on byl moim pierwszym a ja jego nie

Sluchajcie, mocno mi to przeszkadza i nie wiem czemu. Kochalam sie z fecetem, ktory byl calkowicie moim pierwszym tzn z nim pierwszym sie calowalam, z nim pierwszym uprawialam petting, oral itd. Nikogo nie mialam wczesniej, jest moim pierwszym chlopakiem, kochankiem itd. Natomiast on ma za soba przeszlosc seksualna i przeszkadza mi to. Jest to jakby uraz mojej ambicji, czuje ze ma duza przewage w dziedzinie seksu i bardzo mocno zaczelo mi to przeskadzac..i nie przeszkadza mi tyle sam fakt ze z kims tam juz byl tylko glownie fakt ze ja za soba przeszlosci takiej nie mam, ze jestem mniej doswiadczona. Nie obchodzi mnie to ze dla faceta to milo ze dziewczyna byla dziewica itd dla mnie to dolujace. Mam 23 lata on 27 ...

zabij go a głowę powieś na ścianie

przynajmniej przechodziliście przez te \"pierwsze razy\" bezboleśnie. on Cię kierował, instruował, panował nad skrępowaniem :)

pytam o rade , nie prosze o zlosliwosci...mam problem i nie wiem czy to minie z czasem czy powinnam sie z nim rozstac

Czesc ja mam 23 lata (jeszcze), moj mezczyzna ma prawie 27, wiec wiek zblizony. Jestesmy oboje dla siebie pierwszymi i faktycznie jest to super, oboje cieszymy sie, ze tak jest. Niemniej chce Ci cos powiedziec. NIe mysl, ze to Twoj mezczyzna ma przewage. Pomysl, ze to Ty tak naprawde ja masz. To On rozpoczal ten wspanialy rozdzial w swoim zyciu, jakim jest zycie intymne z nieodpowiednimi osobami. Pozdrawiam Cie, uszka do gory.

tak ó to akurat prawda...on wiedzial co robic i to byl plus

klasztoru :P Tam jest miejsce takich imbecylek jak ty :O

dzieki hej hej hej hej za slowa otuchy :)

no więc właśnie! teraz liczy się już tylko to, co jest między WAMI :) i nie powinnaś mieć jakiegokolwiek niesmaku myśląc o jego przeszłości. potraktuj ją jako pomoc ;)

Niestety cięrozumiem:( Szczególnie jak spotykam jego "byłe" i mam świadomość co wyczyniali w łóżku :(:(

Moze On nawet zaluje, ze tak sie stalo... skad wiesz?? Jednak przeszlosci nie moze zmienic... Moze chcialby zebys byla jego pierwsza kobieta i nawet czuje sie wobec Ciebie glupio??? Nie znasz odpowiedzi na takie pytania. Nie martw sie przeszloscia. To, ze jest sie pierwsza to nie do konca jest viktoria. Masz szanse na victorie prawdziwa:) - byc ostatnia;) Poza tym jak sie nawet jest pierwsza i ostatnia to co?? czy to jakis konkurs jest?? czy milosc, ktora jest kazdego dnia, a nie tylko podczas pierwszego zblizenia.... Pozdrowionka:)

Spokojnie ,ale czy to jego wina ,że ty nie miałaś nikogo przed nim?Zdajesz sobie sprawe,że on nic nie moze na to poradzić.Problem tkwi w tobie, jezeli go kochasz to przezwyciężysz to, albo zmiana partnera albo partnerów dla nabrania wszelakich doświadczeń-no ale nie będę ci tego radzić -może właśnie masz tego właściwego i żal by było to stracić przez coś takiego. :) Chcę tylko dodać dla twoje ciekawości ,że z innymi jest tak samo tylko rozmiary rózne ;)

Myśle, że twoje pretencje są bezpodstawne.Przeciez Twoj facet ma juz 27 lat.Zadko się zdaza, żeby ktos byl w tym wieku prawiczkiem.A to ze sie juz wyszumial moze tylko dobrze wrożyć Twojemu zwiakowi.Może on mysli o Tobie na powaznie, nie w glowie mu jakies krotkie i burzliwe przygody.Chyba musisz sie z tym pogodzic, ze on jest juz bardzo doswiadczony a ty w tych sprawach dopiero raczkujesz.Bedzie mial kto Cie przeprowadzic przez wszystkie aspekty powaznego zwiazku.Kiedys ten fakt, ze przd Toba byly inne przestanie Ci przszkadzac i nawet sie nie spostrzezesz kiedy zapomnisz o tym Wszystkiego dobrego zycze!

Źle myślisz kobieto! Patrz na to w ten sposób , co teraz zrobisz jeżeli sie rozstaniecie? Bedziesz z kimś innym i bedziesz miała doświadczenie.

Chcialam tylko jeszcze wyrazic zdanie na pewien temat. Czesto slyszy sie rozne dziwne historie na temat prawiczkow. Wszystko zalezy na ile ten mezczyzna jest dojrzaly psychicznie i jaka wiedze ma na temat seksu, kobiety, jej psychiki itd. Jesli jest to 16 latek to faktycznie... mysle, ze nie nalezy sie spodziewac zadnej glebszej wiezi, ani nawet dobrego seksu, nie mowiac o zaspokajaniu potrzeb kobiety. Jesli jest to jednak mezczyzna juz, a nie chlopczyk, wowczas jego brak doswiadczenia nie jest przeszkoda. Nie mielismy problemow. Znalismy sie dobrze, ufalismy sobie, bylismy otwarci wzgledem siebie i jest super:) POZDRAWIAM

a ja mam odwrotnie ja jestem doswiadczona a on nigdy nie mial. tez mu to przeszkadza i mi czasem wypomina. czasami ma pretensje ale nic juz nie zrobimy, albo bedzie mnie kochal taka albo nie. i narazie kocha. wogole to jest mlodszy o 6 lat ;-)

hmmsamaniewiem - twoje przemyslenia to pierwszy krok do zdrady:P

Ja mam podobnie.Mój facet też jest moim pierwszym "od wszystkiego":)Jesteśmy młodsi od autorki topiku i jej partnera bo ja mam19 on 23.I jakoś ani mi nie przyszkadza to,że miał inne przede mną.Podobno te pierwsze doświadczenia mają wpływ na całe dalsze życie.A właśnie dzięki niemu bardzo mile wspominam swoje "początki".Nauczył sie na innych co można a czego nie moża i dla mnie jest idealny.Czuły,troskliwy i bardzo kochany.więc nie mam co narzekać:):)

Znam pewną dziewczynę, dla której jej facet był pierwszym i to jej strasznie przeszkadzało. Zaczęła więc spotykać się z innymi żeby mieć "skalę porownawczą" i wyszło na to, że jednak z tym pierwszym było jej najlepiej. Później nie była z siebie dumna. I po co te poszukiwania? W końcu i tak znalazła się w punkcie wyjścia.

zapraszam na temat \"szukam prawiczka\" tam toczyła sie dyskusja w podobnych klimatach....;P

wiesz a ja Cie bardzo rozumie...tylko w moim przypaku jest troche inaczej, lepiej bo jako seksualna partnerka jestem jego pierwsza...ale wlasnie z nikim innim sie nie calowalam , nie piescialm a on tak!!!!chcialabym to sprobowac z innymi ale teraz jak jestem z nim to jjuz nie wypada...

dzieki za wszystkie wypowiedzi :) ja juz sama momentami nie wiem czego chce..hmmm w gruncie rzeczy powinnam sie chyba cieszyc tym co jest...i dopoki jest dobrez nie przejmowac sie jego przeszloscia....ostatecznie ( na cale szczescie) nie byla taka burzliwa i nie bede spotykac dziesiatek jego partnerek ale zaledwie dwie.....tak probuje szukac plusow..choc ciezko

mam troche inny problem ale tez dotyczacy doswiadczenia mojego faceta, ktory mial 4 partnerki przede mna. on jest moim pierwszym kochankiem, ale wczesniej spotykalam sie z dwoma facetami takze jakies doswiadczenie w tych sprawach mialam i nie mam przynajmniej na razie:) ochoty na kogos innego. problem mam z zaakceptowaniem faktu ze jakas inna kobieta dotykala mojego faceta , calowala , drapala po plecach,przytulala sie do niego, zasypiala w jego ramionach.... no i najgorsze ze sie z nim kochala ,doprowadzala go do orgazmu i widziala jak go przezywa w miare uplywu czsau jest coraz gorzej, jestem coraz bardziej zaazdrosna:(- a on o tym nie nic wie....

ze sie tak czujesz chcialabys byc dla niego pierwsza a przede wszystkim jedyna a tu okazuje sie ze on mial juz inne i ze ta jedyna nigdy nie bedziesz tylko bedziesz kolejna tym bardiej chcialbys byc dla niego pierwsza bo on jest dla ciebie pierwszym to normlne i naturalne ale przeciez nic nieporadzisz nie myslo o tym bo to nic nie da ja tez jestem z chlopakiem dla ktorego nie bede pierwsza i czuje sie podobnie

jak przeczytalam co na[isalas to tez sie zrobilam zazdrosna

do jestem zazdrosna.. tak opisalas dokladnie to co rowniez mialam na mysli....wlasnie to jest nagrsez..swiadomosc ze to co robi ze mna robil z poprzednimi....ze to co mi mowi im mowil....ze to jak sie teraz czuje jest rowne temu co wtedy czul....przeraza mnie fakt ze kchal tamte i nie zaluje tego co bylo, ze dobrze wspomina przeszlosc, choc jest tylko przeszloscia..... w moim wypadku on nie wie nic poza tym ze bylam dziewica (bo to wiadomo ;) ) nie ma swiadomosci ze wczesniej nie bylo ani pocalunkow ani pieszczot.. co mnie jeszcze przeraza...to ze tamte dziewczyny byly bardzo ladne, bardzo smpatyczne i wogole ... no niby nie wyszlo, rozpadlo sie....ale mnie to dreczy

staram sie nie myslec, ale nie za bardzo mi wychodz:( szkoda ze facet nie moze sklamac ze nie mial z porzednia kobieta orgazmu

ja na zywo zadnej nie widzialam tylko na zdjeciach.....no wlasnie niby sie skonczylo ale jednak , te zdjecia... jestem zazdrosna o to ze je trzyma ...beznadziejnie:( - chyba je spale;)

Musicie mieć jeszcze świadomość, poza tą, którą macie, że NIKT NIE JEST NICZYJĄ WŁASNOŚCIĄ. Śmieszą mnie zwroty MÓJ :D A zazdrość, jest chora. To tyle :D

ciesz sie ciesz ze ty tak nie masz, nie wiesz co to za bol....