Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

W pierwszym moim poście miało ..\"one nie będą długo chorować\" oczywiście dzieci Agosi :o Ale ja też mam nzdzieję.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny.Ja dziś na krótko bo zbliża się Wielka Migrena. Fizz---jak mogłaś nie libić Ani z Zielonego Wzgórza?:-)W dzieciństwie czytałam wszystko co mi wpadło w ręce.Wręcz połykałam książki.Nie nauczułam się tylko czytać tak by nie robić błędów gdy piszę.Szkoda.Jako nastolatka zaczytywałam się w książkach Małgorzaty Musierowicz.Pisze do dziś ksoążki dla młodzieży ale ja już nie kożystam z biblioteki i skończyło się moje czytanie. Na smutne dni polecam kryminały Chmielewskiej.Jak je czytam to zanoszę się od śmiechu.Super pisze jak dla mnie. Chyba jestem za głupia by czytać poważniejszą literaturę.Kiedyś wypożyczyłam \"Ulisesa\"ale nie dałam rady.Chyba do pewnych rzeczy jeszcze nie dorosłam. Moniał---czemu się nieodzywasz?Martwię się o ciebie. Fizz--zgadzam się z Anką odnośnie M,i tego,że nam jesteś potrzebna.Czekam na wieści od lekarza.I trzymam kciuki by było dobrze.❤️ Agosia---jak tam dzieci?Mam nadzieję,że już lepiej i że zaraz się tu pojawisz. Malibu---bardzo jestem ciekawa jak tam syn w szkole.I widzisz jak pięknie sobie poradził z tłumaczeniem rozmowy z córką dyrektora.W szkole też sobie poradzi.I jeszcze nie raz będziecie kożystać z jego pomocy.:-D 🌻❤️👄 dla wszystkich majówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny. Na 11.00 ide do pracy. Mam nadzieje ,ze te diably mnie nie wykończą. Ale uwierzcie mi ja sobie zawsze super dawalam rade z dzieciakami a te???? i oooo jjjjejj... jakoś muszę sie przyzwyczaić. Pogoda cudna , wiec może wezmę na boisko ....ale jak 16 sztuk przeprawić przez ulice...? no zobaczymy..... dopijam kawke i lece...a wam życze radości i samych milych slow .....a szczegolnie dla Fizz...... podnieś główkę do góry....!!!! jesteś taka jak my wszyscy na tej ziemi....ja też myślę o sobie podobnie jak ty....ale mylimy się....poważnie!!!! jesteśmy super i cały świat nas potrzebuje!!!!! tylko może nie każdy jeszcze o tym wie...;) uśmiechnij się...Fizz....plisssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Whisky, przyganiał kocioł garnkowi...:D czyli, że też malo piszesz. Ja byłam w lesie, znowu coś nazbierałam. Kiedyś nie lubiłam zbierać grzybów, teraz wręcz przeciwnie. A jak się cieszę, jak je znajduję :):):) Kiedys mieliśmy inną działkę, też leśną. I tam znalazłam po raz pierwszy w życiu grzyby fioletowe. Pojechaliśmy na wystawę grzybów /coś takiego jest co roku na UŁ/ żeby sprawdzić, co to za grzyb, okazał się jadalny, dość smaczny i nazywał się gąsówka naga, a rósł w takich kołach, regionalnie ponoć nazywano je diabelskimi kręgami. No i na tych grzybach robiłam potem diabelską zupę..:D Muszę przyznać bardzo smaczną. Dzisiaj też miałam zupkę na grzybach, ale na maślakach. Jeszcze za życia moich rodziców nazywalismy ja zupą jadwinińską. No i po raz pierwszy zrobiłam placuszki z selera. I bardzo mi smakowały, w przeciwnieństwie do tych z cukinii, nie na slodko, tylko z sosem czosnkowym / albo jak ktoś lubi z keczupem :( /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki... Wreszcie wyszlam z kuchni ,nagotowalam golabkow na dwa dni . Zamierzam jutro po pracy pojechac na dzialke wiec obiad bede miala z glowy. Fizz bardzo Ci zazdroszcze grzybobrania,ja od dziecka chodzilam z mama na grzyby bardzo lubilam i tak mi juz zostalo ale teraz nie starcza mi czasu a czasem sil.Tak mi brakuje wolnego czasu , ze zastanawiam sie nad dalszym poszukiwaniem pracy bo teraz mam tylko 2 dni w miesiacu wolne od pracy. Zaniedbalam dzialke a dawala mi tyle radosci. Podaj mi prosze przepis na te placuszki ....to cos dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz zajrzalam teraz na poczte .....A TU TAKA NIESPODZIANKA. Dziekuje. Wygladasz super ,usmiacham sie piszac to .Nawet pasuje Ci papieros....hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Anuś, zapomniałam napisać, że wysłałam. Oj sklera..!! A placuszki nie wiem, czy dla Ciebie, bo z mąką, jajkiem i smażone... Przepis: Na 6 placuszków /są sycące/ pół dużego selera, obrać, zetrzeć na duże wiórki, dodać 1 jajko 4 łyżki mąki, ciut proszku i sól, pieprz, czosnek, paprykę, ciut magi lub łyżke rosołu z kostki, ew, łyżeczkę śmietany, wymieszać i smazyć nieduże placuszki. Mimo, że dałam dużo pieprzu i trochę soli można bylo jeść z cukrem, ale pyszne własnie z sosem czosnkowym /jogurt, sól, pieprz, przeciśnięty i sparzony czosnek/ ew. keczupem. To był od początku do końca mój pomysł i udało się. Aha, to nie smakuje, jak seler /?/ Foletko, jak Twoja głowa. Migrena lubi trzymać. Niestety. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz dzięki Anka..hihi A ja biorę wyspę, albo wszechświat.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migrena przeszła---mam ketotifen i biorę tylko w ostateczności,bo niszczy żołądek. Fizzz-nocóż mogę powiedzieć---powaliłaś mnie na kolana.Jesteś prawdziwą damą w pozytywnem tego słowa znaczeniu.I bardzo się cieszę,że mogę powiedzieć,że przyjażnię się z kimś takim jak ty.Nie będe się dalej rozplywać w superlatywach bo dziewczyny poczują się zazdrosne:-D.Powiem tylko tyle,że moja córka powiedziała---bardzo ładna pani!!! Malibu chyba jest bardzo przejęta synem i jego szkołą,że nic niepisze. No i Moniał!!!Napisz choć słowko bo naprawdę się martwimy. Anka---dzięki za pocztę.Narazie niechce mi się otworzyć stronka ale spróbuję póżniej. Idę szykować moje trole do spania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz dziekuje za przepis ,juz niedlugo z niego skorzystam .Ja czasem robie panierowane krazki z duzego selera i tez sa smaczne. Foletko dobrze ze czujesz sie lepiej,mnie ostatno rzadko lapie migrena , jesienia mam najwiecej napadow i najsilniejsze. Ide szykowac kolacje ,raczej juz nie zajrze wiec w razie czego ....Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze Foletko, że Ci przeszlo :) Trochę mnie zawstydziłaś Foleto. Dzięki za miłe słowa. Ja nigdy nie byłam ładna...I to nie kokieteria. Ale potrafię coś z sobą zrobić, żeby nieźle wyglądać. A \"rozmalowana\" wyglądam naprawdę nieciekawie. Aha, zapomniałam, a to wie dobrze Whisky. Mam ładne stopy i uszy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz--- może kiedyś jako dziecko byłaś brzydkim kaczątkiem,nie wiem.Wiem napewno,że wyrósł a raczej wyrosła z ciebie piękna łabędzica.My same wobec siebie nie jesteśmy obiektywne,wręcz krytyczne!!!! Dziewczyny,czy oglądalyście dziś \"Rozmowy w toku\"?Były kobiety sukcesu,dynamiczne,energiczne i do tego żony i matki. Byłam pełna podziwu dla wszystkich ale dla jednej wszczególności.Matka 4dzieci tak jak ja--bo ma bliżniaki. Czasmi żałuję,że niemiał kto mną pokierować,ukształtować by też w życiu coś osiągnąć.Nie miałam wzorów w rodzinie ani kogoś kto by mnie pchnął w dobrym kierunku.Powiecie,że na naukę nigdy nie jest za póżno.Wiem ale czasami chęci to nie wszystko.Brak mi zapału--bynajmniej dzisiaj.Mam nadzieję,że jak wyjedziemy,ułożymy sobie tam w miarę stabilnie życie wtedy zacznę coś robić w tym kierunku.Nie wiem jeszcze co ale coś napewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę Foleto, że jak będziecie razem, to wszystko będzie inaczej. Przecież teraz wykonaujesz ogromną pracę sama, jak możesz znaleźć czas dla siebie. Ja sobie w ogóle nie wyobrażam, jak Ty sobie radzisz. Chyba po jednym dniu bym padła i się nie podniosła. Na pewno coś znajdziesz dla siebie, jesteś jeszcze mloda, a teraz w ogóle kobiety są dłużej mlode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Drogie Majówki🌻:) Niestety co dobre szybko się kończy9zdecydowanie za szybko):) Wiecie z tym małżeństwem rodziców chodzilo mi o to,że często powielamy-często nieświadomie-zachowania ,które przez tyle lat podglądaliśmy u rodzicow.Ale wszak jesteśmy kowalami własnego losu:) Fizz🌻napisz nam szybko jak będziesz już coś wiedziala odnośnie badań.to smutne co piszesz o TM.A próbowałaś mu powiedzieć,jak to czujesz?Mężczyźni czasmi nie robią takich rzeczy ze źłosliwości tylko z niewiedzy,bo faktycznie oni jakoś inaczej widzą otaczający nas świat. Ja też bardzo lubię Muminki:)jedna z moich najulubieńszych książek dzieciństwa.Często wracam dp \"Błekitnego zamku\" Czytalam \"Spóxnionych kochankow\" i mimo że nie jestem fanką Whartona-to ta mocno kontrowersyjna ksiązka podobala mi się.Ostatnio przeczytalam \"Oskara i Róze\"-jedna z tych książek,ktora pokazuje nam ,co naprwdę liczy się w życiu.. whiski:)hi hi-dobry ten twoj kot:)skąd on ma takie wyczucie?Ostatnio przeczytalam w jakiejś książce ,że zwierzęta nie tyle reagują na nasze polecenia wypowiadane na głos ile na nasze myśli?-bo przecież jednocześnie gdy mowimy do psa siad ,myślimy też tak.To może twoj kot...:) Foletko 🌻-czy naprawdę nie dasz rady-finansowo czy czasowo-zapisać się na lekcje ang.?Może prywatnie to wtedy będziesz mogła swobodnie ustalać godziny.bo tak to najlepszy kurs nie pomoże a język będzie Ci tam bardzo,bardzo potrzebny.Teraz Ci trudno na to znaleźć czas-a tak to zapamiętasz chociaż coś z lekcji.A Musierowicz nadal czytam:)Napisala nowe części Jeżycjady. No a \"Lesio\"chmielewskiej..trzymać się za brzuch ze śmiechu:) Ania:)może faktycznie warto poszukać czegoś innego-przecież ty w ogole nie masz czasu dla siebie. Malibu:)niezle masz tam spacery.A może jakiś rowerek by się przydał,zawsze to szybciej:)A dzieciaki twoje dzielne są-ja to strasznie przeżywalam zmianę szkoły a co dopiero kraju i języka. Rozo🌻 to pierwszy dzieź trudny,potem wpadniesz w rytm.:) Agosia:) Moniał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj zaćmienie księżyca, jeszcze trochę widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Nadd----odrazu widać,że ten wolny czas miło spędziłaś.Jeżeli chodzi o małżeństwo to nie do końca się z tobą zgadzam.Jeżeli człowiek jest mądry,dojrzały,wie czego oczekuje w swoim związku to nie bedzie powielał małżeństwa swoich rodziców.Wiesz sama co ci się podoba a co nie u nich.Ja to wiem i nie robię tak jak moja mama czy teściowa.Obie są zdziwione i czasami zbulwersowane ale my to mamy w nosie.Żyjemy tak jak my chcemy i jak nam pasuje.I jesteśmy szczęśliwi!!!I tobie też się uda❤️ Z tym kursem angielskiego masz rację.Finansowo dali byśmy radę ale co z dziećmi?Zajęcia były by popołudniu i musiała bym zatrudnić opiekunkę a to już kosztuje.Mama nie da rady a ja nie chcę ich ciągać przez pól miasta w pogodę i nie pogodę bo i tak mają dość latania do przedszkola i do szkoly 2-3dziennie.Mam nadzieję,że ten program komp.mi pomoże.Od jutra się biorę,ból glowy minąl więc dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję Foletko za dobre slowo:)-tak mnie to trochę meczylo.A z lekcjami ,poszukaj np w anonsach prywatnego nauczyciela-będziesz mogla umawiać się na dowolną godzinę jaka ci pasuje,albo pomyśl jaki czas w ciągu dnia mogłabyś wygospodarować i zorientuj się w szkole językowej,czasami są zajęcia też przed poludniem. A spotkanie bylo ..no fajne bardzo:) Fizz szkoda że masz zajety komputer,ale co się odwlecze..:)Pogadamy jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo możesz się nawet tak umowić ,że korepetytor(ka) będzie przychodszić do Ciebie ,do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz wyslalam Ci coś na skrzynkę,wyślij proszę dziewczynom,bo nie mam wszystkich adresow. Dobrej Nocy Majówkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadd---pisałaś kiedyś,że masz jeszcze jakieś stare lekcje angielskiego z eskka(tak chyba się pisze,niepamiętam)z pisownią fonetyczną jak wymawiać.Czy możesz podać mi adres tej firmy?internetowy też. Wiem,że mogła bym się uczyć z nauczycielem w domu ale to też odpada.Moja czwórka nie da mi spokoju przez godzinę.Sama widzisz,że jestem skazana na kompa.Mam dobry program\"Tell Me Moore\".Musi mi wystarczyć.A reszta wyjdzie w \"praniu\":-D O Whisky---jeszcze nieśpisz:-) Ja już spadam bo rano niewstanę.Dobranoc dziewczyny,miłego buszowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wróciła córa marnotrawna :D Ale się za Wami stęskniłam.... Już sama nie wiem od czego zacząć. Fizz---dzięki za fotki. Ale Ty jesteś śliczna i elegancka babeczka. Trzymam mocno kciuki za Twoje zdrówko i gorąco wierzę, że wszystko będzie dobrze. Foletko---taka nauka na kompie ma nawet sens ale...pod jednym warunkiem. Wymaga diabelnej systematyczności i zaparcia. Wiem bo sama za język włoski w ten sposób się zabrałam...no i... :O Nadd---z tym powielaniem małżeństwa to nie zawsze tak bywa. Moi rodzice byli fajnym i udanym małżeństwem a ja....sama widzisz brnę przez góry, doły i wąwozy. Malibu---fajnie, że i Ty i dzieci zadowoleni jestesci z nowego życia. U mnie na razie cisza i spokój...przed burzą (????) :D Młody w szkole do galopu wzięty został od pierwszego dnia....Zmieniły im się dwie nauczycielki, przy czym jedna to pani z którą (jeżeli pamiętacie) ciągle klasa miała problemy. A chodzi o język polski więc sprawa była poważna - zobaczymy jak będzie w tym roku.....ale gorzej już być chyba nie może :-) Pani od matematyki zarządziła \"przypomnienie\" sobie pewnej części materiału z zeszłego roku wobec czego młody kazał mi się przepytywać. Niby pestka....tylko ja nie bardzo mogłam zakapować o co w tym chodzi i najpierw poświęciłam nieco czasu na \"wgryzienie się w temat\" :O Wstyd....!!! Z angielskiego mieli test....ponieważ lekcje odbywają się w dwóch grupach - zaawansowanej i nie zaawansowanej. Mlody w zeszłym roku był w grupie zaawansowanej i nie honor byłoby spaść niżej....więc znowu kazał się przepytywać :O To już na szczęscie poszło gładko :-) Oczywiście już zdążył zgłosić się do zrobienia gazetki szkolnej i....zajmował czas na kompie - szukał informacji, drukował. Obłęd! Mały po niedzielnej wycieczce rowerowej dostał ponownego bzika na punkcie roweru i teraz od samego rana goni mnie \"na rowerek\". A jeszcze muszę zrobić zakupy, obiad (i to na odpowiednią godzinę bo młody ma treningi i musi wcześniej zjeść....), pranie, sprzatanie. Doba mi się skurczyła jakoś tak dziwnie....Obiad zaczynam robić wieczorem na dzień następny - tzn. to co mogę oczywiście. Jeśli chodzi o ksiązki to ja czytam....prawie wszystko. Nie znoszę jedynie sensacji i książek wojennych. Już jako dziecko czytałam i \"Anię z Zielonego Wzgórza\" i....serie o Tomku Szklarskim :O Natomiast za \"Muminkami\" nie przepadałam...chociaż przeczytałam. W zeszłym roku młody miał którąś część \"Muminków\" jako lekturę - stwierdził, że autor to chyba po pijaku pisał bo za cholerę nie wie o co tu chodzi... I mam bardzo brzydki zwyczaj - uwielbiam czytać przy jedzeniu :O A Chmielewską kocham....a \"Lesio\" to już w ogóle bezapelacyjny.....napad garbatych....ja mało ze śmiechu nie pękłam. A jutro pobudka przed 6 rano 😭 Młody ma trening na 7....A z wyra to przecież mama musi go ściągnąć :O No.....konia z rzędem temu (tej :D ) która przebrnęła przez mój elaborat.... I jeszcze pewnie z bykami piszę bo nowa klawiatura a już się choroba pościerały niektóre literki i piszę tak trochę \"na czuja\". No to...czuj, czuj, czuwaj.... :D Do następnego. Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzę jednak, że się spóźniłam, szkoda, chętnie bym z Wami pogadała. Po południu strasznie rozbolała mnie głowa i kręgosłup, dosłownie jeden czy dwa kręgi, wysmarowałam się i trochę lepiej. Wyobrażam sobie jak musiałaś się czuć Foletka, i jak tu coś robić w takiej sytuacji. W dodatku masz obciążenie psychiczne, że wszystko jest tylko na Twojej głowie. Dobrze, że masz przynajmniej pewność finansową. Nadd, świetnie to ujęła Foleta, właśnie możesz unikać złych wzorów, ja niestety tylko potrafię to robić w sprawach małżeństwa, może dlatego, że zaprogramowałam się już w dzieciństwie, że będę mieć udaną rodzinę. Niestety nie umiem uniknąć błędów w wychowywaniu, teraz już - postępowaniu z dziećmi, mówią mi, że jestem taka sama jak babcia. Sama widzę, że robię to czego kiedyś nie znosiłam, wtrącam się, pouczam, udzielam \"wspaniałych\"i niezbędnych rad. I kto by to zniósł. Ale pracuję nad sobą, wiem, ze każdy musi sam zdobywać doświadczenia i uczyć się na własnych błędach. Co z tego, że wiem jak zaraz zapominam. Aha, a propos, wybaczcie mi, że często nie odpowiadam na Wasze pytania, mam sklerozę i naprawdę zapominam. Fizz, właśnie, póki pamiętam, kota nie szczepiłam nigdy. Fajne zdjęcia, dzięki, mobilizujesz mnie żebym i ja się wreszcie zebrała i coś wysłała. Obiecuję, że to zrobię jak najszybciej, na pewno coś pstrykniemy w sobotę na tej imprezce, przy grillu. Foleta ma rację, że jesteś zbyt krytyczna wobec siebie. A wybacz, że jestem wścibska, ale na zdjęciu z M wyglądacie na \"stare\" dobre małżeństwo. A koleżanka ma po prostu wypisane na twarzy to co powiedziała. :) No o tych stopach to napisałaś wtedy tak humorystycznie, że nie da sie zapomnieć.:D:D Anka, dzięki za maile, dopiero sobie spokojnie obejrzę. Nie wiem jak Ty dajesz radę, ja nie chodząc do pracy z niczym nie zdążam, a może właśnie dlatego. Chyba strasznie Was zmęczyłam, ale chciałam nadrobić, to, że nie zajrzałam przez cały dzień. Naprawdę okropnie mnie zmogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc to ja, wasza kolezanka nauczycielka.....ale ja już nie żyję. Prawdziwa tragedia. Nie żartuję. Nie dam rady chyba z tymi dzieciakami. Bardzo niedobre i niemądre. 15 sztuk rozbrykanych , wulgarnych ,złośliwych i bezmyślnych istot. Nadal nie żartuję. w tej liczbie chyba 2 osoby do rzeczy.Praca z nimi jest jak za karę. Bo tam wlasciwie nie ma pracy ...jest bycie strażnikiem. Na pewno nikt mi nie wierzy ,ale to najszczersza prawda. Moje życie prywatne nie jest mi juz potrzebne, bo nic mi sie nie chce.....ale dobrze ,ze mieszkam bez faceta, bo dopiero bym sobie na nim odbijala....o matko...co ja pisze, ale musze gdzieś...wybaczcie....nawet nie wyobrażacie sobie tego co ja przeżywam ..... A jeżeli chodzi o czytanie...ja - oprocz wymienionych przez was.....polecam także \"Zahira\"......a znacie \" Wakacje Mikołaka\"..przepiekna ksiazka dla dzieci, ale ja boki zrywam czytając ją......jest także dla mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniał, fajnie, ze jesteś w dobrym humorze, a Ciebie z przyjemnością się czyta!:) Do tego czego nie lubisz ja dodam jescze fantastykę, zwłaszcza taką strasznie udziwnioną. A tak w ogóle to macie dziewczyny niezły kołowrót jak się zaczęła zkoła. Mój syn nigdy chyba się nie zgłosił do gazetki. Nadd, ciekawe co piszesz o zwierzaczkach, zastanawia mnie wiele rzeczy, nie wierzę w żadne bezmyślne odruchy(bezwarunkowe? Pawłowa? już za bardzo nie pamiętam jak to się nazywało, a może to już nieaktualne), przecież to widać jak one myślą, jak patrzą rozumnie i jak można z nimi pogadać. No powiedzcie same! Albo czy mogą widzieć wszystko w odcieniu szrości, kto to może tak naprawdę wiedzieć. Ech, nie wierzę tym wszystkim naukowcom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Róża, wspólczuje, ale musisz znaleźć na nich jakiś sposób. Wymyślisz coś. Może to tylko tak na początku. Spróbuj się jakoś z nimi dogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic sie nie da...spoko...nie szukam recepty.....moje kochane ..nie znalazlybyście....to chlopcy w wieku 7-13 lat.......pelne pomyslow na brojenie.....nie moge sie nadziwic..nie potrafia sie bawić...musza sie bić, przeklinać, kraść sobie jedzenie...malo tego ...kiedy je ze szkoly prowadzilam ....ŻEBRAŁY pieniadze od ludzi....hm....takie u nich hamulce jak widzicie....podobno ukraść z torebki pani to dla nich nie sztuka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×