Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Yasmin

prawda o odchudzaniu...opowiem wam moją historię-

Polecane posty

Gość Mysia_89
O nie Yasmin! Nie ma mowy, TY kopa nie dostaniesz bo jak sie wezmiesz za siebie to juz nic z Ciebie nie zostanie:) A ja sie musze pochwalic ze waze rowno 72 kg:) a 12.10 bylo 78 kg:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dolores------ziemniaki tuczą jesli spozywa sie je naprawde w nadmiarze. Nie warto ich sobie całkowicie odmawiac. Bo sa zdrowe i maja duzo witamin. Mozesz przeciez jesc je na zmiane z kasza gryczaną, jęczmienną, z ryzem................i nikt nie kaze ci nakladac na talerz całej fury:-) tak samo jak mówią ze makaron tuczy. A to nie prawda. Mieszany z jakimis sosami na smietanie faktycznie tworzy wielka bombe kaloryczną..........ale jedzony sam nie stwarza zagrozenia. Oczywiscie jesli nie przesadzasz z iloscią;-) ja jem i makarony, i ziemniaki...i wszystko inne i nie zauwazyłam zeby mi waga poszla w góre:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysia ale ja chce tego kopa!!!! koniecznieeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!! poza tym......gratuluje!!!!! ładnie schudłas!!!! 🌼 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Ja tez sie z tym zgadzam, to mit ze makarony i ziemniaki tucza. To sosy i inne dodatki odpowiadaja za kalorycznosc danego posilku. Dobra Yasmin, masz u mnie tego kopniaka w Twoj chudy tylek, ale zeby potem nie bylo na mnie:P I dziekuje za gratulacje:D Z Wami naprawde nie jest ciezko schudnac:) Teraz to juz samo leci... Codziennie waze mniej i codziennie jest mi latwiej... Dziekuje laseczki!! 👄 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolores89
Mówiła mi o czymś takim koleżanka mojej mamy która pracuje w jakimś instytucie - robią Ci badania i z nich można wyywnioskować ,który produkt powoduje nadwagę( nie to ,że on jedyny) ale jest w polączeniu z innymi za nia odpowiedzialny. druga sprawa to to ,że ja od małego mialam wmuszane ziemniaki bo są zdrowe i smaczne było ich dużo na talerzu ,poniewąz u mnie rodzinka uwielbia. Ja nie przepadam więc teraz ich nei jem. Każdy ma jakiś sposób ja mam taki :) i dobrze na tym wychodzę. Makaron i ryż w małych ilościach jem. Ograniczam się także z produktami mlecznymi tj śmietane zastępuje jogurtem naturalnym. Majonez do sałatek kupuje odtłuszczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysia dzięki bardzo za tego kopa:-D czuje sie zdecydowanie lepiej:) pogan do domku o 16 i zabiore sie za jakies cwiczenia, pewnie te co wczoraj. Bo były całkiem przyjemne. Ćwicząc oglądałam sobie M jak Miłośc oczywiscie wiec nawet nie zauwazyłam kiedys czas zleciał ;-) a tak w ogóle....najwazniejsze. Moze niekoniecznie odejdę z tej firmy z której sie zwolniłam:-) byc moze stworzą dla mnie nowe stanowisko, odrebne obowiązki:-) czeka mnie rozmowa z dyrektorem. Jesli na to przystanie....zostaję.Jesli nie...trudno. Pożegnamy się. Zobaczymy jak potoczy się rozmowa. Myślę pozytywnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Ooooooo Yasmin! Byloby cudownie:) Jejciu jakie to zycie nam czasem płata figle... Szok... Bede trzymac kciuki zeby sie udalo, w koncu z tego co widzialam na forum to lubilas ta prace... Oczywiscie wylaczajac Twojego nadetego i zrytego "kolege".. Bedzie dobrze, cmok 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz Mysia...tak czasami sie w zyciu dziwnie układa:-) i to wszystko przez to ze wczoraj na zakupach spotkałam zastepce dyrektora:) stalismy razem w kolejce.:-) jak sie dowiedział dlaczego odchodze strasznie sie wkur.....i powiedział ze pójdzie porozmawiac z dyrektorem o tej całej chorej sytuacji i ze musze zostac. Ucieszył sie jeszcze jak usłyszał ze naprawdę chciałabym zostac jesli tylko dyrektor oddzieli mnie obowiązkami od tego buraka. I bedzie git!!!! Mogę tu pracowac nawet kolejne 10 lat:-) ale widzisz...to juz nie ode mnie zalezy. W kazdym razie ciągle mysle pozytywnie:) szalg mnie juz trafiał jak myslałam ze znowu bede chodzic na te głupie rozmowy kwalifikacyjne, znowu trzeba bedzie wertowac ogłoszenia........pamiętam przeciez jak było zanim znalazłam tą firme w której jestem teraz. Pół roku sie pałowałam z szukaniem. A tutaj warunki sa naprawde ok, nie zarabiam zle, ludzie są ok, godz pracy jeszcze lepsze...czego chciec więcej tak naprawde?? jak się uda zostac to w koncu urzadze mieszaknie do samego końca:):) uzbieram kase i zrobie wszystko na picuc glancuś :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Na pewno wszystko pojdzie po Twojej mysli, w koncu nie wszystko z zyciu musi sie jeb**, bedzie dobrze, zycze Ci tego z calego ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Kurcze, trzeba sie dzisiaj wziac za siebie... Sprobuje wieczorkiem spedzic 2 godzinki na pedalowaniu.. ciekawe tylko czy wytrzymam i czy jutro bede mogla chodzic:P na kazdym kroku znajduje mobilizacje, jestem naprawde dobrej mysli i zycze wam dziewczynki tego samego:) Szkoda ze dopiero teraz dotarło do mnie ile pozytku daja cwiczenia.. Co roku zima jest dla mnie udreka... Tak jak okres jesienno zimowy.. A w tym roku nie, cwiczenia daja mi jakas wewnetrzna sile na walke ze stresem i problemami.. Jesli ktoras z was podobnie to przechodzi to cwiczcie laseczki, to najlepsze co mozecie zrobic... A ja sie juz nie moge doczekac lata... Nigdy nie bylam szczupla ale lato kocham, ciepelko, kąpiele z jeziorku... Ech, jeszcze troszke, jeszcze tylko troszke.... Ide troche posprzatac.... Potem sie poucze na jutrzejszy angielski a potem dawka pozytywnych emocji - cwiczonka:) 👄 🌻 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yaśmin- na początek masz u mnie kopniaka ale nie zadużego ponieważ wiem że nie odpuściłaś diety i nadal twardo przy niej trwasz, a jeśli chodzi o pracę to wiesz nakręć dyrektorka na swoje warunki:) Mysia- super z twoją wagę widać że spada- tak dalej szczuplaku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Agutex dzieki 👄 ale do szczuplaka to mi jeszcze duuuuuuuuuuuuuzo brakuje:) Ale wiem ze cierpliwosc mi sie oplaci, tak jak Wam wszystkim, laseczki!! Powodzenia w dietkowaniu:) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Kurcze dziewczyny co sie dzieje z Wami...? Na forum robi sie coraz bardziej pusto.... Laseczki, mobilizujemy sie! Wbijajcie tu i dzielcie swoimi problemami, nie mozecie zwatpic w siebie, z nami sie Wam uda:) Oj radze Wam zeby jutro sie tu pojawilo duuuzo wpisow bo jak nie....... to ja sie Wami osobiscie zajme!! :P Milej nocki kobietki.... Bye bye... Buziaki - kopniaki dla wszystkich :P 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysiu ja cały czas jestem i czuwam. Niedługo mija okrągły miesiąc mojej diety no i zobaczymy jak idzie- pozdrawiam i przesyłam buziaczki- przyłączam się do słow Mysi- proszę wracać na forum bo rzeczywiście tutaj coraz bardziej pusto:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra dziewczyny, zostaję w firmie:-D dogadałam się z dyrekcją, wstawili się za mną koledzy z pracy ze mogłabym pracowac na troche innych zasadach i zostaję!!! straszliwie się cieszę!!!! :-) wczoraj ćwiczyłam. 30 min intensywnie na uda i posladki:) cholera wkurzyłam sie bo Misiek grzebał w komputerze i musiał przez przypadek pousuwac moje kodeki do filmów bo nie działają mi 8 min abs na posladki i nogi i moja ulubiona TamiLee Web:-O mam nadzieje ze postara sie to naprawic bo to były moje ulubione filmiki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Wow! Yasmin, super, ogromne gratulacje dla Ciebie!! Widzisz, naprawde równa z Ciebie babeczka skoro sie wszyscy wstawaiaja za Toba:) Buziak dla Ciebie 👄 Agutex - a powiedz, widzisz juz jakies efekty po tym miesiacu? A moze wazylas sie juz? Jesli tak to pochwal sie ile zrzucilas:) Pamietaj, ten pierwszy miesiac jest najgorszy a potem to juz leeeeci..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki no dziękuje wam ogromnie!!! :-) 🌼 wiecie co tak ostatnio sie sobie przygladam i przez chwile wydawało mi sie ze jakas taka okrąglejsza sie zrobiłam:) mianowicie najbardziej w udach. Ale dziwne bo jak wejde na wage...a waze sie zawsze mniej wiecej co tydzien i to rano- to waga jest ciągle taka sama, 52-53 kg. Więc nie wiem skąd mi się to ubzdurało... musze sie teraz skupic na cwiczeniach. 7 razy w tygodniu cwiczenia w domu plus raz w tygodniu postaram się chodzic na tance do szkoły mojej kumpeli. Taki jest mój plan:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysiu 26.11.06 będzie równy miesiąc zważę się i napiszę- ale trochę zleciało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysiu to oznacza że po miesiącu odchudzania jeszcze szybciej się chudnie- ja myślałam że wolniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Dobrze, wiec czekam na informacje:) a prosze powiedz mniej wiecej jak sie odzywiasz i jak wyglada Twoja aktywnosc fizyczna....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Wiesz, wtedy organizm sie przyzwyczaja do nowego stylu odzywiania i do zwiekszonej ilosci ruchu i łatwiej schudnac bo na samym poczatku organizm sie broni sie przed utrata wagi. A zreszta zapytajmy Yasmin bo ona na pewno wie najlepiej:) ale ja gdzies wyczytalam ze tak wlasnie jest. To prawda ze waga moze stanac ale to tylko chwilowe. Yasmin, czekamy na Twoje zdanie na ten temat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysia....najtrudniej jest zrzucic pierwsze kilogramy. Potem juz jest tylko łatwiej. Zdarza sie tez ze waga w pewnym momencie staje w miejscu. Ale potem znowu rusza w dół. U mnie tak było, ze przez pierwszy miesiąc odchudzania myslałam ze zwariuje bo widziałam słabe efekty. Miałam wrazenie ze chyba w ogóle nie schudne. Ale myliłam sie:) ani sie obejrzałam a schudłam naprawde sporo:) ale to tez kazdego indywidualna sprawa. Kazdy organizm inaczej reaguje na odchudzanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Widzisz Agutex:) Nasza ekspertka wyrazila swoje zdanie:) jednak mialam racje ze potem bedzie coraz łatwiej:) Tak wiec nie zniechecaj sie jesli efekty nie sa w pelni zadowalajace... Cierpliwosc naprawde zostanie wynagrodzona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Mysiu i Yaśmin oczywiście- pytasz jak się odżywiam- otóż np na śniadanie jem czarny chlebek z jajkiem oczywiście bez masła- w pracy zestaw surówek bez sosów soli itd- później np. jedno jabłko i tak gdzieś o 18.30 ostatni posiłek np ryba gotowana lub pierś gotowana z surówkami- no i woda ok 2 litrów dziennie- a ćwiczenia to różnie dopiero tak trochę bardziej intensywnie ćwiczę od ok tygodnia bo codziennie tak gdzieś ok 45 minut. Wczęśniej tak 3 razy w tygodniu. No zobaczymy jak będzie dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Na pewno bedzie dobrze, zobaczysz:) bedziemy trzymac kciuki za Ciebie!:) cmok 👄 A powiedz z czego sie sklada Twoj codzienny trening? I ile wazylas jak zaczynalas diete i jaka wage chcialabys osiagnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczynałam od 72 kilogramów- mój trening wygląda następująco: ok 25 minut steperek potem brzuszki ok 100 , ale na podstawie brzuszków weidera, troszkę przysiadów no i unoszenie nogi do góry w pozycji leżącej na boku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Aha, no to calkiem fajnie:) ja mam w domku rowerek stacjonarny wiec sobie pedaluje ok 45 min, do tego ok 250 roznorodnych brzuszkow, i te zwykle i te na miesnie skosne, do tego klekam i siadam z jednej strony, podnosze sie, siadam z drugiej strony, tak ok 150 razy. Fajne cwiczonko. Do tego damskie pompki tak ok 50, klade sie na plecach, podnosze proste nogi i nozyce w powietrzu, lezenie na plecach i podnoszenie bioder w gore, tez fajne na tyleczek:) a reszta to juz zaleznie od samopoczucia i nastroju:) i 6 kilo jakos odeszlo w zapomnienie:) teraz waze tyle co Ty na poczatku diety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×