Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość facetttt

Jak zmniejszyć popęd płciowy ????????

Polecane posty

Gość marysia789789789
ja jestem kobietą i szukam czegos na zmniejszenie ;( mojemu sie nie chce, a zwlaszcza po piwie ;( on spi, a ja nie wiem co ze sobą zrobic ;( sex tez ok 4 w tyg. Ja musze codziennie, a nawet dwa razy dziennie ;( tez szukam jakich tabletek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwa razy na dzień
Mi też się chce kilka razy na dzień mimo 40-stki. Moja żona ciągle zasypia w minucie i jej się nic nie chce. Coś mi się wydaje że poszukam kobiety dla równowagi bo długo tak nie pociągnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catcha97
Witam ja mam 15 lat i mam taki kurwa popęd, że nie mogę wytrzymać. Jestem katolikiem więc nie oglądam pornoli i nie walę konia. Polucję mam średnio raz na 4 miesiące. Żadnych tabletek nie chcę zażywać, bo to jeszcze bardziej mnie zniszczy, sport również nie pomaga :( Co mam zrobić?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcież spokój...
moja żona wg. "ustaleń" zgadzałaby się na 8-10 razy w roku... jesteśmy małżeństwem od 7 lat, było o to dużo kłutni ale także spokojnych niby-konstruktywnych rozmów. Ale z ustaleń na 8-10 razy w roku wychodzi wielkie g... i kochamy się 1-2 razy w roku. Jestem katolikiem, żona też, miewałem kilkumiesięczne ciągi porno, ale to po czasie dołuje dużo bardziej niż nadmierny popęd i odrzucenie, naprawdę po takim mocnym 1-2 miesięcznym ciągu porno chce się żyły ciąć. Kocham ją szczerze, wiem, że nie "załatwia spraw na boku" z kimś innym, ona po prostu nie ma popędu, prawie wogóle. Kastracja odpada, bo mamy dzieci i chcemy mieć dzieci, gdyby dowiedziała się to nie wiem nawet co by zrobiła. Leki są ryzykowne o tyle, że większość (na pewno psychotropowe czy uspokajające) otępia a ja mam umysłową pracę i nawet lekkie niedospanie mnie dyskwalifikuje, bo po prostu nie myślę wystarczająco szybko i dokładnie. Jakieś florystyczne pomysły brzmią bardzo ciekawie, ale co ja powiem w aptece "proszę mi narwać nanufarów ze stawu i zrobić wywar"??? Więc bajki na bok. Porady typu "obetnij", "znajdź dziewczynę", "zmień partnera" albo "zwal se" najdeliketniej mówiąc nic nie wnoszą. Bardzo dziękuję tępocie tego kraju za narywanie się z czyichś prawdziwych problemów od których naprawdę nie chce się żyć... A jak dla kogoś rada "zostaw żonę" brzmi rozsądnie tylko dlatego że ma się wyższe potrzeby niż owa żona to gratuluję podejścia do życia (abstrachuję już nawet od spraw wiary). Jak dla mnie alkohol. To mi pomaga jak mnie jaja nawalają, bo od tygodnia już chodzę nabuzowany a żona w łóżku zdobywa się tylko na mało wyrozumiałe "przestań". Whiskey albo piwo działa "przeciwbólowo" na ból jąder. W czasie pobudzenia, kiedy jeszcze nic mnie nie boli też powoduje rozluźnienie i raczej się chce spać niż zaczepiać żonę. Może i regularne picie nie jest zdrowe, ale mniej szkodliwe dla organizmu niż psychotropy czy hormony. Ja po swoich latach "małżeńskiej przygody" to mogę polecić. Piwo czy cokolwiek innego, ja przepadam za smakiem whiskey, kto co lubi. Dla mnie innej metody nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafeteria.pl :)
jeżeli jest tak jak myślę że jemu bardziej niż igraszki ze mna odpowiada to że sobie wyobrazi (lub zobaczy) moją bieliznę albo mnie nieco podrażni i potem dokończy sobie sam...to przygnębiające już mu nie odpowiadam...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtekbezportek
Do dajcie spokoj -abstrahujac od tego ,ze masz prze.....,polecam :S.Perot - jak zbudowac szczescie intymne ,W-wa (2008).Mam nadzieje ,ze to pomoze ci chociaz zrozumiec ,a na pewno zonie ,w jakim problemie pozostajecie.Inaczej wpadniesz w jakas chorobe somatyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .--.-.--..--.---enter
kiedyśjechałem na androcurze, teraz znowu mnie bardziej boli i chciałem do niego wrócić, ale lekarka mi powiedziała, że bez specjalistycznych badań, orzeczeń i konsylium nie może wystawić recepty, bo NFZ ją za to powiesi. Czy ktoś ma dojście do recept na androcur najlepiej w Wawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna255
dajcież spokój! no to masz przecchlapane, jednym slowem współczuje ci, czy rozmawiales z zona szczerze na tematy seksu , a jak nie to moze jej to napisz w jakims liście to co napisales na forum , męczysz sie i to bardzo , a alkohol niczego nie załatwi , jeszcze wpadniesz w nałóg .. nie dobraliscie sie temperamentem , moze warto pomyslec o jakiejs wizycie u specjalisty? cos musicie z tym zrobic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .--.-.--..--.---enter
A co zrobić jak specjalista po wizycie żony powiedział mi: "nie da się pomóc komuś, kto uważa, że pomocy nie potrzebuje"? Plizz, pilnie potrzebuję recepty na androcur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna255
pewnie specjalista miał rację , jak moze pomoc twojej zonie ? skoro ona pomocy nie potrzebuje .. wiecej , nie chce ! a co z toba ? chcesz sie tak męczyć do konca zycia? w imie czego ? przeciez twoje potrzeby fizyczne nie sa zaspakajane... ona ma spokój ,a ty co? ból , ból , ból fizyczny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .--.-.--..--.---enter
Mi do szczęścia brakuje jednej małej tableteczki Androcuru. Ale, żeby ją dostać potrzebuję małej, białej karteczki z jeszcze mniejszą piecząteczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonim6285
ale po tym adrocurze jest ginekomastia i sie glos podwyzsza a jakby kastracje chemiczna zastosowac ino zeby do jakiegos lekarza isc bo samemu to jeszcze sie cos zlego zrobi sobie co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonim6285
chociaz nie po kastracji chemicznej chyba sprawa wyglada tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .--.-.--..--.---enter
mam Androcur! w tej samej przychodni inna lekarka bez pytania wypisała receptę. Do tego dorzuciłem Dexacaps i jestem wolny od porządania. Mam teraz tylko problem jak gospodarzyć tymi 50 pastyleczkami, by na jak najdłużej starczyły. A kastrację chemiczną robi się właśnie androcurem, tylko w nieco większych dawkach niż ja łykam. A głos wcale się nie podwyższa ani cycki nie rosną (przynajmniej przy tej dawce).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erotomanio
Mam ten sam problem, chce mi się kochać, i nie mogę o tym przestać myśleć. Kobita moja ma problemy z pęcherzem, i często się zaciera co powoduje kilku dniową przerwę. Ostatnio się tylko kłócimy, moja ma mnie po prostu dość. Przykro jej cały czas, a ja nie mogę przestać mysleć o sexie mimo tego że moja nie ma ochoty lub źle się czuje. Naprawdę ma ochotę.. :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4.99%
teraz tak kto jet teraz nerwowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolo007
Na zmniejszenie popędu bez skutków ubocznych - Bromek potasu, a NIE "BROM" brom jest trujący hahaha niektórzy to są Kretyni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dajcież spokój...
z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że seks nie jest dla was równorzędnąi tak samo ważnąsferąjak inne ważne sfery. To trochęjakby chciećlataćautobusem. Na ziemi niby podobnie ale lata tylko w dół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kafeteria.pl :)
A wy dłużej niż 1000 dni ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do taka jedna255
Jak myślisz, co powie specjalista?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak_tak
Tak... tak... Sprawa jest niestety bardzo skomplikowana. Jestem z moją kochaną żonką od prawie 15 lat. Moje potrzeby są dużo większe niż Jej. Chciałbym prawie codzienne. Ze względu na skromniejsze potrzeby małżonki ograniczyłbym do 3 razy w tygodniu a życie pokazuje, że raz na miesiąc, dwa, lub trzy musi wystarczyć. Nie chcę jej zmuszać do sexu bo nie potrafię się kochać ze świadomością, że to tylko pańszczyzna. Bieganie wieczorne słabo działa, piwo może i działa, ale codziennie nie wchodzi w grę bo Ona nie przepada za alkoholem a uszanować Jej zdanie należy. Skoki w bok i usługi erotyczne nie wchodzą w grę bo miłość jest ważniejsza od popędu fizycznego. Hobby ... właśnie szukam starego mercedesa żeby wieczorami posiedzieć, pogrzebać przy nim i nocą wrócić jak już wszyscy śpią. Sama masturbacja nie załatwia do końca sprawy bo zależy mi na kochaniu się tylko z nią, traktuję to jako zawór bezpieczeństwa. Najgorszy jest w tym wszystkim smutek przed zaśnięciem i świadomość, że czas ucieka i niebawem problem się sam rozwiąże, tylko ile czasu się zmarnuje i ile wspaniałych chwil nas ominie. Podsumowując: przetestuję opcję z mercedesem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorzucę swoje 5 groszy. Również zmagam się z nadmiernym popędem. Wynika to z tego, że od wczesnych lat młodzieńczych zacząłem się masturbować. Teraz mam 25 lat i od 3 lat jestem z pierwszą w życiu partnerką. Może przez to, że dotychczas nie miałem nikogo u boku plus już nałogowo masturbacja z pornografią i fetyszyzmem, którego co oczywiste i najgorsze moja partnerka nie spełnia, wynaturzyły moją chuć. Nie wiem co robić. Staram się pościć jak umiem. W komputerze mam tylko jedną przeglądarkę zainstalowaną plus wtyczkę na hasło blokującą strony xxx, ale co z tego, że można ją zwyczajnie wyłączyć. Staram się unikać sytuacji generujących myśli o tym, że mam ochotę... Naprawdę działa odwracanie uwagi od tych spraw, ale wydaję mi się, że to jest pół środek. Miałem już okres, gdzie łapałem się na tym, że naprawdę nie myślę podświadomie o tym, że mi się chcę, ale znowu mam nawrót. Najgorzej jest jak siedzę w domu i naprawdę nie mam co robić. Taki stan rzeczy najprościej prowadzi do tego żebym się skusił i na porno i bezdotykową masturbację. Do tego już doszło, że wystarczy mi oglądanie porno i potrafię się bez ręki zadowolić... Pornografię i masturbację mogę jeszcze jakoś ogarnąć, ale dobija najbardziej, to, że moja ma niewielką potrzebę. Ja mógłbym codziennie i jestem na każde jej zawołoanie, a jej wystarczy ze 2-3 razy w tygodniu. Najlepiej jest jak się tydzień nie widzimy, bo wtedy ona jest wyposzczona i jest naprawdę ogień, super ! Ale na co dzień chodzę sfrustrowany i nabuzowany. Dzisiaj np. wstałem lewą nogą, bo wczoraj wieczorem nie miała ochoty i to napięcie nie zeszło ze mnie przez noc. I teraz siedzimy plecami do siebie cały dzień i generalnie jest sympatycznie... Wiem, że trzeba rozmawiać, ale chyba wszyscy wiecie jak łatwo się przełamać w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam tak...
ze z moja jak mi sie zachce to zamocze ale jak widze inne na ulicy to zaraz mi sie chce ;/ czy ze mna cos jest nie tak? zmeczenie materialu czy co? czasami z moja moglbym to robic moze co 2 dzien a jak widze inne to moglbym non stop ... chyba moj wacek odmawia posluszenstwa;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko, że możesz się zaspokoić na zawołanie, a to, że oglądasz się za innymi babami jest zupełnie normalne. Jesteśmy samcami i to leży w naszej naturze. Ja też nie potrafię często odwrócić głowy jak mijam zgrabną Panią. Choć tu muszę zaznaczyć, że kręcą mnie tylko te, ubrane w jeden konkretny sposób i to jest mój fetysz niestety, z którym nie daję sobie rady. Ale wracając do Ciebie - to, że inne kobiety Ci się podobają nie uważaj za zboczenie, a jeżeli kręcą Cię do tego stopnia, że jesteś bardziej pobudzony no to cóż nie wiem co konstruktywnego doradzić w tej sprawie... Wiele razy już miałem myśli o zdradzie, o małym skoku w bok, bo zwyczajnie moje pożycie z partnerką mi się nudziło (tym bardziej, że ona odmawia kategorycznie jakichkolwiek urozmaiceń. jest bardzo poukładana i najlepiej przy zgaszonym świetle, pod kołdrą i przez dziurę w piżamie... mega frustrujące) i nigdy nie przeszedłem na ciemną stronę. Wydaję mi się jednak, że to jest już kwestia wierności i moralności. Ktoś kiedyś nawet powiedział, że mężczyzna jest łowcą i monogamia z jego strony to wynaturzenie, ciągle musi szukać nowych partnerek by zaspokoić swoje potrzeby. Coś w tym jest, ale nie jesteśmy orangutanami, tylko rozumnymi istotami z większym bądź mniejszym poczuciem moralności i przyzwoitości. Także chłopie nie przejmuj się, że inne baby Ci zawracają głowę, bo to naturalne z punktu widzenia męskiej psychiki (moim zdaniem oczywiście), ale skoro masz partnerkę, którą kochasz, to musisz ćwiczyć swoją wolną wolę, jak ja to mówię "zawiązać się na supeł". Mógłbyś jej powiedzieć o swoim problemie. Jeśli jej na Tobie zależy spróbuje coś ze swojej strony z tym zrobić. Jeśli uważasz, że to jest duży problem, może powinieneś pójść do seksuologa ? Ja wczoraj porozmawiałem z moją dlaczego cały dzień chodzę jak osa. Przykro jej jest, mówi, że się postara, ale nie chcę żeby się do czegokolwiek zmuszała, bo jej popęd jest zdrowy, to mój jest ponad normę i też rozważam taką wizytę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idzcie na kompromis może
Temat na czasie- wczoraj był podobny. Założony przez kobietę. zonaty onan ja jestem zonaty, kochamy się 2-3 razy w tygodniu, poza tym codziennie minimum raz muszę sobie zwalić, a czasem nawet 3 razy!!! Jak zmniejszyć to moje libido???? A dlaczego nie uprawiasz z nią sexu codziennie, zamiast walić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idzcie na kompromis może
Ja mam bardzo podbnie do Was, z tą różnicą, że mój partner też ma ochotę- nie tylko 2x w tyg ;) i że jestem kobietą. Wczoraj podobnym temacie, przeczytałam, że to jest dziwne, wręcz nienormalne. Moja wieczna ochota na sex i to, że się z mężem bzykam codziennie po kilka razy. Bardziej pasuję tu, do tego wątku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do idzcie na kompromis może
widzialem twoje wpisy na tamtym watku. Zauwaz ze tylko kobiety uwazaly,ze to cos dziwnego.Kazdy facet bylby zadowlony z takiej dziewczyny jak ty.Zwlaszcza tacy z wysokim popedem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co zmiejszać
po 30 ci zacznie spadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja lubię wszytskie kobiety
Moja kobieta też mi nie chce dawać częściej niż 2x w tyg. Może to dlatego, że długo już razem jesteśmy. Będzie już jakieś pięć lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idzcie na kompromis może
Kolego powyżej, nie sądzę.. Ja w związku jestem 14 lat i ochotę mam każdego dnia, uprawiamy sex codziennie i różne fajne rzeczy,w fajnych miejscach z moim facetem robimy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×