Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kłaczek

No kuźwa no!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

No targa mną ze złości...zaraz tu padne!!!! Musze sie wypisac bo jak przyjdzie nastepny klient to chyba wybuchne mu placzem prosto w twarz! Zaczne od tego ze chodzi o moją połówke. On studiuje i nie poswieca mi tyle czasu ile powinien ale powiedzial juz tydzien temu, ze po sesji sobie to odbijemy, ze mi to obiecuje. Sesja konzcy sie dzisiaj i dzisiaj mielismy sie zobaczyc, mial u mnie zostac do jutra i jutro tez caly dzin razem.. cieszylam sie jak glupia, przez dwa dni jakos mnie wzielo i latalam cala w skowronkach czekajac na dzisiejszy wieczór, i co??Gowno, bo oto niedawno mi wysłał smsa, ze jego mama sie rozchorowala i ze bez niego sobie nie poradzi ona i jego babcia. Zadzwonilam do niego, jako ze jestem w pracy z tel sluzbowego i kto odbiera???JEGO KURWA MATKA!!!!Dla mnie jesli ktos jest chory to lezy plackiem w lozku a nie łazi po domu!! Oczywiscie przeprosil mnie, powiedzial ze jemu tez jest szkoda a ja nic prawie nie mowiac odlozylam sluchawke. Pozniej napisal mi smsa, ze nie potrafie zrozumiec i oczywiscie wszystko obrocilo sie tak, zebym to ja czuła sie winna. Mnie nikt nie potrafi zrozumiec. Nikt nie pomysli o tym ze jesli kiedys zamieszkamy razem a jego mamusia sie rozchoruje to co???bedzie latal do niej bo sobie sama nie poradzi????No zesz kurwa!!!!A co jesli wyjedziemy z miasta lub z kraju zeby sobie ulozyc zycie?? A moze w ogole do tego nie dojdzie, bo jego mamusia tak namiesza i wzbudzi litosc w synu ze ten jej nie zostawi?? Ja rozumiem ze trzeba pomagac rodzicom, to nasz obowiazek ale zeby rezygnowac z planow bo jego matka ma widzi mi sie??? Spoko, przeciez jesli chodzi o wegiel to mogl go przyniesc dzisiaj tyle zeby starczylo do jutra i juz!!! Dodam, ze jego matka sama go wychowywala, nie wziela nawet zlotowki od jego ojca na wychowanie dziecka. Mieszka ze swoja mama, czyli babcia mojej polowy no i z nim. Jeszcze jak na zlosc to jedyny facet w domu. Duzo by sie rozpisywac i nie wiem czy mam podstawy do tego zeby sie wkurzac.......wiem tylko jedno, ze cholernie mi przykro i chyba zbyt emocjonalnie reaguje na to ze mamy sie zobaczyc. Pozdrawiam was i czekam na opinie ktore na prawde duzo mi pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak miałam, akurat powodami nie zawsze byli rodzice natomisat zawsze jakis powod był,żeby sie nie spotka, nie dotrzyma słowa, a ja płakałam , cierpiłam, krzyczalam, nic nie dało...olewał mnie na maksa, ja postanowiłam tez olac,poznałam chłopka z którym wspaniale mi sie rozmawiało, on sie we mnie zakochał ja w nm zauroczyłam (bo wciąż kochałam tamtego), gdy on się dowiedział momentalnie się obudził bo zobaczył jak łatwo może mnie stracic i skończylo się olewanie, teraz mieszkamy razem i...powodow do kłótni jest jeszcze więcej ale kocham go nad życie. Będzie ok;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co? Doskonale Cię rozumiem bo też jestem wkurwiona. Mój niby facet też ma sesję i podobno cały czas poświęca na naukę bo ma ciężkie egzaminy. Ja to rozumiem a mimo wszystko jestem wkurzona. I na dodatek nie można mieć pretensji bo wychodzi się na egoistkę. Co do matki to z nią nie wygrasz. Nawet nie staraj się rywalizować. Albo pogodzisz się z tą sytuacją albo będziecie się o to kłócić - i to ty w końcu zostaniesz tą złą. U samotnych matek wychowujących synów - jego kobiety są zawsze w bardzo trudnym położeniu. Znam kilka takich przypadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tamm
Opowiem Ci prawdziwa histoire mojego zwiazku.Bylam z kims rok czasu...On jednym slowem byl synusiem musi.Tylko ona i ona.Ja zawsze bylam ta druga,zawsze musialam o wszystko prosic, o glupie spotkanie etc.Ale ludzilam sie ze kiedys to sie zmieni.Ktoregos dnia nie przyjechal bo jego mama wlasnie sie rozchorowala.Objawy byly lagodne,tak jak grypa,wiec sie wkurzylam i wybuchlam mu tym wszystkim placze.On nie przyjechal.Trzy dni pozniej jego mama zmarla.Czulam wyruzty sumienia ze chcialam aby przyjechal,ale ludzie mi mowili ze to nie moja wina bo przeciez nikt nie wiedzial ze to cos takiego powaznego,ze caly zwiazek bylam zaniedbywana i to kiedys peklo.Wniosek z tego:nie zadawac sie z takimi chlopakami, bo potem dochodzi do takich sytuacji....Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziorek76
ja tez!!! uwiez mi to szczegolny typ faceta. tylko ostrzegam cie: ani jednego zlego slowa do niego na mame. mysle ze nie chcial tobie zrobic przykrosci i za bardzo to analizujesz. nie bierz sobie do serca. to tylko facet. nie mysli tylko pozniej przeprasza. niezle posmialam sie z twojego postu. dzieki. potrzebowalam tego. moj facet mnie nie wkurza. ale placze przez debila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłaczku mysle ze
jestes najzwyklejsza egoistka... przykro mi ze tak mocno sie wypowiadam Twoj facet ma jedynie mame i babcie....to jego jedyna rodzina powinnas zrozumiec ze jest wzgledem niej opiekunczy....a Ty jesli staniesz sie dla niego kims naprawde bliskim.....pewnie bedzie tak samo opiekunczy nie wiem w czym masz problem i moge Cie zrozumiec jesli zachowanie Twojego faceta jest notoryczne a jest?? moze cos w Tobie peklo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dzieki za słowa które napisałyście, rowniez za slowa krytyki;) Madziorek 76 mam nadzieje ze ci lepiej i ze przestaniesz płakać, choc wiem ze to trudne bo najgorsza rzecza jest kiedy ktos cie zrani. Co mojego postu. No cóż. Moze i podchodze do tego wszystkiego zbyt egoistycznie ale sa jeszcze pewne rzeczy ktore sie wydarzyly jakies pol roku temu, moze wiecej i ktore daly mi do zrozumienia, że matka nie odda mi mojej polowki. Dlugo by o tym pisac ale najsmieszniejsze jest to, że ta kobieta jest bardzo inteligentna i tak zalatwila sprawe, ze niby wszystko zostalo zle zrozumiane i ze to ona jest poszkodowana. Kiedys zadzwonila do mojej mamy i opowiedziala jej co ma na sercu. M.in. to ze byla raz u psychologa bo nie wie co zrobic z naszym zwiazkiem ://// Przepraszam bardzo ale jak ja to uslyszalam to mi kopara zjechala, bo to oznacza ze jednak bedzie sie wtracac w nasze sprawy. Oczywiscie wszystkiego sie wyparla a to do czego sie przyznala przed swoim synem (widziala jak jest wkurzony) obrocila tak, ze niby jej chodzi o nasze dobro i ze to moja matka wszystko przekrecila. Dodam ze moja mama po rozmowie znia odrazu przyszla do mnie i powtorzyla mi slowo w slowo, wszystko. Dzis moja polowka mysli ze to wszystko bylo zwyklym nieporozumieniem:):/ to kolejny dowod na to ze ona moze nim manipulowac. Nie powie mu oczywiscie : \"synu! nie spotykaj sie z nia\" ale moze zrobic to w inny sposob. Zabawne, bo inteligentny z niego czlowiek a nie widzi tego wszystkiego. Do osob ktore mowia ze jestem egoistka: byc moze macie racje ale co powiecie na fakt, ze kiedys w swych planach mialam miejsce dla jego matki??myslalam ze moze wyjedziemy we trojke i zamieszkamy razem. Teraz smiac mi sie chce z mojej naiwnosci. Jego matka zgodzilaby sie na to ale po tym co pokjazala, ja mowie- nie ma mowy. Boje sie ze on jej nigdy nie zostawi a wiadomo, że kazdy w pewnym momencie swego zycia poprostu zaklada swoj dom, swoja rodzine, ma swoje zycie. Dlaczego przez to ze ona kiedys rozstala sie ze swoim partnerem ja mam w przyszlosci cierpiec??? (dodam ze to nie bylo rozstanie, bo tak trzeba bylo- to nie byli ludzie patologiczni).Rozsadne byloby gdybym go zostawila, tylko ze jest jedna dosc istotna sprawa. Ja go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziorek76
widze ze sprawa nie jest latwa. ale nie daj za przegrane. musisz wyraznie i ostro wyznaczyc granice i okreslic reguly. jestes jego kobieta i jako taka ma cie traktowac. rozumiem cie jak najbardziej. pierwsze co musisz zrozumiec to ze on ma szczegolny stosunek do mamy i nie latwo bedzie go odciac od pepowiny. ale nie dawaj sie i pokazuj mu ze w pewnych sytuacjach nie zachowuje sie jak dorosly mezczyzna tylko jak dupek. mama w nocy go nie grzeje ( cholera mam nadzieje :-)) i nigdy nie bedzie mu zastapywala kobiety ktora go kocha. on to musi zrozumiec co moze jednak potrwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nieeeee:( zjadlo mi caly tekst:((((( Pozdrowienia dziewczynki Madziorek76 mam nadzieje ze ci juz leppiej- wyslalabym ci k(f)iatuszki ale nie wiem jak to sie robi:)) Całuski Wlasnie polowa wyslala mi smsa zebym sie nie denerwowala, bo on ma plan...ciekawe:// mama wyzdrowiala nagle??:/// Meczy mnie to juz....po woli nie widze dla nas przyszlosci. Ta kobieta nie jest jakims lewakiem, to silna kobieta i taka tez ma osobowosc. Nigdy miedzy nia a synem nie bylo zazylosci. On nie jest maminsynkiem, nigdy nie miala wplywu na niego, dopiero ja. I ona dobrze o tym wie. Co wiecej, zawsze bylam za ta kobieta- jak on sie za cos tam denerwowal to zawsze jej bronilam, zawsze! Do momentu kiedy nie wywinela mi numeru. Kiedy zadzwonila do mojej matki. Po rozmowie moja starsza byla taka wsciekla ze szok. a ta sie wypierala i mowila ze to dla naszego dobra i ze to inaczej mialo zabrzmiec. Co za perfidia, bo jezeli mowi sie cos w skutek czego druga osoba, posrednia zostaje urazona to chyba wypada zadzwonic i wytlumaczyc a ona do dzisiaj nie zadzwonila, nic!! Najbardziej moja starsza wkurzyla sie za to, ze zostala wciagnieta w taka sprawe. Oczywiscie kazdy jest tylko czlowiekiem i gdybym ja cos mowila i pozniej dowiedzialabym sie ze zostalo to zle odebrane a mialabym dobre intencje to oddzwonilabym i wszystko wytlumaczyla, to chyba logiczne!! Doszlo nawet do tego, że w pewnym momencie rozmowy mojej matki z jego matka, moja starsza zapytala sie \"moze pani nie chce zeby oni sie spotykali??\" A ta, że nie, nie i ble ble ble..... Ja nie zycze sobie zeby ktokolwiek wtryniał sie w moje zycie i tyle!! Nie dosc ze z taka sprawa dzwonila do mojej matki, ktorej nawet dobrze nie zna bo widzialy sie tylko raz, na spotkaniu do ktorego doprowadzila wlasnie jego matka to jeszcze pozniej wyszlo w sumie na to, ze to moja matka zle zinterpretowala wszystko i ogolnie to wszystko bylo nieporozumienie. Tylko ze ona nikomu o tym nie mowila, tylko swojemu synowi a oddzwonic do mojej matki i wytlumaczyc to nie laska!! Szok!!!jak wspominam tamta sprawe to az mnie skreca, z drugiej zas strony ciesze sie ze otworzyla mi oczy i ze pokazala jaka jest. Caluje wszystkie forumowiczki, papapa:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słów brak
"JEGO KURWA MATKA!!!" No pieknie. Szkoda że on nie może zobaczyć tego co napisałaś. Miałby przynajmniej szanse żeby się dowiedzieć z jaką chamką się związał i jak to dziewczę wyraża się o jego matce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziorek76
mysle ze przeklnela nie chcac wyzwac mamy chlopaka. tak kazdemu juz sie wymcknelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miareczka
Moje kochanie ,też ma teraz sesję. Widujemy się żadziej niż raz w tygdoniu! Też jestem rozżalona o to wszystko! Ale twoje postepowanie , i wyrażanie o jego mamie jest niedopuszczalne!!!! Jak można tak mówić o chorej osobie, ona wychowała twojego mężczynę! A ty mówisz o niej zupełnie bez szacunku! Wstyd i tyle!!!! A sesja już sie kończy, odbijesz to sobie, tylko nie miej takiego roszczeniowego podejścia. A ty studiujesz? Bo wyglada na to ,że nie rozumiesz co to sesja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja Ci powiem ze sytuacja,a raczej podejscie do mamusi u twojego faceta nie zmieni sie.nie masz co na to liczyc.wiem to z wlasnego doswiadczenia.prawie 4 lata jestem z takim facetem i mamusia nadal rzadzi,wcina sie we wszystko.on niby to widzi,ale jej ulega.tak bedzie zawsze.tez zastanawiam sie nad rozstaniem,ale to nie jest proste.co zrobic z uczuciami do faceta....?mało tego,jestem prawie pewna,ze moj misiaczek,jak przyjdzie co do czego,nie wyprowadzi sie od mamusi.dlatego radze ci dobrze-wybadaj delikatnie,czy twoj taki nie jest.i pamietaj-TO SIE NIE ZMIEN NIGDY!!!!!pozdrawiam wszystkich piszacych tu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mozna tak mowic o matce swojego faceta?????????????czy wy jestescie nienormalne,czy sie z czyms takim nie spotkałyscie?to jest chora sytuacja i nie zmieni sie.dopoki tego nie doswiadczycie-NIE MACIE POJECIA CO TO JEST!!!!!to nie jest takie tam olewanie,bo jest sesja.to jest olewanie we wszystkim,a spełnianie zachcianek mamusi.to szantaz psychiczny.nie kumacie tego?????????boze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nożesz
jak dla m,nie to nie był epitet :P a przerywnik :P i rację ma dziweczyna, ze się wkurza, bo widać, ze z kobiety niezła intrygantka jest. wsyztsko było dobrze zapewne do momentu jak synuś kogoś nie poznał :o oj, ciężko będzie miała autorka, ciężko :( do tego jeszczez tamta mieszka ze swoją matką, czyli dla niej nto naturalne, ze dziecko zyje z matką a nie z drua połową. tak swoją drogą, to ciekawe dlaczego z mężem się rozstała... ciężka sprawa, ale na miejsu autorki też bym się wkurzyła i to ostro. to nie mógł chociaz na trochę wpaść? nie musi na noc, ale chociasz na trochę mógłby przyjechać. ja bym bardzo ostro zareagowała i podejście egoistyczne jest tu jak najbardziej na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miareczka
Gwarantuję Ci ,że wiem o czym mówię!!!! Mama mojego kochania jest bardzo zaborcza, dochodzi do tego ,że każe przestać z mną rozmawiać i on to robi!!! Co mama mówi jest święte!! Bardzo mnie to denerwuje, ale to nie zwalnie z bycia kulturalną osobą! To ,że zachorowała mu mama, jest wystarczającym powodem dla którego nie mógł przyjechać! Trochę szacunku i zrozumienia! Ciekawe czy gdyby to wasza mama źle się czuła, czy pobiegłbyście do swoich facetów zamiast sie nią opiekować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to dalej badz sobie kulturalna osoba,pozniej takze w malzenstwie,jak bedziecie mieli swoje dzieci...........a twoj luby w dniu kiedy bedziesz rodziła pojedzie do mamusi,bo pewnie zasłabnie.....ty bedziesz miala grype,on do mamusi pojedzie bo grype złapie.....zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nożesz
tej, doniczka nie przesadzaj :P sesja to sesja, ale da się zyć :P tym bartdziej po ostatnim egzaminie :P a sesje człowieka z życia nie wyłącza (wiem, przeżyłam niejedną i ukończyłam studia :P ) no chyba, ze ktoś ma problemy ze sobą i kojarzeniem :P a z tą chorobą matki to też nie przesadzaj, bo jak widziałyśmy, obłożnie chora nie jest, do telefonu jest pierwsza :P a jjeżeli ktoś ma taki charakterek intrygancki to ze zwykłego przeziębienia potrafi śmiertelną chorobę zrobić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynaderka
polecam topik teściostwo poczytaj i zobaczysz jak to jest wiem ze kochasz i chesz z nim być z nim a nie z jego rodzinką, ale zawsze ona bedzi sie wcinac umierać chorować mdlec robić wszystko zeby on został w domu da mu nawet na piwo zeby sie nie spotkał z tobą znam taką sytuacje z autopsji Ale najgorsze jest to ze komunikuje sie z twoją mama!!!!!!!!!!!!! dziewczyno zastanów sie czy podołasz@!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozniej mamusia bedzie wybierała wam tapety do waszego domu,udzielała rad jak dzieci chowac,tobie jak na waszym wspolnym mieszkaniu gotowac mezusiowi,jak mu prac koszule......zycze wam powodzenia.bo ja nie mam zamiaru sie na takie cos godzic i juz,bedac jeszcze w wolnym zwiazku z nim,walcze o swoje zdanie.mamusia mamusia,ale Naszego wspolnego zcasu jej nie oddam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miareczka
A potem powstają topiki "NIENAWIDZĘ MOJEJ TEŚCIOWEJ":D Trochę empatii ludzie! Mama lubego też człowiek!! Może zachorować, a może fon miała koło łózka i dlatego odebrała? Zakładacie od razu jej złą wolę, smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby ktos nie zauwazył,to wczesniejsze moje wypowiedzi były ironiczne:) moja przyszła tesciowa moze....regularnie przezywa ataki serca,jakos tak dziwnie za kazdym razem jak chce z moim facecikiem na jakas impreze wyjsc.....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nożesz
a jakby moja mama na grypę zachorowała i tym samym "pokrzyżowała" mi plany spotaknia sie po długim okresie niewidzenia się z moim facetem, to bym tylko nieco zmodyfikowała te plany, pojechałabym na trochę tylko, nie na całą noc. przez 3-4 godziny nic by się nie stało, tym bardzioje w tym wypadku, jak oni mieszkają jeszcze z babcią. w ostateczności jakby chciało jej się pić to babcia jej moze zrobić. ale skoro do telefonu moze biegac, to z pragnienia przez kilka godzin by nie umarła. do toalety tez sama chyba dojdzie, skoro do tel moze :P ja cała sobą rozumiem wkurzenie autorki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nożesz
no własnie chyba nie zauważyłam, sorki ;) ajak zaczęłam dalej czytać to coś mi zaczęło nie pasować ;) no, ale wpadłam w trans i zaczęłam drukowac jak szalona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też będziecie kiedyś matkami
Życzę wam dorodnych synow. I takich zaborczych, zazdrosnych o kontakty matki z synem synowych czy przyszlych synowych. A bierzcie witaminki zawczasu bo jak wam sie nie daj Boże zdarzy zachorowac, to na pomoc, naturalną w końcu, ze strony syna nie liczcie - panna go zaraz z ewentualnej chęci pomocy rozliczy. I uważajcie co mówicie - dziewczyna i tak zawsze uwierzy tylko i wyłącznie w wersję swojej matki a wy się zaklinajcie, że było inaczej - ona już swoje wie i waszemu synowi też wmówi że na pewno kłamiecie i intrygi robicie a tylko JEJ mamusia nie może źle zinterpretować czegoś co powiedziałyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nożesz
miareczko, po tym, co opisała autorka ciężko się dopatrywac dobrej woli w zachowaniu mamuśki lubego, niestety. są takie kobiety na świecie i nic tego nie zmieni, my możemy mieć szczęście, ze nie trafimy na takie "teściowe", inne dziewczyny nie będą miały takiego szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nożesz
jakby bruździć nie chciała, to by do matki autorki nie dzowniła :P a ja, nawet jak będę matką, to nie mam zamiaru takiej chorej więzi z dzieckiem tworzyć :o wyniosłam inne wzorce z domu. na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś niedojrzaą emocjonalnie
i wulgarną gówniarą. Kondolencje dla chlopaka, o jego rodzienie nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miareczka
Ale mnie taka teśćiowa pewnie czeka!!! Tyle ,że próbuję ja też zrozumieć. Jest chora a jej jedynak jedyne oparcie biegnie do dziewczyny!! Frustracja autorki jest zrozumiała , ale sa jeszcze inne dni. Nie można toczyć o to wojny!! Bo jeszcze żadna z nas nie wygrała z mamą! My ich znamy i kochamy duuuuuużo krócej niż ona!! Każdy facet wybierze matkę!! Dlatego ja staram się zrozumieć a nie denerwować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no ludzie!!!!!!!!!pogielo was???przeciez to \"kurwa\" to bylo jako przecinek a nie jako, że jego matka!!!!BRON BOZE!!!! Jezu az mi sie goraco zrobilo jak to przeczytalam...To nie odnosilo sie do osoby tylko jako przecinek!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×