Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość troszkę smutna

Mój facet mi nic nie kupuje. Nawet prezentów na święta czy urodziny

Polecane posty

Gość tosamo______-
jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszkę smutna1
to może Ty mi podaj swój nr GG, chętnie pogadam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosamo______
boje sie podawac bo moze on tutaj bywa? ty tez pewnie sie boisz:(to sobie pogadamy:( dzisiaj jestem na skraju zalamania, mam dosc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszkę smutna1
Ja mu wczoraj dopiekłam. Smsami. Co z tego? Jak pewnie nie zrozumiał i uważa mnie za egoistkę. Bo mam czelność czegoś wymagać od niego, zamiast się cieszyć, że ma ochotę się ze mną spotykać. Powiedziałam, że chyba nie kupi sobie pewnej rzeczy, bo są Walentynki i ja czekam na prezent, bo tym razem nie zrozumiem jego "Sorry, nie mam kasy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosamo______
ja ci radze, zerwij:( ja juz to zrobilam i zobaczysz: oni nic sobie z tego nie robia, nic:( tak mnie moj wkurzyl w ciagu ostatnich godzin, ze wrzod pekl:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszkę smutna1
Jeśli jesteś podobna do mnie to do niego wrócisz. Za parę dni się stęskni, będzie zapewniał o wielkiej miłości i troskliwości, a po 2 dniach wróci wszystko do normy sprzed zerwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszkę smutna1
Pamiętam jak na początku znajomości mówił coś o swojej eks. Że ona go nie doceniała, że on wszystko robił dla nich, a ona na końcu mu powiedziała "przecież to wszystko robiłeś dla siebie!" On chyba zawsze taki był i nawet tego nie widzi. A będąc z nią miał kasę, sam mówi, że wtedy mu na nic nie brakowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j a od mojego
ja wiem ze to tak latwo powiedziec koniec z nami.. i chociaz wydawaloby sie ze Twojego faceta autorko nic nie "uratuje" juz to moze chociaz sprobuj zakrecic kurek z pieniedzmi... nie plac w restauracjach, nic mu nie kupuj, pozycz czasem od niego kase i mow ze oddasz, a nigdy nie odsawaj... tlumaczeniem nic nie zdzialasz, wiec musisz stosowac zasade "oko za oko".. a jesli nawet to nie pomoze, to cos.. chyba nie chcesz cale zycie czuc sie jak nic nie warte stworzenie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszkę smutna1
Ja wiem. Ciągle sobie mówię, że nie mogę być tak głupia i już na nic mu kasy nie dam i nic nie kupię. Ale potem ... jak widzę jak bardzo czegoś pragnie a nie ma kasy to zawsze mu dam lub pożyczę. Nie mam serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosamo______
pewnie tak bedzie:( juz nie moge wytrzymac z tym, ze potrafi kilka dni sobie nie zadzwonic albo snuje wielkie plany naszego spotkania a potem cisza. Jednego dnia wielkie wyznania i super rozmowa a potem cisza jakby mnie nie bylo!!!!!! Do tego ta kasa!!!!!! Wieczny brak kasy i jego marzycielksie plany zbicia fortuny, polaczone z biadoleniem na temat obecnego zycia. Niedawno poprosil mnie po raz pierwszy abym pozyczyla mu kase. Cos watpie abym on mi ja oddal. Najgorsze jest to, ze oni pomilcza, niby przemysla, zrobia slodkie oczka a my lecimy jak kretynki w ich objecia. W tym tygodniu mielismy wielkie plany spotkania, obejrzenia filmu, i co? On sobie milczy w dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszkę smutna1
Mój przynajmniej się odzywa. Ale ciągle mu coś pilnego wypada... Chyba ten internet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosamo______
oczywiscie jeszcze mu nie pozyczylam i nie mam zamiaru:( to stalo sie noramlne, ze bral sobie ode mnie na fajki lub bilet autobusowy. U mnie w naszym zwiazku na poczatku mial kase i bylo inaczej a teraz? teraz to jest horror. A ja sobie czekam w takiej niepewnosci czy zadzwoni, czy nie, co mu powiem i jak wygarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j a od mojego
czy Wy jestescie kobiatmi pewnymi siebie, zadowolonymi z zycia czy raczej zakompleksione i przekonane ze nic wiecej od zycia nie mozecie wymagac..??sorki za niedelikatnosc, ale wydaje mi sie ze ejstescie bardzo zakompleksione i przekonane o wlasnej beznadziejnosci.. moze wiec najpierw zacznijcie dbac o siebie i pokochajcie siebie - wtedy latweij bedzie wam obiektywnie stwierdzic czy jestescie z tymi sknerami bo ich kochacie i poza sknerstwem nie maja innych wad czy po prostu boicie sie panicznie samotnosci?? moze nie mam racji, ale ja to tak widze;) pozdrawiam i zycze trafnych decyzji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz na poczatku
znajomosci nasze wewnetrzne spostrzezenia daja nam sygnaly ostrzegawcze, ze cos nam sie nie podoba powinnysmy wowczas podejmowac te tematy milczenie niczego nie rozwiaze, a tylko poglebi podobnie moze byc z seksem z partnerem jesli juz na poczatku bedziemy udawac, ze jest jako tako to tylko sie skupi na naszym pozniejszym pozyciu tak duzo tu na forum takich pytań a wystarszy ROZMAWIAC o tym co chcialybysmy zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszkę smutna1
To się tak łatwo mówi - rozmawiać. Mnie juz niedobrze od tych rozmów i jego obietnic. A nic się nie zmienia... On mi mówi o braku cierpliwości. Brak cierpliwości?? 3 lata czekam na zmiany, na głupią drobnostkę, czy miłego smsa. A co słyszę? On mi kadzić nie będzie, o kwiatach nie pamięta, masażu mi zrobić mu się nie chce. Ja mam chyba anielską cierpliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę was urazić ale dziewczyny! Czy wy jesteście pozbawione resztek honoru?? Dajecie swojemu facetowi kasę na fajki i bilet autobusowy??? Dorosłym chłopom??? Na głowę upadłyście? A co na to wasza rodzina, znajomi? Nie dość że nie mają roboty, to jeszcze mają czelność brać od was kasę? U nas jest tak, że jak gość jest biedny, a na wiosce prawie każdy biedny, to albo siedzi za granicą, albo idzie do Dębicy robić w oponach! Mało który młody facet jest bezrobotny, rodzice nie dają, chyba że się uczą, ale to i tak mało. Facetów stać na postawienie piwa, mój dobry przyjaciel zarabia 400 zł na rękę i zawsze, absolutnie zawsze kupuje swojej narzeczonej prezenty na urodziny itd. Potrafi zaoszczędzić na wyjazd np. w góry, żeby sprawić jej przyjemność. Ludzie ciężko zapieprzają, na budowach, jeżdżą tirami itd. Nie mają kokosów, ale mają na swoje potrzeby. Tyle że tu się mieszka z rodzicami zwykle. A jeśli nie pracują, to mają odrobinę honoru. Zresztą nie tylko u mnie,ale chyba wszędzie. Ja też na razie nie pracuję, ale nigdy przenigdy nie poprosiłabym swojego chlopaka żeby mi kupił fajki czy dał kasę na autobus...to żenujące. nie wiem nad czym wy się zastanawiacie? Trzeba pogonić pasożytów! No normalnie krew mnie zalewa jak to czylatalam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troszkę smutna1
Marwi wiem, ze masz rację, ale sama chyba rozumiesz, że dla mnie to nie takie łatwe - pogonić! Właśnie może dlatego, że jestem osobą która daje mu na fajki. Ostatnio już przynajmniej sam przestał mnie prosić o kasę czy coś bym mu kupiła. Ale potrafi tak zagadać, że ja sama od siebie mu to kupuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosamo____
pogonilam go. Mam gdzies czy zadzwoni, czy nie. Ani zlotowki nie dam mu na fajki, na nic. Tobie to samo radze smutna. Tylko wtedy zobaczymy na co ich stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję, piszcie dalej jak się sprawy mają ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Woman_
oj dziewczyny, chodujecie sobie jemiołe.... gnidy i inne takie. głowa do góry i powiedzcie" pa pa", wiem, sama to przerabiałam... fajki, bilety. ten typ faceta nie ma męskiej dumy i zerowe ambicje. gwarantuje ci ze znajdzie sobie następną( wybacz za słowo) naiwną. moja wiekowa babcia zawsze mi powtarzała_ szanuj się, bo nikt cię nie uszanuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj niby
kupuje mi prezenty ale 'tylko' na swieta, imieniny i urodziny.moze ktos powiedziec,ze wydziwiam ale brak mi wlasnie takich spontanicznych prezentow! poza tym zarabia sporo (duzo wiecej niz ja) ale cala kase wydaje na siebie! teraz jest na etapie wybierania laptopa i juz cos wspomina o kamerze cyfrowej! a: 1. nie bylismy nigdzie w minione wakacje, bo powiedzialam, ze nie stac mnie na wyjazd - nie nalegal :-( 2.w jednym miesiacu kupuje buty, w drugim spodnie, na kurtke zimowa oszczedzalam 2 miechy(i tak nie kupilam bo kase musialam wydac na leki!) - nigdy nie zaproponowal 'doloze tobie'itp. 3. jak kupuje wode toaletowa dla mnie to o pojemnosci 10 lub 20 ml (w kazdym razie najmniejsze dostepne) a teraz zalamka: 4. przeprowadza sie do nowego mieszkania (meble wybieral z tatusiem albo sam) i mowi: on: teraz tylko czekam na ciebie... ja: ?????????? (serce skacze mi do gory!) on: no trzeba posprzatac.(jak sie wkur****, powiedzial ze zartowal) chyba jutro z nim zerwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszkę smutna1
A mój po tym jak mu trochę wygarnęłam wczoraj przyjechał po mnie po pracy i zabrał na obiad do restauracji! A potem zawiózł do drugiej pracy, poczekał i zawiózł mnie do domu! To już jakiś sukces, chociaż zapewne jednorazowy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to
za faceci jak biorą kase od kobiet?kiedys to było nie dopomyślenia.A gdzie ich ambicja i honor?Może sie zdażyć raz czy dwa że coś wypadnie ale więcej....Chyba prawdziwych mężczyzn trzeba szukać ze świecą.Mialam chłopaka z problemami finansowymi mowiącego mi wprost co mam mu kupić,a wybieral rzeczy niestety markowe. Potrafil odsylać mnie do rodziców po kase jak mowilam że niemam tyle ,bo przecież oni ją mają .Ha hahaha pamiętam jak kupil mi sztucznego kwiatka bo będzie długo stał ,albo jak z okazji zdania matury na samych 5,zaprosił mnie do pabu ,zamówił drogie jedzenie i kazał mi zaplacić bo on jest biedny.Pogonilam dziada...Można być biednym-ale z honorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×