jestem w patowej,kryzysowej sytuacji!!!!!!!!!!

Moj zwiazek sie wypalil po 4 latach. Moze nie do konca ale przyszlo znudzenie i zniechecenie,brak rozmow. Mielismy troche znajomych a byla wsrod nich para, ktora tez byla soba zudzona:(. jakos tak wyszlo, ze ja zlaczylam sie z facetem kolezanki a moj facet z kobieta, kolegi. Powstal nowy uklad. Po 5 miesiacach moj byly zadzwonil, mowiac ze tak naprawde teskni za mna i nadal mnie kocha. ja to samo mu powiedzialam. wrocilismy do siebie ale tamci nie wrocili do siebie:( Znalezli sobie partnerow nowych aby nam zrobic na zlosc. Doszlo do takiej sytuacji, ze tamci tez chyba nadal sie kochaja ale nie moga sobie wybaczyc ze dzialali na szkode nam i sie dalej zdradzali. czy ktos to rozumie?:P

Nie da się zrozumieć co piszesz.

Ok ja bylam -kasia on: marek marek i kasia sie kochali ale byli soba juz znudzeni marek i kasia znali basie i tomka Marek zwiazal sie z basia kasia czyli ja z tomkiem nastapila wymiana po 5 mieisacach marek wrocil do kasi a kasia do marka basia i tomek jednak nie wrocili do siebie basia poznala przemka na zlosc markowi tomek poznal anie na zlosc kasi basia i tomek sa teraz samotni ale chyba sie nadal kochaja tylko nie moga sobie wybaczyc ze tyle sie stalo po drodze. markowi i kasi nadal zalezy aby basia i tomek byli razem

rozumiem.czyli wyszlo na to,ze sie kochacie.czy co innego chcialas uslyszec?

martynkaa, moze sprobuj trzeci raz wyjasnic? tak ci dobrze idzie-)