czy sa na tym forum kobiety ktore nie zabieraja cudzych mezow??i

[Gość gość]

ty chyba jestes jakaś sfrustrowana, że wszędzie widzisz kochanice, nawet na forum, może czas iść na terapię?

[Gość gość]

sama idź na terapię skoro wegetujesz w takim obłędzie, że nawet nie zdajesz sobie sprawy kim tak na prawdę jesteś :D

[Gość gość]

prawdziwa miłość nie patrzy na takie drobiazgi jak fakt bycia cudzym mężem...

[Gość gość]

zdaję mi się, że wiem lepiej od ciebie; mój świat nie zaczyna i nei kończy się na facetach, wyjdź do ludzi zadbaj o siebie :D

[Gość gość]

Pełno takich, co nie zabierają. Nie każda kobieta lubi męskie gacie prać ale taki oprany, odkarmiony przez inną kobietę na bzykanie jak raz pasuje.

[Gość gość]

nie wiem , nie byłam z żonatym i nie kręcą mnie takie związki z doskoku, niemniej jednak taki pan dopieszczony w domu chyba powinien trzymać się żony i ją doceniać skoro w związku gra?

[Gość gość]

ok może ja jestem naiwna .... hm ale wole wierzyć, że nie wszyscy dają się skusić ;/

[Gość zawsze szczery]

bo nie wszyscy sie daja

[Gość gość]

tylko zakompleksieni, z małymi i cienkimi fiutami a także nieatrakcyjni się nie dają

[Gość gość]

się nie dają ;) no tak bo to oni są zawsze ofiarami :)

[Gość gość]

to miło, że niektórzy panowie mają jeszcze szacunek do siebie XD

[Gość gość]

szacunek do siebie a nie do żony? jaassnnee

[Gość gość]

Zeby nie dac sie skusic trzeba miec poczucie wartosci . Przede wszystkim akceptowac siebie .Nic samo sie nie dzieje .Owszem maz/zona to nie rzecz .Nie mozna zabrac . Ale mozna skutecznie starac sie .Np pod plaszczykiem bycia przyjaciolka .Wyciagamy z takiej delikwenki /ta( zona ,maz ) wszystkie niedociagniecia w malzenstwie .Po czym dajemy to ,czego im brakuje :). Nie odbieramy ,ale jakze skutecznie dzialamy . I zeby nie bylo ja mam poczucie wartosci i dlatego mam czarno biale .Zajetego nie tykam .Mezatka od 20 lat :)

[Gość gość]

ale wolnego byś zaliczyła:D

[Gość gość]

Zeby nie dac sie skusic trzeba miec poczucie wartosci . Przede wszystkim akceptowac siebie .Nic samo sie nie dzieje .Owszem maz/zona to nie rzecz .Nie mozna zabrac . Ale mozna skutecznie starac sie .Np pod plaszczykiem bycia przyjaciolka .Wyciagamy z takiej delikwenki /ta( zona ,maz ) wszystkie niedociagniecia w malzenstwie .Po czym dajemy to ,czego im brakuje usmiech.gif . Nie odbieramy ,ale jakze skutecznie dzialamy . I zeby nie bylo ja mam poczucie wartosci i dlatego mam czarno biale .Zajetego nie tykam .Mezatka od 20 lat usmiech.gif bardzo mądra wypowiedź o poczuciu własnej wartości i akceptowaniu siebie, to są podstawy

[Gość gość]

to jaka odp. mężatka?

[Gość gość]

każdy przypadek jest inny, poza tym jak skonstruowane jest to pytanie, zabrać męża... jak by nie chciał by nie odszedł, nie traktujmy ich jak niemyślących stworzeń, jak się wkopią z nową to na własne życzenie, po co komu potrzebny taki mężczyzna u boku? Przestańmy za nimi tak latać, może w końcu się nauczą brać odpowiedzialność za własne czyny

[Gość gość]

do mężatka, zajęty będzie dyskretniejszy :D

[Gość gość]

a ja zadam takie pytanie, dlaczego facet to świnia i wszystko mu uchodzi na sucho?

[Gość gość]

bo człowiek nie świnia i wszystko zje

[Gość gość]

Hm oni biorą sobie za żony spokojne i dobre a zdradzają z zupelnie kim innym

[maxx-66 59]

rozbawiły mnie te wpisy pełne złości pretensji ,obwiniania kobiet i facetów . zgadzam się z wiekszością z nich chodź nie całkiem . i wśród obu płci są szmaty. ale intryguje mnie co innego zajety facet czasem palnie komplement innej kobiecie ale odpuści jak zostanie zastopowany ale są kobiety które robia to powiedział bym sportowo podrywają tylko zajetych i nie muszę tłumaczyć ze jak kobieta zagnie parol na faceta ten prawie nie ma szans (samo zycie ) odpowiedzcie sobie same kobiety czy jak chcecie poderwać faceta to mozecie to zronić ? nie mówie tu o nastolatkach ale o dojrzałych kobietach . jest pełno skrzywdzonych i tak wyzwolonych kobiet co tak robia czy to z zemsty czy poprostu dla sportu (tak okreslam tą dewiację ) sam się nie raz nadziałem na zajeta kobietę która podrywała a była zajęta jest ich bardzo dużo czy na forum czy w realu poluja na zajetych bo to bezpieczniej i bardziej dyskretni bedą pozdrawiam

[Gość gość]

a czy mężczyźni to naprawdę takie ciołki co dla byle d**y zdradzą żonę bądź rozwalą rodzinę, jeśli tak to po co w ogóle w związki wchodzić, ja jednak mam nadzieję, że nie wszyscy są tacy i raczej moje obawy dotyczą mojego mężczyzny a nie innych kobiet, to on mnie zrani najbardziej a nie inna kobieta, to on mnie zdradzi...

[Gość gość]

skąd zabierają? z karitasu czy ze sklepu a jak som pakowani ? hurt czy luz ?

[Gość gość]

Oczywiście, ze to głównie mężowie, którzy zdradzają są winni i wymagają potępienia. Ale kochanki nie powinny się wybielać przy tym, bo ich zachowanie też jest naganne. W życiu nie związałabym się z żonatym, a nawet nie poszłabym do łózka jednorazowo, chyba, że by mnie oszukał i zataił fakt, iż ma żonę...

[Gość gość]

no tak ale co mnie kobieta jakaś tam obchodzi, ona tez pewnie po d***e dostanie, ja bym takiego ... posłała w p...u. Czy jak ja dałabym się uwieść komuś to wina byłaby mężczyzny jakiegoś, niech każdy za swoje winy odpowiada

[Gość gość]

Ja mam 30 lat i nigdy nie miałam romansu z żadnym zajętym facetem, nie wiem może jestem jakaś dziwna, ale zajęty facet czy to mający żonę czy dziewczynę jest dla mnie kompletnie aseksualny, bym się po prostu brzydziła z takim iść do łózka wiedząc, że dzień wcześniej uprawiał sex z żoną czy z dziewczyną. Może jestem jakaś staroświecka ale zwyczajnie mnie to obrzydza. Dlatego nie rozumiem takich dziewczyn/kobiet które wskakują do wyra żonatym facetom, dla mnie to są jakieś kompletne szmaty do podłogi bez żadnego kręgosłupa moralnego, ale nie chodzi nawet o moralność bo dla mnie to po prostu obleśne... dzień wcześniej uprawiał sex z żoną, a teraz ze mną :O na samą myśl chce mi się wymiotować :O nawet jakby za mną latał to bym takiego nie chciała, i nie pieprzcie bzdur o żadnym zakochaniu i miłości, bo to nie jest miłość :)

[Gość gość]

nie ma

[Gość gość]

Gość 11:39 Mam podobnie. Podobał mi się ktoś, dowiadywałam się, że on ma kobietę i nagle przestał mi się podobać. Facet się nie przyzna, kiedy spał z żoną i jak. Sorry, może on jej w tyłek wieczorem przypakował, a potem kochance w usta wkłada. Dziękuję. Poza tym, jak ma żonę to z żoną powinien uprawiać seks, po to się żenił, a być tylko tymczasowym worem na spermę, też mi się nie uśmiecha.

[Gość beata samotna]

Dziwne wymagania kobiet sklaniaja ku zonatym.