi we mnie wstręt i obrzydzenia, bo boję się, że może to przełożyć się na mój stosunek do dziecka. Ale mam nadzieję, że jak zacznę, to jakoś pójdzie. Może nie taki diabeł straszny. Idę się kąpać, bo mały dzisiaj mi strasznie ciśnie na wszystko, już nie mogę usiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co to nie takie łatwe go wygonić bo on pisze książkę i to dla tego ale już ja na szczęście kończy wiec będzie lepiej.Co do karmienia piersią nie miałam takiego problemu bo chciałam to miłe jak taka mała przyssawka się do ciebie przytula. Ja miałam na początku tylko problem bo za mało pokarmu ale piłam herbatki by zwiększyć i jest ok zresztą widać to na mojej klusce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka- co do wszystkiego sie zgodze oprocz tego, ze mieszanka w porownaniu z mlekiem kobiecym jest calkiem niezlym sposobem. No ale jasne, ze to Ty bedziesz czula jak masz postapic 🌻 Jak tam pokoik Blazeja? Cos Cie jeszcze mialam zapytac, ale juz mi wylecialo z glowy. Kini- sliczna ta Twoja corcia! Zdjecia dziewczynom przesle jutro wieczorem jak bede w domu (dzis jestem u rodzicow, bo jutro mam ginka w wwie). A nie masz namiarow na nasza galerie, zeby tam zamiescic tego swojego Szczescia malego? Maz jest pisarzem? Jakas naukowa ma prace? Mylalam, ze to po prostu typowy komputerowiec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, Zabu, faktycznie dawno nie pisalam nic o Gabi ;). Ale tyle tego teraz jest, ze mi umyka. Z nia juz mozna normalne rozmowy prowadzic i codziennie nas czyms totalnie rozbraja, rozsmiesza czy rozczula. Pieknie spiewa piosenki- zna juz kilka calych i ma bardzo dobry sluch i swietna pamiec- kilka razy sie jej zanuci i juz chodzi i spiewa. Nieraz sie nie krepuje i np w kolejce sklepowej czy windzie spiewa, bo akurat ma chec ;). No i w ogole cudem jest w nazym zyciu :). Hehe, ostatnio gdzies czytalam, ze byly jakies badania na dzieciach ad zwiazku mdlosci w ciazy z ilorazem inteligencji u dzieci, szybkoscia uczenia sie itp. I okazalo sie, ze dzieci matek, ktore mialy duze mdlosci maja wyzszy iloraz i lepiej sie ucza np jezykow. Tlumaczyli co jest za to odpowiedzialne, ale ulecialo mi i zmyslac nie bede ;). Na moim dziecku teoria sie zgadza, bo bystrzak z niej nie z tej ziemi ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Fajne teoria :) A moja Mama nie miała mdłości! 😭 Pewnie chodziło o to, że generalnie silne mdłości w ciąży sugerują silne geny ojca walczące o najlepsze warunki dla dziecka nie oglądając się na zdrowie matki, bo mniej więcej temu służą mdłości ;) kobiety cierpiące na mdłości z tego też tytułu często "przenoszą" ciażę, bo geny ojca wychodzą z założenia, że lepiej nawet lekko uszkodzić matkę dziecka przy późnym porodzie, ale zapewnić za to dziecku wyższą masę urodzeniową i dzięki temu lepszy start. To też by się z Tobą zupełnie zgadzało :) Poza tym, że na szczęście si nie uszkodziłaś ;) Agatka, no kto jak kto ,ale ja doskonale rozumiem głęboką niechęć do pewnych rzeczy uważanych przez innych za naturalne :P ;) ale powiem Ci, że gdyby nam się zdarzyło dziecko, to mimo bólu, obojętnie jakich drakońskich diet, depresji i czego tam jeszcze, za żadne skarby nie zrezygnowałabym z karmienia piersią. Po prostu sama jestem dzieckiem nie karmionym i wiem, ile to może przysporzyć niepotrzebnego cierpienia. A mam porównanie niezłe, bo jest nas czwórka, i tylko ja nie byłam karmiona. I tylko ja mam alergię i to tak wielką, że są dni, kiedy po prostu skręcam się na łóżku i wyję, bo żyć się normalnie nie da gdy się dusisz własnym śluzem z nosa, gardło masz zryte, a warz tak spuchniętą, że zamiast oczu masz malutkie szparki. I parę innych książkowych przykładów tego, co takim dzieciom grozi, też mi się przytrafiło niestety. Moi rodzice szybko się nauczyli na moim błędzie, ale że tak powiem mnie to już nie uratowało. Kini, ja też nie wiedziałam, że masz męża - pisarza :) uchyl nam rąbka tajemnicy, czego ta książka dotyczy..? A na zdjęcia czekam z niecierpliwością!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już chciałam pisać, że zaczynam się przyzwyczajać do tego, że za każdym razem muszę się dopominać o zdjęcia, ale widzę, że nie tylko ja :) zaba no widzisz, a u nas wszyscy byliśmy karmieni piersią i mój brat ma mega-alergię a ja i siostra nic. Więc to też nie jest do końca tak. Jak ktoś ma predyspozycje to się od tego nie uchroni. no to co chodziło mi o to, że jest to jakiś sposób (karmienie butlą). Może nie idealny, ale myślę, że mniejszą krzywdę zrobiłabym dziecku podając butelkę niż zmuszająć się do karmienia kilka czy nawet kilkanaście razy dziennie. Dziecko wyczułoby moją niechęć i to też mogłoby się odbić na jego rozwoju. No ale koniec tematu, bo na razie to tylko takie moje teoretyczne rozważania. Może się okazać (i tego nam życzę) że na początku jakoś to będzie, a potem może nawet polubię karmienie piersią. Pokój Błażeja na razie nie ruszony, bo mąż wraca codziennie o 20 z pracy i nie ma czasu kompletnie. Meble stoją złożone w salonie, żebym miała gdzie ciuchy małego układać. zabu bo zaraz kopa w dupę zasadzę. Co to znaczy, że jak mdłości to przenoszona ci.ąża????Co ty mi tu za herezje wypisujesz. Nie wierzę w ani jedno słowo, bo to by oznaczało, że nici ze spotkania z moim dzieckiem 15 października, a ja już mam dosyć :) Ma się urodzić w terminie i koniec. Za to teoria no to co o mdłościach i wybitnych dzieciach mi się podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka, nie dawaj mi kopa ;) to w tej książce "Wojny dziecięce" wyczytałam i później jeszcze gdzie indziej i w sumie logiczne;) ale na pewno nie dotyczy wszystkich :) np. No to co miała lekki poród, a wg tych danych to się też wiąże z cięższym porodem. I odwrotnie, dziewczyny bez mdłości miewają okropne porody, a powinny mieć lekkie. To jest jakaś tam korelacja istotna statystycznie, ale nie determinująca. W każdym razie masz większe szanse na urodzenie zdrowego dzieciaka, więc się ciesz:) Co do alergii to predyspozycje niestety są genetyczne i w dodatku przenoszone w allelu dominującym. Więc jeśli choć jedno z rodziców ma, to wszystkie dzieci maja predyspozycje, a to, u którego się ujawni, to kwestia innych czynników. Więc Ty niestety też masz predyspozycje, skoro Twój genetyczny brat ma. Na szczęście masz je utajone, ale dobrze to wiedzieć, pod kątem dziecka :) A co do tego, że Twój Brat ma rozwiniętą alergię, a Ty nie - może miałabyś, gdyby nie karmienie. Jak dziecko karmione jest chorowite albo alergiczne, to można sobie tylko wyobrażać, jakie by było, gdyby nie karmienie :P ale to jest sprawa indywidualna. Ja jestem na pewno przewrażliwiona na tym punkcie, bo mam jako jedyna z rodzeństwa zerową odporność i zapalenie ucha przechodziłam średnio raz do roku do skończenia 13-14 lat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, Agatka, tylko ja tego nie piszę, żeby Cię usiłować przekonać (zresztą Ciebie się nie da przekonać póki się sama nie przekonasz ;) ) tylko po prostu piszę "od drugiej strony. Jak w człowieku głęboko siedzi jakieś "nie", to jest bardzo trudno. Równie dobrze ty byś mnie mogła przekonywać, że czas pomyśleć o dziecku :P więc Cię rozumiem. Nie rozumiałabym, gdyby w grę wchodziła tylko np. wygoda lub widzimisię, ale o co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabu jasne że tak. Z kolei ja mam poważną wadę wzroku, moja siostra też, chociaż inną, amój brat ma wzrok sokoli. Nauczycielka biologii w liceum mówiła mi, że to dlatego, że mama paliła w ciążach. No ale to też dziwne, bo mój brat nie ma :) Także to jest trochę jak loteria. Z resztą tak jak napisałam- będe próbowała, a co z tego wyjdzie, to się okaże. I ty mnie zabu przekonywać nie musisz, bo ja sama się przekonuję :) Moje "może" w tej kwestii to i tak duży postęp, bo jeszcze 3 miesiące temu w ogóle sobie tego nie wyobrażałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka, pierwsze słyszę, że palenie w ciąży niszczy wzrok dziecka. Muszę teścia podpytać :classic_cool: Bo że dużo innych spraw niszczy, to wiadomo, ale wzrok? Zonk. Że sama się potrafisz przekonać, jak chcesz, to fakt ;) jeszcze nie tak dawno podejrzewałaś się o tokofobię, pamiętasz? ;) No to co, a jakie przeboje obecnie Gabi wyśpiewuje? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A` propos różnych rzecz w ciąży i szkodzenia dziecku - wiecie, że Polska jest jednym z nielicznych krajów, gdzie kobietom w ciąży narzuca się ograniczenia żywieniowe..? Jakbyście Brytyjce powiedziały, że ma nie jeść sera pleśniowego albo czegoś tam, a Francuzce, że nie może sobie wypić lampki szampana, to by Was wyśmiały. Dziwne to. Ciekawe, czy którekolwiek z tych zakazów mają mocną podstawę merytoryczną. nie mówię oczywiście o upijaniu się na umór wódą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ byłam niemalże tydzień na Ukrainie ;) na ciążowym jeszcze nie siedzę....przynajmniej nie zaaklimatyzowałam się na żadnym topiku...i chyba żadnego nie odwiedzłam. Jakieś tam informacje które są mi potzrebne wynajduję na innych stronach :) Dziś byłam na USG ;) z W. :) Moje dziecko mierzy 18 mm ;) Ciąże lekarz określił na 8 tydz. Zapisał na kolejne wizyty (3 z rzędu) i dał skierowanie na morfologię glukoze i na mocz. Nie wazył, mnie nie mierzył....a w necie pisze, że powinien :O Nie wypisał żadnego zaświadczenia....ani do pracy, ani do becikowego.... Zastanawiam się czy zostać prz nim czy szukać innego lekarza. Na www.dobrylekarz.pl ma 75% dobrych opinii. co do karmienia piersią...o ile będe miała pokarm napewno będę karmić piersią. Zdziwiło mnie to, że może to kogoś odrzucać czy nawet odrażać... Należę do tych dla których to naturalne :) A propos piersi...rosną mi na potęgę!!! i swędzą ...ale kupiłam już w Rosmanie jakiś specyfik i zaczęłam wcierać....mam nadzieję, że uchroni mnie od rozstępów ;) No i w dalszym ciągu wybieramy się w podróż poślubną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bleeeh, jak mozna w ciazy palic. Widzialam ze 2 razy w zyciu na ulicy kobiete w zaawansowanej ciazy z papierosem i to byl najbardziej uragajacy kobiecosci obraz, jaki kiedykolwiek widzialam. Ale chyba w czasach naszych mam wiecej kobiet sobie dymka pociagalo niz teraz, inaczej to bylo. Moja ciotka wspanialomyslnie karmila synow piersia i w tym czasie palila :o Zabu- cos mi sie przypomina, ze napisane bylo w tym artykule, ze mdlosci sa reakcja na dzialanie jakis tam hormonow i hormony te silnie chronia lozysko, a takze przyczyniaja sie do lepszego rozwoju mozgu. Cos w tym stylu. Dokladnie nie sprawdze, bo zapomnialam w jakiej to gazecie bylo. Gabi najczesciej obecnie spiewa 'kolorowe kredki' (chyba ukochana piosenka), 'na wojtusia z popielnika', 'domowe przedszkole', 'zuzia lalka nieduza', 'ogorek wasaty' i takie tam przeboje :) A porod mialam krotki stosunkowo, ale jakis lekki specjalnie to on nie byl- skurcze jak mi po oksytocynie dowalily od razu to z taka sila, ze szok. Ale nie mialam teogo okresu 'rozbiegowego', ktory pewnie czesto bywa meczacy czasowo. Wole rodzic intensywniej, a krocej :) Co do ograniczen zywieniowych w ciazy. Ostatnio czytalam na jakims ciazowym forum jak ktos pisal o artykule jakiejs doktor chyba czy psycholog pracujacej w stowarzyszeniu przeciw FAS, ze kobieta w ciazy nawet karmi nie powinna pic czy piwa bezalkoholowego (karmi na do 0,5% obj., a np lech free chyba do 0,2). Tlumaczono to tym, ze nie ma dawki bezpiecznej i dopuszczalnej. Nie wiem... dla mnie to lekka przesada. Biala- super wrazenie widziec dziecko na USG, co? :) Ale wielkolud ;) No zwazyc lekarz powinien, raczej robia to na kazdej wizycie. A mialas jeszcze jakies inne badania wczesniej? Na toksoplazmoze? Na poziom przeciwcial rozyczki? Ja chyba na pierwszej wizycie z 10 badan mialam zlecone (na pewno jeszcze elektrolity- potas, sod, magnez, wlasnie rozyczka, toxo). To wiadomo juz gdzie ta podroz poslubna? :) Bylam dzis w coccodrillo, jest troche wyprzedazy, ale nic mi w oko dla Gabi nie wpadlo, jakos przede wszystkim nie bylo prawie wcale jej rozmiaru- albo malutkie albo duzo wieksze. Ale wracajac wstapilam do lumpeksu i kupilam jej taka cudna sukienke, ze szok. Wyglada w niej bajecznie. Jest taka elegancka, pewnie poczeka do Swiat :) Jak jechalam dzis metrem to jechaly tez dwie lesbijki, ktore sie smialo przytulaly i calowaly. Nic nie mam absolutnie do takich ludzi, niech kazdy zyje jak chce nic mi do tego, ale jednak widok jakis taki dziwny.. A obok mnie usiadl facet, ktoremu cala droge straszliwie trzesly sie rece, szczegolnie jedna, chyba mial Parkinsona. Widac bylo, ze chcial zalozyc rece tak na siebie w splocie, ale mu sie to za nic nie udawalo. Nie byl jeszcze taki stary, moze z 65 lat. Kurcze, choroby i starosc to sie Panu Bogu jednak nie udaly.. A mimo tego jakos kazdy chce tej starosci dozyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, dzis chyba jeszcze z lenistwa nie wracam do domu ;), ale mialam na skrzynce maila do Zabu i wyslalam Ci fotki malej Emilki. Przeslij Agatce, bo do niej maila mam tylko w outlooku. O wlasnie Agatko, a czy w zwiazku z Twoja wada wzroku bedziesz miala cesarke, wiesz juz cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co byłam u okulisty i powiedziała, że siatkówka ok, także nie będzie cesarki. Przynajmniej nie z tego powodu. Ja tam raz na jakiś czas piję lecha bezalkoholowego :) I sery pleśniowe jem, tylke te z pasteryzowanego mleka. Kupy kotu też sprzątam:) Nie dajmy się zwariować, ja wychodzę z założenia że można wszystko, tylko z głową. Oczywiście tatara czy wódki nie ruszę :) Biała ja nie miałam żadnych badań w tym okresie ciąży, bo wszystkie zrobiłam przed ciążą, a potem po 3 miesiącu dopiero robiłam. Tokso i cytomegalię robiłam i robię dalej na własną rękę. A nie mierzył cie i nie ważył może dlatego, że jeszcze ci karty ciąży nie założył? No chyba że założył i to pominął, to by było dziwne. Ale często lekarze w tym wczesnym okresie ciąży jeszcze karty nie zakładają. Biała mi tez szybko piersi urosły i trzymają się do teraz, co no to co raczyła skomenttować :P Ja od początku używam specyfiików różnych, a malutkie rozstępy na piersiach właśnie już się pojawiły :( Ale używaj, może ciebie to ominie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko- niestety to nie ja pierwsza dojrzalam Twoj piekny biust :P, ja tylko potwierdzilam (ja dopiero wczoraj dopisalam komentarz jako trzecia). Nie wiem kto to- moze Ewa albo Maniusia- bo chyba tylko one jeszcze maja tam namiar. Aaaa, Agatka, a jak w tym wozku z ta skladana gondola? Naprawde jest taka mozliwosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabu- jeden mail mi od Ciebie wrocil. Poczta przepełniona. Czy Tobie nadal nie mozna wysylac zbyt duzych zdjec? (bo cos mi sie kojarzy, ze tak kiedys bylo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co - mnie tak dużo badań nie zlecił.... chodzę na NFZ, a z tego co mi lekarz powiedział NFZ nie chce refundować prowadzenia ciąż, w związku z czym robią się schody. Na toksmoplazmozę badanie też kazał mi zrobić, na własną rękę, bo nie jest refundowane. Co do różyczki nie wspominał....ale przechodziłam ją jako nastolatka. Nie wiem czy mi kartę zakładał.... Zrobił cytologię i zrobił badanie USG, dał skierowanie na mocz, morfologię i glukozę. No i się umówiliśmy na wrzesień, wtedy mam mieć badanie prenatalne. Zbyt wielkiego wywiadu ze mną nie przeprowadzał. Co do alkoholu w ciąży to z tego co czytałam piszą, że nie ma zbadanej bezpiecznej dawki alkoholu, dlatego zalecają całkowitą wstrzemiężliwość. Niektórzy lekarze twierdzą, że kieliszek wina na tydzień, nie zaszkodzi ;) Myślę, że z racji tego że małe ilości nie szkodzą....ale nie ma określenia jaka to jest mała ilość, lepiej zabronić całkiem. Dla jednego mało to lampka wina....a dla drugiego i 3 lampki to nic takiego. Jak jak na razie nie piję alkoholu wcale, i powiem Wam, że nawet mi się nie chce. Jak byliśmy na tej Ukrainie, to parę razy usta namoczyłam w kuflu W. i tyle. Wiecie....czasem jest tak że kobiety w ogóle o siebie nie dbają, palą fajki całą ciążę, alkoholem też nie gardzą....a dziecko rodzi się zdrowe! No ja osobiście wolę unikać rzeczy które mogą zaszkodzić memu dziecku.... ale tak się pocieszam....bo kwas foliowy biorę dopiero od momentu pozytywniego wyniku testu ciążowego, a mówią, że z pół roku wcześniej trzeba.....no ale ile kobiet wpadło bez planowania ciązy.... i jest OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech Biała a co ci mądre koleżanki radziły na temat kwasu foliowego? Ale nie martw się, rzeczywiście dużo kobiet dopiero po wizycie u lekarza zaczyna łykać kwas. Karta ciąży jest dla ciebie, więc jeśli nie dostałaś, to znaczy, że jeszcze nie założył. Ale to normalne, ja chyba w 10 tc dostałam, a wiem, że niektórzy lekarze dopiero po 12 tc dają ze względu na duże ryzyko poronienia w pierwszych tygodniach. no to co to patrz mam cichego wielbiciela :) Albo wielbicielkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko to pewnie dostanę ją następnym razem, tym bardziej, że mówiłam lekarzowi o zmianie nazwiska, a dowodu nie posiadam, a on wszystkie zmiany robi na podstawie dowodu osobistego (dziś polece odebrać) Może też w związku ztym nie pisał nic na strae nazwisko, żeby potem nie zmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe ja zadzwoniłam do przychodni się zarejestrować i pani spytała o nazwisko ja powiedziałam, że pod panieńskim karta będzie. Ona zapytała jak teraz się nazywam, skreśliła i zmieniła. Przez telefon :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co zapomniałam. Ta składana gondola to nie w tym wózku była. Ja w moim nie mam. Fajny bajer, ale my mamy kombi więc w sumie niepotrzebny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co przychodnia to obyczaj ;) Ja chodzilam prywatnie i wszystkie badania mi tez w prywatnej klinice robili, pewnie dlatego ginekolog zlecila obszerniejsza opcje. A slyszalam wlasnie, ze na nfz jakies limity sa, ktos mi gdzies mowil, ze morfologia przysluguje 3 razy w ciazy :o, ale to zalezy chyba od regionu, nie jest to regula. Ja na rozyczke niestety nie chorowalam, ale mialam bardzo wysokie przeciwciala nadal po szczepieniu. A odnosnie szczepien, to wiecie, ze juz nie ma kary za nieszczepienie hura :). Nie wiem czy juz tu o tym pisalysmy czy gdzies indziej z kims o tym gadalam :o, skleroza nie boli. Biala, nie martw sie, ja tuz przed sama ciaza lykalam kwas, no i oczywiscie przez iles tam czasu w ciazy. dziecie zdrowe jak rydz :) Nie czytaj za duzo ;) Ja karte ciazy dostalam na pierszej wizycie od razu, czyli chyba w 7 tyg. Ale to dlatego zapewnie Cie lekarz nie zwazyl, bo karty nie zalozyl. Ale Wam zazdroszcze tych ciaz :) :) A ja nie wiem co mam zrobic. Na ostatniej wizycie lekarka wykryla mi malenka nadzerke. Zrobila cytologie i kazala przyjsc z wynikiem i ze od wyniku zalezec bedzie co dalej. Cytologia wyszla dobra. Mowi mi lekarka, ze w takim razie moze mi wymrozic ta nadzerke, ale na spokojnie, nic sie nie pali, bo nadzerka malutka, a cytologia ok, wiec pospiechu nie ma. Po wymrozeniu caly proces gojenia moze trwac ok 3 miesiecy. Zanim sie zapisze (do niej dluuugie terminy, no i musze byc w odpowiednim momencie cyklu) to pewnie mi sie zejdzie z 5 miesiecy, a przyznam, ze za jakies 3-4 mies to ja planowalam zaczecie staran o drugie dziecko (Zabu, wiem, ze nie lubisz tego slowa, ale nie moglam znalezc innego odpowiedniego, a myslalam dluuuugo ;) :D ). Boje sie, ze jesli cos mi sie bedzie zle goic czy cos to moze to sie jeszcze dalej odwlec, a tego bym nie chciala, z roznych wzgledow. Czytalam sporo o tym i generalnie sa dwie szkoly- jedni mowia leczyc natychmiast nadzerki, inni jesli wyniki cytologii sa dobre, a nadzerka niegrozna to kaza porodzic wszytskie dzieci jakie sie chce i dopiero leczyc nadzerke. Tak kazal gin mojej szwagierki. A znowuz jak po porodzie poszla do innego na kontrole to ja ochrzanil dlaczego z tym nic nie robila. Ech, badz tu czlowieku madry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co - a mówiłas swojej gin o tych wątpliwościach co do tej nadżerki i ciązy?? co ona na to? ja miałam dużą nadżerkę i mimo, tego, że byłam nieródką, lekarz skierował mnie na wypalanie. Mam teraz blizne na szyjce po tym zabiegu. Mam nadzieję, że nie przeszkodzxi mi to donosić ciąży i bezproblemowo urodzić. a dziś cz\uję się paskudnie :O głowa mnie boli i za żółądek coś ściska :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co a nie ma opcji, że ta nadżerka sama zejdzie? Czasem po okresie już nie ma nadżerki. Ty nie masz co zazdrościć tylko decyzję trza podejmować :) Szczerze to jeśli lekarka ci mówi, żeby wypalić teraz, to ja bym posłuchała. Parę miesięcy w tą czy w tą nie zrobi różnicy, a wolałabym być zdrowa zachodząc w ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko- komu nie zrobi roznicy to nie zrobi ;). Mi zrobi moze nie w rzeczach, ktore bezposrednio decyduja o tym, kiedy sie zdecyduje, ale jednak. No ale oczywiscie zdrowie najwazniejsze. Biala- pytalam tylko kiedy mozna sie po zamrozeniu starac, jakos bylam tak skolowana, ze wtedy w gabinecie jeszcze nie pojawily sie u mnie watpliowsci czy likwidowac teraz czy po ciazy. Wypalal Ci lekarz czy wymrazal (bo czasem sie to myli)? Generalnie nierodkom nie poleca sie wypalania (tak tez mi mowila lekarka moja), bo po wypalaniu zostaje blizna jak po przypaleniu papierosem i zdarza sie, ze szyjka podczas porodu nie chce wspolpracowac, rozwierac sie i konczy sie cesarka. Ale oczywiscie sa kobiety, ktore nie maja zadnych problemow przy porodzie nawet po wypalaniu i mam nadzieje, ze bedziesz jedna z nich :). Czytalam, ze np na zachodzie w ogole sie juz wypalania nie stosuje. Wymrazanie jest duzo lagodniejsze i oszczedzajace. Ja mam miec wymrazana jesli juz. Agatka- poki co lecze jeszcze ta nadzerke metoda naturalna, ktora ponoc w niemczech czesto polecana jest na zachodzie przez lekarzy jako pierwsza metoda leczenia. Dlatego tez przez to pewnie jeszcze bardziej mi sie przedluzy to. A nie chce tak bardzo przesuwac planowania dziecka (choc wiadomo, ze wcale nie musze zajsc w ciaze od razu jak za pierwszym razem, ale na to juz wplywu nie mam, wola Boska..) dlatego, ze w listopadzie 2010 konczy mi sie wychowawczy. Nie chce wracac do pracy na miesiac czy dwa i zachodzic w ciaze. Nie chce robic takiego numeru. Tym bardziej, ze gadalam ostatnio z szefowa i maja mnostwo pracy i wiem, ze beda zatrudniac osoby na umowe zastepstwo za te dziewczyny, ktore sa na macierzynskich czy wychowawczych. I przez to zwalnialiby kogos, zeby wrocic mnie do pracy, a ja bym zaraz z ciaza wyskoczyla :o. Ani nie chce tez zachodzic w ciaze tak, zeby np wychowawczy konczyl mi sie w 6 czy 7 miesiacu, bo wtedy zapewne poszlabym na zwolnienie i wyplacaliby mi pensje. A ja nie chce tych pieniedzy, mam je w nosie- bo juz sobie wyobrazam jakie bylyby komentarze :). Chce cala ciaze spedzic jeszcze na wychowawczym i potem brac tylko pensje na macierzysnkim- co mi sie nalezy jak psu buda ;). Ale oczywiscie nie jestem szalona i nie podejme decyzji, ktora by mogla zawazyc na moim czy nie daj Boze dziecka zdrowiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co to dowiedz się dokładnie u swojej lekarki jak ona się na to zapatruje i daj znać. Życzę ekspresowego i bezinwazyjnego pozbycia się nadżerki :) U nas nic nowego, może jedynie tyle że kręgosłup mi wysiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co - u nie było wypalanie, wymrażania lekarz nawet nie zaproponował :O nie wiem dlaczego? czy dlatego, że na fundusz np nie było refundowane? ale mógł powiedzieć, przecież mogłam się zdecydować na prywatny zabieg :O Czy może dlatego że nadżerka była ogormna.... W każdym razie już ten lekarz nie jest moim lekarzem. Jakaś blizna na szyjce jest :O mam nadzieję, że problemów z nią nie będę miała. W ogóle to musze zapisywac pytania które chcę zadać swemu ginekologowi....bo potem znów zapomnę o cokolwiek zapytać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tak nieśmiało zgłaszam, że nie mam zdjęć Emilki. A no to co ma, bo chwaliła. Ja też chcę pochwalić ale głupio mi tak w ciemno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×