Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kali27

wczesna ciąża -dolegliwości

Polecane posty

Gość fadeintoyou
Hejka :) ja takze strasznie sie zdenerwowalam jak sluchalam wypowiedzi niektorych osob na temat in vitro. Zdaje sobie sprawe ze jak ktos stara sie kilka lat i nie udaje sie zajsc w ciaze to chwyta sie kazdego sposobu. Nie powinno sie odbierac nadziei nikomu! annya widze, ze reagujemy podobnie bo ja tez sie ze zlosci poplakalam troche jak sluchalam tych glupot. Dziekuje za wsparcie i wszelkie rady. Na pewno po swietach zrobie ten test na toksoplazmoze. Mija ma w 100% racje, ze to forum jest lepsze niz jeden psycholog, choc nie powinnam tak pisac bo moja tesciowa jest psychologiem ;) Wy tutaj zrozumiecie kazda dziewczyne i jej problem i przynajmniej ma sie to pewnosc, ze nikogo nie wysmiejecie. Mija kazdy z nas mial jakies paskudne przezycie, ja tez nie bylam w tym temacie odosobniona, ale trzeba sie cieszyc z kazdego dnia spedzonego z ukochana osoba. Teraz trzeba patrzec na to co dobre w naszym zyciu i doceniac naszych mezczyzn za szczecie, ktore nam daja. My bylismy dzisiaj na zakupach i kupilismy juz ozdoby swiateczne - nie na choinke tylko tak do domu. juz czuje sie atmosfere swiat, bardzo lubie grudzien za to :) Paula to ty naprawde fest baba jestes, ze myjesz okna bedac w ciazy, mimo twojego zmeczenia ogolnego i jeszcze urzadzasz kolacje urodzinowa. No no tylko cie podziwiac. Moze lepiej uwazaj na ryby, w razie gdyby mialy ci zaszkodzic. Magga ty tez uwazaj na siebie i swoja fasolke. Rozpisalam sie. Uciekam do meza o lozeczka ;) Milego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annya
dzieńdoberek ! Paula - Ty to faktycznie masz pawer! Mi to się nie chce palcem kiwnąć:) No i tak jak już pisałam, święta nie działają na mnie optymistycznie, więc i natchnienia nie mam. Jak już narobiłaś smaka tym kurczakiem, to podaj przepis, może się kiedyś skuszę:) bo wygląda smakowicie! Wszystkiego dobrego dla mężusia! Ale nie przepracowuj się za bardzo!Jednak ciąża wymaga spokoju:) In vitro nie musi być dla wszystkich. Rozumiem dylematy moralne i tego typu historie. Ale powinno być dostępne dla wszystkich jako ostatnia szansa i każdy sam zdecyduje czy z tego skorzystać czy nie. Przymusu nie ma! Tylko wkurzają mnie argumenty typu: to nie po chrześcijańsku, dlaczego mają iść na to pieniądze nas wszystkich itp. A ja się pytam : czy ktoś się mnie zapytał czy moje podatki mogą iść na Świątynię Opatrzności, może też sobie tego nie życzę. A poza tym nie wszyscy są chrześcijanami w tym kraju i to dopiero jest nie demokratyczne i wbrew konstytucji, że zmusza się wszystkich żeby mieli takie same poglądy i wyznawali tę samą religię. Jak ktoś zamiast do Świątyni Opatrzności pójdzie się pomodlić do wiejskiego kościoła to dla Boga chyba wszystko jedno, nie? I dla tej osoby też. Ale jak ktoś ma możliwość mieć dzieci tylko dzięki in vitro albo wcale, to chyba przypadek nie do porównania. Ach! Ja bym tak mogła jeszcze długo, bo bardzo mnie ten temat dotyka i boli. W takich sytuacjach, to nasuwa mi się na myśl jedno życzenia dla takich ludzi : żeby ich dzieci nie mogły mieć dzieci. Wiem , że to nie po chrześcijańsku, ale jestem tak zła na takich ludzi, że jest mi wszystko jedno. Im mnie nie było żal. uwierzcie mi, że in vitro to ani przyjemne, ani bezbolesne, ani tanie i jeszcze średnie gwarancje!Też bym sobie życzyła, aby wszyscy zachodzili w ciążę za pierwszym razem i bez problemów. Miłego dnia dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór Dr. Kornicki czy mógłby to Pan w jakiś sposób wyjaśnić, wydawałoby się, że jadłospis ciężarnej powinien być jak najbardziej urozmaicony? Czy smażony i pieczony łosoś też jest szkodliwy i w jaki sposób. Do magga29 Ja jadłam i pewnie będe od czasu do czasu jadła łososia, oczywiście nie wędzonego czy też surowego bo to wiadomo odpada. Ale aż popytam lekarza, mogę się mylić oczywiście, więc napisze jak sie tylko czegoś dowiem. W poprzedniej ciąży jadłam, nie przesadzając oczywiście. Daliście mi do myślenia i szukania...pytania Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia 1
Witajcie Kobietki Jak byłam w srode u mojej gin to kazała jeszce poczekac 7 dni na okres. Jak do srody nie dostane to test i jak negatywny to tabletki na wywołanie Mam wykupic. Wczoraj miałam takie skurcze bolace ze szok. Myslałam ze dzis juz mnie zaleje ale jeszce nic nie ma. Normalniemam doła jak szlak. Nie wiem co sie juz dzieje. Nie wiem czy powinnam sie cieszyc ze nie mam okresu bo moze ciaza ale watpie. Wolałabym juz go dostac niz potem faszerwac sie tymi tabletkami. Ile my kobietki musimy cierpiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mija30
Cześc , słuchajcie nie wiem co mam myśleć. Myślałam ze dostane @ w ten weekend a tu narazie nic. Czuje sie jednak tak jakbym w kazdej chwili miała dostać. Co chwile biegam do łazienki i sprawdzam, patrze a tu nic nie ma. Moze dzis wieczorem dostane. Wg monitoringu u lekarza owulacje miałąm 30 listopada, wiec biorąc długość fazy lutealnej powinnam miec @ wczoraj. Może to dlatego ze sie troche przeziębiłam troche mi sie przesunął, w końcu 2 dni spóźnienia to jeszcze nic takiego. Rano tempka była 36,9. Jeśli chodzi o in vitro to popieram tę metode, pomimo iz kościół wyraża negatywne opinie. Wg katolickiej naukizapłodnienie powinno być dziełem miłości i związanego z tym aktu współżycia. Jednak kim są pary które decydują sie na in vitro, zwykle są to pary małżeńskie, które bardzo mocno sie kochają, razem przechodzą trudne chwile, wykazyją sie jednocześnie dojrzałością i chęcią posiadania potomstwa, bardziej niż nastoletnie dzieciaki które zaliczaja wpadke na dyskotekach, czy tu można mówic o dojrzałości a tym bardziej o miłości? Liczą sie intencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika_23
Tak jak pisalam,jeden czy dwa dni plamienia i okres zanikl,biore oc 35 i czekam jak to bedzie po odstawieniu.Dziwnie sie czuje bo zawsze jak dostalam okres to byl 7 dni a teraz jakby zanikl po jednym dniu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HOPE25
Mija z całych sił trzymam kciuki żeby @ nie przyszedł....Naprawdę chciałabym żebyś niedługo napisała tu o swoim szczęściu.Wyobrażam sobie co czujesz, jakie emocje w Tobie są i jak bardzo starasz się o tym nie myśleć i jak jednocześnie to jest niemożliwe...Oczywiście informuj nas o tym co się dzieje u Ciebie, bo z pewnością nie tylko ja czekam na dobre wiadomości...Teraz cierpliwość to najważniejsza rzecz żeby nie zwariować....Życzę Ci z całego serducha żebyś miała najpiękniejszy prezent na święta :) Co do in vitro to nie mogę słuchać opini tych którzy są przeciwko..Ty dobrze to ujęłaś porównując dojrzałe małrzeństwa nie pragnące niczego innego tylko swojego małego skarba do kochania, a nieodpowiedzialne nastolatki które wpadają na imprezach....Ja do in vitro podchodzę bardzo osobiście, bo gdyby nie ta metoda to nie byłabym ciocią przekochanego szkraba kochanego przez swoich rodziców najbardziej na świecie........ :) Pozdrawiam wszystkich gorąco!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annya
Gosia - chyba nie masz wyjścia, musisz poczekać. Może jednak coś z tego wyjdzie?Tak to jest , że jak się owu poprzesuwa to wszystko się chrzani i ciężko cokolwiek przewidzieć. Masz rację, musimy się namęczyć i nastresować , ale potem za to możemy dzidzię czuć we własnym brzuszku:) Czego sobie i wam wszystkim życzę! Kika- może zrób sobie test, bo takie plamienie zamiast @ nie jest normalne. A gdyby się okazało,że jednak jesteś w ciąży, to OC35 mogłoby dzidzi zaszkodzić. Mija - ja też trzymam mocno kciuki, żeby @ nie przyszła! Choć może jeszcze nie nastawiaj się za bardzo, bo 2 dni opóźnienia to jeszcze nic nie znaczy. Wiesz, czasami poszczególne fazy cyklu się przesuwają.Przeziębienie też mogło na to wpłynąć.Nie odbierz tego tak , jakbym niweczyła Twoje nadzieje, po prostu sama wiesz jak potem boli rozczarowanie. Ale jak za jakieś 2-3 dni @ nie przyjdzie , to natychmiast rób test i jeszcze szybciej dawaj nam znać:) Pozdrawiam gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia 1
No wiem iz musze czekac.Ale dzis miałam takie skurcze Ze myslała ze mnie zaleje. kupiłam tabletki pzreciwbolowe ale jakos nie uzyłam ich. Potem przeszło. Ale po tych bolach to leciał tylko biały sluz i taka galaretka jakby. Nie wiem co to mogło byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fadeintoyou
Witajcie ja narazie nie mam o czym pisac, gdyz u mnie wszystko bez zmian. dzidzi narazie jak nie bylo tak nadal nie ma - za to @ pojawiaja sie co miesiac. szkoda, ze jest nas coraz wiecej, az sie smutno robi na sercu. tyle jest nastolatek, ktore wpadaja gdzies na imprezach, albo kobiet, ktore zaszly i zamiast sie cieszyc to pisza co one teraz biedne maja zrobic bo wcale ciazy nie chca. Nie wiem co sie ostatnio ze mna dzieje. Z jednej strony bardzo sie ciesze ze wzgledu na zblizajace sie swieta, a z drugiej wpadam w melancholie i jakos mi tak smutno, ze ciagle nic. Mija zycze ci obys zamiast @ zobaczyla 2 kreseczki na tescie. Pisz co u ciebie, bede czekac niecierpliwie na wiesci. Gosiu z toba tez bede myslami, mam nadzieje, ze wszystko u ciebie w porzadku ze zdrowkiem. Pozdrawiam serdecznie i trzymam za was kciuki, moze ktorejs z was sie chociaz uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mija30
Bardzo bym chciała wam tu sie wszystkim pochwalić nowym brzuszkiem, ale niestety nie mogę, dzidzi nie będzie. Zaczęłam krwawić, a właściwie plamić, ogólnie bardzo źle sie czuje. Stało sie to w bardzo dziwnym momencie. Wyłączono w całym bloku prąd, nie było wogóle światła, znalazłam świeczki i je zapaliłam. W tym samym czasie pojawiło mi sie u mnie krwawienie. Światła i prądu nie było przez godzinę. Być może wtedy umierała moja malutka fasolka . Teraz jest już po wszystkim.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fadeintoyou
Mija kochana naprawde mi przykro. Wiem jakie to rozczarowanie i ze sama musisz to przezyc, zadne slowa tutaj nie zmienia twego smutku. Pamietaj tylko, ze my tutaj jestesmy i sluzymy ci dobrym slowem w kazdej chwili. Trzymaj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia 1
mija30 Bardzo mi przykro z tego powodu. Ale badz dobrej mysli i wierz ze napewno ci sie uda. Zawsze bedzie z Toba i bedziemy pozytywnie myslały. Nie załamuj sie bo to nic nie da. Głowa do gory. Moja historia jest gorsza nie wiem co tera okresu dalej nie ma ale pani doktor kazała w srode lub w czwartek zrobic test lub bete i jak nic to tabletki na wywołanie. Boje sie zrobic tego testu. Bo teraz to człowiek zyje w takiej nieswiadomosci. Ale troche mysli ze sie udało. A jak zrobie test to juz bedzie zalamka jak zawsze. No chyba ze mnie zaleje jeszcze przed testem to juz bedzie po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich mija 30 bardzo mi przykro, nawet nie wiem co powiedzieć, miała dużą nadzieję, że Ci się udało. Spróbuj zapomnieć jak tylko te bóle Ci przejdą i ciesz się z nami świętami :). Zapomnij nieco zaszalej, jeżeli nawet zaszłabyś pamiętaj, ze przez 2 tygodnie płód jest chroniony i nawet jest się upijesz, czy cokolwiek to nic mu nie będzie. Prosze mi tu napisać jakie potrawy planujecie na święta, moze jakieś super przepisy na ciasta? A moze tak jakaś kreacja na sylwestra, chętnie posłucham, bo nie bardzo chce mi się gdziekolwiek iść na sylwestra, zwłaszcza, że to już będzie dosyć spory brzuszek :).Głowa do góry jesteśmy z Tobą. Gosia 1 nie myśl o tym ok, będzie co ma być, przecież osiwiejesz od tego myślenia, zaplanuj sobie te dwa dni jeszcze, żeby odpychać myśli a potem leć na bete, albo zrób test. Czekamy na wiadomości dobre czy złe, myślami jestem z wami, nawet jak okna myje a ludzie patrzą na mnie z głupimy minami. Ciąża nie jest chorobą, jezeli się dobrze czuje to mogę robić wszystko (prawie), gdybym poczuła zmęczenie lub inne dolegliwości to napewno bym leżała :) fede wiem, że to trudne jak się słyszy o nastoletnich matkach, nie chcianych dzieciach, serce boli, ale cóż. Pamiętam jak leżałam w szpitalu miałam wówczas 21 lat, sesje na głowie i podejrzenie nowotworu jajnika, a obok mnie leżała 18stka w 7 miesiącu ciąży, widać było, że chciała to dzieciątko mieć, ale warunków żadnych nie miała. Z drugiej strony leżała Magda, lat 30, prawniczka w 4tym miesiącu ciąży na podtrzymaniu, pocieszłam ją jak umiałam, jak wróciłam z sali operacyjnej i tylko mogłam wstać to okazało się, że Magdy nie ma już, poroniła w tę noc jak spałam po operacji. Obiecałam jej wtedy, że nie będe zwlekać z dzieckiem i jak tylko będe miała warunki to się postaramy. Dziecko niczemu nie przeszkadza stwierdzam obecnie, choć było czasem ciężko w wynajętym mieszkaniu, na studiach dziennych, ale i tak niczego dzieciątku nie brakowało. Jeżeli z kimś rozmawiacie o dziecku i ta osoba twierdzi, że ma jeszcze dużo czasu, to weźcie jej powiedzcie, że może mieć go mniej niż jej się wydaje. Mam nadzieję fade, że następny 2009 rok przyniesie wiele nowych nowinek w naszym forum, więcej tych dobrych i tego się trzymam :). Pamiętajcie, że najwięcej poczętych dzieci jest w noc sylwestrową czego wam najbardziej życzę. Ja znam conajmniej 8 osób :) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutno mi jak czytam takie historie, sama staram sie o dzidzi i nic nie wychodzi. Jestem chyba na etapie urojonych objawów ciąży, wciąz się jakiś dopatruję. Dziś mija 31 dc, a cykle mam 29-33 dniow, więc jeszcze zbyt wcześnie aby dostac okres. Wczoraj nie wytrzymałam i zrobiłm test, wyszedł negatywny. Tłumacze sobie ,że to zbyt wcześnie i nadal dopatruję się symptomów ciązy. Bolą mi piersi, czasmi zakłuje w podbrzuszu, mam kiepski humor. Sama nie wiem. Piesze o tym na forum, bo jestem z problemem sama. Mam męża, ale on tego nie rozumie. Coraz częściej się kłócimy, że niby ja nie umiem obliczyć sobie dni płodnych,i że co ma byc to będzie ...Na dodatek znajoma z uczelni zaszła w nieplanowaną ciąże i wcale się nie cieszy. Jaka tu sprawiedliwość?, pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fadeintoyou
Kochane moje, wiem, ze ja ostatnio z humorami to skacze z kwiatka na kwiatek, ale mimo iz sama mam nie najlepszy to wam zycze wiecej optymizmu. Probuje sie pogodzic z tym, ze dziecko przyjdzie wtedy kiedy bedzie najlepsza chwila i ze byc moze to nie nadejdzie tak szybko jak ja sama bym tego chciala. Jednak od paru dni probuje podejsc do tego wszystkiego bardziej racjonalnie. Ida swieta i trzeba sie cieszyc z tego co sie ma :) Co do potraw i kreacji sylwestrowych to ja niczego specjalnego nie planuje. W tym roku wigilia jest u nas, ale wiekszosc potraw przygotowuja moja mama, tesciowa i babcia. Ja tylko grzybki mam usmazyc i dom posprzatac i przyozdobic ;) Zazwyczaj na stole sa karp, pierogi z kapusta, zupa grzybowa badz barszcz czerwony, makielki, kasza z rodzynkami i kapusta z drochem, wiec my jestesmy raczej tradycjonalistami w kwestii swiat. Sylwestera takze urzadzamy u nas. Z przyjaciolmi robimy zrzuzte i wspolnie kupujemy jakis alkohol, paluszki, chipsy, a ponadto kazdy z nas przygotowuje jakas potrawe. Co do kiecki to nie szalejemy bo nigdzie nie bedziemy wychodzic :P Mija, Gosia trzymajcie sie kochane i nie dawajcie sie zlym myslom!!!! gosia jak zrobisz test to my tu czekamy na wiesci. Nasze kochane ciezarne uwazajcie na swe fasolki i zycze wam jak najwiecej dobrego humoru i jak najmniej dolegliwosci. Wiecie moze jak to jest z tymi rybami??? W koncu mozna je jesc czy nie bedac w ciazy????? Pozdrawiam was, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula_oslo
czesc wszytskim:) mysle,ze te kobietki ktore staraja sie o dzidzie predzej czy pozniej podziela sie z nami radosnymi wiesciami:) oby predziej ;) nie zalamujcie sie,to z pewnoscia w staraniach nie pomoze,moze latwiej byloby po prostu na chwilke o tym zapomniec,odstresowac sie,jak juz dziewczyny na forum pisaly.Ja przestalam myslec i moja fasolka ma juz 9 tyg. a co do ryb w ciazy-mieszkam w Norwegii od 5 lat,tutaj ludzie wcinaja lososia kilka razy w tygodniu,kobietom w ciazy lekarze zalecaja kapsulki z omega3 a dzieciakom od malutkiego podaje sie tran,i nigdy nie slyszalam o tym,zeby ryby byly nie zalecane w ciazy. a co do mojego przepisu na kurczaczka to bardzo latwo;) moze kogos zainspiruje :D swieza bazylia,swiezy tymianek,swieze oregano utrzec w takiej"ucieraczce" do ziol,nie wiem jak to sie nazywa ;) nastepnie dodac czosnek swiezy,posiekany na drobno i cebulke tez drobno posiekana,ile to zalezy na ile ktos lubi czosnus,ja uwielbiam :D nastepnie mieszamy wszytsko w misce z dodtakiem oliwy.Piersi z kurczaka solimy i pieprzymy ;) nastepnie "oblepiamy"nasza ziolowa papka i pieczemy w piekarniku najlepiej pod przykryciem w 200 st jakies 30min,moze wiecej(tak,zeby nie spalic ;) a jak ktos lubi to mozna najpierw surowe piersi nafaszerowac feta :) pysznosci:) do tego purree ziemniaczane z czosnkeim i jakas salatka i obiadek gotowy :) swieta zblizaja sie wielkimi krokami i niejedna z nas spedzi jakis czas w kuchni :) ja na szczescie mam juz to za soba,impreza sie udala ale jedzonko swiateczne zostawiam mamie i siostrze:) ja juz na gotowe przyjade :) wyjezdzam w sobote!!! :D :D a co do mojej ciazy to jestem fizycznie wyczerpana.o 12 w pracy juz ziewam,o 15 jestem nieprzytomna,a jak koncze o 17.30 to z prawie zamknietymi oczami ide do domu :( no i mam migreny.Ktos tez tak mial?mam nadzieje,ze pod koniec 1 trymestru mina te dolegliwosci.No i mam jakies dziwne uplawy,ledwo sie wyleczylam z jednych juz mam cos innego :( ale coz,takie uroki podobno. buziaki wszytskim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbarp
Cześc Dziewczyny, Dawno tu nie zaglądałam, byłam na tyle zajęta pracą, że naprawdę nie miałam czasu. Nie wiem czy moja rada komukolwiek pomoże ale wiecie ja mam wrażenie że im więcej o tym myślimy to bardziej się nakręcamy a to ma wpływ na nasz organizm i kółko jest zamknięte. Chyba trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać, starać się nie myślec i zając sie czyms innym, może to nam pomoże zajść w ciąże. Ja staram się tak robić i może też trochę dlatego się tutaj nie pojawiałam bo ten portal mi o tym przypomina jakkowleik lubię tu bywać i z Wami rozmawiać. Zaczelam tymczasem robić badania hormonalne, mimo że mój mąź swoich jeszcze nie zrobił, mam nadzieję że wkrótce bedzie mogl je zrobić.Teraz mam druga ture czyli druga czesc cyklu. Pozdrawiam Wam bardzo cieplo przed Switami i zyczę Wam, czego i sobie życzę nie myślenia o ciąży i skupienie się na czyms zupełnie innym. Być może będzie nam dane być matkami, ale co bedzie jak nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annya
Dzień dobry wszystkim! Mija - przykro mi, że to jednak jeszcze nie teraz:( Ale patrząc z drugiej strony, to dopiero pierwszy kontrolowany cykl, więc to dopiero początek. Może spełni Ci się powiedzenie : nowy rok - nowe możliwości. A teraz wykuruj się porządnie i spróbuj się cieszyć świętami. Może ostatni raz będziesz mogła najeść się i napić do woli:) Gosia - Na załamania masz zawsze czas. Powtórz test i może czeka Cię niespodzianka? Oczywiście natychmiast daj znać:) Asiek - Ja na święta za wiele nie planuję. Za mało osób, a poza tym jak pisałam wcześniej, jakoś mi radości w tym wszystkim brak. Na pewno będzie barszcz, pierogi, fasola z grzybami, bigos i może karp jak się uda dostać. A tak szczerze to wolałabym być już po świętach. Na sylwestra też się nigdzie nie wybieramy, bo tutaj jakoś tak hucznie jak u nas to go nie obchodzą. Wszyscy siedzą w pubach ( jak cały rok zresztą). Chyba muszę natomiast zacząć myśleć o jakiś ciuchach, bo już się nie zapinam w spodniach, a i piersi wychodzą bokami:) ( swoją drogą takich fajnych cycków to w życiu nie miałam - szkoda, że nie zostają na wciąż:) ) Kiki - nie wmawiaj sobie objawów, bo poza tym, że je wszystkie zobaczysz, to jeszcze nic nie wynika. A oszaleć można szybko. Poczekaj parę dni i zrób test. A z mężem musisz porozmawiać. To trudny czas i jak oboje sobie tego nie uświadomicie i nie zrozumiecie, że musicie się teraz na wzajem wspierać, to może się to źle skończyć. Znam kilka takich przypadków. Nie zostawiaj spraw między wami samych sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam paula_oslo JAK JA cI ZAZDROSZCZE :) zawsze świeżego łososia :) mniam , fajny przepis na kurczaczka może skorzystam :) Co do migreny to zdarza się dość często, ja też je miewam, odpoczywaj :) W nosie to mam nie przesadzam z jedzeniem ryb ale raz lub dwa razy to konieczność, nic nigdzie nie pisze, że mamy nie jeść, oprócz tego, że uważać na to skąd je kupujemy. Wędzone makrele też lubie bardzo i z małym też jadłam, więc nie widze sensu zaprzestania. Wydaje mi się, że wszystko ze zdrowym rozsądkiem. Te tłuszcze z omega3 to podstawa do rozwoju mózgu naszych maluszków, jak mamy przestać to jeść :). Skończyłam technikum żywienia i nikt na na zajęciach nie tłumaczył, że w ciąży to ryby nie. Surowe nie, (wędzone uwaga na bakterie), ryba jest pożywieniem, który szybko traci ważność więc uważajmy. Co do zawartości metali ciężkich badania wykazały, że musiałbyśmy jeść ryby codziennie. Ja jak czytacie nie wyjde z kuchni przez dwa dni, usiądę do stołu, jak wszystko przygotujemy z mamą, podstawą jest barszcz czerwony z uszkami, pierogi z kapustą i grzybkami, krokiety,ryby pod każdą postacią, pstrągi, karp, łosoś, sałatka, ryba w śmietanie, ciasta, babka, makowiec, karpatka, sernik złota rosa i nie pamiętam co jeszcze co do potraw musi być 12cie :). Mikołaj musi być zamówiony kuzyn wpadnie z workiem :) Właśnie wróciłam z jasełek mojego synka w przedszkolu, był pasterzem :), fajnie było. Na sylwestra będziemy u teściów i już się cieszą, że u nich spędzimy nowy rok, nie zabardzo chciałoby mi sie balować z brzuszkiem, poza tym bezpieczniej jest być z dala od palących i pijących w tym stanie :) Kiki bardzo mi przykro, że masz taką sytuację w domku, ale nie martw się napewno uda Ci się do męża dotrzeć :), my kobiety mamy swoje sposoby na swoich mężów :) Pomyśl o świętach i dobrej zabawie :) i na chwilkę wyluzuj :) barbarp masz wiele racji, nasza psychika lubi płatać figle, zwłaszcza kiedy intensywnie o czymś myślimy :) Ja sobie powiedziałam, po pół roku nie to nie biorę się do poszerzania horyzontów, zapisałam sie na co się tylko dało, no i gdy już przyszedł czas okazało się że jestem w ciąży. Trzeba było nieco przystopować :). Męczy mnie czasem zgaga, ale ja już to znam, męczyła mnie od 6tego do 9tego miesiąca, bo lubie jeść i gotować :) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annya
Dzień dobry wszystkim! Mija - przykro mi, że to jednak jeszcze nie teraz:( Ale patrząc z drugiej strony, to dopiero pierwszy kontrolowany cykl, więc to dopiero początek. Może spełni Ci się powiedzenie : nowy rok - nowe możliwości. A teraz wykuruj się porządnie i spróbuj się cieszyć świętami. Może ostatni raz będziesz mogła najeść się i napić do woli:) Gosia - Na załamania masz zawsze czas. Powtórz test i może czeka Cię niespodzianka? Oczywiście natychmiast daj znać:) Asiek - Ja na święta za wiele nie planuję. Za mało osób, a poza tym jak pisałam wcześniej, jakoś mi radości w tym wszystkim brak. Na pewno będzie barszcz, pierogi, fasola z grzybami, bigos i może karp jak się uda dostać. A tak szczerze to wolałabym być już po świętach. Na sylwestra też się nigdzie nie wybieramy, bo tutaj jakoś tak hucznie jak u nas to go nie obchodzą. Wszyscy siedzą w pubach ( jak cały rok zresztą). Chyba muszę natomiast zacząć myśleć o jakiś ciuchach, bo już się nie zapinam w spodniach, a i piersi wychodzą bokami:) ( swoją drogą takich fajnych cycków to w życiu nie miałam - szkoda, że nie zostają na wciąż:) ) Kiki - nie wmawiaj sobie objawów, bo poza tym, że je wszystkie zobaczysz, to jeszcze nic nie wynika. A oszaleć można szybko. Poczekaj parę dni i zrób test. A z mężem musisz porozmawiać. To trudny czas i jak oboje sobie tego nie uświadomicie i nie zrozumiecie, że musicie się teraz na wzajem wspierać, to może się to źle skończyć. Znam kilka takich przypadków. Nie zostawiaj spraw między wami samych sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annya
No wysłało mi się dwa razy, nie wiem czemu:) My wczoraj całe popołudnie spędziliśmy na zakupach i wróciłam do domu tak zrypana, że nawet mi się gadać nie chciało. Ale przynajmniej kupiliśmy wszystkie prezenty! Co do ryb, to w ciąży należy je jeść, bo oprócz wspomnianych kwasów omega mają też dużo jodu i innych minerałów, które potrzebuje nasze maleństwo. Lepiej jednak unikać surowych i wędzonych,. Nie znaczy to, że jak zjemy wędzoną rybę, to od razu załapiemy bakterię, ale ryzyko jest zwiększone. Asiek ma rację, żeby zaszkodziły metale ciężkie które mogą ( nie muszą) się w rybach znaleźć, trzeba by jeść je codziennie w hurtowych ilościach. Jedzenie ryb dwa razy w tygodniu bardziej pomaga niż szkodzi. Tak swoją drogą, to w tej ciąży to trzeba na wszystko uważać! Nie wolno surowego mięsa, serów pleśniowych, salami itp. a do tego trzeba wszystko myć i nie babrać się za bardzo w surowym mięsie ( najlepiej w rękawiczkach). Normalnie zwariować można! Także dziewczyny, póki możecie jedzcie i pijcie do woli, bo potem to się skończy i trzeba będzie na każdy kęs uważać:) Paula - co do przepisu - to wkładasz fetę po prostu do środka tych piersi( tzw kieszonka) bez żadnych przypraw czy czegoś takiego? Jeśli chodzi o "drobne" dolegliwości ciążowe, to bezpiecznie można używać: na zgagę, wzdęcia, niestrawność itp. - espumisan, reni, lakcid, mleczka typu "maalox", na upławy - laktovaginal, lub inne globulki dopochwowe z kwasem mlekowym, na problemy układu moczowego - urinal lub podobne ( można to także brać zapobiegawczo kiedy np. zmarzniemy, przemokniemy itp). Część z nich sprawdziłam sama - pomaga i wszystkie były skonsultowane z lekarzem i są na prawdę bezpieczne w ciąży, w przeciwieństwie do infekcji, która może się rozwinąć w coś gorszego i bardziej zaszkodzić dzidzi. Ja też jestem zmęczona cały czas, brzuszek mi rośnie i coraz trudniej jest wykonywać najprostsze czynności ( np. wiązanie butów:) Do tej pory muszę się kimnąć po obiedzie, bo jestem nieprzytomna! Ale tak jak pisałaś - takie są uroki ciąży! Asiek - a masz jakieś wolne miejsce przy stole? Może bym wpadła? Takie smakowitości wypisałaś, że aż ślinka leci:)Uważaj na maluszka! Pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia 1
No i zalało mnie dzis. A jednak nici z tego wszystkiego. Ale co widac tak ma byc. Nie mam juz sił sie smucic i zamatwiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drogie dziewczyny dzięki za zrozumienie i słowa otuchy. Zgadzam się z wami i staram się wyluzować. @ nadal nie przychodzi, mam taką wielką nadzieję. Wiadomośc o dzidzi byłaby najcudowniejszym prezentem. Hhhmmmm poczekam do soboty i sie przetestuję, pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula_oslo
tak na poprawe nastroju :) znalezione na innym topiku ale przefajne :D "Kochany Święty Mikołaju! Cały rok byłam bardzo grzeczną mamusią. Karmiłam, myłam i głaskałam na żądanie dwójkę moich dzieci, chodziłam do przychodni częściej niż do sklepu, upiekłam 700 pierniczków na jarmark mikołajkowy w klasie mojej córki i wymyśliłam, jak zrobić szopkę na technikę bez użycia kleju. Mam nadzieję, że mógłbyś wykorzystać mój list na kilka Wigilii, bo pisałam go czerwoną kredką mojego syna na paragonie, czekając, aż pralka odwiruje, i nie wiem, czy znajdę jeszcze chwilkę wolnego czasu w ciągu najbliższych 18 lat. Oto moje świąteczne życzenia: Chciałabym dostać parę nóg, które nie bolą po całym dniu uganiania się za dziećmi (w dowolnym kolorze poza filetowym, bo takie już mam), i ręce, które nie zwisają bezwładnie, ale są wystarczająco silne, żeby wynieść wrzeszczącego dzieciaka z alejki ze słodyczami w markecie. Chciałabym mieć również talię, bo moja zniknęła gdzieś w siódmym miesiącu ostatniej ciąży. Jeśli w tym roku spełniasz również duże życzenia, to chciałabym dostać samochód z oknami odpornymi na odciski palców, i radio, które puszcza tylko muzykę dla dorosłych, telewizor, w którym nie ma żadnych programów z gadającymi zwierzętami, i lodówkę z sekretną szufladą za zamrażalnikiem, gdzie mogłabym się schować, żeby porozmawiać przez telefon. Z rzeczy praktycznych, przydałaby mi się lalka, która mówi „Tak, mamusiu”, żeby podnieść moją samoocenę rodzicielską, a także jeden dwulatek, który załatwia się do nocnika, dwójka dzieci, które się nie biją, i trzy pary dżinsów, których zamek zapina się na całej długości bez użycia siły i narzędzi. Fajnie byłoby mieć nagranie mnichów tybetańskich, mamroczących „Nie jedz w salonie” i „Nie bij brata”, dlatego że mój głos jest chyba zakresem odbioru moich dzieci i słyszy go tylko pies. Proszę, nie zapomnij też o podróżnym zestawie ciastoliny, prezentu pożądanego najbardziej przez wszystkie matki przedszkolaków. Robią ją w trzech żarówiastych kolorach i gwarantują, że rozkruszy się na każdym dywanie, sprawiając, że dom teściów będzie wyglądał tak samo jak mój. Jeżeli nie zdążysz już załatwić któregoś z tych produktów, poproszę o pare minut, żeby wyczyścić zęby i rozczesać włosy w ciągu tego samego poranka, albo o luksus zjedzenia obiadu o temperaturze wyższej niż pokojowa, podanego w czymś innym niż opakowanie styropianowe. Jeżeli nie masz nic przeciwko temu, mógłbyś dokonać kilku cudów Bożonarodzeniowych. Czy byłoby wielkim problemem, żeby oficjalnie uznać keczup za warzywo? Uspokoiło by to znacznie moje sumienie. Nie byłoby też źle, gdybyś mógł skłonić moje dzieci do pomagania w domu bez żądania zapłaty, jakby były szefami rodziny mafijnej, albo żeby mój maluch nie wyglądał tak słodko skradając się w piżamce o północy do kuchni, żeby zjeść lodową kontrabandę. Cóż, Mikołaju, za dwie minuty odblokują się drzwiczki pralki, a mój syn dojrzał już moje stopy przez kratkę wentylacyjną w łazience. Chyba chce swoją kredkę. Bezpiecznej podróży i pamiętaj, żeby zostawić mokre buty w przedpokoju! Wejdź i napij się herbaty, żebyś się nie zaziębił (zostawiam Ci też aspirynę). Poczęstuj się ciasteczkami ze stołu, ale nie zjedz za dużo i nie nakrusz na dywanie. Z wyrazami szacunku Mamusia PS. I jeszcze jedno – możesz anulować wszelkie moje prośby, jeśli jesteś w stanie sprawić, żeby moje dzieci były na tyle małe, żeby wciąż w Ciebie wierzyć."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annya
Pula -- fajne! Takie przyziemne marzenia mamusi:) Gosia -- przykro mi, że jednak @ przyszedł. Ale przynajmniej wiesz na czym stoisz. Wyluzuj na święta , a od Nowego Roku do roboty:) Kiki - nadzieja to dobra rzecz, gorzej jest jak się skończy:( Trzymam kciuki, żeby @ nie przyszedł i za pozytywny wynik testu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Choć okna wciąż czekają na umycie i choinka jeszcze nie ubrana, to humor wciąż dopisuje. Wczoraj po zajęciach z dydaktyki zauważyłam, że wciąż wierze w to, że chcę być nauczycielem. Nazywam to syndromem ratowania naszego młodego społeczeństwa. Jak widzę i słyszę tych wszystkich nauczycieli to jest mi nie dobrze. annya co do wiązania butów, to nie wiem mam wszystkie na zamek lub rzepy, ale coraz ciężej jest mi podnieść mojego smyka, który ma 22kg, on niestety nie za bardzo rozumie, że mamusie bolą plecki, ale staram się dużo tłumaczyć i przytulać. Wolne miejsce przy naszym stole jest zawsze, obok mamy mieszka samotna sąsiadka, którą zawsze zapraszamy, uważam ze im więcej osób tym weselej, więc czeka zawsze dodatkowe miejsce :) Zapraszam Gosia 1 nie smuć się już, widocznie jeszcze nie w tym cyklu, pomyśl już o świętach :) kiki1981 spokojnie poczekaj, życzę Ci tego prezentu i czekam na dobre wiadomości, jakby coś to jesteśmy tu :)Pisz:) paula_oslo te życzenia to super sprawa, czasem czuje się tak jak tam mama :) Ale najbardziej podoba mi się to ostatnie zdanie :) Cóż w sobotę wyjeżdzamy do rodziców na Pomorze i wówczas nie będę do was tak często zaglądać, gdyż dużo pracy mnie tam czeka, ale myślami będę z wami :) Pozdrowionka :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fadeintoyou
Witajcie :) ja wczoraj mialam wolny dzien, ale czekaly mnie zakupy swiateczne i wizyta u mojej mamy także caly dzien bylam poza domem. wieczorem wpadli jeszcze do nas znajomi i siedzielismy do pozna przy winie. Dzisiaj rano ledwo zwloklam sie z lozka, ale pociesza mnie mysl, ze od poniedzialku mam urlop i do pracy wracam dopiero 5 stycznia :) W toku przygotowań do świat czeka mnie jeszcze sprzatanie w weekend, umycie naszych zwierzaków i ubieranie choinki i ogolnie przyozdobienie naszego skromnego gniazdka jakimis ozdobami swiatecznymi. Juz ciesze sie na mysl, ze w srode wigilia i ze wszyscy spotkamy sie przy stole i bedziemy mogli spedzic ten czas razem. Paula to co wyslalas o zyczeniach mamy do mikolaja naprawde rozbawilo mnie i poprawilo nastroj. A jak twoje samopoczucie??? Kiki bede trzymac kciuki, informuj nas jak juz sie przetestujesz. Chcialam sie was poradzic na troche inny temat. Co sadzicie o pracy w firmie u znajomego??? ja dostalam taka propozycje od znajomego mojego meza, ale nie wiem czy sie zgodzic, bo boje sie, ze moze to pogorszyc nasze relacje na stopie prywatnej. Pozdrawiam was wszystkie i zycze duuuzo nastroju swiatecznego :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HOPE25
Paula bardzo rozbawił mnie ten list mamusi do Świętego Mikołaja :) Widzę że bardzo świątecznie się tu zrobiło...Zazdroszczę tych świątecznych nastrojów, bo ja jakoś świąt nie czuję jeszcze.Dopadło mnie przeziębienie i od tygodnia już nie wychodzę z domu, całe to szaleństwo przedświąteczne mnie mija i mam nadzieję, że poczuję się lepiej żeby w końcu poczuć, że święta tuż tuż....Uwielbiam ten okres w roku kiedy święta na około, szkoda że w tym roku jakoś nastroju nie mam.....mam nadzieję, że zdążę to nadrobić. Kochane mamuśki nie przemęczajcie się za bardzo, pamiętajcie że to czas nie tylko porządków ale przede wszystkim radości i myślę, że bez umytych okien święta też się odbędą więc nie dajmy się zwariować!!!A myślełyście już o jakimś noworocznym postanowieniu???Ja mam parę i mam nadzieję, że choć jedno uda mi się dotrzymać hihihi.No i oczywiście życzenie najważniejsze do wszystkich kieruję : Oby ten nowy rok przyniósł uśmiech na twarzach wszystkich nas, oby cud miłości dotknął każdą z nas i żeby spełniły się nasze największe marzenia!!! I tego się trzymajmy :) Pozdrawiam gorąco wszystkich w ten pochmurny deszczowy dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×