Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anetka W.

DZIEWCZYNY NIEŚMIAŁYCH FACETÓW

Polecane posty

Gość Anetka W.

Czy jest tu jakaś kobitka,która tak jak ja jest w związku z nieśmiałym facetem? Jak wyglądają wasze relacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetka W.
Sama nie wiem,jak to nazwać,ale jest mi ciężko.Kocham go .Bardzo .On też mnie kocha.Bardzo.Wiem to i czuję,widzę jak na mnie patrzy,widzę jak się o mnie martwi i jak mnie szanuje...Ale jest pewien problem.Chciałabym czasem od niego usłyszeć np: ależ jesteś piękna, podobasz mi się (dodam,że naprawdę szpetna nie jestem i podobam się wielu facetom a od własnego usłyszałam to chyba ze dwa razy).Dlaczego on mi nie mówi komplementów?Dlaczego nie umie zwerbalizować tego co czuje,myśli?Nie mam tu na myśli tylko komplementów.Po prostu czasem zamiast "kocham" chciałabym usłyszeć od niego że jestem dla niego najważniejsza na świecie,że chce mieć mnie obok siebie i takie tam...wiecie Kobitki o czym mówię...Jest jeszcze jeden problem...On chyba się boi mnie pocałować...A ja pragnę czegoś więcej niż małego buziaka w usteczka...Czy to nieśmiałość? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetka W.
Hmm...Czyżbym była sama...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on******
może pocałuj go ty...i powiedz mu, że chcesz żeby to robił często...zamiast czekać na niego ty zrób pierwszy krok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko, a jak dlugo jestescie razem?? Moze Twoj Facet jest jeszcze w fazie wstepnej, moze dopiero sie aklimatyzuje ( co najczesciej postepuje wolniej anizeli u kobiet). Ja jestem kobieta mezczyzny spokojnego, mozna rzec niesmialego, niemniej jednak ten czlowiek jest cudowny. Nie brakuje mi komplementow, jego zachowanie czesto jest takie jakby obsypywal mnie patkami roz, poprostu lepszego sobie nie wyobrazam. Jest delikatny wobec mnie. Nie sadze aby brak komplementow wynikal z niesmialosci. Moze krepuje sie ich mowic, bo nie wie jak, lub uwaza, ze to niepotrzebne. Moze Twoj facet ma poprostu inny sposob bycia. Jedno Ci powiem. W kazdym zwiazku i na kazdym etapie najwazniejsza jest rozmowa. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny123
jeżeli jest nieśmiały a tobie brakuje pocałunków - to tak jak mój przedmówca napisał - pocałuj go Ty pierwsza - on zobaczy że tego chcesz i już będzie po problemie - tylko jeżeli jest tak nieśmiały to może będzie to jego pierwszy pocałunek - więc miej to również na uwadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetka W.
Jesteśmy ze sobą siedem miesięcy...Jest naprawdę delikatny,subtelny i czuły...ale czego mi brakuje...Może za dużo oczekuję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetka W.
Tak...rozmowa jest najważniejsza...Tylko to ja zawsze takie rozmowy inicjuję.I nie jest mi z tym najlepiej,bo czuję się tak,jakbym to ja o wszystko musiała się starać.Czuję,że jest w nim jakas blokada.Poradźcie,jak ją przełamać?Może jakiś nieśmiały Pan podpowie mi jak to zrobić...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetka W.
PS - a jak on odbierze to ,ze to ja robie pierwszy krok...?Może poczuję się źle bo stwierdzi,że to "męska rzecz" robienie tego pirwszego kroku?Nie wiem co mam robić.Przeciez nie powiem mu,że może mnie całować,bo to bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli jestescie ze soba 7 miesiecy, to przychylam sie do przedmowcow. Moze Twoj mezczyzna obawia sie byc wobec Ciebie zbyt natarczywy, nachalny. Nie chce,abys poczula sie jak obiekt seksualny. Bywaja rozne lęki, szczegolnie jesli komus naprawde bardzo zalezy. Sama pocaluj Twojego Mezczyzne, tak jakbys chciala byc calowana.:) A oprocz tego porozmawiaj z nim!!:) Zycze powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetka W.
Kiedyś - dziękuję Ci bardzo:) Mam nadzieję,że wszystko jakoś się poukłada.Bo jeśli się kochamy oboje - co do tego nie mam żadnych wątpliwości, to musi być dobrze!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko:) Fakt, nie jest latwo, jak sie samemu rozpoczyna rozne rozmowy. Ja jestem na innym etapie w moim zwiazku, ale odkrylam cos bardzo pouczajacego. Warto razem nie tylko rozmawiac, ale rowniez czytac. Odkrylam bardzo dobra ksiazke dr Barbary De Angelis \"Czy bedzie z nas dobrana para\". Tytul nie do konca jest adekwatny do ksiazki, poniewaz ksiazka skierowana jest do par zarowno poczatkujacych, badz w ogole ludzi szukajacych swoich polowek, jak i dla malzenstw. Wczoraj czytalismy fragmenty z moim ukochanym i oboje wiele zrozumielismy. Polecam, moze wspolne lektury otworza Twojego faceta, sam doceni jak wazna jest rozmowa. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetka W.
Wiem,że marudzę,ale niech ktoś mi odpowie na moje pytanie,które nie daje mi spokoju:dlaczego jeszcze nigdy od niego nie usłyszałam,że mu się podobam?Kiedy się spotykamy,staram się wyglądać naprawdę kobieco i w ogóle...Nie przesadzam z makijażem ani kusymi spódniczkami bo to nie w moim stylu (ani w stylu mojego mężczyzny), staram się naprawdę zachować klasę i tak też wygląda. Wiecie,że jeszcze mi nigdy nie powiedział,że łądnie wyglądam?Zaczynam sie zastanawiać,co ze mną jest nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetka W.
Kiedyś;) Świetny pomysł z tą książką.Postaram się ją gdzieś znaleźć i zaczniemy razem czytać.Z pewnością oboje się wiele z niej dowiemy i to może być pretekstem do wspólnych odkrywczych rozmów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny123
Nie powiedział że ładnie wyglądasz - ale może dał Ci to odczuć - jak tylko potrafi. Sam jestem nieśmiały i pierwszy raz powiedziałem dziewczynie że jest piękna gdy obejrzeliśmy wspólnie film romantyczny - czasem to pomaga. Moze i mu to pozwoli się odblowkować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetka W.
Smutny123 - byc może tak jest,jak piszesz,zwłaszcza,że jestem jego pierwszą kobietą.Chyba nie pozostaje mi nic innego jak uzbroić się w cierpliwość.Chyba tak będzie najlepiej.Bo go kocham.Tylko każda kobieta czasem musi usłyszeć takie słowa...Nie dlatego,że jest pusta i oczekuje nieustannego "kadzenia", tylko już taka jest ta nasza kobieca natura;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny123
jestem pewny że on zdaje sobie z tego sprawę - ale poprostu boi się że możesz go wyśmiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko, jeszcze jedno. Jesli przewaznie spotykacie sie gdzies poza domami, wychodzicie do kina, do kawiarni, pubu, to mozliwe, ze to jest problemem Twojego mezczyzny. Do takich spraw jak pocalunki:), czy szczere rozmowy jest najlepszy dom, wygodne jeansy, styl zupelnie luzny. Wiesz napewno o co mi chodzi:). Moze chodzi o atmosfere w postaci cichego, spokojnego, przytulnego pokoju??:) Trzymam za Ciebie kciuki:) Napewno bedzie dobrze:):):):):) I Jeszcze jedno:) Moj Ukochany Mezczyzna:) powiedzial mi kiedys w ramach wspomnien, ze na poczatku naszej znajomosci, kiedy bylismy w kinie, caly ponad 2 - godzinny film probowal odwazyc sie, aby wziac mnie za reke i nie dal rady. Poczatki bliskosci fizycznej bywaja stresujace, ale zobaczysz bedzie dobrze:) Mnie to obecnie roztkliwia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetka W.
Wyśmiać???Wyśmiać za to,że powie mi komplement,czułe słowo???To smutne,że może tak mysleć...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny123
tak mają niestety nieśmiali. Ale napewno przełamie się - bo kocha, tylko pomóż mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetka W.
Kiedyś - Mój Mężczyzna też mi się kiedys przyznał,że na początku naszej znajomości nie mógł sie odważyć,by wziąć mnie za rękę.Wiesz,od czasu gdy zaczęłiśmy się spotykac do czasu kiedy wziął mnie pierwszy raz za rękę minęło około dwóch miesięcy...I to też dopiero wtedy,gdy dałam mu wyraxny sygnał,że tego pragnę...A co do spotkań,to faktycznie spotykamy się zawsze poza domem.Ja mieszkam w akademiku,on jeszcze z rodzicami i rodzeństwem.Ale dzisiaj moje współlokatorki wyjezdzają na ferie:) CIEPLUTKO POZDRAWIAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos Ci powiem. To co spostrzeglas u swojego mezczyzny, wydaje mi sie rokowac bardzo dobrze na przyszlosc. Mysle, ze Twoj chlopak zbiera w sobie odwage i zobaczysz, osiagnie moment, w ktorym nie bedzie bal sie zachowywac naturalnie. Jednak to, ze obawia sie zrobic cokolwiek zle, swiadczy tylko o tym, ze bardzo mu na Tobie zalezy, ze nie chcialby popelnic zadnego bledu, w niczym Ci nie uchybic. Teraz sie tym martwisz, pozniej zobaczysz, co nim powodowalo. Ten facet nie umie jeszcze postepowac z kobietami, poniewaz jestes jego pierwsza kobieta. Zdaje sobie sprawe z tego, ze moze nie do konca umiec postepowac z Toba w sposob, w jaki powinien to robic. Szanuje Cie i nie chce Cie stracic poprzez jakies nieudolne, czy niezreczne zachowanie. Musisz uzbroic sie w cierpliwosc:)Zobaczysz:) spotka Cie za to nagroda:) Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetka W.
SMUTNY 123 - Chcę MU pomóc.GDZIEŚ W GŁĘBI SERCA CZUJĘ I WIEM,ŻE JEST TO DLA NIEGO PROBLEM.Tylko jak mam MU pomóc,żeby źle tego nie odebrał,żeby GO nie urazić,żeby wszystko był tak jak być powinno,żeby nie poczuł się źle,by nie pomyślał,że chce MU pokazać,jak powinien zachowywać się facet? Pozdrawiam Cię ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetka W.
Kiedyś - to co napisałaś bardzo mi pomogło.Pomogło mi wszystko sobie poukładać w mojej główce.CHyba rzeczywiście tak jest jak piszesz.Pierwszy raz mam do "czynienia" z tak niesmiałym w tych sprawach mężczyzną i zupełnie nie wiem jak ma postępować.Wciąż się uczę... Buziaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny123
na to pytanie można odpowiedzieć tak jak moi zacni przedmówcy. spokojna rozmowa i nie naciskanie za bardzo dla niego - ale rozmowa szczera jest bardzo pomocna. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko, calujac swojego mezczyzne, nie pokazesz mu jak ma zachowywc sie facet. Wyrazisz w ten sposob siebie. Zarowno mezczyzna caluje kobiete, jak kobieta mezczyzne. Oboje pragna siebie, pragna chocby tych pocalunkow. Mysle, ze twoj mezczyzna najpierw bedzie zachwycony, a pozniej rozpozna zaproszenie. Mysle, ze nie zrazisz go, ani nie obrazisz jego poczucia meskosci, mysle, ze pokazesz, ze jestes kobieta, za ktora juz szaleje, ale z kazdym nowym dniem bedzie szalal jeszcze bardziej. Moze pisze jakos euforycznie. Jestem z moim Ukochanym 2 lata, znamy sie 2, 5 roku. Ostatnio przezwyciezylismy tez pewne nieporozumienia. Jestesmy generalnie bardzo zgodni i wiesz... codziennie jestesmy w sobie zakochani coraz mocniej. Uwierz w WAS tak do konca i smialo, nie boj sie. bedzie super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny123
poweim Ci coś z własnego dośwadczenia - choc niewielkiego. Nieśmiały chłopak po takiej rozmowie zrobi wszystko aby się zmienić w ten sposób aby jego dziewczyna była zadowolona i nie żałowała że właśnie go wybrała.Tak było ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny123
poweim Ci coś z własnego dośwadczenia - choc niewielkiego. Nieśmiały chłopak po takiej rozmowie zrobi wszystko aby się zmienić w ten sposób aby jego dziewczyna była zadowolona i nie żałowała że właśnie go wybrała.Tak było ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny123
poweim Ci coś z własnego dośwadczenia - choc niewielkiego. Nieśmiały chłopak po takiej rozmowie zrobi wszystko aby się zmienić w ten sposób aby jego dziewczyna była zadowolona i nie żałowała że właśnie go wybrała.Tak było ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetka W.
Kiedyś - czytając to co napisałaś zaczynam naprawdę wierzyć,że wszystko się poukłada.Wiesz,zrobię tak jak piszesz...Przecież GO kocham a ON kocha mnie.I nie jest to tylko szczenięce głupie zakochanie.Może więc i ja powinnam się zdobyć na większą odwagę...?Może ON właśnie na to czeka...Hmm...tak właśnie teraz myślę:) Całuski;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×