Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Aniu gratulacje dla synusia🌻.I fajnie ,że jednak zostajecie w Polsce! Malibu🌻 Ja dzisiaj jakoś ledwo zwleklam się z łóżka,wszystko przez to ,że późno chodzę spać a potem rano-buuu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Nadd🌻...jestes w pracy? U mnie od rana zamieszanie,wymieniam zamki w drzwiach bo corka zgubila klucze. Nadenko decyzja o pozostaniu nie byla latwa ale stwierdzilismy ze to nie dla nas.Wiem ze wiele rodzin wyjechalo i dobrze im tam[tak jak naszym dziewczynom]ale jednak postanowilismy zostac. Witaj Brayana🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Sloneczka Ja Wam tylko dzisiaj pomacham 🖐️ bo mam kupe roboty... No i pozegnam sie juz z Wami bo pewnie nie bede juz miala czasu wpasc na topik. Trzymajcie sie cieplutko i....nie rozrabiajce za wiele beze mnie :D Papatki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Sloneczka Ja Wam tylko dzisiaj pomacham 🖐️ bo mam kupe roboty... No i pozegnam sie juz z Wami bo pewnie nie bede juz miala czasu wpasc na topik. Trzymajcie sie cieplutko i....nie rozrabiajce za wiele beze mnie :D Papatki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniale-dobrej podroży dla Ciebie i fajnie spędzonego czasu:) Aniu,domyslam się ,że nie bylo łatwo.Ale do emigracji też trzeba mieć to coś w charakterze-chyba.Ja jednak wolę się czuć jak u siebie.za granica najdłużej byłam 3 m-ce i wsciekle tęskniłam.A poza tym ciągle się czulam obco. Ja dzisiaj w pracy ale na szczęście weekend wolny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny macie pozdrowienia od Fizz.Jest w tej chwili odcięta od internetu z nieznanych przyczyn.Ale pełna werwy i optymizmu po ulopie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monialku ...trzymaj sie ,wypoczywaj i baw sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część Dziewczyny:) Brayana:) miło, ze do nas dołączyłaś, zostań na długo. Ja też uwielbiam Trójmiasto, kiedyś każde wakacje tam spędzilismy, jak dzieci były małe. Po Gdańsku mogłabym chodzic ciągle, a Sopot jest cudowny. Zazdroszczę Ci normalnie mieszkania tam właśnie, chociaż niby nie jestem zazdrosna:p Monia miłych wakacji, już nie wiem kiedy wyjeżdżasz, czy to dzisiaj? Gdybyście planowały spotkanie z Fizz, to dajcie znać. Jeśli oczywiście miałybyście ochotę. Nie wiem czy masz mój nr komórki? Wyślę Ci na maila, ale to trochę późno chyba. Foletka, Nadd pytacie o pracę, hm, sama nie wiem. Jakoś to się ślimaczy, podejrzewam, ze mają trudności z wyborem. W dodatku nie decyduje jakby dyrekcja, tylko równorzędny szczebel, czyli w sumie konkurencja, więc nie wiem czy coś z tego wyjdzie.I jeszcze ja na dodatek nie umiem sie sprzedać, na początku jestem cichutka, bo nic nie wiem, ale szybko się uczę i wtedy zostaje dopiero zołzą.;):D Nie robię więc odpowiedniego wrażenia. No ale zobaczymy, nie gorączkuję się za bardzo, chociaz oczywiście chciałabym. No ale nie ma tego złego... jesli nie, to widocznie co innego mi pisane. ;) Tym bardzie, ze \"zaplanowałam\" sobie inną pracę. Chociaz widzę, że tu juz bym sobie poradziła, ale jest coś takiego między babami(niektórymi), że.. tzn. chodzi mi o to, że nawet jak coś dobrze robię, to ona jest niezadowolona, ze robię to za dobrze.. no bo ona już tyle lat w tym siedzi, a ja przyszłam i skąd niby to wiem? Czyli za dobrze - źle, za słabo tez źle, he he.. Niby masz się pokazać, ale też wpasować się.. A nie lubię sie podlizywać:p Szkoda Fizz, ze coś nie tak z netem. A wiecie, że jak szłam tam pierwszy raz \"do pracy\" to tez miałam awarię prądu, od lat to się nie zdarzyło!!:D Uprasowane miałam, ale głowa nie umyta i nie wysuszona!!! W końcu włączyli. Ale nerwówka; i te automaty nas zjedzą, żeby dodzwonic sie i zgłosić awarię to trzeba dużo zdrowia i nerwów. Eh, i co? czy to nie przeznaczenie, nie jakas wrózba?;) Ania, faktycznie decyzja taka życiowa nie jest łatwa, kiedyś zawsze o tym myślałam, ale teraz chyba tez bym się nie zdecydowała. A syn juz myśli o powrocie.:o dziś robiliśmy zakupy i strasznie się zdenerwował, że za stówę prawie nic nie kupiłam, a on tam za 20-25 F miał masę zakupów. No i co? Strasznie się rozpisałam, nie sprawdzam, tylko wysyłam. Aha i pieniądze z ewentualnej pracy bardzo by się przydały, ale chyba nie mam na to wpływu. Chyba?:o No to miłego dnia.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Ostatnio strasznie zabiegana jestem i nie mam czasu siąść do kompa. Moniał//:) To już po ptokach, ale miłego wypoczynku zyczę ❤️ :) Brayana//:) siemanko! :D Miło Cię poznać :) Poczytałam pobieżnie, ale nastrój już diabli wiezli przez MM i nie ma sensu, żebym cokolwiek pisała... miłego dnia zyczę wszytkim. Cały czas kombinujemy nad wyjazdem, więc jak nagle zaginę to będzie znaczyło, że wyjechałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Emmi powiedz dokąd planujecie wyjazd? bo ja tez szukam czegos teraz dla syna, oczywiście ma byc na już, najtaniej i do tego bez paszportu(jego dziewczyna).. a Tunezja spełniałaby chyba jedynie te warunki i co? Na raie wysłałam maila do dziewczyny, która znalazła mi lepszy wyjazd od tych najtańszych w necie. Zobaczymy, teraz gorszy okres, bo wszyscy wyjeżdzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hurra JESTEM, jestem, jestem ... Tak się napracowałam przy necie, że głowa boli. Na szczęście moja genialna informatyczka była przy telefonie i caly czas mną kierowała. A już wcześniej zdążyłam zadzownic na błękitną linię, bo nic nie szło... Cześć dziewczynki 🌻👄❤️ Chyba się nie odniosę, bo nie pamiętam, latka robią swoje hihi.. Witaj Brayana 🌻 Mam nadzieję, że z nami zostaniesz :) Ja tu za matkę robię hihi..... Anuś, jak się cieszę, że jesteś i że zostajesz w kraju :):):) Moniale, pewnie tego nie przeczytasz, ale trzymam za słowo. A poza tym bardzo udanego urlopu. Dziewczyny, ale się za Wami stęskniłam. Byłam z moimi dziewczynami i mogłam się nacieszyć Majową Panienką. Cudeńko jest już genialne ... Nadeńko, miło Cię było usłyszeć. Whisky, mam nadzieję, że jeśli nie wyjedziesz spotkamy się z Moniałem, a może jeszcze z kimś???? Gratuluję, że synek wrócił. Szczęśliwa !!!!! Foletko, widzę że humorek poprawiony i wiesz wszystko będzie dobrze. A czas tak szybko płynie, że ani się obejrzysz, a to co złe będzie za Tobą. Malibuś, a Ty gdzie jesteś, znowu znikasz??? No właśnie Emmi, gdzie masz zamiar urlopować i chyba sie trochę domyślam, jakie masz problemy.. Przykro mi, ale ja zawsze powtarzam, wszystko mija. Życzę dobrego samopoczucia. Wiecie nie mogę dłużej pisać, bo MM stoi nade mną. Najpierw napsocił, a teraz chce do netu. W dodatku dom zastałam w stanie....lepiej nie mówić. Postaram się jutro napisać coś, ale ja szalona kobieta na 8 rano idę do manicure, a potem jeszcze imprezka. Słoneczka, buziaczki dla Was 👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Słoneczka Moje Kochane!!! 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Fizziaczku fajnie, że już jesteś i do tego w tak sympatycznym nastroju. Nie znikam, nie mam takiego zamiaru, tylko nieraz doba za krótka :D:D:D Np. w skrócie dzisiejszy dzień - pobudka przed siódmą, 20 po wyjazd do pracy, koło piątej powrót, drobne zakupy w markecie, szósta- biegiem szykowanie obiadu, który jest gotowy na 19, gdy MM wraca z pracy, szybka kąpiel i wyjazd z córką do szkoły na dyskotekę p.t. Powitanie wakacji, dziecko się bawi a ja wpadam do domu załadować zmywarkę i ogarnąć kuchnię, przed 9 znowu do szkoły odebrać dziecko, o wpół do dziesiątej tort i kawa urodzinowa na ostatnie jednocyfrowe urodzinki naszej dzewczynki...ufff Witaj Brayana! Miło Cię poznać, mam nadzieję, że jeszcze zajrzysz... Z wczorajszych wpisów wnioskuję, że jesteś \"Nocnym Markiem\". Moniałku, jesli uda Ci się dopaść w Polsce kompa to życzę Ci miłego pobytu:):):) Sorki, ale już sie więcej nie odniosę bo padam na twarz. Wszystkie Was bardzo, bardzo pozdrawiam. Papatki!!!! 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) zajrzę za chwilę jeśli net pozwoli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, zwierzaczki nakarmione... whisky//:) To mój tata czegoś szuka, poluje na okazje chodząc po sprawdzonych firmach turystycznych, więc nie mam zielonego pojęcia. fizz//:) super, że już jesteś :D Ja ponawiam moje pytanie, jak /czym myć wielką powierzchnię gumoleum aby nie zachetać się przy tym :O Mam dość salony 30-paro metrowego normalnie ręce opadają... Malibu//:) ciągle tego nie rozumiem... napisałaś ,,tylko nieraz doba za krótka,, Nawet nie pomyślałam, ,,u Ciebie też,, bo wiem, że to u prawie wszystkich, chociaż są malutkie wyjątki... nie rozumiem tego. Postęp, pralki, kuchenki, zmywarki, samochody itd, itd... i dlaczego, do pioruna człowiek nie ma więcej czasu dla siebie? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczynki!!! Witaj Emmi, ranny ptaszku!!!! Właśnie napisałam do Was dość długiego posta, ale zapomniałam przed wysłaniem wpisać nick i \"wystapił błąd - musisz wrócić do poprzediej strony i ble, ble, ble\"... no to wróciłam, ale niestety wszystko zdążyło się wykasowac... A teraz już muszę lecieć do sklepu po kartę telefoniczną, bo zawsze w sobotnie południe dzwonię do Rodziców, a karta już wyczerpana. Życzę Wam wszystkim miłego weekendu i więcej czasu dla siebie. No i piszcie! Papatki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malibu :) 🌻 Wstałam dzisiaj o 5 :O Muchy... wykończę się nerwowo, jednym z najgorszych tortur jest niepozwalanie ludziom spać :O A ja nie umiem spac w ciągu dnia, nie wysypiam się tutaj, może stąd te moje emocjonalne zawirowania :( Jak wstałam o tej porze , to i nie dziwota, że obiad zaczełam robić o 9 :P Dzisiaj kalafiorowa. Zapowiada się ładna pogoda, zaraz wybywamy na świeże powietrze, jest trochę pracy takiej , którą możemy sami zrobić, bez udziału MM. Mimo rannego wstania, dopiero teraz jemy śniadanie. To znaczy synuś wstał później. Posprzątaliśmy trochę, zmobilizował nas fakt, że dziadkowie dzisiaj przyjeżdzają i nie może być takiego chlewu... przesadziłam, ale porządku nie było ;) Nie mam miejsca gdzie mogłabym odkładać rzeczy czyste ale już noszone, przecież po jednym założeniu nie będę wrzucała do prania. Poza tym mam zwyczaj ubierania się na cebulkę, więc większość tych rzeczy jest praktycznie tyle co zarzucona, ale do szafy z czystymi ubraniami nie włozę :O bo jedak było założone :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeeeeść:):) Fajnie Fizz, ze masz juz net i że taki dobry humor. Wyjazdy mają moc terapeutyczną. Napisz gdzie byłas? Jasne, że jesli tylko będę to musimy się spotkać.:) Malibu, Emmi, cos w tym musi byc, czas zdecydowanie szybciej teraz płynie niz kiedyś:o moze to jakis obcy namieszał;) Inna sprawa, ze wolniej wszystko teraz robię, hmm... Z tymi noszonymi rzeczami, to niektórzy nie mają zadnych problemów i po prostu rzucaja je na podłogę:p Nie wiem jak w Anglii, ale za oceanem to piorą codziennie, wszystko, nawet założone raz, na chwilę. Ja i tak mam dość prania, zanim złożę wysuszone do szafy, to leży ileś czasu.. Nie nadążam, a i nie przykładam się za bardzo. Trochę pojeździliśmy, stała trasa, bazarek - żadnych zakupów, za to w Camieou(?) kupiłam sobie super tunikę/sukienkę i poszłam w niej do Greka na obiad. To już taki rytuał, dziś pierwszy raz z synem, ale psioczył cały czas, ze za drogo.:D Nie pokazaliśmy mu rachunku, ale i tak się nam dostało. Za to pożarł całą furę, aż się uszy trzęsły. Jak wróciliśmy, to niespodzianka, całe schody w szkle, kocica zbiła moją malowaną misę i talerzyk z Grecji. Pewnie polowała na muchy na oknie. Może kiedyś się jeszcze zabiorę za malowanie, bo kubki prawie sie sprały w zmywarce. Tylko musiałabym to zrobić hurtem, bo farby szybko wysychają, więc jak kupię to przydałyby się warsztaty. :) Fizz, czy my sie kiedyś zmobilizujemy? Może jak Foletka zjedzie na ślub Nadd?:) Nadd tylko żeby pogoda była ładna, bo warsztaty mogłyby być w plenerze. Idę z kotem i M do ogródka. Brayana gdzie sie podziewasz? Pasujesz do nas, miałaś ładne wejście więc nie rezygnuj czasem. Jaka jest średnia wieku to nigdy nie liczyłyśmy, he he, ale wszystkie jesteśmy młode przeciez. :) Cos Wam miałam napisac, ale już zapomniałam. Aha, tę sukienkę/tunikę kupiłam w rozmiarze 36, ale czasem musze miec 40, to tak jest z umeracja. No i oczywiście jest młodzieżowa. moje dzieci nigdy nie pozwalały mi się ubierać poważnie. Ostatnio córka tylko zganiła róż i rybaczki w kwiatki. Ale zdecydowanie chcą żebym wyglądała młodo i nie postarzała sie strojami. Pamiętam te matrony na zebraniach w szkole. Upał i duchota dziś straszna. Ciekawa jestem jak to zniesie Monia. Piszcie Dziewczynki dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też piorę codziennie ale to co jest rzeczywiście brudne, ale przy trzech chłopach w tym jednym malutkim, drugim nastolatku a trzecim... w sumie to trudno powiedzieć, który z nich jest w jakim wieku, tak jakoś podobnie się brudzą :P W każdym razie pralka leci codziennie :O Staram sie tak wieszać aby nie prasować, bo ja czasami dłużej prasuję niż oni noszą to czyste na sobie 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki Dopiero teraz mam chwilę, bo wczoraj zwariowany dzień. No i udało mi się doczytać resztę, bo wcześniej dość pobieżnie. Brayana, dzieki za slowa sympatii, 🌻ale to zasluga nas wszystkich i matek zalożycielek jest więcej. Byłysmy na innym topiku, gdzie nie byłyśmy chyba lubiane i rozumiane, ale to było po koniec 20005 roku. A tak w ogole to nam nie znikaj, bo na pewno do nas pasujesz. Czekamy na Ciebie :) A ja też mam wnuczkę, tyle, że troszkę przyszywaną, choć jak najprawdziwszą. To Majowa Panienka. Foletko, jak to milo, że wzięlas mnie w obronę, myśląc, że ktoś może podśmie***ki ze mnie robić. Ale to cała TY. ❤️ Emmi, ja tez piorę wszystko, ale najczęściej wyprane gdzieś leży, bo jestem leń, bo nie mogę prasować - alergia/hihi chciałam napisać pracować - też/, nie lubię zakladać rzeczy używanych, natomiast musze pilnować MM. Jak w coś \"wejdzie\', to wyjść nie chce. W dodatku w rzeczach najnowszych potrafi się zabrać do tzw.brudnej roboty. Mam nadzieję, że Twoje samopoczucie juz lepsze. A z pracą, to Ci powiem, masz dom, dzieci, praaaacy moc, ale jak już takiej pracy nie będzie, to wcale czasu nie będzie więcej. Może ma rację Whisky, że sily mniej, organizacja gorsza.... /drapię sie w glowę i zastanawiam/ Było w moim życiu przez większość lat tak, że pracowalam po 14 godzin, w domu prawie porządek / bo dom dla mnie, a nie ja dla niego/ ciągle ktoś wpadal, więc i jakiś poczęstunek i jakoś nie czułam się zmęczona i do niczego i nie mialam poczucia , ze na wszystko brak czasu. Fakt, że zawsze malo spalam, bo krótkosenna. Wtedy chodziłam spać dobrze po 24-ej i wstawalam o 6-ej rano, czasami wcześnie, gdy trzeba było jechac na drugi koniec Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i od nowa, bo nie chcę Was zamęczyć. Whisky, bylam tuż za granicą w rodzinnych stronach Panienki, w górach, było cuuuuuudnie ! A tak w ogóle to masz fajnie z tymi wyjściami do greckiej knajpki w rodzinny gronie. Ja w knajpkach jestem niemile widziana, bo wybrzydzam, boję się jeść różne rzeczy itp. Poza tym MM wyciągnąć, to trzeba by super ciągnika. No i co z Twoją pracą ??? Wiem z doświadczenia, że po dłuższym niepracowaniu to trochę trudno zacząć, są jakieś opory, ale to trzeba przełamać. Mnie kilka lat temu się nie udało, bo byłam po silnych przejściach, bo nie pracowalam u kogoś przez wiele lat /wcześniej u siebie/ i pamiętam, ze doprowadzaly mnie do wściekłości małolaty rządzące i bezczelne, zachowujące się, jakby zjadły wszystkie rozumy, choć iloraz inteligencji poniżej krytyki, nadrabiany tupetem. No a ja byłam w bardzo zlej formie psychicznej po śmierci najbliższych. Zrezygnowałam po pół roku. Ale Tobie na pewno się uda, bo Ty z dużym doświadczeniem w branży i umiesz sobie radzić. Tego Ci bardzo, bardzo życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To za ten czas, co mnie nie było :D Musicie się jednak pomęczyć. Malibu, to Ty gigant jesteś z organizacją czasu. Moje gratulacje i z okazji urodzin córki. Wielkie buziaki dla Niej i niech będzie zawsze szczęśliwa ! 👄🌻👄 Nadeńko, prawie na bank /99,9%/ będę na krótko w Kazimierzu, może nawet z moja sunią... Co Ty na to??? Daj znać, kiedy terminy dyżurów mniej napięte. Moooooonia, brakuje Cię, rozumiem, że do Polski to przyjedziesz za jakiś czas, bo teraz to chyba Hiszpania, albo Chorwacja /?????/ Życzę b.b.dobrego samopoczucia i zero schodów, dosłownie i w przenośni. ;) Anuśka, nie znikaj nam znowu, bo wiesz, że za Toba tęsknimy i sie martwimy. Ciekawa jestem, jak Twoje rośliny. U mnie w tym roku tak wszystko wybujało, że aż dziw. Chyba dlatego, że wiosna byla łaskawa, bez przymrozkow, prawdziwa, łagodna, trochę deszczu. Za to teraz susza, susza, susza do n-tej potęgi. A jak przychodzi juz deszcz, to istna nawałnica i wszystko, co drobniejsze niszczy. Mysle o kwiatkach jednorocznych, a trochę ich posadziłam. A jak Twoja praca? Dalej ta sama i nadal uciążliwa? No i najważniejsze!!! Jak synuś. Mamy nadzieję, że wszystko w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz//:D fanie Cię widzieć :D Ale strasznie mało o sobie napisałas... nawiązując do tego psotępu i braku czasu , to ja staram sie to roziwązywać tak. na przykład teraz pracuje praleczka, gdyby jej nie było to musiałabym prać w ręku, jest po to aby mnie odciążyć i abym miała czas dla siebie, więc ona pierze a ja w tym czasie staram sie robić coś dla siebie, na przykład jak teraz siedzę przy kompie, innym razem robię sobie jakieś fajne papu, czy czytam książkę... nie zawsze to się udaje, szczególnie przy małym missiu... ale ten czas też mogę poświęcić na zabawę z maluichem na przykład. W każdym razie nie robie żadnej kolejnen pracy! I powiem Wam, że sprawdza się ta metoda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nie myślcie, że to koniec hihi :D Nie ma lekko :D Teraz coś o dniu wczorajszym. Po pierwsze wstalam rano przez te pazurki. MM do 3-ej w nocy pracowal przy kompie, to ja rano samiutka do autobusiku. Bylo cudnie. Świeżość poranka, niezbyt gorąco, powietrze czyste. Tyle że wieś o 7 rano, to nie wieś z moich młodych lat. Jeszcze śpi. Pewnie dlatego, że tak blisko dużego miasta. Żadnego porykiwania krów, gęgania i innych wspanialych dla mnie wiejskich odglosow. Ale ptaki, tych mnóstwo. Zresztą to pora, gdy jest dużo mlodych, ktore próbują wlasnego życia, a bywa z tym różnie. Zaraz po moim powrocie po przedpokoju, a właściwie wiatrołapie, bo drzwi zewnętrzne były otwarte spacerowała sobie mloda sójka. Dla mnie szok, bo to ptak raczej płochliwy, w przeciwieństwie do sroki. Tuż za szklanymi drzwiami siedział ogłupiały kot i nic. Nie zdążylam wziąć aparatu, bo zdjęcie mogłoby być rewelacyjne. Sójkę mogły przyciągnąć kolory mieszkania i kwiaty na drzwiach /????/ Zachowywala się dość niefrasobliwie. Ale do rzeczy. Szłam do autobusu i ta ptasia muzyka, to był miód dla uszu. Jest takie miejsce po drodze, gdzie mają zloty jaskólki. Jest ich cale mnóstwo. Siadają na drutach i debatują, kłócą się i awanturują. Młode też próbują. To bardzo śmieszne. Te młode jeszcze dość nieporadne. Jedna o mało co nie usiadła mi na głowie, przeleciala tuż obok twarzy. Mam zwyczaj naśladowania ptasich głosów, zresztą dość niefajnie :D, ale i tak wzbudza to wyraźne zainteresowanie. Dobrze, że byly tam tylko ptaki, bo gdyby tak których z sąsiadów, to nie wiem, co by było. I tak mam nie najlepszą opinię /że niby coś z glową :D/ Poza tym spotkalam b. pięknego /taki tygrysek rudawy/ dzikiego kota. Uciekal, aż się za nim kurzyło. Ale ja od mojego się nauczylam trochę kocich \"słów\" /to taki nasz język/ i zamiauczalam, tak cicho, tęsknie, smutno /wtedy mój do mnie przychodzi/i tamten tygrysek zatrzymal się, przestał uciekać, zacząl się dziwić, wrócil troszkę i przyglądał się, co to takie duże podobnie gada. No nie powiem, że przyszedł się ocierać, ale w ogóle nie odchodził, z zainteresowaniem mi się przyglądał, kawalek biegł za mną. Ja niestety spieszylam się, bo autobus by nie czekał. Nie mogłam probować go obłaskawić. Ale to było miłe. No i na koniec moich wypocin napiszę coś, co nie wiem, jak określić. Czy się śmiać, czy płakać, ale to z kategorii tragikomicznej. Jak już byłam na przystanku zobaczylam kosz na śmieci, zdjęty z takiego specjalnego stojaka i postawiony na ziemi, trochę mnie to zdziwiło, chyba byl pusty /tak myślałam/, a że leżały rozwiane przez wiatr strony reklamówki Kauflandu, zebrałam je i chcialam wrzucic do tegoż kosza, zdjętego i stojącego na ziemi. I wiecie co, do niego ktoś .......się załatwił. Tak, dokładnie, nawet było, co widziałam kątem oka kawalek zużytej gazety /wiadomo w jakim celu/ Normalnie zgłupiałam. Jakiś wygodnicki się znalazł :D. Nie można było tak po prostu przykucnąć, jak już naprawdę musiał za wiatą przystanku, tylko usiąść sobie chciał. Na szczęście zaraz podjechal autobus. No to milego dnia i .....czytania. Buziaczki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Emmi, fajnie :) że jesteś. Ja i tak Cię podziwiam. Dwoje dzieci i prawie sama na tym za.... tralala. ;) O sobie mało, bo muszę mało, choć nie przychodzi to łatwo./przecież ja gaduła jestem/ Nie chcę informować całego świata o moim życiu. Tego ZŁEGO świata :D Wiesz, pisałam o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mi się wydaje Fizz, ze dojrzałaś psychicznie do pracy? tak się czasem zastanawiałam, ale zapominałam zapytać, bo my tak ciagle marzące o tej pracy.. czy tez nie chciałabyś pracowac? Wiem o czym mówisz, ja tez samodzielna, na swoim przez wiele lat, doswiadczona życiowo, odpowiedzialna, prowadząca tez duże, cudze przedsięwziecia i nagle jakaś gówniara chce koniecznie rządzić. I zeby miała predyspozycje. Niech rządzi, jeśli koniecznie musi, ale niech coś o tym wie. Taką miałam tez sytuację, ale pewnie mimo to bym pracowała, gdyby nie życiowe sprawy. Teraz nie wiem jak to wyjdzie, jeszcze mam tam iść, miałam się czegos nauczyć, ale mam wrażenie, że ta osoba nie do końca chce mnie uczyć wszystkiego, no bo.. wiecie jak to jest. Pierwszego dnia byłam zagubiona, drugiego dobrze sobie radziłam - i to i tamto było srednio widziane. Pisząc tak ogólnikami wiem, że niewiele wyjaśniam, ale jak tu pisać inaczej? Fizz, no normalnie pozazdrosciłam Ci tego wyjazdu do Nadd? czy w tamte okolice? Emmi fajnie, ze umiesz tak sobie zorganizować prace, zawsze to łatwiej. A Monia to chyba juz tu przyjechała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam i o zdrowie pytam:-D:-D:-D Fajnie Fizz,ze jestes juz z nami.Tak milo sie czytalo o Twoim spacerze na autobus.Masz racje dzisiejsza wies to juz nie ta wies z naszego dziecinstwa.Czasami jak ogladam jakis polski,stary film,gdzie gospodarz jedzie wozem ciagnietym przez konia,polna droga,przy ktorej rosna karlowate wierzby a nad polami unosi sie mgielka,slonce swieci jeszcze niesmialo to az cos mi sie robi na sercu(okropnie dlugie zdanie mi wyszli:-) )Swiat sie zmienia i chyba wlasnie najlepiej widac to na wsi.Nawet byle PGR-y bardzo sie roznia od tego co pamietamy.Jedne sobie poradzily ze zmiana ustroju a inne popadly w ruine i zapomnienie.To taki smutny obraz naszej polskiej rzeczywistosci:-(I gdzie te bociany,co sie zlatywaly na orane pola?Cholerka,troche zepsolam ten piekny obraz opisany przez Ciebie:-( ale to nie bylo moim zamiarem.Ile ja bym dala by uslyszec spiew skowronka nad polami.Jeszcze jak mieszkalam w Polsce to udalo mi sie go uslyszec,bo mieszkalam na peryferiach miasta i czesto chodzilam z dziecmi na plantacje truskawek,by zerwac owoce na kompot(Wlasciciel nie mial nic przeciw ,ze ludzie sobie od tak przychodzili) Piszecie ze doba za krotka.czas tak szybko mija.To chyba ma zwiazek z wiekiem,choc My przeciez mlode wciaz.:-) Fizz,rozumiem,ze nie mozesz pisac tutaj o wszystkim ale masz nasze meile to mozesz tam nam napisac hurtem gdzie bylas,co widzialas i jakie przygody przezylas.Co Cie zachwycilo,zauroczylo. U mnie dzien jak codzien.Do wtorku dzieci w domu bo tu protestanci maja jakies swoje swieto(nic nie wiem na ten temat- o co chodzi)I co roku w wielu miejscach sa robione wielkie stosy drewna,starych opon .I dokladnie w nocy o 24 z 12 na 13lipca sa podpalane.Ludzie sie zbieraja juz od poznego popoludnia,sa festyny w parkach,zabawy i final to podpalenie tych bombfajerow(tak to oni nazywaja)Katolicy w tym czasie siedza pozamykani w domach,unikaja niebezpiecznych dzielnic bo wtedy bardzo latwo o zadyme miedzy dwiema grupami.Ja chyba do konca nie zrozumiem tych animozji miedzy nimi.I nie pytajcie mnie w jaki sposob oni sie wyczuwaja,ze wiedza kto katolik a kto protestant.No ale luny nad miastem robily niesamowite wrazenie.:-) M mimo tutejszego swieta w pracy a mam w miare ladna pogode i mozna by bylo jakiegos grila zrobic .Ech,smutne te moje dni.Jedyna pociecha to to,ze dzieci w koncu zaprzyjaznily sie z tutejszymi,koledzy i kolezanki przychodz do nas do domu,wspolnie sie bawia.Nawet te co tak nam dokuczaly odpuscily sobie bo ich mlodsze rodzenstwo zaprzyjaznilo sie z moimi i chyba troche glupio im nam dokuczac.Mam nadzieje,ze tak juz zostanie i bedzie coraz lepiej.I Jezyk.No nie moge wyjsc z podziwu jak slysze moje dzieci jak rozmawiaja.Wiedzialam,ze bedzie dobrze ale i tak jestem w lekkim szoku jak je slysze. Dobra to ja juz nie przynudzam,wszystkim zycze milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=517560 Znalazlam info o tym swiecie.Same mozecie sie przekonac jak to wyglada.No ale z tego co pisza wynika,ze ma to ulec zmianie i moze za kilka lat bedzie spokojnie i bedzie to swieto gdzie jedni i drudzy beda sie wspolnie bawic.To jst historia obu grup i moze dojda do jakiegos porozumienia skoro chca by turysci brali w tym udzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×