Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Cześć kobitki. Dopiero południe dochodzi a ja juz padam na pysk.Jeśtem od 7 rano na nogach.Syna zaprowadziłam na 8 do zerówki,szybko do domu,przygotować dziewczyny bo córa do szkoły na 9.45.Wróciłam do domu i nie wiem w co mam włożyć ręce.A za 1.5hmuszę iść odebrać syna a potem córkę.I jak ja mam sobie z tym wszystkim poradzić?Super rozwiązaniem był by samochód ale to nie realne,nie mam prawka.No cóż jakoś to przeżyję-nie ja pierwsza nie ja ostatnia!!!:-) Idę ogarniać dom,wpadnę póżniej. Miłego dnia wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Laski!!! Trzymajcie mnie ino mocno :):):) Odprowadziłam moje młodsze dziecię do szkółki i teraz dostaję bzika, czy wszystko będzie dobrze, czy jutro rano nie będzie płaczu i lamentów. Ja, znany w szerokim gronie \"zimorodek\", któremu w temperaturze poniżej 20 stopni szczękają zęby szłam do domu przy 16 stopniach w krótkim rękawku. Tak mnie nerwy grzeją. Chciałam iść prosto do miasta, ale mądra nie ubrałam skarpetek i dostałam pęcherzy na małych palcach od starych adidasów. Ostatnie 500 metrów szłam boczną uliczką na boso. Spotkałam po drodze tylko jedną kobitkę, która obdarzyła mnie szczerym i miłym uśmiechem. Zaraz sobie wymoczę nóżęta, a potem wciągnę skarpetki i jakieś inne buty i ruszamy z synem \"w miasto\". On jeszcze niestety w domu, nie ma Go na liście szkoły, do której złozylismy aplikację. MM wydzwania, znowu obiecali wyjaśnić i oddzwonić - zobaczymy. W kazdym razie do szkoły iść musi bo tu jest obowiązek szkolny do min. 16 lat a on ma 14. Jesteśmy więc dobrej myśli a Młody ma po prostu dłuższe wakacje. Dzisiaj mówił, że pierwszy raz w życiu nie jest na rozpoczęciu roku, że nawet jak miał złamaną rękę to był. Ale za bardzo się nie przejmuje - to taki luzak, jak cała dzisiejsza młodzież. Będą kazać to pójdzie i już. Ale cieszę się, bo jednak rozumie co się mówi. Tłumaczył mi dzisiaj o co pyta dyrektor córki. Muszę Wam się pochwalić, że wczoraj tenże dyrektor przywiózł mnie swoim samochodem do domu. Okazało się, że moje wczorajsze przybycie do szkoły było wymysłem sekretarki, której notabene nie było, bardzo mnie przepraszał za fatygę no i pewnie dlatego odwiózł. Przepraszam, że tak nudzę tylko o tym co u mnie, ale później się ustosunkuję do Waszych wczesniejszych wpisów. Teraz idę wymoczyć nogi i na zakupy. Trzymajcie się cieplutko i piszcie Kochane, piszcie. Tak lubię wchodzić i widzieć jak nasz topik tętni życiem Buziaczki 😘😘😘 i papatki 🖐️🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Zajrzyjcie w wolnej chwili na poczte. Ja tez tylko na chwile,mam troche zalatwien na miescie. Foletko z tym wiatrem to Ci sie udalo ,myslalam ze tylko u mnie tak sie mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HIPP!!! HIPP!!!! HUUURRRAAAAA!!!!!! Oddzwonili - syn w czwartek na 9:00 do szkoły!!!! No to pedzimy do miasta po szkolne mundurki - mam nadzieję, że stówka mi wystarczy na oboje.... Anka - dzięki , filmiki jak zwykle fajne - gdzie Ty to znajdujesz? Uciekam, pa pa !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Anuś :D :D :D Widzę, że Ty ciągle w biegu :( Dobrze, że choć na chwilkę zglądasz.:) Dobrze Malibu, że już wszystko wiadomo :) I nieźle z tym spacerem na bosaka. Skąd ja znam ten ból, tzn. obtarte stopy i pęcherze. Też raz szłam boso po mieście, ale wtedy była ulewa, a ja miałam buty z nubuku. Niestety ludzie gapili się, jak na głupią. No i kto był tu głupi. Też jestem ciekawa, czy córcia będzie zadowolona i jakie wrażenia przyniesie ze szkoły. I widzę, że dyrektora poznałaś już lepiej :D Oj Foletko dasz sobie radę. Ja Cię znam, to sobie poradzisz. To tylko kwestia wejścia w rytm dnia i zobaczysz, będzie dobrze. A z tym wiatrem, tu też się tak mówi :D A propos wiatru, nadal wieje wściekle...😠 Nadd, życzę miłych chwil u boku miłej Osoby. Whisky ma racje, często związki dzieci z nie najlepszych małżeństw są bardzo udane. A poza tym wiesz, to zawsze jest loteria. Czasami po czasie okazuje się, że to nie jest TO, a czasami ktoś kogo wydaje nam się, że dobrze znamy, całkowicie mile nas zaskakuje. Wypowiadałam się kiedyś na ten temat. Tak naprawdę ludzie poznają się dopiero w tych skrajnie trudnych sytuacjach, wtedy, gdy są wystawieni na próbę, gdy jest ciężka choroba, jakaś tragedia itp. Oczywiście, niczego takiego Ci nie życzę. Ale rozumiem Twoją ostrożność.\"Rozważna i romantyczna\" ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj pozwoliłam sobie zaprosić do domu pana weta, bo na wsi były szczepienia. Mam teraz jeszcze jednego pieska przybłędę i pan przyszedł i zaszczepił mi psy i kota. Moja piękna chciała pana ugryźć, chyba dlatego, że w domu ją dotykał bez \"gry wstępnej\" Whisky, czy Ty szczepisz kota ? Wiesz nikogo nie znam, kto szczepi koty. Ja to robię, bo przecież kot najbardziej łazikuje i nigdy nie wiadomo, z kim i czym bedzie miał do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Słoneczka !!!! A co z Wami? No niektóre rozgrzeszone - Nadd 😘 ma Miłego Gościa - super, cieszę się i zyczę, żeby \"to było to\" Róża w pracy, Anka pewnie też bo rano wpadła na chwilkę, Agosia nie ma netu. I już ... A gdzie reszta? Foleta, Fizz, Whisky, Moniał!!!! Gdzieeeeee jeeeesteeeeście kobity??????????!!!!!!!!!!!!!!! O sorki, Fizz trochę była (dzięki za wieści od lekarza ) ale dawno i już prawie nieprawda. No to i ja sobie idę.... Aha - małej sie w szkole podobało (uuufffff). Przed snem uszykowała sobie wszystko na jutro, ma już jakąś angielską koleżankę \" i wiesz, mamuś, dogadałam się z nią...\" A w czwartek MM pojedzie z synem i zacznie się normalne życie i obowiązki. A ta stówa mi jednak nie starczyła :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny te które lubią i \"nie lubią\" :D Tak to już w życiu bywa, że nie wszyscy wszystkich i nie zawsze.... Chyba będzie ładniejszy dzień i najważniejsze bez wiatru /mam nadzieję/. Słonecznego i miłego życzę, a co przyniesie, to się okaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OJ!!! Lubią, lubią - żartowali przecież :D:D:D Teraz tylko macham 🖐️ i życzę miłego dnia. Za 25 minut idę zaprowadzić małą do szkoły. Potem wpadnę. Papatki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny. Sorry,że wczoraj niewpadłam,ale zaczęła mnie boleć głowa,ale tak jakoś inaczej niż zwykle.Będe chyba zmuszona porobić sobie jakieś badania,napewno ciśnienie i takie tam.No cóż starość nieradość:-D do mnie chyba też zaczynają przychodzić choróbska z racji wieku:-). Malibu----\"lub\"mnie trochę bo będzie mi przykro.Bardzo się cieszę,że córce się podobało w szkole i ,że ma już koleżankę .Pozwoliłam sobie ten kawałek przeczytać mojej,bo ona tak się boi ,że nieznajdzie tam koleżanki bo nie zna języka.Mam nadzieję,że w szkole się trochę nauczy bo mają 2h tygodniowo.No i będziemy powtarzać w domu,by się utrwaliło. Anka----u mnie się tak mówi bo mój tata pochodzi z tamtych stron,urodził się w Opocznie.Zostało tam dużo jego rodziny:ciotki,wójkowie,kuzynostwo.I to chyba jest bardzo trafne określenie na to wiatrzysko.Acha,nie dostałam,żadnego filmiku od ciebie.Jak będziesz coś wysyłać to nie na interię,bo mi nie działa.Adres masz pod nickiem. Fizz---daj znać jak tam wyniki badań i co powiedział lekarz,co dalej? Wczoraj tak ładnie pisałaś---lubię cię taką-wiem wtedy,że masz lepsze samopoczucie,humorek.Tak trzymaj. Nadd---Zgadzam się z dziewczynami jeżeli chodzi o małżeństwa.Najlepszy przykład to ja i Malibu.No ja to już ewidentnie bo wyszłam za mąż w wieku 30lat.Lepiejpóżno niż byle jak.Miłego spędzenia czasu z Miłą osobą. Moniał---a co ty się nieodzywasz?Jak tam atmosfera w domu?Chyba będe musiała znowu do ciebie dryndnąć by się upewnić,że wszystko ok. Whisky---jak samopoczucie?Kochana my rozumiemy twoje rozterki związane z synem.Mam małe dzieci ale potrafię sobie wyobrazić co ty przeżywasz.A z drugiej strony to,że syn oczekuje od was rady dobrze świadczy o was jako rodzicach.Zawsze mogły na was liczyć,na wasze wsparcie.To chyba dobrze? Biała Różo jak tam nocka w pracy?Chyba było spokojnie i mogłaś spać?Kiedy syn wyjeżdza?Czy ma zamiar ściągnąć tam swoją dziewczynę jak się już urządzi?Wiele par tak robi.Trzymam kciuki by się udało. Agosia--czy ty się tu dziś pojawisz?Jak tam sprawy biznesowe?Wszystko układa się po twojej myśli?Jak tam dzieciaki--zdrowe już? A Fizzi chyba nas opuściła.Szkoda. Mam dziś trochę lużniejszy dzień.Wpadnę popołudniu.Miłego dnia dziewczyny----DUŻO SŁOŃCA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ na razie tylko macham, brutalnie obudzona przez syna, wcześniej córkę, a bardzo późno poszłam spać, jeszcze czytałam w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo, a co to się stało? nikt tu już nie zagląda? A ja nareszcie mogłam sama pojechać po zakupy, synuś odebrał mi samochód z warsztatu i od razu wyruszyłam, teraz dopiero wróciłam. Pełny luz, spokój, nikt nie popędza. Z pół godziny wybierałam krem do włosów, taki żeby posmarować końce po wysuszeniu, żeby się błyszczały i ładnie podkreśliły końcówki. I wiecie, że na nic się nie zdecydowałam, wosk za tłusty, żel za sztywny, kremy jakieś miałam i były do niczego, a teraz tyle tego jest, że jak tu wybrać?! Stosujecie coś takiego? Może macie coś sprawdzonego? Teraz czekam żeby mi trochę te włoski odrosły, bo odzwyczaiłam się od takich króciutkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. Moje mile po nocce potem byl straszny dzień...w pracy oczywiście. Mam w grupie 16 chlopcow 7-13 latkow. Bardzo niegrzecznych, upośledzonych, przeżylam okropnie ten dzień. Mylalam ,ze jestem twarda i zachartowana do takich...nic bledniejszego/Nie spotkalam jeszce tak nieposlusznej grupki. Nawet przeklinaja.uffffffff...musze sie przyzwyczaic. ale jak ???? juz nie narzekam. Dzisiaj do 14 spalam , bo rano o 6.00 znow musialm byc w pracy ale tylko do 8.00 Moj syn wyjeżdża , a ja w zwiazku z tym , że jego dziewczyna zostaje, ciosam mu kołki na głowie ,ze ma nie zgłupieć tam bo ma super dziewczynę i szkoda by ją było stracić. Ale w przyszłości jak on sie tam urzadzi to ona oczywiście ma do niego pojechac. U mnie teraz tak cieplutko jest na dworze, ze planuje spacerek...szkoda tych ostatnich cieplych dni. Dziwinie sie czuje, taka jakas zakrecona....ide......do wieczorka..pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie pusto. Też byłam w mieście. Zapupów nie robiłam, ale coś sobie kupiłam. Na te moje smutki kupiłam sobie buty, takie co kiedyś oglądałam. Noga dobrze wygląda, nie za wysokie i najważniejsze wygodne. Pierwszy raz w życiu się nie zastanawiałam, pomyślałam sobie, że może to ostatni raz buty sobie kupuję...Miałam odłożone jakieś \"zaskórniaki\" i wydałam na buty. Jestem bardzo zmęczona, mimo, że zostałam przywieziona, pewnie przez tą zmianę pogody. Robi się ciepło. Ale na krótko. Fajnie Malibu, że z dziećmi wszystko OK. Syn też będzie zadowolony. Zobaczysz. MM siedzi dużo przy kompie teraz, bo pracuje. ja zrobiłam szybki obiad /koperkowa i placuszki z cukinii/ i teraz chyba wejdę do łóżka z ksiązką. A wiecie, że zawsze jak chorowałam, nawet jako bardzo dojarzała osoba zawsze podczytywałam muminki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz---ja kochałam Muminki.Wypożyczałam zawsze po dwa trzy tomu.Mój tata kiedyś zapytał czy w bibliotece nie mainnych książek,że tylko Muminki i Muminki!!!Czekał na jakąś ksiązke dla niego o apaczach najchętniej!Ja też lubiłam te książki ale nie w tym wieku.Mała egoistka ze mnie była.:-D Koszmarnie boli mnie głowa.Ie dziś szybko spać.Jutro pobudka o 6.30.To normalnie koszmar.I w piątek też.A angielski leży odłogiem>M mnie zabije:-DZ tym zmęczeniem to sobie dam radę---wejdę w tryby i będzie ok.Gorzej z głową.Wtedy naprawdę na nic nie ma się ochoty i siły. Whisky---ja bardzo chcę zobaczyć twoją krótką fryzurkę.A wpgóle to co ze zdjęciami dziewczyny?Agosia,Anka i ja się ujawniłyśmy.Czas na kolejne agentki:-D Różo--- ty naprawdę dawno nie miałaś do czynienia z dziećmi!?Mój sześciolatek potrafi rzucać taką łaciną,że uszy więdną.I to wszystko z podwórka.Ja z rególy bardzo rzdko używam takich słow.Ma starszego kolegę,który jest jego idolem.Nie jestem zachwycona tą przyjażnią,ale mam nadzieję,że wychowanie w domu kiedyś zaprocentuje. Mój dzielny syn już pierwszego dnia stał w kącie---za gadanie w czasie kiedy pani coś tłumaczyła.Sam się przyznał. U ciebie jest inna sytuacja bo to chore dzieci i pewnych rzeczy,zasad chyba nigdy się nie nauczą.Biedne dzieciaki. Ja na dziś się już żegnam.Padam poprostu. Ale was bardzo PROSZĘ----piszcie dziewczyny,piszcie!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc... Wreszcie komputer mam wolny to chociaz sie przywitam. Siedze teraz z farba na wlosach,maluje odrosty a wlasciwie to MM mi maluje.Tak mnie po pracy zmoglo ze musialam sie chwile zdrzemnac,ciezko mi przeskakiwac z drugiej zmiany na pierwsza. Foletko ...przepraszam ze znowu zapomnialam o zmianie Twojego adresu.Postaram sie przeslac jeszcze dzisiaj. Fizz ja tez lubie czytac od zawsze i pamietam ze czesto wracalam do ,,Dzieci z Bulerbyn''.Mam z dziecinstwa wiele ksiazek i teraz czyta je moja corka.A tak wogole to szkoda ze ksiazki sa takie drogie ,bardzo lubilam kupowac moglam godzinami siedziec w ksiegarni i szukac czegos ciekawego.Teraz czesciej korzystam z biblioteki ...niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyszłam jeszcze trochę, pochodziłam i tuż pod domem znalazłam 6 dorodnych maślaków. No i zrobię jutro ziemniaczaną na maślakach :) Coś jeszcze i obiad gotowy. Ja mam sporo książek i tych z dzieciństwa też. I czasami do nich wracam, własnie do muminków, \"Małej księżniczki\"bajek. Wiem, że to idiotyczne i infantylne, ale jestem jaka jestem. Ale też po kilka razy czytałam prawie wszystkie książki Singera /mam właściwie wszystko, co było u nas wydane/, a to już literatura dorosła, czasami filozoficzna, ale i też trochę mistyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytalas Fizz cos Whartona?Bardzo lubie jego ksiazki i co jakis czas po nie siegam.Lubie tez Nurowska ale mozna by tak wymieniac wielu autorow.Jestem romantyczka i czytam tez poezje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie, że ja chyba nie czytałam Muminków? Też od wczesnego dzieciństwa lubiłam czytać, wypożyczam mnóstwo książek, teraz mniej kupuję, nie czuję już takiej potrzeby. Z dzieciństwa pamiętam Bułeczkę, czytałyście?, a i Karolcię, do tej pory myślę, że znalezione koraliki są zaczarowane. Mój syn wciąż się dziwi, że tak \"bez przymuszenia\" czytamy, on jeden w domu tego nie lubi. A dużo im czytałam kiedy byli mali, uwielbiali to. Uważam, że dużo traci nie czytając, nie wyobrażam sobie życia bez książek. Łatwiej jest po prostu żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi się podobali \"Spóźnieni kochankowie\", czytałaś Anka? Fizz, dobrze, że kupiłaś te buty, bardzo dobra decyzja, nie ma co sobie żałować. I zrobiłaś to rozsądnie, obejrzałaś, wybrałaś. Ja mam bzika i kupuję jak mi coś wpadnie na wyprzedaży i wtedy nie zawsze to jest to, skusi mnie cena, a niekoniecznie jest to wygodne i idealne. Ostatnio kupiłam buty i wcale nie takie jak chciałam, po pierwsze za lekkie, a chciałam solidniejsze na jesień, i chyba za twarde, no i na pewno z niewygodną piętą, a ja w ogóle nie mogę nosić takich butów, bo robią mi się rany. No ale kupiłam, bo cena była zachęcająca. Dziwczyny na pewno nakrzyczą na Ciebie za to co mówisz, więc ja powiem tylko, że jestem przyzwyczajona do takich tekstów typu: - to już ostatni może raz kupuję, mnie nic nie potrzeba... Moja Mama tak zawsze mówiła i kupowałam jej jeszcze różne rzeczy przez dwadzieścia lat, więc nawet o tym nie myśl! 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie Whisky, że Bułeczkę czytałam. Whartona też, ale bez tak dużego entuzjazmu. Poezję lubię, ale taką z przymrużeniem oka. Nie mam raczej romantycznej natury. Z trudem np.przeczytałam \"Przeminęło z wiatrem\". Wolałam książki o Tomku Szklarskiego niż \"Anię z zielonego wzgórza\" I jako dziecko przeczytałam wszystko Agathy Christie. Lubię biografie, nie lubię fantastyki, lubię sagi rodzinne no i literaturę popularno naukową. Ostatnio czytam mniej, niestety. Ale ja jestem nierówna we wszystkim, co robię.Mogę nie czytać pół roku, a potem w miesiąc przeczytam kilka książek, mogę nie malować, a potem w 2 tygodnie zrobię tyle, co może inni przez 2 miesiące itd. Niestety zawsze pracowałam zrywami... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że nie powinnam tak pisać, ale kupując te buty, właśnie tak pomyślałam. Chyba w poniedziałek będę miała jeszcze wizytę u ponoć b.dobrego lekarza. Ale narazie nie wygląda to ciekawie. W dodatku się czuję jak zbity pies, bo MM idzie w sobotę na wesele /sam/ Myślałam, że w tej sytuacji sobie odpuści, a jedak nie...Nie czuję się z tym dobrze. Gdy ja jechałam do W-wy na wesele w lutym, nie chciał jechać, nie mógł, był zadowolony, że załatwię to sama. Czuję się niepotrzebna, jak stary kapeć, albo mebel, jeszcze trochę przydatny, ale niekonieczny...Kiepsko się z tym żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz❤️ 🌻❤️nie wolno Ci tak myslec ,ani mowic.Wiem ze taka samotnosc we dwoje potrafi byc bardzo przykra i przygnebiajaca.Okrutnym czlowiekiem jest TM i zastanawiam sie czy zawsze takim byl.Nie wiem co moge powiedziec ale wiedz jedno ze jestes potrzebna ,nawet bardzo... chociazby nam.Mam nadzieje ze dostaniesz jeszcze od zycia wiele dobrego i radosci. Whiski czytalam \'\'Spoznieni kochankowie\'\' i powiem szczerze ze dziwne mialam odczucia co do tej ksiazki. Buleczki natomiast nie pamietam ...ale czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz, na pewno wszystko będzie dobrze. A czy w ogóle planowałaś wyjście w sobotę? Czy tak źle się czujesz, że nie możesz mimo wszystko pójść? Z drugiej strony pełny luz, sama w domu, relaks, też ma to dobre strony. Pewnie, że cała ta sytuacja nie jest miła, ale czas się uodpornić, no tak, łatwo mi się mówi. A wiesz Anka, ja czytając tę książkę, byłam przede wszystkim bardzo zdziwiona, ale i zafascynowana. Mozna powiedzieć, ze spojrzałam na życie z innej strony, uświadomiłam sobie coś czego się nie spodziewałam. Ta książka mi się podobała, później przymierzałam się jeszcze do Whartona, ale jakoś nie dałam rady. Rzadko mi zapada w pamięć przeczytana książka tak jak ta, i mimo wszystko jest optymistyczna. Dzisiaj miałam krótką i zaskakującą wizytę toksycznej (a może jestem trochę niesprawiedliwa) cioci. I wiecie co zrobił mój kot? Otóż jak tylko weszła, skorzystał z kuwety, czego normalnie nie robi od dawna, bo wychodzi na dwór. Zapachy wyjątkowe rozniosły się po domu. Ciocia wypytała mnie szybciutko o wszystko, żeby zdać relację dalej i poszła. Wypatrzyła sporo zczegółów w tym krótkim czasie. Chyba już nikt się nie pojawi, powinnam już spać, bo kto wie o której mnie jutro obudzą. Kolorowych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny 🖐️ Tradycyjnie witam , czasami to się zdarzało Agosi, jak była w pracy ale Ona pewnie z dziećmi w domu. Mam nadzieję, że nie będę długo chorować. Zapowiada się jeden z cieplejszych dni w końcówce lata. Przynajmniej yak mówli... Dużo słońca i uśmiechu Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No proszę Whisky, jakiego masz mądrego kota :D Moja suka, jak jest zdenerwowana, to siusia, oczywiście nie w domu, ale np. przed bramą, jak ktoś wjeżdża, jak jej pan wraca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×