Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

🖐️ Nie mam siły na pisanie - i fizycznie i psychicznie ;-) Ale pomacham bo jestem i myślę o Was ❤️ Mam znów małego doła....cholera jasna!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cześć Dziewczynki. Monia, nie pocieszę Cię chyba tym, że też jestem do niczego i głowa znów boli i kłopoty z żębem. Ech, już przestanę wymieniać, bo doszłyby jeszcze inne zmartwienia. Trzymaj się i przetrwaj, to samo minie. Fizz, bardzo ładny ten fotel. I aż 5 razy malowany?! Ale ślicznie wyszedł. Z moim stołem kłopot w tym, ze miejsca, w których poodłaził fornir, zaszpachlowałam i to, po polakierowaniu widać - inna faktura i kolor, ale w dzień ciut lepiej to wygląda. Moze jak zrobię to czymś ciemniejszym będzie lepiej. Pewnie należało cały fornir zerwać, ale to ponad moje siły. Taka szpachla raczej pod farbę się nadaje, prawda? Nie powinnam w ogóle się tym zajmować skoro mam tyle innej roboty. Zawsze tak robię, że zajmuję sie wszystkim innym, a nie tym co potrzeba. Już sama mam tego dosyć. Ostatnio kilka razy śniło mi się, że spóźniam się na swój ślub, w ostatniej chwili szukam sukienki, jest nieuprasowana, raz nawet była za wąska! :) bo ślub brałam jakoś po latach, ale z własnym mężem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha jeszcze kocica zostawia balaski obok kuwety, na podłodze, bo jak już raz nasikała to nie może tam zrobić kupska, czyścioszka jedna! Szału dostanę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję złego samopoczucia dziewczyny. Whisky, dzięki, na razie jeszcze nie wygląda, ale może kiedyś... Musiałam tyle razy malować, bo był bardzo uszkodzony i trudno było idealnie wyszlifować, np. brzegi nóg były jakby podgryzione, poręcze też, nawet nie masz pojęcia, jaka to była ruina i w dodatku, dziurka koło dziurki od kołatek. Renowatorzy to takie meble gazują. Moje te w domu były oddawane do renowacji i były gazowane. Braki forniru powinnaś uzupełnić fornirem /albo go usunąć :(/Wiem, że tak się robi, klei się i trzeba bardzo mocno docisnąć. Moi dziadkowie /ze strony mamy/, a potem tato /ja nie pamietam, bo państwo zabrało/ mieli fabryczkę mebli. Tato się świetnie na tym znał. No i mój teść robił piękne meble, taki samouk. MM trochę się zna. Na lakierach teraz się nie znam, bo są jakieś nowe. Po politurze była moda na poliester:(, te meble na wyyyysoki połysk, ale są też też matowe i satyna. Ja lubię satynę. Najlepiej idź do sklepu dla majsterkowiczów, drewnem, itp. i zapytaj. A takie stoły są bezcenne. No i też znam, jak to jest, że się robi wszystko, byleby nie to, co trzeba :) U mnie zaczyna sie przejaśniać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem Fizz, że należaloby to uzupełnić fornirem, ale to już fachowiec i pewnie zerwałby całość, bo jak wstawić w takie nieregularne ubytki? Ale sam mebel nie jest wcale taki ładny żeby zawracać sobie tym głowę i kosztować się tak strasznie. Ot duży stół. No zobaczę co z tym zrobię w końcu. Muszę sie jakoś ogarnąć i wyruszyć do sklepu moze. Nie byłam ze dwa trzy dni? A to jakaś rozrywka dla mnie w końcu. Muszę opróżnic zamrażalnik, była dobra okazja, jak nie robiłam zakupów. Syn kupował tylko pieczywo i wędlinę. Tak mi zimno, że strach wejść pod prysznic.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też powinnam do miasta, ale się boję, jeszcze nie jestem zdrowa i w dodatku słaba. Zdradliwa pogoda i u mnie wiatr. W przyszłym tygodniu mam parę wyjazdów do miasta, muszę dojść do siebie. Trochę poleguję, trochę się snuję :( Nie lubię tak. A fornir taki wystrzępiony tylko się wyrównuje i proste kawałki dokleja. Kiedyś kupowałam \"Cztery kąty\" i pokazywali na fotkach, jak sobie poradzić z ubytkami. Ale kobiecie trochę trudniej. I ręce delikatniejsze i siły mniej. Chyba trzeba też wprawy. Mam pytanie do wszystkich, jakie pijecie herbaty. Ostatnio nie mogę sobie dobrać nic, co by mi smakowało. W markecie zmienił się \"właściciel\" , nie ma takich, jakie lubiłam. Kiedyś pilam mocną, zawsze niesłodzoną, teraz słabszą i też niesłodzoną, więc musi być taka nie do cytryny i cukru. Zupełnie nie mogę sobie dobrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci Fizz, że też mi nie smakuje teraz herbata, kupuję różne, te ekspresowe są wszystkie byle jakie, nawet te drogie. Kiedyś mi smakował Lipton. Kupuje czasem takie do parzenia, wymyśłne też, np. z grapefruitem, i tez nie jest dobra. Na pewno to kwestia wody, ale chyba nie tylko. Przywiozłam kieduś z Turcji herbatę, która jest tam przepyszna a u nas nie daje sie pić. Z dzieciństwa pamiętam cudowny smak herbaty, a był to po prostu Yunan, czy Madras. Lubię cejlońską, ale też nie zawsze trafię na dobrą. Tyle jest teraz firm, specjalne sklepy z herbatą i co z tegp. ja wyszłam i wróciłam, bo nie miałam siły. Ale później znów wyszłam i tylko pojechałam do Obi, po inny lakier, ciemniejszy i wodny, dodałam trochę ciemnej farby i pokrywa trochę lepiej. Zobaczę jutro przy świetle dziennym. Może kiedyś(nigdy?) zrobię to porządnie, rękami fachowca. Wątpię. Ale... będę miala kuchnie, jasne meble(kremowe) z b. ciemnym blatem. I dlatego poruszyłam ten stół, bo po częściowym wywaleniu ściany pokój połączy sie z kuchnią. Straszne są takie przeróbki. A teraz jadę po córkę. 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem wkurwiona- mam gdzieś czy mnie wytną czy wykropkują..... Sorki....za słownictwo ale gdzieś to musiałam z siebie wywalić!!!!! I mam to w dupie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co Monia? To podobnie jak my. :) Napisałabyś dokładniej. Pamiętasz Fizz, jak upaprałaś sobie pokój kiedy już prawie był gotowy, ja podobnie z tym stołem, dokupiłam lakier wodny, wszystko było już w miarę OK, ale na koniec ślepawa i narwana machnęłam jeszcze wczorajzym lakierem chemicznym(dziwiłam się jeszcze co \"ten wodny\" tak nagle zaczął śmierdzieć), to by było nic, ale dodałam do niego tego wymieszanego z farbą wodnego! Dziwne, że się połączył.:o Jak już wtedy czytałam o Twoim wypadku to pomyślałam sobie jak często zdarzają mi sie takie rzeczy. Później dłubię i dłubię. Kupiłam wstrętnej kocicy żwirek silikonowy, podobno wchłania wszystkie zapachy, no zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Ja wczoraj pożegnalam się już z pracą.W poniedzialek nowa..ciekawe jak to będzie. Wczoraj miałam jeszcze niezlego fuksa.Rano jak zwykle za późno wyjechałam z domu,myślałam,że nadrobię na trasie.A tu mgła jak mleko...Gdzieś 40 km przed pracą wyszedł pan z lizakiem i zaprosił mnie do radiowozu.Teren zabudowany a ja miałam \"nieco\"więcej.Ale okazało się,że pan policjant przyjeżdżał do mnie po leki dla cielaka i skończyło się tylko na pouczeniu:D Jutro biorę się za malowanie swojego pokoju,pomoże mi KMiB:D Fizzialku🌻a skąd Ci się wzięła choroba nieb.języka?Mam nadzieję,że paskudne grypsko mija. Na wystawie było ok.40 żolnierzy-wzrostu ludzi i koniki 1:2.Bardzo fajne,chociaż warto pojechać do Chin. Whiski:)no mądre te persy:DJak tak dalej pójdzie to sama się o taką postaram:DA prosiaki kolorów nie zmienią tylko nie będą tak ładne...za to smaczne.Taka kolej rzeczy. Moniałku🌻skąd ta chandra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny 🌻 Ale wrednie na świecie, ale za to w sercu....maj /?/ Współczuję Whisky, tak to bywa i ja twierdzę, że to nie złośliwość rzeczy martwych, tylko nasza nieuwaga. :( Fajnie, że będzie miała otwartą kuchnię. Ja takie lubię, to bardzo wygodne. Teraz takie modne, a ja już w blokach 20 lat temu tak miałam i wszyscy sie dziwili, nawet mam ją na kasecie i zdjęciach /może kiedyś pokażę/, zwalaliśmy ściany, cuda :) A duży stół zawsze się przydaje. Na pewno jakoś sobie poradzisz. Mój kot na razie nie używa żwirku, po prostu wychodzi do ogródka. Ale jak zaczną się pluchy, a potem śnieg, to pewnie znowu będzie korzystał z kuwety. Whisky, a kiedy zaczynacie remont? Moniałku, co się dzieje ???? Napisz nam, możesz używać brzydkich wyrazów, to Ci ulży. Utulam Cię 👄 Nadd, no to super, że ta udręka ze 100kilometrowymi dojazdami się skończy i dyżury po kilka dni. A nowa praca to na pewno stres, ale wszystko będzie dobrze. O niebieskim języku usłyszałam w tv, w jakimś kraju europejskim / nie pamiętam gdzie, bo byłam dalej od telewizora/ choroba się pojawiła. Usłyszałam tylko to, i że dotyczy krów. Zaciekawiło mnie. Lubię wiedzieć :) Też bym chciała do Chin i zobaczyć całość. No cóż, w tym życiu raczej nierealne, zwłaszcza, że nie gram w totka :) Malibu, Anuś, Foletka, Emmi 🌻 co słychać ? Miłego dnia, choć mokrego, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadd 🌻 A jak malujesz pokój, tzn. na jaki kolor? KBiM na pewno pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Już mi nieco przeszło to mogę nadal zachowywać się kulturalnie, miło i bez \"rzucania mięsem\" :D :D Wczoraj musiałam sobie ulżyć...bywa - mimo maju w sercu. Naduś---gratulacje z powodu nowej pracki!!! Pisz nam jak najwięcej, mam nadzieję...ba!!! pewna jestem, że będzie wszystko ok! A z tym policjantem to się obsmiałam i .... aż łezka w oku mi się zakręciła :D - jakie to nasze, swojskie, polskie :D MM dostał właśnie mandat parę dni temu bo....zaparkował samochód nieco \"krzywo\" :O i jednym kołem stał na linii i szlag - nie przeskoczysz tego. Można się kłócić czy było to 50 % (tego koła na tej linii :D) ale....zapłacę 😭 A na jaki kolor pokój malujesz? Ja uwielbiam barwy pastelowe - łososiowy, piaskowy...Nie znoszę białych pomieszczeń. Whiskuś---ale ta Twoja kociczka to czyścioszka :D A co - Ty chciałabyś na niezbyt czystym kibelku siadać :P Nie dziw się!!! Koty są jednak niemożliwe i bardzo mądre - kot naszych sąsiadów na imię swoje reaguje...kiedy go wołają to idzie i prycha (jak nie ma ochoty wracać ze swoich wojaży :D) Fizz---jak samopoczucie? Chyba już ciut lepiej bo tyle napisałaś... :-) Ania---pewnie brak czasu aby skrobnąć słówko do koleżanek :-( Malibu---już nie wspomnę....Zapracowana teraz - kobieto sukcesu, mimo wszystko napisz coś :-) Emmi---odezwij się czasami do nas... Foletka---no do licha ...załatwiajcie ten net bo nam tu brak Ciebie! A ja nockę przespałam...na kanapie :O Filmu mi się zachciało no i oglądałam sobie...a jakże!!! O 6 rano MM mnie zbudził :D pytając co ja tutaj robię. TV sobie w najlepsze włączony, ja pod kocem....jakaś połamana po tej nocce jestem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Monia, dobrze, że juz lepiej, ale chyba trochę niewyspana jesteś. A Nadd to nam nie powie na razie, jaki kolor, bo pewnie zaczęła malowanie :) No, a ja się biorę za nikomu niepotrzebną.... itd. Ale wszystko, jak po grudzie. Nie mam temperatury, ale gardło mnie boli jeszcze. Ale wszystko mija....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki:) Fizz, a płuczesz czymś gardło? na mnie najlepiej działa woda z solą, później soda i szałwia, na dzieci też, żadne pastylki. A juz najlepszy środek na anginę i wszelkie paskuctwa w gardle to 2% gencjana na wodzie, wszystko przechodzi w dzień - dwa. I co najciekawsze nie wraca tak szybko. I to nie ja dziwaczka to wymyśliłam, tylko trafiłam na takich lekarzy. Monia, dobrze, że juz lepiej. Film był nudny? Ja czasem w łóżku tak zasypiam, ale na kanapie nie udało mi się. Kotka łaskawie wysiusiała sie do silikonu, nawet zrobiła grubsze wczoraj, ale dziś juz od rana zawodziła, że przecież pamięta, że to już był używany żwirek, co z tego, że śliczniutki, pachnący, niebiesko-krystaliczny, chrupiący. Nic nie widać, ale ona wie! Zobaczymy. Na dworze niestety to się nie załatwi, zresztą prawie nie wychodzi. No i pełno kłaków wszędzie, kiedyś mniej miałam ze spaniela. Nadd fajnie, że zmieniasz pracę, i nie będziesz miała nocek. Też jestem ciekawa jaki będzie kolorek. Moj stół da się wytrzymać, jeszcze pociągnę tym drugim wodnym dobarwionym lakierem. A ja jednak zwalam winę na przedmioty martwe! ;) Monia, zadziwiłaś mnie tą skrupulatnoscią policji. Może powinni miec takie urządzenie jak w tenisie, gdzie stwierdzają czy piłka była na linii, czy nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zimno mi, obiad gotuję i fajki mi się skończyły.... No szlag jasny :D :D Whiskuś---ja już kocham Twoją kotkę!!!! Uwielbiam zwierzęta (ludzi też :D) z charakterem!!!! Film to nawet nie wiem o czym był bo zasnęłam :O A wiesz Whiskuś, że podobno chorego gardła wodą z solą nie wolno płukać? Bo to podobno podrażnia jeszcze bardziej - ta sól.... Whiskuś ---tu jak dostajesz mandat to od razu fotkę robią :D I kłóc się teraz z nimi czy to było 50 % na linni czy nie.... :O :O MM się darł i jeszcze jedna Angielka się darła (bo też jej mandat wpitolił :D) A on se fotki wyciąga...i rób co chcesz - sądzić się będę o te parę funtów? Jak do 14 dni płacę mandat to o połowę taniej - wolę już zapłacić niż potem \"mundry\" stwierdzi, że było to 52 % na linii - ja zabulę pełny mandat i pewnie dodatkowe koszty!!!! Zimno mi - kto mi po fajki skoczy :D :D ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz, ja bardzo chętnie zobaczę zdjęcia Twojej otwartej kuchni. Nasza kuchnia na początku była gdzie indziej, później został wydzielona z dużego pokoju i teraz chcemy wywalić tę dostawioną ścianę. Hm, kiedy to będzie? M w ogóle nie ma czasu, fachowiec też. W dodatku M koniecznie chce kilku dni wakacji - i czas i pieniądze. Ale odpoczynku nie mogę mu żałować. Teraz jest jeden wielki bałagan, a dopiero się zrobi! w dodatku mam już szafki, stoją sobie pod ścianą w pokoju. Mordowałam sie strasznie w małej kuchni, bez blatu praktycznie, teraz w sumie nie wiem czy potrzebna, dzieci kiedyś w końcu moze pójdą, a może.. przyjdą dodatkowe? Już nie jestem pewna swoich decyzji. Co do tego niezamienionego domu też, może to była wyjątkowa okazja? Jak już mam te meble i cudny blat, to nawet się tak nie niecierpliwię, wystarcza mi, że jest. Ale wiadomo chciałabym juz mieć to za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, nie kochałabyś jej tak, ajkbyś miala prawie codziennie niespodzianki OBOK kuwety. :) Ale to prawda, my ją kochamy. :):) A z tą połowa mandatu to bardzo mi się podoba. Ależ Ty masz doświadczeń Monia. Powinnaś opublikować poradnik dla emigrantów. Nie da się rzucić nałogu?;) A sól powinna byc chyba dobrze rozcieńczona, nie za mocna i naprawdę pomaga. Sprawdzone! a może to my jacyś nietypowi jesteśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whiskuś---co tam niespodzianki obok kuwety jak ma się kto poprzymilać i pomruczeć.... Nawet nie wiecie jak mi mojego głupka tu brakuje 😭 Pal licho te kudły, pal licho moje zżarte po kryjomu śniadania.... Mogłabym go tu ściągnąc ale....psina już znów przyzwyczaiła się do nowego domu...znów mu wszystko stawiać na głowie???? A jak będziemy na wakacje jechać? Co zrobię z psem? Trza mi po te fajki iśc a tak mi się nie chce.....Zimno mi i boli mnie szyja po tej kanapie :D Fizz---ja też miałam kiedyś pokój z kuchnią dzielony - barek, krzesła, pełna bajera....I jakoś nie wspominam tego dobrze. Lubię to u innych ale sama wolę mieć kuchnię zamkniętą - może to moje bałaganiarstwo po prostu :D I jak ja zmywałam to MM się darł, że TV nie słyszy :O No bo tak...wsio w jednym było. Nasze pierwsze mieszkanko - niewielkie i jedyne co można było zrobić aby optycznie je powiększyć to właśnie kuchnie z pokojem połączyć (jeszcze ściany miałam wywalone....) Mieszkanie blokowe a wyglądało zupełnie inaczej - ładnie, owszem....ale ;-) Idę po te fajki!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, Whisky ma dobry pomysł, Ty powinnaś pisać tym swoim specyficznym językiem poradnik dla wyjeżdżających na wyspy. Tam byłyby naprawdę cenne rady. Nie zmarnuj tego talentu. Whisky, jak znajdę i zeskanuje prześlę. Mielismy 6 metrową kuchnię i pokój 9 m, przedpokój ponad 5 i zburzyliśmy 2 ściany. Z korytarza bloku wygospodarowaliśmy długi przedpokój, a po zburzeniu ścian zrobiło sie duże pomieszczenie. Część kuchenną oddzieliłam taką jakby wysoką szafką, na niej akwarium, a nad przy suficie wiszące wielkie paprocie /lubią gaz i dobrze się trzymały. Potem mieliśmy kłopot ze sprzedażą mieszkania. Każdy był zdziwiony otwartą kuchnią. No i kupił aktor, reżyser, który akurat został dyrektorem jednego z teatrów. Artysta sie poznał na urodzie mieszkania :) Ja b. polecam otwarte kuchnie, wiesz u mnie tam sie toczy całe życie, a jesteśmy w dwójkę. Brakuje mi tylko kompa;) Jedyny minus, to ten o którym pisze Monia. Bałaganik kuchenny, który jest często, albo jeszcze częściej, ale tam też cały bałagan zostaje, bo tam szyję, tam prasuję, tam maluję itp. Wszystkie brudne czynności. I nie każdy musi tam zaglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ze zwierzaki tak już jest. Zawsze coś...ale i tak je kochamy. Ja nie wyobrażam sobie domu bez zwierząt. A ile po nich sprzatania, sierści, piachu, śladów łap, nie mówiąc o niespodziankach ;) .. i co z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U Ciebie Fizz jest taki wydzielony kącik, niewidoczny w sumie. Bardzo ładna ta Twoja kuchnia. Ja mam oprócz tego planowanego pokoju z kuchnią, drugi obok z telewizorem i kompem. A w kuchni kawałek ściany zostanie, będzie trochę zasłaniał, na wysokości wyspy, ale trochę ponad nią, taki niby barek, ale za nim chcę postawić stół. Co do bałaganu to na pewno będzie taki to już nasz los. Monia, mojego spaniela nie ma juz dobrych kilkanaście lat, ale ciągle go wspominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno dobrze to będzie wyglądać. przecież trochę już Cię znam :) A wg feng shui, czy jest to przyjazne miejsce dla Ciebie. Dla najlepszy w domu jest właśnie ten kuchenny kąt i biblioteka, trochę mniej ściana naprzeciw okna w kominkowym. Stołowy w ogóle nieprzyjazny :) A dzisiaj na obiadek zrobiłam sobie jajecznicę /!!!/ z dużą ilością maślaków. Pychota !!! Może MM, jak przyjdzie też będzie chciał. Maślaki z działki oczywiście. Monia, a Ty może byś mogła przestać palić. Ja bardzo tępię ten nałóg. Coś o tym wie Malibu. Jestem taką przeciwniczką, jak Whisky.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz, trochę mnie przeceniasz jednak. No ale może jakoś będzie. Teraz to mam tylko bałagan, ale siła wyższa. ;) nie zastanawialam się jeszcze jak to jest wg, feng shui. Niezależnie od tego tak musi być. Wiesz kiedyś też bardzo chciałam mieć w takiej przejściowej ścianie akwarium, ale po doświadczeniach w łazience już chyba nie. Jednak to zawalisko, czyszczenie, prąd w wodzie(te wszystkie filtry, napowietrzanie, oświetlenie) ciągłe inwestowanie, padały nam piękne ryby, mimo różnych środków. Rozpacz, bo nawet do ryb człowiek się przywiązał. I takie kontaktowe były. A na obiad będą kluchy z jajecznicą i podsmażoną wędliną z cebulką i może ketchupem. I jest jeszcze krupnik, ale taki dziwny, bo z pęczakiem, tylko ten był w domu. No i będę zmieniać kolor ścian, ponieważ będzie biało-brązowo, to zamiast morelki zrobię może jakieś jasne beże? A może gdzieś kawałek czekoladowego? Już się na to cieszę, a dwa lata temu było malowane - i to tymi ręcami. :) Żałuję Fizz, że wcześniej nie spytałam Cię o te forniry, bo może bym to jakos połatała. Ale nie jest najgorzej, syn kiedy zobaczył to stwierdził, że będę mu musiała zrobić szyberdach. ;) A sam tak pomalował kiedyś motor i połatał, że później kupił za niego samochód. W każdym razie jest lepiej niż było, dotąd zawsze była jakś serweta i zakrywała. No i przyznaję się bez bicia, ze wszystko bez ładu i składu, blat \"zrobiony\" i dopiero teraz zabiorę sie za nogi, ale to tak z niecierpliwości. Nogi tylko trochę trzeba zaszpachlować i polakierować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) bardzo Was przepraszam, że tak znikam , ale jakoś weny nie mam na pisanie, a smęcić nie chcę... jestem na kafeterii ale jakos tak... może dlatego, że pisze z Wami od niedawna i tak jakoś niefarsownie się u mnie układa i na taką wiecznie niezadowoloną babę wyjdę :O ale bardzo serdecznie Was pozdrawiam :D 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No coś Ty Emmi!? możesz marudzić, widzisz jak my tu jęczymy nie raz, ale to pomaga. W kupie raźniej. Żyjesz jakoś? Dajesz radę? Czy u was też była taka burza i ulewa? Coś niesamowitego. Akurat umówilam się z koleżanką do biblioteki, wprawdzie samochodem, ale i tak trudno było przejechać. Korki, widoczność żadna. Ponuro coś się ta jesień zaczęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Emmi, jak masz problemy zawsze się możesz tu wyżalić. Tak, jak pisała Whisky, my tu ciągle mamy jakieś problemy. Ale inne wtedy wyciągają łopaty i odkopują z dołka. I było tak wiele, wiele razy. A choć tu jesteś od niedawna, to niektóre ;) z nas dobrze Cię znają. Nie martw się, będzie dobrze, a czas mija i potem widzimy wszystko w trochę innych barwach. Utulam Cię mocno. ❤️ Whisky, podoba mi się ten pomysł z brązem. Podobno teraz b.modny. Gdybym teraz urządzała kuchnię, też bym chciała coś z brązu i może jakieś elementy naturalne, kawa w ziarnach za szkłem, cynamon, coś w tym rodzaju. Ja do ożywienia biblioteki dałam elementy czerwieni /na ten pokrowiec kilka czerwonych pasków/i chyba dobrze. Jak pojadę do miasta jeszcze kupię malutki czerwony dywanik przed kanapkę. A u mnie też padało i była mała burza. Ale ogólnie ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz, jak ja to lubię, takie wyszukiwanie różnych drobiazgów, kolorów. Ostatnio kupowałam córce poduszki. Niby nic, ale jak duzo zmienia kilka rzuconych poduszek. I nie żadne wymyslne, czy drogie, jeszcze przydałaby się kapa, ale to już większy wydatek. Zdecydowałam się na brązy (blat, boki szafek) bo mam stary kredens, no i ten stół. Chciałam żeby to jakoś grało przy otwartej kuchni. A białe/kremowe szafki to takie klasyczne, prawda? Ponadczasowe. Ze ścianami zobaczę jak to już się jakoś uładzi, bo na razie kompletny rozgardiasz. I jeszcze trochę tak potrwa. Tylko, że przez to jeszcze bardziej nie chce mi się sprzątać, ani nic robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×