a co myslicie ALICJI TYSIAC??

ja jestem zszokowana jej zachowaniem

ja rowniez... ciekawe co powie swojemu dziecku jak bedzie duze...\"wiesz,wolalam miec wzrok i chcialam cie zabic\" co za matka;\\

Czy TYSIĄC to jej prawdziwe nazwisko ? Jakoś tak głupio brzmi .

heh no... nagra na kasete to co bylo dzis w tv i pusci dziecku :/

ja jestem zdegustowana...taki proces propaguje aborcje...a nie tego nam potrzeba...potrzeba żeby kobiety nie zachodziły w ciążę jak nie chcą/nie powinny mieć dzieci...ta pani miała już dwoje dzieci i słaby wzrok, powinna móc dokonać zabiegu podwiązania jajowodów i nie było by problemu...niestety u nas bardzo rzadko wykonywane... nie rozumiem tych kobiet, które chcą prawa do adopcji, a o prawie do tej najskuteczniejszej metody antykoncepcji nie pomyślą...o to nie zawalczą. swoją droga ciekawe czy i jak ta Tysiąc się zabezpieczała...bo wychodze z założenia, że wiedziała że jej wada wzroku jest przeciwskazaniem do kolejnej ciąży.

odważna kobieta i dobrze zrobiła.Mam nadzieję, że wygra.

materialistka i już - chodzi jej tylko o mamonę. Zresztą z gęby widać, że to wredna baba.

ja też jestem pod wrażeniem odwagi tej kobiety . .Prawo jest prawem , bez względu na to czy nam się podoba , czy nie . Ona miała prawo usunąć tę ciążę , a nie pozwolono jej z tego prawa skorzystać .Trzymam kciuki za jej wygraną.

coś innego. Mianowicie to, że w sytuacji tej pani, poród siłami natury mógłby pogorszyć wzrok. A ona przecież miała zrobione cesarskie cięcie. Według niektórych lekarzy urodzenie dziecka nie miało wpływu na wzrok. Jeśli taka jest prawda, to .... szkoda gadać.

gdyby którąkolwiek z was to spotkało i miałybycie w perspektywie chodzenie z białą laską mając już na wychowaniu dwoje dzieci, to wszystko byłoby dla was takie oczywiste? Przecież ta kobieta jest teraz inwalidką i ma troje małych dzieci. Poza tym gdyby naprawde chciała usunąc te ciążę to by to zrobiła, ta kobieta po prostu bała się o swoje zdrowie i miała ku temu powody. Nie oceniajcie nikogo, bo nikt nie wie co go w życiu spotka i przed jakimi wyborami los go postawi.

co to za ALicja

A ja jestem w szoku że kobiety tak mogą opluwać kobietę,jestem w szoku!

-chimera-> Ta Alicja to skarży teraz lekarzy że niepozwolili jej na aborcję, a ona w wyniku porodu straciła prawie wzrok. Ma teraz -25 dioprii. Dla mnie dziwne jest to, że przez cesarkę można stracić wzrok. mja sama mam wadę wzroku i mi okulistka wytłumaczyła, że tak może nastąpić tylko w wyniku jakiś nieprawidłowości w budowie oka i przy porodzie siłami natury. No ale nie ja jestem lekarzem i nie mi osądzać. Mój mąz to też tylko powiedział tyle, że ciekawe co ona powie swojemu dziecku po tym procesie. :-(

Nie mylcie pojęć i czynności,to że kobieta dochodzi swoich praw nie oznacza że nie kocha tego dziecka.Za chwilę bedziecie ją wyzywać od niedoszłych morderczyń

elinova, dziękuje bardzo za wytłumaczenie. Ja osobiście nie usunełabym ciąży, ale wiem że są kobiety które chcą lub chciały to zrobić- i taką decyzję należy uszanować. Potem coraz częściej znajdują się dzieci na śmietnikach itd, a ile dzieci się nie znajduje ??? tego niewiadomo. Przypuszczam że ona teraz żałuje, że poprostu nie usuneła ciąży nielegalnie, a takich lekarzy nie brakuje.

sory ale ona udowodniła, ze nie kocha swojego dziecka, bo skarzy lekarzy,ze nie pozwolili na aborcje to chyba jasne jest, ze załuje,ze ma to dziecko, głupia pinda

to pomyśl :P Po raz pierwszy Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu zajmie się skargą Polki na naruszenie jej prawa do aborcji. Zażądał wyjaśnień od rządu. Skarżącą jest Alicja Tysiąc. - Nie zażądałam odszkodowania. Chodzi mi o to, żeby prawo w Polsce było przestrzegane - mówi. Jej sprawę pilotuje prestiżowa brytyjska organizacja pozarządowa Interights. W 2000 roku Alicja Tysiąc miała dwoje dzieci - sześcio- i siedmioletnie - i ciężką wadę wzroku. Lekarze ostrzegli ją przed kolejną ciążą - groziła wylewami wewnątrz oka i odklejeniem się siatkówki. A to - ślepotą. Kiedy okazało się, że jest w ciąży, usiłowała dostać od lekarzy zaświadczenie, które potwierdziłoby jej stan. Odpowiedzieli: nie ma pewności, że ciąża pogorszy wzrok. - Bali się oskarżeń, że zlecili aborcję - mówi Alicja. Dopiero dzięki Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny dostała zaświadczenie. Poszła do szpitala, ale lekarz położnik dopisał na zaświadczeniu, że zagrożenia dla zdrowia nie ma. - W ten sposób je unieważniono - mówi pani Alicja. Urodziła dziewczynkę. Wzrok się pogorszył - dostała pierwszą grupę inwalidzką: przeciwwskazanie do każdego wysiłku, w tym opieki nad dziećmi. W orzeczeniu wpisano, że wymaga stałej pomocy osób trzecich. - Wszystko widzę za mgłą, latają przede mną czarne farfocle. Noszę okulary 20 dioptrii. Powinnam mieć 24, ale nie mam pieniędzy na nowe okulary: kosztują ponad 1000 zł, a refundacja to 14 zł od szkła. Jej skarga opiera się na naruszeniu prawa do skutecznego środka odwoławczego (art. 13 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności): skoro państwo daje prawo do usunięcia ciąży w razie zagrożenia zdrowia, to musi zapewnić środki do egzekwowania tego prawa. Powołuje się też na zakaz dyskryminacji (art. 14): ochrona zdrowia kobiet w ciąży jest gorsza niż zapewniana innym pacjentom. - Mamy co roku dziesiątki takich spraw. System opieki zdrowotnej nastawiony jest na ochronę płodu kosztem zdrowia i życia kobiety - mówi Wanda Nowicka z Federacji na rzecz Kobiet. - Wszystko zależy od oceny lekarzy, a oni wolą uchylić się od decyzji albo zasłaniają się klauzulą sumienia. Zdaniem Nowickiej lekarze powinni mieć obowiązek wydania opinii na piśmie. Musi też istnieć komisja odwoławcza, której decyzja byłaby wiążąca. Wskazywałaby też placówkę wykonującą zabieg. Minister zdrowia Marek Balicki rozesłał do wojewodów (właścicieli ZOZ-ów) pismo: klauzula sumienia dotyczy lekarzy, a nie całych szpitali. Szpital nie może oświadczyć, że w nim zabiegów aborcji się nie wykonuje. Według prawa ciążę w Polsce można przerwać, jeśli: • zagrożone jest zdrowie lub życie kobiety; • jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu; • ciąża jest wynikiem gwałtu.

mogla wczesniej pomyslec o antykoncepcji a nie zabijac

to czemu sie nie zabezpieczała skoro wiedziała, ze nie moze miec dzieci, co ona suka bezdomna, ze nie kontroluje ilosci urodzen, tak to kazdy głupi by chciał a chuj jak zajde to mnie za darmo wyskrobia co sie bede martwic wiesz ile kosztuje antykoncepcja?

do powyżej - a słyszalaś, że żadna metoda nie daje 100% pewności. I kim ty jestes, skoro uważasz, że masz prawo obrażać innych? Nigdy nie byłaś w takiej sytuacji, więc sie nie wypowiadac, bo nie waisz, jak byś postąpiła.

ty tez nie bylas w takiej sytuacji prawdopodobnie i sie wypowiadasz, kazdy ma prawo do swojego zdania, a istnieja zabiegi ktore powoduja ze kobieta nie moze meic juz dzieci... a i zaloze sie ze ani spirali nie miala ani pigulek nie brala

Tere fere zadna metoda nie daje stu procent, wez doucz sie troche, to najlepiej wcale sie nie zabezpieczac, tylko isc na zywioł. Watpie by ta pani sie w ogóle zabezpieczała.Ja kocham dzieci i moze nie wiem jak by to było, ale jesli wiem ze nie moge zajsc w ciaze to sie zabezpieczam i nie znam przypadków nipokalanego poczecia przynajmniej od czasu betlejem.

też trzymam za Alicję.Tez mam nadzieję, że wygra.Oby! I oby więcej kobiet miało odwagę walczyć z tym zidiociałym państwem!

poczytaj o podwiazaniu jajowodow to wtedy porozmawiamy

to się dowiesz, że w Polsce metody trwałej antykoncepcji są NIELEGALNE :P

nie wiemy jakie metody antykoncepcji ta pani stosowala

nie wiedzialam.. szkoda ze zabijanie jest legalne a trwale metody nie

jaka cos tam - owszem, to ty sobie poczytaj. Pamiętacie podobną sprawe kobiety, która urodzia takie karłowate dziecko, nie pamiętam jak ta choroba się nazywa. Ona brała tabletki i zaszła w ciążę! Poczytajcie trochę, bo takich przypadków jest sporo, a nie napadajcie na kogoś.

wiemy jaka metodę stosowała-jeśli sie wypowiadać to dobrze jest znać meritum,wg jej słów=zawiodła prezerwatywa