Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kingula19

dlaczego facet nie ma ochoty ...nie chce wykazać inicjatywy na sex

Polecane posty

Lucy - przestan go namawiac a zacznij ogladac sie delikatnie za innymi ale tak zeby to zauwazyl - moze mu nadepniesz na ambicje ;) Male pytanko do panow - czy stosowanie np czegos takiego jak penigra powoduje ze chce Ci sie bardziej z ta sama partnerka z ktora jestes 15- 20 lat? Wydaje mi sie ze sam proszek nie wystarczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l.u.c.y
do Raptor73 myślisz, że to pomoże? Bo ja myślę, że raczej nie bo próbowałam mówić o moim kłopocie przy znajomych i przy nim i nie ruszyło go to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l.u.c.y
Ale bardzo dziękuje za rade, tego jeszcze nie próbowałam - może faktycznie warto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l.u.c.y
kochanek odpada, nie chce, nie potrafiła bym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Lucy Moze nie przy znajomych ale na ulicy - gdzies w tramwaju - zawieszaj oko na przystojniakach. Zaproponuj moze mu tak ze skoro on nie ma ochoty na seks to Ty go kochasz ale potrzebujesz tego wiec moze zgodzi sie na to zebys od czasu do czasu po prostu zabawia sie z kims - tak bez zobowiazan., Ciekawe jak zareaguje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l.u.c.y
Do Raptor73 Podejrzewam, że wściekł by się okropnie, gdybym coś takiego powiedziała... Ale ze spoglądania na innych chłopaków skorzystam... To prawda jestem młoda i na prawdę tego potrzebuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l.u.c.y
powiedzcie czy dziewczyna o niebieskich oczach, czarnych włosach, o wadze 60kg, o biuście D80 i 175cm wzroście jest mało atrakcyjna bo może właśnie o to chodzi? może jestem za mało atrakcyjna dla mojego chłopaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l.u.c.y
NIE MAM GG

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze to pomoze...
z moim tez tak mialam ale 3 wielkie rozmowy i jednoczesnie klotnie i jest ok. wytlumaczyl mi ze czul sie pod presja a wtedy mu sie absolutnie nie chce. nie chodzi o to, zebyscie byly ozieble...tylko niech facet czuje sie facetem :) i niech sie nie boi raz odmowic, jak sie zle czuje czy cos, bo jesli zle na to zareagujecie to bedziecie mialy problem, bo juz za kazdym razem bedzie sie czul pod przymusem i zero przyjemnosci. Bylo ciezko, bo za kazdym razem sie balam ze on juz mnie nie chce itd ale to wcale nie o to chodzi. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze to pomoze...
po prostu chcialam sie podzielic doswiadczeniem, bo wiem jak to niefajnie jest. najbardziej mnie dobijalo jak mi mowil ze ze swoja ex to nic innego nie robili tylko w lozku lezeli a ze mna to wszystko moze i to wcale nie oznacza, ze ciagle musi byc sex. To a czulam, ze ja tez tak chce :P Jakos tak sie czulam gorsza od niej... w kazdym razie- moze ktorejs kobietki tez facet jest pod presja po prostu i jak sie przestanie na nim wywierac presje to pomoze. Nam to pomoglo i mowienie mojemu facetowi, ze im wiecej seksu bedziemy uprawiac tym wiecej bedzie mogl :D wkrecil sie w to i jest super, bo mial jakies odpaly ze po jednym na pare dni to on juz padnie trupem -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz wawa
Heh zycie chyba jednak jest do bani bo podobno ludzie dobieraja upodobaniami , przeciwnosciami itd.... tylko dlaczego za chwile wylazi szydlo z worka i okazuje sie ze w tak waznym temacie nie da sie dogadac. Stoje bo bardziej stereotypowej stronie czyli meza co ma zone z przyslowiowym bólem głowy zadne rozmowy wjezdzanie na ambicje czy sam juz nie wiem co bo próbowalem wiele ale nic nie dziala moze znacie jakis zloty srodek. Kochanka ? to chyba najrozsadniejsze rozwiazanie tylko dlaczego potem reszta swiata dziwi sie ze ktos ma kochanke a juz najbardziej slubna z wilkimi oczami dlaczego przeciez bylo idealnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość out of order
moze troche w innym stylu opowiesc ale...musze zapytac czy to normalne? moj facet jest niesamowicie dobrym kochankiem, tzn. odpowiada mi w 100%, tylko czasem zdarza sie ze kiedy sie kochamy doprowadza mnie do orgazmu kilka razy a potem przestajemy sie kochac- on nie konczy... kiedy to sie stalo bylam zaklopotana, ale zapytalam co sie dzieje( bo przerazila mnie mysl ze moze miec problem z wytryskiem) a on ze stoickim spokojem odpowiedzial mi ze czasem po prostu nie chce "dochodzic" bo bardzo go to wyczerpuje a nastepnego dnia ma ciezki dzien w pracy i musi miec sile.. albo ze nie bedzie mial rano sily zeby pocwiczyc- a robi to regularnie.. i tu kropka. niewiem co o tym sadzic.. od razu powiedzialam mu ze tak nie chce. ze sex ma byc przyjemnoscia dla nas obojga a nie jakims jego obowiazkiem i ze ja czerpie przyjemnosc kiedy wiem ze i on jest usatysfakcjonowany..i ze jezeli on nie chce miec orgazmu to ja nie chce instrumentalnego sexu i juz. moj kochany sie rozesmial i powiedzial ze niewie jacy byli moi kochankowie przed nim ale ze juz mi wspolczuje, i ze uwielbia mi "to" robic. z jednej strony ciesze sie ze o mnie dba, ale z drugiej czuje sie jakos dziwnie... mozecie sie do tego jakos ustosunkowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda...l
faceci to świnie, po prostu świnie. nie czują, nie myślą. pieprzą tylko to na co/kogo mają ochotę. możemy się tu głowić, wymyślać milion teorii dlaczego on mnie nie chce, odpowiedź jest prosta. po prostu ciebie czy też mnie nie chce. recepta? znaleźć takiego, któremu się chce. nie lubisz flaków, kaszanki czy też zupy pomidorowej, powiedz mi w co musiałyby przeprać się te dania abyś je polubiła? odpowiedź? zupa pomidorowa podana jako kawior nadal pozostanie zupą pomidorową. i możemy się srać, przebierać, nic to nie da. trzeba znaleźć faceta, który polubi pomidorową, a pogardzi kawiorem. po prostu.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każde danie po pewnym czasie przejada się i żeby docenić smak pomidorowej trzeba od czasu do czasu zjeść kawioru albo innej kaszanki ;) Pytanie tylko jak przyprawić tą pomidorową? Moze czasami pikantnie, czasami łagodnie.. moze czasami razem z nią podać inne danie? Ważne żeby dieta była urozmaicona ;) A nie ciągle to samo z tego samego garnka... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam wsumie podobnie .. jestesmy razem jakies 4,5 roku niedługo mam wyjsc za niego za mąż.. kochamy sie razw tygodniu.. pewnego razu nie kochalismy sie przez 1,5 miesiąca.. ale to nie wazne wazne jest to co mnie strasznie irytuje i dobika.. rycze czasem... myslałam ze jestem dla niego bardzo fajna laską..nieuazam sie za jakas sex bombe ale wiem ze podobam sie czasem faceta.. no nieważne.. zastanawiam sie dlaczego?? on nie chce.... :((((((( odmawia.. nieinicjuje..czuje sie z tym żle.. i jest mi okropnie z tym wszystkim czasem czuje sie jakby na przymus to ze mna robił..patrze podczas stosunku.. jak sie zachowuje.. ale..jednym słowem wielkie nic..:((((((( czuje sie brzydka.. niechciana i tylko potrzebna do obowiązków domowych..wiecei jakie to uczucie!!! masakra jakas..zastanawiam sie co robie nie tak..kocham go bardzo ale.. chce wiedziec dlaczego.. rozmawiam z nim ale nieusłyszałam żadnych konkretów.. :(((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolunia76
mnie sie wydaje, ze jesli facetowi znudzi sie kobieta, albo poprostu dopiecze mu,to rzeczywiscie w jego oczach moze stracic. tak naprawde jesli jest milosc i szacunek, to sex idzie w parze. jesli ludzie sie kochaja i ufaja sobie to maja ochote razem experymentowac. kobitki, ja wam radze, sprubujcie jeszcze bardziej byc kobiece i delikatne, czasem nawet bezradne,ale z klasa, a faceci beda szalec na waszym punkcie i kochac sie z wami do upadlego. w takiej sytulacji bardzo czesto sami wlaza sobie pod nasz pantofelek, bo czuja tam cieplo i bezpieczenstwo. i ne ma mowy wtedy o zdradach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wy sobie nawet nie wyobrażacie co przechodze........ nie moge z nim normalnie rozmawiac probuje.. niechce go stracic ale przy nim nie czuje sie ladna... i atrakcyjna jak kiedys gdy bylam singlem.. jak wzbudzic jego zainteresowanie...eh.. mam chyba jaka depreche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wciaż tylko mowi.. kocham cie.. jak juz widzi ze chodze jak cien.. powtarza: kocham cie.. i przytuli da buziaka w policzek co to ma być...sama niewiem oco w tym wszystkim chodzi.. niechce rozwalac tego zwiazku.. bardzo go kocham.. boje sie ze to rytuna i zejuz mnie nie ch ce... tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa987654321
kolejny raz melduje się. jestem zdecydowana na skok w bok. tak, chcę potwierdzić swoją atrakcyjność. nie mam jeszcze 30 lat i dziecka, a czuję się przy nim jak 60 letnia mamuśka. mój mąż, jest moim bratem, którego nigdy nie miałam. totalnie już mi nie zależy. wyzbyłam się nadziei, nawet teraz gdyby mi powiedział, że chce coś zmienić, nie chciałoby mi się ruszyć palcem. czasami mam wrażenie, że on chce. wtedy siedzę przed kompem i czekam, aż on zaśnie. nie chcę (w końcu) seksu z nim. nie tęsknię za tym. i jest mi z tym bardzo dobrze. czekałam 5 albo 6 lat, nawet już nie pamiętam dobrze ile. i w końcu wyzbyłam sie tego. czuję się wolna. nie ryczę, nie jest smutno, nie mam żadnych depresji itd. jestem poprostu otwarta na innych ludzi ale nie na niego. niszczył wszystko i w końcu zniszczył całkowicie. będziemy kolejnym małżeństwem jak z obrazka ( bo tylko na nim będziemy dobrze wyglądać). jesteśmy dla siebie mili, uprzejmi, kochani, jak przyjaciele. jedno dba o drugiego i tym samym jedno dla drugiego jest totalnie aseksualne. cieszę się, że w końcu się uwolniłam. kocham go jak przyjaciela i szukam seksu :) ale nie u niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj anonimowa - mysle ze propozycji dostaniesz mnostwo, pamietaj tylko ze lepsza jest jakosc a nie ilosc ;) Jak chcesz sie o tym przekonac to zapraszam - namiary masz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podam jaki jest u mnie powód, że rzadko zaspokajam żonę. Ogólnie jestem facetem uwielbiającym sex i nie mam w nim większych zahamowań. Uwielbiam sprawiać i dostawać przyjemność. Nie przerażają mnie zabawy przez niektórych uważane za "harcore". Niegdyś miałem ochotę na sex z żoną praktycznie cały czas. Ale ona zawsze była zmęczona itp. Jak już dochodziło do czegoś, to leżała jak kłoda. Uwielbiam grę wstępną, ale lubię, jak kobieta się także w nią angażuje. Gdy już ją rozpalałem to zawsze kończyło się w tej samej pozycji. Zawsze standardowo. Chciałbym aby ona też coś dała od siebie a nie tylko czekała aż ją rozpalę i zrobię swoje. Orgazm w ten sposób osiąga, więc więcej jej nie trzeba :/ Natomiast ja mam większe potrzeby. Najpierw starałem się bardzo. aby dochodziło do sexu. Jednak w tej chwili mi kompletnie na nim nie zależy. Po prostu oczekuję czegoś więcej ,a nie tylko gumowej lalki. Wyszło na to, że sex uprawiamy bardzo rzadko. Czasami nawet nie częściej niż raz na miesiąc. Po prostu szkoda mi się wysilać jeśli nie mam pewności, że do czegokolwiek dojdzie i istnieje ogromna szansa, że usłyszę tekst "jestem zmęczona", "chcę iść spać", "teraz nie ma czasu bo muszę zrobić jeszcze to i to" itp. Nawet jak do czegoś dojdzie to rutyna i kłoda. W efekcie jak już pisałem kochamy się rzadko. Nawet rzadziej niż ona tego oczekuje. Sex istnieje w tej chwili częściej w mojej wyobraźni niż na żywo. Po prostu szkoda zachodu. Nie dobraliśmy się temperamentami i tak to wyszło. Nasze życie erotyczne umiera. Zdradzać jej nie chcę, bo zbyt mocno ją kocham i nie chcę jej zranić. Nie będę jednak ukrywał, że coraz częściej mam takie myśli, ale jak siebie znam to do tego nigdy nie dojdzie. Jedyne co mi zostało to pogrążać się w marzeniach, smutku i oglądaniu filmów erotycznych :/ Ale to nie jest to samo co prawdziwy sex. Dodam, że przed ślubem i na początku po ślubie nasze życie erotyczne było namiętne. Po prostu przygasło z czasem. Czasami słyszę od niej, że jeśli będziemy robić to częściej, to pójdzie na całość. Próbowałem, nie zadziałało. Albo nie miała ochoty robić tego częściej, a jak już się udało, to na całość nie szła. Po prostu nie wierzę, że kiedykolwiek przestanie być kłodą. Pomału zaczynam się czuć jakbym żył w celibacie. O rozwodzie także nie myślę, bo jak już pisałem zbyt mocno ją kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niej. Chociaż bez sexu też sobie nie wyobrażam, ale już się do tego przyzwyczaiłem. Poza sferą erotyczną nie mamy żadnych problemów i dogadujemy się praktycznie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się poddaję mam dość inicjowania i dostawanie za to po łapkach albo znów usłyszeć "a potem znów będziesz jęczeć że się nie kochamy"... porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalikalikali
też mam niestety ten problem...i widzę, że nie jestem osamotniona. Jestem z moim narzeczonym 4 lata, gdy sie poznaliśmy to oczywiście sam ogień, jakos po 2 latatch zwiazku mieliśmy problem, pekło mu wędzidelko, musiał miec zabieg, nie moglismy sie kochać 3 m-ce, gdy wrocil do formy juz nie bylo tak. zaczal miec problemy ze wzwodem, czesto koczylo sie klapa. nasze zycie erotyczne zaczelo kojarzyc nam sie ze stresem nie z przyjemnoscia. no i zaczelismy go unikac. Ja mam ogromny temperament, zawsze jestem gotowa, pachnaca, ogolona, w sexy bieliznie jednak mam wrazenie ze teraz w ogole na niego nie dzialam. moglabym latac gola caly dzien a on by tego nie zauwazyl. drapie go po brzuchu, zaczynam dotykac po malym a on nic, dalej oglada tv. ostatnio stwierdzil ze kompletnie go nie kreci gdy widzi, ze ja mam ochote i mu sie "narzucam" wyznaje zasade- najlepsza jest pogon za kroliczkiem. Niedawno mialam pewne problemy i stresy, chec na seks odeszla na kilka dni, on zaczal sie domagac, w koncu byl tak napalony moimi odmowami ze jak uleglam skonczylo sie na ostrym, namietnym 5-min seksie. No i tak, jego nie ma, ja sie zadowalam sama bo co innego robic ?? Nie wiem chyba bedzie juz coraz gorzej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa987654321
dzisiaj przyszedł kryzys :( chce mi się taaak bardzo ryczeć. myślałam, że jestem twarda. a zwyczajnie serce mi rozdziera, z żalu :( może jak się wam tu wyżalę, to będzie lepiej. dzisiaj nie mogę na niego patrzeć, za to, że doprowadził do tego wszytskiego. jest mi ku..a mać źle i nachętniej wykrzyczałabym mu to prosto w twarz. nie zrobię tego, on nigdy nie dowie się już co czuję. chyba jestem masochistką, powinnam poprostu kompnąć go w dupsko i iść w świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×