Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana1

Komu wczoraj zawaliło się życie tak jak mi???

Polecane posty

Gość załamana1

Wczoraj rozstałam się z facetem z którym byłami mieszkalam 6 lat :( Marzyłam by być z Nim do konca zycia, miec dzieci :( a teraz??? Teraz Go nie ma :( Świat mi runał... cholera jak to boli :( Wszystko przestalo miec dla mnie znaczenie, nic mi sie nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo mi przykro...moj swiat runal troche wczesniej jakies trzy miesiace temu, wlasciwie niedlugo bedzie juz cztery...mam nadzieje ze odnajdziesz szczwescie, ja ciagle walcze o to kazdego dnia, a nadzieja pozotaje zywa...pozdrawiam cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj powiedziałąm mojemu facetowi że niemam siły na związek bo za mocno mnie rani swoim postępowaniem a on na to odpowiedział zupełnie obojętnie że OK. Też mi się świat zawalił, mam ochote chwycić za telefon i zadzwonić do niego i powiedziec ze go kocham ze bedziemy razem, ale nie nie zrobie tego jeśli tym razem znów sieodezwe pierwsza to on bedzie wiadziałą że może mną pomiatać. Musze być twarda i wierze że czeka na mnei szczęćsie takie prawdziwe a nie takie na siłe. Załamana 1 życze Ci jak najlepiej, potrzebujesz czasu aby to wszystko tak naprawde do Ciebie dotrarło i jakoś sie ułożyło Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Najgorszy jest ten bol... Dziekuje Noelia :( Wracam do pustego domu i czuje pustke :( Chociaz wiem, ze tak bedzie lepiej dla NAs obojga to jest mi strasznie ciezko bo nadal go kocham :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Reniferku - tak masz racje... Jednak to wszystko jest takie trudne.. tyle rzeczy musi sie teraz zmienic :( Nawet nie wiem od czego zaczac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalamana 1...rozumiem...chociaz ja wlasciwie nie wracam do pstego domu bo mieszkam z rodzina, to jednak i tak czuje sie bardzo zle, bo wszystko i wszyscy mnie draznia, a i tak wiekszosc czasu spedzam we wlasnym pokoju np tak jak teraz sledzac tematy na forum:( okropne marnotrastwo czasu, ale nie moge sie na niczym skupic:( pozdrawiam raz jeszcze Ciebie i Reniferku Ciebie tez....ciagle wierze ze bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Oby Noelia szybko bo dlugo nie zniose takiego "czegos" :( To uczucie ktore teraz mna ogarnelo jest przerazajace :( Nie chce tak sie czuc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Hmm od jakiegos czasu przestalo sie ukladac.. probowalismy to naprawic bo on tez twierdzi, ze mnie kocha ale z dnia na dzien bylo jeszcze gorzej :( Doszedl brak zaufania... ciagle pretensje, sprzeczki, podejrzenia :( Nie dalo sie tego zniesc :( Ciagly stres i nerwy :( Wiec aby i jemu i sobie tego oszczedzic bylo trzeba sie rozejsc :( Dodam ze nie byla to decyzja w ciagu tygodnia :( taka sytuacja trwala dosc dlugo i trudno bylo ja podjac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Mylisz sie Pucio... Jakby bylo tak jak mowisz to rozstalisbysmy sie juz dawno temu... Nasz kryzys byl spowodowany czyms innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
P. Halinko czemu gorzej? prosze mnie nie straszyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Nie chce drazyc szczegolow :( wtedy boli jeszcze bardziej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
to powazne- niestety.. gdyby chodzilo o drobnostki nie rozstalibysmy sie po 6 latach ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy kolejny dzień bez niego boli coraz bardziej, wciąż myślisz o tym, gdzie on teraz jest, co robi i z kim, rozpamiętujesz wszystko, nie możesz się na niczym skupić, wciąż płaczesz, masz nadzieję, że wszystko się odkręci i on wróci, a jednocześnie masz gdzieś tak głęboko ukrytą świadomość tego, że chyba jednak już nie wróci i to boli jeszcze bardziej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
P. Halinko ja wlasnie tego rozpamietywania boje sie najbardziej :( Tego, ze wszystko mi o nim przypomina i nie pozwala zapomniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama....
załamana 1 trzymaj sie mój świata zawalil sie 6 miesiecy temu tam gdzie mój kochany teraz jest juz niema ....powrotu z tamtad ludzie juz niewracaja ;-( żyje bo życ mosze i mam dlakogo!!! czasem bywa bardzo ciezko ale mam nadzieje ze jeszcze nadejda lepsze chwilke !!!Trzwmaj sie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Staram sie trzymac.. wiem, ze nie ja jedna i nie ja ostatnia... ale to i tak boli i ciezko z tym zyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Załamana, powiem Ci tak. U mnie trwa to miesiąc niecały, to mało, ale czuję się paskudnie. Ludzie będą Ci dawać mnóstwo rad, ale słuchaj tylko rad od tych, którzy sami coś takiego przeżyli, bo nikt inny Cię nie zrozumie. Można sobie to wyobrażać, ale uczuć, które nami miotają nie zrozumie ktoś, kto tego nie przeżył. Jeśli musisz, płacz, wyj, histeryzuj, wyładuj się po prostu. Rozpamiętywania nie unikniesz, chyba że się zajmiesz czymś, co pochłonie Cię całkowicie, ale nie sądzę, bo przez jakiś czas nie będziesz mogła się na niczym skupić, bo ciągle będziesz o nim myśleć. Pomogłoby Ci pewnie, gdybyś była na niego wściekła, ja na mojego niestety nie umiem być wściekła, mimo że zrobił mi dużo przykrości, ale wciąż go kocham, mimo wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pocieszę was
ja juz zaczynam 5 miesiąc i wcale nie jest lepiej boli jak bolało człowiek sie po prostu do tego bólu przyzwyczaja i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama....
Ból minie zaufaj mi z dnia na dzień bedzie lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pocieszę was
chrzanisz, tez mi tak mówili - bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
ech tak :( Najgorzej jest kiedy mam ochote napisac smsa lub zadzwonic :( ale wiem ze nie powinnam :( wtedy miotam sie bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pocieszę was ---> po tym, jak ja się czuję, tak właśnie podejrzewam, że wcale nie będzie lepiej :( a gdyby chciał wrócić, to zgodziłabyś się? ja bez wahania (chyba mogę dodać \"niestety\") :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Ja chyba nie, ale mysle tak gdy jest daleko... raz juz mu dalam szanse, NAm dalam szanse.. niestety milosc to nie wszystko :( brak zaufania nas zabijal :( nio ale gdyby mnie nachodzil, mowil jak kocha i blagal abym wrocila ze lzami w oczach to pewnie bym ulegla :( ale wiem, ze tym razem tak nie zrobi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina mp
boze, mi tez sie zycie zawalilo, ale on dalej chce byc ze mna, bo mnie kocha... ja sobie jednak nigdy chyba nie wybacze tego co sie stalo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pocieszę was
jestem facetem :) co bym zrobił gbyby chciała wrócic ? to niemożliwe więc nie mam tego "problemu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pAdas
załamana napisz co to był za szczegól to bardzo ważne, nie wstydż sie nei bój, przeciez nikt cię tu nie zna. NApisz będziemy wiedzieli jak to wszystko ocenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
jesli bede mowila o szczegolach to sie rozkleje.. a jestem w pracy i nie moge :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny123
mi się wczoraj zawaliło życie :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×