Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

Agatka, gratulacje!! :D Super 🌼 Mam nadzieję, że praca spełni Twoje oczekiwania i nie będzie nudna mimo że nie ma związku z kalorymetrami na przykład :classic_cool: . Pewnie Mały do Babci trafi? :) No to co, chyba sobie wyobrażam to tankini :) Fajna sprawa. Ja czereśni w tym roku prawie nie jadłam, bo w czerwcu jakoś nie było okazji a lipcowych już się brzydzę :P Jednak sprawdzanie każdej przed spożyciem trochę psuje błogość jedzenia (a ile później prania!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prześlę Wam na maila sesję, którą robiłam ostatnio dla rodziny jednego z moich byłych klientów ślubnych. Jak ją skończyłam, byłam w stanie całkowitego wymięcia i w pełni rozumiałam, dlaczego w internecie nigdzie nie ma sesji czterolatków :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, No to co, zdjęcia już się wywołują :) Mailnij mi tylko adres bo gdzieś posiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka, gratuluje pracy :). Na pelen etat? Napisz czym sie bedziesz zajmowala? Bedziesz miala kontakt z klientami? No i kto sie Blazejem zajmie- Twoja Mama? Kostium taki- http://allegro.pl/item1135536892_hit_tankini_stroj_kostium_kapielowy_rozm_44.html To nie jest ciążowy, tylko zwykły, ale on jakieś duże zakresy ma, bo rozciągliwy i brzuch mi się mieści spokojnie :). Balam sie tylko czy przez brzuch za krótki nie będzie, ale nie jest :). Poza tym majtki są dość wysokie. Brzuch mam duzy, piersi tez, bo zawsze takie mialam ;), balam sie tylko czy gacie za duze nie beda, ale spoko, trzymaja sie ;) Ja wiem, ze czeresni nie mozna w ciazy za bardzo, ale sie powtrzymac nie moglam. I nie jadlam w jakis wielkich ilosciach. No ale kiedy powalily mnie te w liczbie 3 sztuk z rana, to juz mi sie odechcialo na dobre. W przyszlym roku sie najem ;) Zgaga mnie meczy, bleee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Zabulina, znowu telepatia ;) :) Kochana, mailne Ci adres. Nie wiem kiedy sie wywolaja i kiedy bedziesz miala czas je wyslac, ale jakos tak sie musimy dogadac, zeby awizo nie przelezalo u mnie 2 tygodnie jak bedziemy na wyjezdzie, bo zwroca (czyli moze najwczesniej gdzies w polowie mojego wyjazdu, bo teraz juz tylko 1,5 tygodnia bede w domu). A ja jeszcze po powrocie pewnie 2 dni bede w Wwie, bo mam dwie wizyty u lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O mamo, Zabu, ja ostatnio pomyslalam, ze jak juz bedziemy w komplecie rodzinnym i maly bedzie mial z rok to chcialabym sobie rodzinna sesje u Ciebie sprawic :D. Ale skoro masz juz bojowe doswiadczenie to moze nie bedziesz z gory odrzucac takich klientow ;) Fakt, robaczki w czeresniach potrafia od nich odrzucic skutecznie :) A ja zaraz bede miala lody :). P w sklepie. A co, skoro i tak mnie juz zgaga pali jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie Ci malia skrobnęłam :) OK, dogadamy się tak, że jak będę mogła słać (a u mnie będę najwcześniej końcem przyszłego tygodnia) to puścisz mi SMSka po prostu. "jak MAŁY będzie miał z rok" - się jednak nastawiłaś :D Eh, do Wawy to mnie mimo wszystko nie zaciągniesz, Kochana ;) chyba że przy okazji jakiegoś szkolenia, ale wtedy to będzie jesień - zima, tudzież wczesna wiosna ;) choć przez 1,5roku jeszcze sporo się może zmienić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh, u Was pewnie nie jest tak źle, ale u nas w Małopolsce po powodziach mamy plagę komarów. Zamoskitierowaliśmy już nawet kratki wentylacyjne i może będzie spokój... Niech by one sobie tą krew nawet ssały, niechby nawet robiły swędzące bąble, ale czemu do cholery one muszą tak brzęczeć? :o Jeden mały dziad i noc z głowy. Jednej nocy wstawaliśmy o 2 żeby ubić jednego i o 4 żeby ubić kolejne 2 - a skurczybyki nieźle się chowały. Kawał cwaniaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, to umawiamy sie na smsa :) Ja na szczescie nie mam stycznosci z komarami w ogole- malo uch chyba u nas, a i moskitiery spelniaja swoja role na tyle, ze nic sie po domu nie placze. Tego brzeczenia nad uchem to Ci wspolczuje, chyba nie ma nic bardziej denerwujacego gdy czlowiek chce spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabu, co do Małego, to przecież nie będę pisała o nim Mała ;) :D Poza tym tak, nastawiłam już się, że będzie synio :) Bogu dzięki nie mam aż tak roszczeniowego nastawienia do życia, żeby aż tak strasznie "wymagać" określonej płci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co to poszalałaś z tym kostiumem. Nie szkoda ci bylo tyle kasy wydać na jeden raz? Chyba że za rok też planujesz w nim biegać. Praca jest w banku, będę pracowała z klientami nie wiem jeszcze czy na razie na kasie czy na rorach czy gdzie. To jest mały kilkuososbowy oddział, więc pewnie gdzie będzie deficyt ludzi to mnie wrzucą:) Mały będzie 3 dni w tygodniu z moją mamą, a 2 dni w żłobku prywatnym. Głupie tylko mam tam godziny pracy bo 9.30 do 17.30, czyli akurat cały dzień z głowy. Ale za to fajnie będzie jak Paweł wróci bo będziemy mogli się wymieniać przy Błażeju. On pracuje 6-14 więc mały będzie spędzał u mojej mamy czy w żłobku tylko jakieś 5 godzin dziennie. Muszę sobie jakieś ciuchy sprawić bo mam całą 1 (słownie jedną) białą bluzkę koszulową:D Mam jeszcze jedną błękitną i jedną brązową ale na długi rękaw. I buty muszę kupić bo jedyne jakie mam z zakrytymi palcami to balerinki z cekinami na dodatek :P Jutro chyba skoczę na zakupy jakieś. A wiecie jaka jest największa zaleta pracy w sezonie wakacyjnym? Klimatyzacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie szkoda mi bylo kasy, bo chcialam cos wygodnego i porzadnego, jednoczesnie cos w czym moglabym swobodnie plywac. Nie zamierzam w nim chodzic w przyszlym roku, bo w ciazy nie zamierzam byc ;), a normalnie jednak bylby dużo za duzy, moze jedynie w cycach by sie trzymal ;). No chyba, ze go zweze u krawcowej po szwach, a gacie dokupie nowe. A jak nie to oddam mojej cioci, ona akurat normalnie ma taki a'la ciazowy brzuch ;) Faktycznie godziny pracy takie, ze zajmuje ta praca caly dzien, ale fajnie, ze bedziecie mogli sie wymieniac pozniej z P. A Blazej juz mial jakas adaptacje w zlobku? Podobalo mu sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byliśmy na chwilę obejrzeć to miejsce, jakiś nie bardzo towarzyski był :) Ale się przyzwyczai. Ja uważam, że skoro on nie ma rodzeństwa a kuzynostwo wybywa za granicę, to 2 razy w tygodniu po kilka godzin spędzonych z innymi dziećmi dobrze mu zrobi. Dzieci się dużo od siebie uczą, w żłobku też dużo zachowań społecznych pozna. Wiesz, on jest dosyć elastycznym dzieckiem i myślę, że się szybko zaaklimatyzuje. no to co właśnie po to żeby przykryć brzuch ja zakładałam top na kostium kąpielowy. Rozwiązanie podobne tylko twoje bardziej estetyczne i droższe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, ale wiesz co, doszlam do wniosku, ze kostium moj normalny dwuczesciowy juz taki zmarnowany byl, wiec i tak musialabym kupic nowy i tez pewnie tylko na ten sezon, bo obwod brzucha jednak juz inny. Wiec kupilam juz taki, ktory najbardziej mi do wersji ciazowej pasowal :). Trudno, ciaza to tez wydatki ;) Wiecie co, Gabi to jest taki cwaniak, ze szok ;). Wieczorem sie wyglupialysmy, laskotalysmy, nagle ona mnie lapie za szyje, patrzy mi w oczy i mowi: "mama, a wiesz co ja bede do bratka mowila? (juz Wam chyba pisalam, ze wymyslila mu imie 'bratek' ;) i tak ciagle mowi). Bede tak mowila: braciszku, a pomozesz mi sprzatac?" :D Jeszcze sie nie urodzil, a juz go chce ustawiac ;). I niesamowite jest to, ze dziecku takie mysli przychodza do glowy w najmniej spodziewanym momencie, kiedy akurat sie wyglupialysmy- ani wtedy nie sprzatala ani nie bylo mowy o braciszku ;). Agatka, taki zlobek na pare godzin dwa razy w tygodniu to fajny pomysl i pewnie Blazej bedzie bardziej towarzyski jak zacznie tam chodzic :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka, a czy w zwiazku z tym, ze zaczynasz prace, juz odpada ostatecznie ta wersja, ze Ty i Blazej dolaczacie do P tam za granice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem. Zobczymy co Paweł powie jak stamtąd wróci we wrześniu. Jeśli bardzo będzie chciał to sparwę przemyślę. Na razie o tym nie myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka, daj znac jak po pierwszym dniu pracy :) U nas padalo pol dnia i 13 stopni :o. Niby marzylam o ochlodzeniu, ale bez przesady, czy tu musza byc same ekstrema pogodowe? Ja powoli musze ogarniac wszystko do wyjazdu, bo juz w czw pojedziemy do Wwy, bo w piatek jeszcze na badania rano musze skoczyc, bo potem po powrocie znad morza od razu mam wizyte. Jeszcze sobie w srode lece na manicure i pedicure, jejku juz chyba sto lat nie bylam na takiej przyjemnosci ;) Spac mi sie chce, a Gabi chce sie bawic. Zaproponuje moze zabawe w spanie w takim razie, co by nie bylo konfliktu interesow ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co, flamingi doleciały :classic_cool: Więc ja czekam na SMSka :) Pogoda - dajcie spokój :o gdyby można było chociaż w weekend posiedzieć w domu i nie podlegać wpływowi biometeo, ale gdzie tam. Agatka, ja też chcem relacjem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejhej. Melduję się. Wszystko ok, w pracy fajnie chcoiaż na razie nic sensownego nie robię. Ganiam w szpilach i koszuli:P W domu gorzej bo Pawła nie ma, ja do pracy w mały w nocy histerie urządza, bo się nauczył wstawać i co go kładę to on wstaje dopóki nie padnie ze zmęczenia. Ostatnio walczyłam od 0.30 do 5 rano. I już nie chodzi o to, że nie śpię, ale on ten prawie cały czas płakał. Teraz mam już na niego sposób, wczoraj podziałal, mam nadzieję, że nie był to przypadek. no to co imię dla synka wybrane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabu- dzieki Kochana :). dam znac smsem. Agatka- mialas urodziny wczoraj? Wszystkiego najlepszego w takim razie :) 🌻 Ja swoje bede nad morzem obchodzic ;) Fajnie, ze pierwsze wrazenia z pracy pozytywne, to najwazniejsze. U nas wielkie pakowanie i mieszkanie wyglada jak pobojowisko :), mam tylko nadzieje, ze z moja skleroza ciazowa nie zapomne o niczym, a jest tego tyyyyyle. No i mam nadzieje, ze sie do samochodu zapakujemy ;) Agatka- imie niewybrane i niestety mam z tym wielki problem, naprawde z imion meskich nic mi sie nie podoba na tyle, zebym poczula, ze fajnie byloby dac tak synkowi na imie. Nie wiem, mam nadzieje, ze przedyskutujemy temat nad morzem, bo jakos nie mamy czasu nawet we dwoje sie nad tym zastanowic. Biore pod uwage Wiktora, choc nigdy wczesniej bym sie o to nie podejrzewala ;) (nie to, ze mi sie jakos szczegolnie nie podobalo to imie, ale bylo raczej obojetne), no ale to tez bez przekonania. Jesli nic nie wymyslimy i w kazdym bedzie jakies ale to bede optowała za Michałem- bo to imie ponadczasowe i zwykle, a z tych najzwyklejszym najbardziej mi sie widzi. Wczoraj caly dzien jezdzilam z Gabi sama i mialam lekkiego stresa, ale fajnie bylo :). Pojezdzilysmy troszke spraw pozalatwiac, obskoczylam pare sklepow, no i poszlam na pazurki, a Gabi w tym czasie bawila sie na sali zabaw z moja siostra cioteczna, wcale po tym nie chciala wyjsc stamtad ;) Jutro jeszcze jade krwi upuscic i w nocy, tzn nad ranem ruszamy, mam nadzieje, ze pogoda sie poprawi choc troche :o Pewnie sie jeszcze jutro odezwe, jesli ktokolwiek cokolwiek tu napisze ;). A jak nie, to trzymajcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co miłego urlopu, chociaż pogoda ci się trochę popsuła. Ja wpadłam się pochwalić:D Wczoraj moje dziewczyny były u mnie i się pytały czy ćwiczę brzuch bo tak wygląda jakbym ćwiczyła :P A ja wcale a wcale nie ćwiczę, w sensie wykonywania konkretnych czynności w celu pozbycia się tkanki tłuszczowwej. po prostu mam ząbkująco-przemieszczające się dziecko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka, teraz 'raka" widać :D Żywa froterka :classic_cool: Ale kurczę się blondasek zrobił - jak był całkiem mały, to miał takie ciemniejsze włoski, czy tylko na zdjęciach tak wyszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, teraz rzeczywiście już prawie blond ma a urodzil się z czarnymi. Dzisiaj rano go puściłam po podłodze, a do pracy ubrałam czarną sukienkę. Potem młode zarzuciłam na biodro, w pracy okazało się, że obrosłam w futro :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To musisz opatentować jakiś system podczepianych ściereczek, np. Raypath. Zatrzaski na ściereczce i na spodenkach, i masz ekologiczny odkurzacz :) Czarna kiecka, mówisz..? To się nieźle w tej pracy prezentować musisz :classic_cool: Kurde, ja nie umiem ganiać w szpilach. Dziś jakiś dzień - makabra, coś strasznie pyli a u mnie na osiedlu od rana koszą trawę 😭 Chodzę opuchnięta jak balon i na niczym się nie umiem skupić. Mam nadzieję że jutro już będzie OK, bo czasu nie mam na niedyspozycję :o Żeby chociaż od tego smarkania się "chudło"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos futra - jak tam Twoje domowe futra na raka reagują..? Wsadza im już palce do oczu, czy jeszcze nie ten etap? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh Tequila pozwala na zbliżenie na odległość jakiegoś metra, potem się ewakuuje:) Havana jest bardziej cierpliwa, ale po kilku garściach wyrwanych włosów też raczej się usuwa, by za chwilę z nienacka (znienacka?) wylizać paszczę potworowi. Taki rewanż :P Do pracy ubieram to, co mam. Nie miałam czasu ani kasy żeby wymienić całą szafę, a wymagany strój biurowy- biała koszula, ciemne spodnie, spódnica albo sukienką. Noszę co mam, więcej ciuchów kupię sobie jak dostanę przedłużenie umowy, bo na razie mam okres próbny 3 miesiące. Ale i tak płaskie buty muszę kupić bo nie przemyślałam zakupu szpilek i się okazało, że spodnie mam skrócone do płaskich butów :/ Jedne tylko mam do szpilek. A co do butów- ja raczej w nich siedzę niż chodzę, więc z tym nie mam problemu. Gorzej było się w nich nauczyć samochód prowadzić, ale dałam radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×