straszne obawy

Witam Rozmawialiśmy z mężem o tym by mieć dzieci, ale nie były to plany na najbliższą przyszłość. Dziś nagle mój maż stwierdził, że moglibyśmy rozpocząć starnia o dzidzię, a mnie dosłownie sparaliżowało. Nie oznacza to, ze nie chcę mieć dzieci, wręcz przeciwnie, ale jest we mnie tyle obaw. Ważę 85kg i nie jestem przekonana czy osoba z taką wagą urodzi zdrowe dzieciątko i czy poród mógłby odbyć się w sposób naturalny czy tylko przez cesarskie cięcie. Dziewczyny czy ja to wszystko za bardzo przeżywam, czy moje obawy są jednak uzasadnione? Bardzo proszę o Wasze opinie

Nie sadze, ze twoja waga moglaby zagrazac ciazy. jednak dla pewnosci i wlasnego psokoju powinniscie oboje udac sie do lekarza ginekologa na rozmowe, warto czytac rozne publikacje, popytac znajomych.. przynajmmniej moja kolezanka z mezem tak wlasnie robila - wspolnie przygotowywali sie do maciezynstwa. powodzenia!

dziękuję za wypowiedz, na pewno wszystko wcześniej skonsultujemy z lekarzem. Do moich pytań chciałabym dorzucić jeszcze jedno, może głupie, ale jednak nie daje mi ono spokoju. Mój mąż też jest duuuży, tzn. wysoki (201cm) i dobrze zbudowany, znajomi często sobie żarują, ze urodzi nam sie dzidzia - olbrzym. Prawdę mówiąc tego też się obawiam, a raczej samego porodu. Czy wzrost i waga rodziców ma wpływ na wielkość dziecka? Ja w sumie ważyłam 3,5kg, jaka była waga męża nie wiem niestety.

Poprostu w czasie ciązy bedziesz msuiała mniej prztyć do ok 10 kg . Im więcej przytyjesz tym mniejsze może być dziecko po urodzeniu. To że masz troche wiecej kg wcale nie znaczy że Twoje dziecko urodzi siechore itd. Nie zamartwiaj sie!!!

nie sadze by wielkośc rodziców miało jakieś znaczenie.Ja mam 170 wz /55 kg.Mój mąz 185wz/85 kg .Też urodziliśy siedużymi bobaskami.Ale mój synek wcale jakiś duz nie był 52 cm/ 3090 ważył. A co do rodzaju porodu-naturalny czy cc to pewnie natura zdecyduje a nie kilogramy. Moja bratowa jest przy kości waży 95 kg przy 170 wz gin powiedział że wszystko będzie oki tylko musi mało przytyć do 10 kg tak jak wcześniej pisałam. Przytyła wiecej niż mogła bo ok 20 kg ,rodziła naturalnie, dzidzia zdrowa

bardzo dziękuję za wypowiedź Kangurku, to co piszesz jest badzo pocieszające :) Faktycznie teraz powinnam się cieszyć ze wrótce będę nosiła dzidzię pod serduszkiem a nie zamartwiać się na zapas.

Moja kuzynka ważyła prawie setkę i miała trochę problemów z zajściem. Ale jak trochę schudła pod kontrolą lekarza to zaszła, w ciąży czuła się świetnie, do końca pracowała, urodziła przez cc ale dlatego, że dziecko było źle ułożone. Dziecko miało 3 kg. Wogóle chyba z tego co słyszę to większe mamy rodzą często drobniejsze dzieci, ale to też nie reguła. Ta kuzynka jak się urodziła to też miała koło 3 kg a jej brat 5.700 !!! tak że od jednej mamy mogą być różne dzieci. Moje pierwsze miało 4050 a drugie 3520 a niby drugie powinno być większe. Oboje urodzili się szybciutko. Tak że nie martw się na zapas. pozdrowionka

dziękuję Rafinko za słowa otuchy :) mam nadzieję, że nie będę miała problemów z zajściem w ciążę, z resztą przekonamy się, gdy zaczniemy się starać :) czyli w marcu.

ważyłam 88 kg jak zaszłam, wzrost 164. Mąż 185 cm, 95 kg. Dziecko urodzone przez CC, waga 4300, 58 cm. ja przytyłam 20 kg :(

ja piernicze taki słoń i jeszcze chce w ciąże zachodziic - ty wez lepiej schudnij najpierw bo flakowatego brzucha później nie uniesiesz

Witam!Kochana dziewczyny mają rację,nie przejmuj się na zapas a dla pocieszenia powiem Ci,że siostra mojego Taty jak zaszła w ciążę to ważyła 80 kilo przy wzroście 165 cm.Lekarz tak jak mówiły już dziewczyny powiedział jej że powinna mniej przytyc ale ona ma skłonności do tycia i przytyła 25 kilo a dzidzia urodziła się zdrowiutka 3050 i 52 cm i mam teraz ślicznego chrześniaka,który ma już 6 lat i jest zdrowiutki.A po porodzie ciotka schudła do 65 kilo.Także nie martw się,główka do góry.Trzymam kciuki za Ciebie,Męża i Wasze przyszłe maleństwo!!!!!!!!Całuski:-)