Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
kali27

wczesna ciąża -dolegliwości

Polecane posty

Gość lenka87
Ja jestem w 9tyg. Pierwsze były obolałe piersi, oraz bóle brzucha jak przy okresie- ale jakoś wiedziałam, że to co innego. na początku miałam niegroźne mdłości-bardzo się cieszyłam-heh do czasu od 2 tyg węch mi się tak wyostrzył, że mdli mnie od wszystkiego- ciężko mi opanować wymioty. Staram się rano zjeść porządne sniadanko i potem mdłości nie występują albo nie są tak uciążliwe.no i zachcianki- od poczatku juz nie moge sie opanowac przed jedzeniem owoców -a najbardziej winogron. martwi mnie tylko to,że boli mnie kręgosłup- przecież to początek. Czy wy też tak macie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mija30
Od jakiegoś czasu zastanawiam sie czy nie zacząc stosowac takiego praparatu ziołowego castagnus, słyszałam o nim dość pozytywne opinie,. wiele dziewczyn dzieki niemu zaszły w ciąże. Mozna go dostac bez recepty. Stosuje sie go głównie na regulacje cykli i na objawy napięcia przedmiesiączkowego. Mam jednak opory bo u mnie cykl jest dośc regularny, więc nie chce sobie zaszkodzić stosując ten preparat. Czy któraś z was już go stosowała? Ja go kiedyś brałam bo miałam silny PMS, ale to było dawno. Zaznaczam ze nie mam jakiegoś silnego bólu piersi jak to przy PMS, tylko samo rozdrażnienie. Zobaczymy co wydzie w wyniku badania na prolaktyne bo ten lek obniża jej poziom. Jeśli chodzi o pozytywne myslenie, to pewnie coś wtym jest, ale z drugiej strony jeśli robi sie zbyt duże nadzieje to potem ciężej jest znieść rozczarowanie. Ja tak miałm w zeszłym miesiącu kiedy to myslałam ze na pewno jestem w ciąży, byłam o tym przekonana to można sobie wyobrazić jak się czułam gdy sie okazało ze jednak nic z tego. Hope, życze ci aby było wszystko w porządku z dzidzią, na pewno bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fadeintoyou
Mija ja bym najpierw skonsultowala ten castagnus z lekarzem. Co prawda slyszalam pozytywne opinie, jednak kazdy organizm jest inny i chyba dobrze byloby skonsultowac to z lekarzem. Jesli masz regularne cykle to po co ryzykowac ich rozlegulowanie. Poza tym jesli bierzesz jakies inne leki to castagnus moze obnizyc ich dzialanie lub odwrotnie, albo moze wejsc w konflikt z dzialaniem tych lekow. Nie wiem czy na pewno mam racje, jednak zawsze lepiej chuchac na zimne niz sie pozniej meczyc. Hope a jakie nieprawidlowosci masz? Trzymam kciuki za ciebie i twoja dzidzie - oby to nie bylo nic groznego. Daj znac jak badania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika_23__
Ja po wynikach wysoka prolaktyna mi wyszla,mialam przepisane 2 opakowania castagnusa na regulacje okresu a przedewszystkim na obnizenie tej cholernej prolaktyny.Niby dostalam okres po nich mimo iz pare dni sie spoznil,ale owulacji nie bylo.Okazal sie za slaby wiec przepisal norprolac,po ktorym bylo mi niedobrze i wymiotowalam,co prawda nie zawsze,ale zle samopoczucie bylo zwlaszcza po przebudzeniu.Ok szykuje sie do ginka,odezwe sie po powrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HOPE25
Nie uwierzycie co mi się przytrafiło!!!!Otóż nie jestem w ciąży i wcale nie byłam!!!Dziś jak odebrałam wyniki z bety to zaczęlam wyć jak bóbr bo było 0.100 czyli brak ciąży.Myślałam o najgorszym bo przecież jeszcze 2 dni temu beta była prawie 27 a to już coś.Byłam więc pewna, że poroniłam we wczesnej ciąży...Możecie sobie wyobrazić jak się czułam?????Tym bardziej, że wczoraj zauważyłam małe plamienie barwy brązowej więc tym bardziej się martwiłam co dalej.Z płaczem poszłam do ginekologa a on po zbadaniu mnie powiedział ze na 100% nie byłam w ciąży, bo macica jest normalna i nic a nic nie wskazywało że mogłam być!!!Zamiast tego wykrył mi cystę na jajniku....I stąd brak miesiączki i bóle w podbrzuszu....A beta mogłaby być podwyższona ale nie aż tak, więc niewiem o co chodziło z tym poziomem u mnie....Jestem dziś taka załamana bo fakt, że lepiej, że nie byłam w ciąży i jej nie straciłam, ale wyobrażacie sobie coś takiego???2 dni się cieszyłam jak głupia, że jestem w ciąży, byłam przeszczęśliwa, mój mąż przeszczęśliwy, rodzinka też a tu takie coś!!!!Teraz musze brać luteinę na wywołanie @ i potem miesiąc tabletki anty Cilest i później znowu możemy się starać.Ponoć ta cysta sama się wchłonie....Boże, to co przeżyłam przez ostatnie 2 tygodnie to szok....Ta niepewność, to czekanie,nerwy, w końcu niesamowite szczęście a teraz....pustka, smutek i rozczarowanie....Ale mam jednak nadzieję, że wszystko się dobrze skończy i za miesiąc nam się uda...Ponoć taka miesięczna kuracja tabletkami anty wspomaga płodność dzięki czemu jest większa szansa i nadzieja....A o tym co było trzeba zapomnieć...To tyle dziewczynki...Życzę Wam powodzenia i z pewnością będę odwiedzała to forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fadeintoyou
Hope - tak mi przykro :( kurcze naprawde cieszylam sie twoim szczesciem, ze chociaz jednej sie udalo. Masz racje, ze lepiej jak nie bylo ciazy i jej nie stracilas, niz mialabys zyc ze swiadomoscia poronienia. Staraj sie byc dalej optymistka a na pewno wam sie uda po kuracji. Moze nawet po takiej kuracji beda blizniaki ;) Trzymaj sie kochana i dbaj o siebie :) ja zaraz wychodze z pracy i jade na kurs. Nie chce mi sie dzisiaj ale jak sie zapisalam to trzeba chodzic :) Milego popoluldnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annya
Hope, strasznie bardzo mi przykro!Domyślam się jak to boli! Ale coś mi się wypowiedź tego Twojego gina nie podoba. Z tego co wiem, to bardzo wczesna ciąża daje podobny wygląd macicy jak zbliżająca się @ i dlatego dla potwierdzenia lekarze każą zrobić betę, bo trudno jest coś jednoznacznie powiedzieć. A poza tym podwyższony wynik bety jednoznacznie wskazuje na ciążę ( jedynie jakbyś brała leki z hormonem, który fałszuje wynik bety, mogłoby to być co innego niż ciąża). Według mnie byłaś w ciąży, a to już dobry znak, bo oznacza, że możesz zajść. Może u Ciebie jest problem z utrzymaniem? Wbrew pozorom nie jest to powód do załamania ( choć wiem, że tak się łatwo mówi), ok 60 % ciąż obumiera samoistnie na początku i kobiety nawet tego nie wiedzą ( że były w ciąży). A więc wydaje mi się Hope, że z Tobą wszystko ok, tylko to nie był jeszcze ten czas. Ja na Twoim miejscu zrobiłabym sobie badanie na przeciwciała antyfosfolipidowe, bo to Ci powie, czy możesz mieć problem z utrzymaniem ciąży w przyszłości. Jeszcze raz wyrazy współczucia!Ale jestem pewna , że następnym razem Ci się uda. Oby tylko ten Twój optymizm się nie wyczerpał, bo potrzeba go nam wszystkim:) Kika ja nigdy nie miałam żadnych objawów podczas owu ( brzuch mnie bolał dopiero na @ a śluzu to w ogóle miałam jak na lekarstwo ) i dopiero jak robiłam badania pod tym kątem, to się okazało, że jednak owulacja występuje.Więc głowa do góry.I nawet przy regularnych cyklach , nie musi wcale wypadać w połowie cyklu. A jak badasz tę swoją owu? Przecież po jednej wizycie, to nic nie wiadomo. Mija, nie wszystkie preparaty są dobre dla wszystkich! To, że komuś pomoglo, to nie znacy, że Tobie np. nie zaszkodzi. Chyba powinnaś najpierw poznać przyczynę Twoich problemów, a dopiero potem ją leczyć i na pewno nie na własną rękę.Fade ma rację, lepiej to skonsultuj z lekarzem. A na obniżenie prolaktyny ponoć skutecznym lekiem jest bromergon, zapytaj lekarza. Lenka - ja w przyszłym tygodniu zaczynam 9 tc. Jak na razie nie mam mdłości ani wymiotów ( UFFF!) choć czasem mnie coś zamuli.Zapachy mi nie przeszkadzają, ale też je czuję wyraźnie ( czasami aż za bardzo:)) Generalnie nie mam apetytu wię prawie zmuszam się do jedzenia. Najchętniej piłabym mleko litrami i jadła owoce właśnie! A co o kręgosłupa, to ja jak byłam na początku ciąży na zwolnieniu, to całymi dniami siedziałam przy kompie i też zaczynały mnie plecy pobolewać. Jak wróciłam do pracy, to przeszło. Więc to może za mało ruchu u Ciebie!Bo wątpię, żeby to już były bóle od ciężaru brzucha:) Miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika_23__
No cóż tak jak się spodziewałam...brak owulacji.Po badaniu dopochwowo powiedzial ze co prawda sa w prawym jajniku pecherzyki ale brak jest tego przewodzacego ktory moglby urosnac i sie uwolnic.Powiedzial,ze niby jest lepiej po tym norprolacu,bo organizm mogl w ogole opierac sie na te leki,mimo ze silne.Tak wiec jeszcze mnie zbadal palcami i naciskal mi brzuszek :( okropne uczucie.Powiedzial,ze jesli nie planuje dzidziusia przez najblizszy rok to zaproponowal kuracje oc 35(dawne diane 35) i mam brac do 9-12 miesiecy.Ma pomoc w uzyskaniu owulacji a jednoczesnie chroni przed ciaza.Zgodzilam sie i mam nadzieje,ze mi pomoze i bedzie poprawa i ze wreszczie bedzie ta upragniona owulacja.Pozdrawiam was dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Wszystkie te starające się i te które już sa w ciąży :-) Zaczęłam czytać te forum od dwóch dni i stwierdziłam ze się do Was dołączę. Należę do tej pierwszej grupy czyli do starających się. Niestety ja, jak przypuszczam jestem od Was starsza, bo mam 34 lata co oznacza, ze szanse sa mniejsze, ale ja się nie poddaje. Co prawda staramy się o dziecko z mężem od niecałego roku, czyli od ślubu ale już zaczynam lekko się martwic. Mnie spotkała podobna historia jak Ciebie Hope… Bardzo mi przykro ze spotkała Cie taka sytuacja. U mnie było podobnie, tylko ja zrobiłam test ciążowy, bo odczuwałam bardzo silne objawy ciazy…niesamowity bol i napięcie piersi, mdłości, braki apetytu, to znów ogromny apetyt, no i mogłam non stop płakać… Było mi jakos zle, ze cały czas kłóciłam się z moim mężem, który nie wiedział, o co mi chodzi i jakoś nie pomagał w tej sytuacji (teraz już by wiedział jak się zachować)… I w końcu zrobiłam test w dniu spodziewanej @, wyszedl pozytywny, bylam b.happy :-) Zadzwoniłam do mojego lekarza żeby się umowic, zapytałam czy zrobic bete, powiedział ze nie ma takiej potrzeby wiec nie zrobiłam. Poszłam w ciągu dwóch dni do lekarza, położna w rejestracji założyła mi książeczkę ciąży, lekarz zbadał mnie, zaznaczę ze nie robił usg, stwierdził ze macica powiększona, pogratulował ciąży i kazał za jakieś dwa tygodnie pójść na usg, żeby stwierdzić ze wszystko dobrze się rozwija. Po tygodniu zaczęłam krwawic, trafiam do szpitala, przed jakimś długim w-kendem ze strachu przed krwotokiem (nastraszył mnie lekarz) a tam chcieli mnie łyżeczkować, podczas gdy tam być może zarodek nawet się nie zagnieździł. Tak to jest widzisz Hope…Wiec po tej akcji po 1. zmieniłam lekarza, bo z niego tylko dobry marketingowiec i jest dobry jak wszystko dobrze się rozwija, po 2. jestem b. ostrożna w stwierdzeniu czy to już ciąża czy nie. Wiem to nie jest proste, ja tez się cieszyłam i to bardzo, ale trzeba wierzyc ze będzie dobrze. Bo to w jakim nastroju będziemy ma wpływ na to czy zajdziemy w ciążę a potem czy ja utrzymamy. To było 5 m-cy temu, byłam u dwóch innych lekarzy, w końcu znalazłam, mam nadzieje, odpowiedniego. Dal na początku skierowanie na badanie nasienia, czyli na początku badania męża, gdyż jak powiedział lekarz, u kobiety jest dużo punktow zahaczenia i najpierw należy u niego pewne rzeczy wykluczyć -tak jak pisała Annya. Wiec za tydzień, mam nadzieje mój maz zrobi badania, a potem ja mam zbadać hormony. Co do śluzu przy owulacji to wiecie ze gdzieś czytałam, ze u niektórych kobiet widać go dopiero np. przy wypróżnianiu się. I rzeczywiście ja czasem u siebie go wtedy zauważyłam. Zwróćcie uwagę. Co do testow owulacyjnych to raz testowałam Hydrex. Test wyznaczyl te same dni płodne, co lekarz, u którego byłam na dwa dni przed owulacja (robił mi usg). Wiec chyba te testy sa skuteczne. Dziewczyny, jedyne, co nam pozostaje to wierzyc ze pozostaniemy matkami i nie wariować, działać spokojnie i nie panikować. Pozdrawiam gorąco :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mija30
Hope, te chwile z pewnością za dla ciebie bardzo trudne. Na pewno masz wsparcie ze strony rodziny i męża , staraj sie nie siedzieć w samotności, bo to przygnębia. Własnie w tych chwilach bądz z nimi. A jeśli bedziesz akurat sama w domu zaglądaj do nas, na nasze forum, tu możesz wyżalić sie , tu znajdziesz pocieszenie. Czas leczy rany. Jesteś pod stałą opieką lekarza , pomyśl sobie że może to własnie ten lekarz znajdzie złoty środek na to abyście ty i twój mąż stali sie rodzicami. Jeśli chodzi o tą betę, to tak sie zastanawiam czy nie popełniono w laboratorium tzw. błędu czeskiego zamiast 0,27 zapisali 27. może tu tkwi przyczyna całej afery. Ale cóż...to tylko przypuszczenie. Hope, coś mi mówi że zajdziesz w ciążę i to już niedługo, moja intuicja mnie nie myli. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annya
Witaj Barbrap! Ja też najmłodsza już nie jestem:), dlatego jak mi lata badań nic nie dały, zdecydowaliśmy się In vitro. Życzę powodzenia na Twojej drodze do bobaska. Moim zdaniem najważniejsze jest dobre nastawienie i jeszcze lepszy lekarz. Niestety z mojego doświadczenia wiem, że mało jest w Polsce dobrych ginów, którzy znają się na problemie niepłodności. Wszystko fajnie jak kobiet przyjdzie już z ciążą i potem się wszystko samo jakoś kręci. Ale jak są jakieś problemy to działają po omacku. Myślę, że ie ma co żałować kasy na dobrego specjalistę od samego początku, to oszczędzi stresu, czasu i ...pieniędzy. Nie wiem skąd jesteście, mogę wam dać namiar na profesora, który mnie prowadził przez to wszystko ( naprawdę polecam), ale on jest z Poznania. Kika - dalej nie wiem jak i jak długo robiłaś badania owu. U mnie była taka sytuacja. Gin w moim mieście stwierdził ,że owu występuje ( nawet przez kilka cykli mnie badał ), więc profesor skierował mnie na zabieg inseminacji do kliniki ( wprowadzenie nasienia bezpośrednio do macicy), co jest standardową procedurą na całej tej drodze. Dla pewności dostałam leki stymulujące. Wszystko ładnie rosło ( kilka pęcherzyków) przez parę dni. aż tu nagle stanęło i przez tydzień ani rusz, zatrzymanie owulacji i klapa! Lekarz powiedział, że to prawdopodobnie było przyczyną stresu, bo ja tak bardzo wtedy o tym myślałam i tak bardzo chciałam , że....wyszło na odwrót. Kika, to się po prostu zdarza. Organizm to nie maszyna. Dlatego myślę, że powinnaś dać sobie chwilę na odsapnięcie i potem zrobić jeszcze raz badanie owu ( cały cykl, co drugi dzień, do końca!, czyli do pęknięcia pęcherzyka). To,że jeszcze nie ma u Ciebie dominującego pęcherzyka nie świadczy, że się nie rozwinie w ciągu kilku dni, skoro jakieś pęcherzyki są! Co to za lekarz, który przerywa badania w połowie!Nie chce mu się czy co? A tak poza tym , próbowałaś clostibergyt na wywołanie owu? Pozdrawiam i życzę jak najmniej stresu ( sobie też ):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mija30
Annya, daj mi te namiary na tego profesora, bo ja własnie jestem z Poznania i moze skorzystam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HOPE25
Cześć Dziewczyny. Bardzo Wam dziękuję za dobre słowa.Naprawdę lepiej się poczułam jak czytałam Wasze wypowiedzi.I cieszę się, że trafiłam na to forum.Wczoraj nawet nie zaglądałam bo za ciężko mi było i tak jak mówiła Mija spędziłam cały dzień z mężem i rodziną...I już mi jest lepiej :)Najbardziej pocieszające jest to, że nie byłam w ciąży i jej nie straciłam, po prostu ot co za szybko zaczęłam się cieszyć i za szybko sama sobie wszystko zinterpretowałam...Te dolegliwości i spóźniający sie @ były pierwszy raz w moim życiu i wszystko obróciłam tak, żeby wierzyć że jestem w ciąży.Już napewno będę bardziej ostrożna i najpierw upewnie się na 100% a później dopiero zacznę cieszyć, tak jak to było u Barbrap.Z tą beta niewiem o co chodziło ale nie będę już o tym myśleć i szukać jakichś nieprawidłowości w moim ciele.Może faktycznie pomyłka...ale nie bedę się tym stresować bo mi t nic nie da. Cóż dziewczynki co sie stało już się nie odstanie, więc nie ma co się zadręczać.Zobaczymy co będzie po miesiącu brania tabletek anty, może faktycznie się uda i na dodatek trafią się bliźniaki..??? :) Jeszcze raz dziękuję wszystkim dziewczynom, które zainteresowały się moją historią i starały się mnie wspomóc.Fora napewno nie opuszczę i będę z Wami obserwować co dzieje się u innych no i oczywiście dalej będę informować co u mnie :) Pa i miłego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mija30
Słuchajcie prosze was o poradę. Mam pewien dylemat, bo odebrałam dzis wyniki poziomu prolaktyny, mój wynik to: 22,09 ng/ml, na tym wyniku była napisana norma:od1,39-24,20. Patrzyłam jednak wcześniej w internecie i tam były takie wartości: 3-15 ng/ml-norma 15-20-norma, ale leczenie w wąsko wybranych przypadkach 20-25-łagodna hiperprolaktynemia >25-hiperprolaktynemia Ja mam więc łagodną postać i chyba troszke zawyżoną. Chociaż nie wiem jak mam interpretować te normy bo na wyniku jest ze do 24 to wynik prawidłowy. Badanie robiłam w 21 dniu cyklu. Sama nie wiem co mam myśleć. Wzrost prolaktyny występuje w niedomodze ciałka żółtego i w zaburzeniach jajeczkowania, ale także w ciąży. Może to wczesna ciąża? Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mija ja zwykla PRL mialam podobna tzn w gornej granicy, tylko,ze po tescie (po 1 godzinie,po podaniu tabletki) wzrosla mi 12 razy, a powinna max 2-4 razy.Dlatego poronilam,mialam hiperprolaktynemie czynnosciowa (tzn,ze przyczyna byl np. stres,branie tabletek anty a nie guz przysadki mozgowej).Przy duzej prl moze nie byc owulacji,wycieki z piersi czy nieregularne cykle-ja nie mialam tych objawow,wiec nie podejrzewalam tak duzej prl. Wiec za jakis czas,jak okaze sie,ze to nie ciaza zrob badanie z testem(z ta tabletka po 1h ),pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fadeintoyou
Witajcie:) mija idz do lekarza i zapytaj sie go co on o tym sadzi. nie chce wydac sie oschla albo cos ale lepiej najpierw upewnic sie ze jestesmy w ciazy niz pozniej przezyc rozczarowanie. ja mam troche inne pytanie. czy zdarzylo sie wam miec drobne plamienie zaraz po @? ja zwykle mialam @ 7 dni, ale teraz jest juz 9 dzien od momentu jak dostalam @, nie krwawie ale ciagle wystepuje bardzo male plamienie w kolorze najpierw lekko rozowym a dzisiaj rozowo-brazowawym. spotkalyscie sie z czyms takim? jak mi nie przejdzie to umowie sie na wizyte u gina. ja dzisiaj padam i zaraz ide spac. bylam na targach mody w kielcach i marze teraz tylko o lozeczku, poduszece i cieplej koldrze ;) kolorowych snow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fadeintoyou
Witajcie:) mija idz do lekarza i zapytaj sie go co on o tym sadzi. nie chce wydac sie oschla albo cos ale lepiej najpierw upewnic sie ze jestesmy w ciazy niz pozniej przezyc rozczarowanie. ja mam troche inne pytanie. czy zdarzylo sie wam miec drobne plamienie zaraz po @? ja zwykle mialam @ 7 dni, ale teraz jest juz 9 dzien od momentu jak dostalam @, nie krwawie ale ciagle wystepuje bardzo male plamienie w kolorze najpierw lekko rozowym a dzisiaj rozowo-brazowawym. spotkalyscie sie z czyms takim? jak mi nie przejdzie to umowie sie na wizyte u gina. ja dzisiaj padam i zaraz ide spac. bylam na targach mody w kielcach i marze teraz tylko o lozeczku, poduszece i cieplej koldrze ;) kolorowych snow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, Mija idź najlepiej do lekarza. Fade,ja ostatni @ miałam dosyć krótki a potem przez wiele dni brązowe plamienie, które samo ustąpiło. Nie wiem dokładnie ile to trwało ale ja pomyślałam że to z osłabiebnia. Ostatnio dużo pracowałam. Ale jak Ci nie przejdzie to też do lekarza. Przestańmy same stawiać diagnozy. Też idę spać. Kończę właśnie owu-, mam nadzieję że może tym razem :-))) Ale nic, już o tym nie myślę ;-) Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annya
Witam! Mija, na moich wynikach jest norma 6- 29,9, więc na pierwszy rzut oka jest ok, ale pamiętaj,że wszystkie badania hormonalne dają jakiś obraz jak ich wyniki odnosi się do określonego dnia cyklu. Podczas cyklu wyniki stężeń hormonów są różne ( w zależności czy to faza przed- , po-, czy owulacyjna ) a jak nie wiesz kiedy masz owu, to trzeba te wyniki powtarzać co kilka dni i najlepiej robić kilka hormonów, np. dodatkowo estradiol, żeby mieć punkt odniesienia. Więc naprawdę tylko dobry lekarz powinien się o tym wypowiedzieć. Co do namiaru - Prof. Leszek Pawelczyk, grochowska 50 ( gabinet), tel. 662 44 77. Uprzedzam ,że jest drogi ( 250 zł wizyta)i długo trwa czekanie na swoją kolej ( mój rekord 6 godzin! , weszłam do gabinetu o 24 w nocy!!! i musiałam jeszcze potem 3 godziny wracać do domu, bo mam daleko), ale to dla tego, że jak już wejdziesz, to nie wyjdziesz z poczuciem niedosytu, braku poświęconej uwagi czy braku odpowiedzi na najbardziej nawet głupie pytanie. A do tego jeszcze potrafi podtrzymać na duchu.Naprawdę warto!Jak jesteś na miejscu to możesz monitorować to przez tel. Prof. jest kierownikiem kliniki niepłodności na Polnej, więc bez problemu dostaniesz od niego skierowanie do szpitala na np. jakieś zabiegi czy badania. Hope, cieszę się, że dochodzisz do siebie, taka to już rola kobiety - przeżywamy wszystko 100 razy mocniej. Dobrze, że masz wsparcie w rodzinie. Może faktycznie odpocznij trochę przez miesiąc ( zwłaszcza psychicznie ) a potem ...do walki:) Głowa do góry, będzie dobrze! Trzymam kciuki! No i absolutnie nas nie opuszczaj! :) :) Fade, mi się nie zdarzały takie plamienia, ale z tego co wiem we wczesnej ciąży to się zdarza, że w czasie kiedy powinna wystąpić @, jest ona krótka, mniej obfita a często występuje jako plamenie. Ale jak Ty wcześniej miałaś normalnie @, to może to być przemęczenie, stres, leki albo.... po prostu taki taki urok @ w tym cyklu:) Jak będzie to trwało dłuższy czas, to idź do gina. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annya
Magga, jak wizyta u lekarza, dobre wieści? Ola, coś Cię ostatnio nie ma na forum. Rozmawiałaś z mężem ( lub pisałaś)? Jak Twoje sprawy?? Dziewczyny odezwijcie się!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi proszeeee
doswiadczone kobitki moze mi podpowiecie czy to mozliwe abym byla w ciazy. hmm otoz 6 dni temu w okolo 9-12 dniu cyklu- mialam mala wpadke, prawdopodobnie byly to dni plodne , bo sluz byl niestety przezroczysty:o) Hm i teraz tak..... od czasu tej nocy, ciagle pobolewal mnie troszke brzych-ale tak bardzo delikatnie,(warto moze dodac, ze czesto tak mam po igraszkach..) dzisiaj juz nic nie czuje, ale za to w nocy,kilka razy wstawalam zeby sie wysiusiac:O Hmm i nie wiem czy cos z pecherzem, czy sobie cos ubzdralam.. i dlatego tak mam, - czy ciaza jest mozliwa, - ale znowuz czy na takie objawy- to nie jest zawczesnie??? Acha i jescze w 65 godzinie wzielam Escapelle ale skutkow nie mam po tym, no moze troche mi srednio dobrze, - tak jak po pigulkach anty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie wcale nie podoba
doswiadczone kobitki moze mi podpowiecie czy to mozliwe abym byla w ciazy. hmm otoz 6 dni temu w okolo 9-12 dniu cyklu- mialam mala wpadke, prawdopodobnie byly to dni plodne , bo sluz byl niestety przezroczysty:o) Hm i teraz tak..... od czasu tej nocy, ciagle pobolewal mnie troszke brzych-ale tak bardzo delikatnie,(warto moze dodac, ze czesto tak mam po igraszkach..) dzisiaj juz nic nie czuje, ale za to w nocy,kilka razy wstawalam zeby sie wysiusiac:O Hmm i nie wiem czy cos z pecherzem, czy sobie cos ubzdralam.. i dlatego tak mam, - czy ciaza jest mozliwa, - ale znowuz czy na takie objawy- to nie jest zawczesnie??? Acha i jescze w 65 godzinie wzielam Escapelle ale skutkow nie mam po tym, no moze troche mi srednio dobrze, - tak jak po pigulkach anty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Claudynka1987
Hej jestem tu nowa i mam straszny problem błagam pomóżcie mi! Otóż... Mam 3 let.synka stralismy sie z mezem o druga dzidzie odkad urodzilam synka mam regularne cykle co 28 dni spoznial mi sie okres 3 dni mialam dostac 28 paż.i nic dodam ze pobolewal mnie brzuch i piersi no i co chwila siku zrobilam test 31 paź.wyszedl poz.ale druga kreska byla lekko różowa ucieszylam sie strasznie a tu nagle wieczorem krawawienie lekkie ze sluzem ciemno brozowym i tak dwa dni dodam ze nic mnie nie bolalo tak jak zawsze to przy okresie po prostu tylko krew leciala troszeczke i pozniej 3 dni plamienia sluzem bez krwi zglupialam nie wiedzialm co jest ale wiem ze zcasem kobiety krwawia na poczatku ciazy albo gdy dochodzi do zagniezdzenia wiem ze kada ciaza jest inna i inaczej sie ja przechodzi ale z pierwsza wszystko bylo ok nie krwawilam synek urodzil sie 4280 i 59 cmdl:) postanowilam powtoczyc test wyszedl pozyt. tez z lekka rozowa druga kreseczka wybralam sie do gin. pani gin.dala skierowa.do szpitala bo stwierdzila ciaze pozamaciczna bo w zatoce douglasa byl plyn a testy pozyty. nie poszlam do szpitala .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Claudynka1987
stwerdzilam ze pojde na usg dopochw.prywatnie poszlam okazalo sie ze wszystko jest ok nie ma ciazy pozamac.ze sa pecherzyki w jajnikach ale to normalne macica lekko powiek.gru.5 mm powiedzial ze nawet gdyby byla to ciaza to jest za wszesnie zeby wykryc ja na usg...postanowilam zrobic test z krwi na HCG bo zle sie czulam czulam ze hormony mi wariuja piersi strasznie bola muli mnie test wyszedl pozyty.ucieszylam sie....wczoraj znow poszlam do gin. innego trzeciego z koleji powiedzial ze nie jest w stanie mnie zdiagnozowac i dal skier.do szpiatala ja nie wyrazilam zgody kazal przyjsc za tydzien w piatek na usg ...zbadal mnie wczoraj powiedzial ze jest miekka szyjka macicy a na usg wyszlo ze cos jest w prawym jajniku i jakis pęcherzyk z płynek koło szyjki macicy a w macicy nic nie ma zalamalam sie powiedzial ze to moze byc ciaza pozamaciczna....powiedzial ze gdybym zaczela krwawic w domu to mam jak najszybciej znalezc sie wszpitalu dodam ze mnie nie boli juz brzuch 2 dni temu bolal lewy jajnik gdzies z 2 godziny wzielam nospe i przeszlo piersi to tak bola ze na palcach po domu chodze .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Claudynka1987
no i mnie muli....troche....jestem dobrej myśli czekam do piątku jak bedzie zle to pojde do szpitala ale lekarze sa nie normalni naprawde...pomozcie mi moze ktoras z was miala podobny przypadek...dodam ze wczraj robila test i wyszly dwie grube czerwone krechy wiec co jest ze mna?????????????? znalazlam pare dziewczyna na forum z takim przypadkiem a jak pozniej sie okazalo byly w naturalnej ciazy tylko musialy czekac az pecherzyk pojawi sie w macicy....aha lekarz powiedzi.ze to moglo byc samoistne poronienie...a hormon nadal we mnie jest........to dlaczego rosnie?? a gdyby bylo to poronienie samoist.to bylo 2 tyg.temu 31.paź bylo to plamienie a hprmon wzrasta.........pomóżcie prosze!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HOPE25
Fade ja takie plamienia miewałam bardzo często i prawdę mówiąc już do tego przywykłam...Zazwyczaj tak mi się kończy @..Normalne krwawienie ustaje a później jeszcze ze 3 dni takie brązowe plamienia, niewielkie...Kiedyś pytałam gina o to czy tak może być i po zbadaniu mnie stwierdził że wszystko jest w porządku i nie mam się czym martwić.Tak jakoś przyszło pewnego dnia i już tak mam.I faktycznie się tym nie przejmuję, tak po prostu przechodzi u mnie @.Może ty masz tak samo....Chociaż oczywiście nie ma to jak zapytać swojego gina o to, zbada i upewni się że to nic groźnego. Claudynka ja nie mam na tyle wielkiej wiedzy żeby móc Ci pomóc, może znajdzie się tu ktoś kto będzie umiał Ci coś doradzić.Myślę, że powinnaś może iść do jeszcze innego gina...?Sama niewiem, jak to możliwe że raz coś zdiagnozują a innym wykluczą....Kurcze sorki ale dla mnie to już wyższa szkoła jazdy..Ale dziewczyny tu mądre są więc może ktoś coś poradzi...Trzymaj się cieplutko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annya
Claudynka, mi się wydaję, że skoro testy Ci wyszły pozytywnie i beta też, to prawdopodobnie ciąża jest. Dla pewności powtórz betę, bo nie wiem ile razy robiłaś. Nie pamiętam który to mógłby być tydzień, ale myślę, że tak do 3 tygodni po zapłodnieniu, to jeszcze nie wiele widać. Mogłaś mieć badanie gdy zarodek jeszcze nie zdążył się zagnieździć w macicy i dlatego go nie widać na usg. Ale równie dobrze to faktycznie może być poza maciczna , bo objawy są takie same. Niepokojące mogą być silne ( ale to bardzo silne bóle brzucha). Ja bym Ci radziła poczekać tak do 5-6 tygodnia ( po zapłodnieniu, czyli ok7-8 od ostatniej @) i pójść jeszcze raz na usg. Wtedy się wszystko wyjaśni. Więcej nie umiem Ci pomóc.Życzę cierpliwości i powodzenia.Daj znać co się okaże. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magga29
Ale się narobiło...dopiero teraz mam chwilkę aby usiąść i poczytać - strasznie zabiegany czas miałam bo byłam na wyjeździe:) Annya, byłam wczoraj u gina i wyobraź sobie że torbiel zmalał o połowę!!Gin mnie trochę zdenerwował, bo powiedział że wszystko się rozwija bardzo dobrze, ale oczywiście nie może zagwarantować powodzenia tej ciąży. Nie rozumiem dlaczego takie słowa skoro pozmieniało mi się na duży plus, i beta wyszła 25 tysięcy z hakiem.Moim zdaniem mógł sobie darować, jest tam też po to aby uspokoić pacjentkę a nie na odwrót. Więc, jestem w końcówce 6 tygodnia, embrion ma 2,5 milimetra i jest we właściwym miejscu. Bóle w podbrzuszy się zmniejszyły, za to nadeszły mdłości i wstręt do jedzenia,a zarazem olbrzymi głód, masakra.Humor średni-burza hormonów.No i...widziałam na usg jak pulsował,to chyba znaczy że ma już serce?Nie zadałam wielu pytań ginowi tak mnie zgasił tym "brakiem gwarancji". Czyżbym była jedyną pacjentką z torbielem w jego życiowym doświadczeniu i nie wiedział że wiele takich przypadków kończy się pozytywnie? No, w każdym razie jestem JA jestem dobrej myśli, teraz wszystko w rękach siły wyższej:) Pozdrawiam was wszystkie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Claudynka1987
annya.....dziekuje za słowa otuchy....ja jestem nadal dobrej myśli.......nie wiem dlaczego ale tak jest...juz wiem co zrobie....w poniedzialek pojde zrobic test na bete zobaczymy ile wyjdze ale na wynik bede musiala czekac chyba 2 dni po dwoch dniach znow ja powtorze zobaczymy czy bedzie rosnac czy spadnie bo jak to pierwsze to ciaza jest ok tylko jeszcze malenka....a jesli to drugie to chyba zwariuje...bede musiala sie z tym pogodzic i isc do szpiatala na zabieg a w piatek i tak pojde na te usg dopochwowe zobaczymy moze cos sie zmienilo....:) ja mam typowo ciazowe objawy ale z synkiem byly troche inne a brzuch mnie nie boli troszke gdzies z 2 tyg temu nadzieja musi byC! tylko te czekanie to jak skazanie dla mnie powaznie...a na bete robila tylko raz test ale dostalam wynik tylko dodatni bez zadnej normy cyfrowej teraz zrobie z cyferkami plamienia mialam 31 paż.i nie weim czy moge liczyc to jako okres........bo... test ranny byl pozytywny a pozniej te krawawienie nastapilo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Claudynka1987
magga29 powiem ci szczerze nie bierz sobie za bardzo do serca to co lekarze ci mówią bo oni też sie mylą...chociaz wedlug mnie nie powinni aledla mnie lekarze sa po prostu nie powazni i beszczelni oczywiscie nie ktorzy musisz bys psychicznie nastawiona ze bedzie dobrze jak tak robie bo gdyby tak nie bylo to dawno bym zwariowala a chyba widzisz jaka ja mam trudna sytuacje ty przynajmniej wiesz ze w ciazy jestes i jest ok mam pytanie do ciebie?? a widzialas moze juz dzidzie na usg dopochwowym? a w jajnikach pusto nic nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×